Najfajniejsze Bonusy/Benefity/Inicjatywy w pracy

2

Hey,

z jakimi najfajniejszymi Bonusami/Benefitami/Inicjatywami spotkaliście się ze strony pracodawcy?
Pomijam, oczywiste w naszej branży, opiekę medyczną i owocowe czwartki ;)

3

Tydzień żagli na Mazurach w czasie wakacji.

1

Qualtrics dopłaca ci jakąś nietrywialną kwotę do wakacji.

W kilku firmach pojawił się też AskHenry - możesz zamówić sobie kogoś kto ci np odstawi samochód do warsztatu albo weźmie dokumenty i zawiezie do ludzi z HR na drugim końcu miasta. Płacisz za usługę ale firma płaci za czas tej osoby. Z tego co kojarzę w kilku biurowcach jest coś podobnego (tylko okrojone zakresem).

2

Pracodawca placacy za studia magisterskie.

1

Pracodawca placi za kursy, ktore chcialbys zrobic w celu poszerzenia swoich kompetencji

2

Wypisuje z roznych firm w karierze:
W tym roku chyba w sumie 4 wolne dni gratis dla calej firmy (3 x dla podbudowania psychiki w zwiazku z Covidem, 1x bo cos sie waznego w USA dzialo).
Ekstra wolne na urodzenie dziecka.

Upominek dla zony z okazji urodzin dziecka (kosz kwiatow i slodkosci).

Telefon komorkowy (jak juz nie byl potrzebny moglem zostawic do prywatnego uzytku).

Bon na wyjscie do restauracji z druga osoba.

Rodzinne jednodniowe wyjazdy na narty (jak ktos chcial byla opieka instruktora), tylko dzieki temu zaczalem na nartach jezdzic :)

Roznego rodzaju integracje. W tym wyjazdy na jeden lub dwa dni z roznymi atrakcjami (inaczej nigdy bym pewnie nie sprobowal:

  • strzelania z prawdziwej broni na strzelnicy (zarowno ostrej jak i roznych wiatrowek w tym np. takich jak w biathlonie)
  • strzelania z roznych rodzajow lukow
  • jazda quadem w terenie
  • jazda samochodem 4x4 (mialem okazje spelnic jedno z marzen i pojezdzic UAZem )
  • zjady na linie ze skal, zjazd do jaskini i malpowanie na gore, przejscie po mostku skladajacym sie z dwoch lin rozwieszonych pomiedzy skalkami (wysoko), kolejka tyrolska
  • park linowy
  • rafting
  • paintball/ lasertag

Wypozyczenie busa i wyjazd na weekend nad morze na rejs statkiem i lowienie dorsza :P
Firma pozyczyla busa zeby pomoc Szlachetnej Paczce wiec mialem okazje sobie nim poszalec po Krakowie i zobaczyc jak ta akcja wyglada.

Wyjscia na piwo/grilla

  • Budzety na ksiazki/szkolenia w tym pare wyjazdow z kolegami z teamu.

Firmowa liga w pilke nozna (ok. 10 zespolow bo duze korpo, poziom byl jaki byl, ale motywacji, zawzietosci i walki to reprezentacja sie powinna od informatykow uczyc).

Rozne programy zwiazane z akcjami firmy (w sumie nie wiem czy to sie trafia w innych firmach niz corpo z USA)

Wyjazdy zagraniczne. Dzieki temu zwiedzilem Dublin, Madryt, komende Policji w Warszawie (mialem okazje zoabczyc jak system informatyczny tam dziala i jak miasto jest monitorowane, ciekawe i przerazajace zarazem, a to bylo dawno) duza czesc USA (moglem sobie potem wziasc urlop i pojezdzic po stanach, dzieki czemu nie musialem placic za lot, to bylo kilkanascie lat temu i bilety kosztowaly fortune, do tego sam wyjazd byl jak dobre wakacje (bo trafilem jako support w bardzo spokojnym okresie + byla bardzo fajna ekipa od nas)).

Moze to nie byl doslownie benefit, ale w Motoroli gdy potrzebowalem ze wzgledow rodzinnych, bez problemu odwolano mi delegacje na ktora mialem leciec (pomimo ze firme to troche kosztowalo ze wzgledu na bilety i rezerwacje hotelu + mocne zamieszanie w projekcie)

0

Mechanik i pralnia na miejscu, karta na którą przychodzą pieniądze na jedzenie, sensowne restauracje na miejscu, akcje związane ze sprzątaniem biurek z elektrośmieci i dostawanie roślinek doniczkowych do pokoju w zamian, bus do oddawania krwi na miejscu raz na tydzień.

I z dostępnych firmowo, ale "nie dla polaka", opłacanie w 100% studiów magisterskich na np. Stanfordzie, Oxfordzie etc. Ale marnie płacili i jako, że nie było tego benefitu ostatniego to poleciałem stamtąd jak najdalej :P

A w obecnej firmie mam teoretycznie nielimitowane PTO ale zobaczymy jak z tym będzie :P

0

Zniżka na akcje.
O ile w innych firmach były jakieś kombinacje z fuduszami i ściema to w tej rzeczywiście dostaję na konto i mogę trzymać albo sprzedać.

0

Na przykładzie kilku firm z własnego doświadczenia i znajomych:

  • wszelkie akcje firmy i podobne bonusy płacowe.
  • częściowo opłacane studia podyplomowe
  • L4 płatne 100%
  • niewspółmierne do polskich warunków dopłaty do telefonu, internetu, prądu itp (np. $100 na miesiąc jako limit za internet) gdzie nawet posiadając telefon firmowy nikt nigdy na niego nie dzwonił i potem stawał się własnością pracownika
  • komputer który po okresie amortyzacji stawał się własnością pracownika
  • dodatkowe dni wolne
  • możliwość pracy z dowolnego miejsca (przykładowo możesz pojechać na tydzień nad morze z rodziną i pracować z hamaka)
  • opłacenie konferencji w dowolnym miejscu w Europie wraz z kosztami przelotu i zakwaterowania
  • pokrycie praktycznie wszelkich kosztów podczas delegacji uwzględniając wszystkie posiłki i czasami np bilety przy zwiedzaniu
0

Przypomniałem sobie jeszcze:

  • możliwość transferu do innego biura w europie (aczkolwiek były jakieś wymagania - chyba mid+, minimum rok w firmie i dobra ocena roczna)

  • zniżki w sklepie firmy, w tym po odejściu z firmy

  • najwyższy tier produktu firmy za darmo (usługi finansowe)

  • wysoki bonus za referrale

1

Z różnych firm :)

Łatwo przeliczalne na pieniążki:

  • niekoniecznie stricte benefit, ale 50% KUP dużo daje przy umowie o pracę
  • dodatkowe bonusy pieniężne
  • budżet szkoleniowy, zarówno indywidualny i dla zespołu (np. na wyjazdy), dostęp do platform szkoleniowych np. Pluralsight
  • zniżki w firmowej stołówce, dofinansowanie obiadów (mała rzecz, a cieszy)
  • zniżki w sklepie firmowym
  • zniżki na akcje
  • wysoki bonus za polecenie

Trudno przeliczalne na pieniążki:

  • dobrze wyposażona kuchnia
  • dodatkowe dni wolne ponad 26 dni urlopu, osobne dni wolne na wolontariat itp
  • wewnętrzne dev/tech talki
  • wymiany między biurami
  • częste integracje
  • nauka języków obcych z native speakerami w godzinach pracy
2

Wypłata w terminie :P

A tak serio:

  • dodatkowe 5 dni urlopu na rok
  • zniżki na akcje firmy
  • darmowa licencja na cały soft jaki firma wypluwa
  • 4-5 cyfrowe bonusy za polecenie
4

Obyśmy zdrowi byli i mieli kasę. O to jak ją wydać to sobie najlepiej zadbamy sami.

Więcej bonusów nie potrzebuję.

2
TheBirthus napisał(a):

Hey,

z jakimi najfajniejszymi Bonusami/Benefitami/Inicjatywami spotkaliście się ze strony pracodawcy?
Pomijam, oczywiste w naszej branży, opiekę medyczną i owocowe czwartki ;)

W jednej firmie były konwersacje angielskiego raz w tygodniu (przychodził lektor do biura) i to było najbardziej przydatne ze wszystkich benefitów.

1

Świąteczny bankiet firmowy gdzie można uścisnąć dłoń prezesowi
% z Twojej wypłaty inwestowany w fundusze, który dostajesz jak się nie zwolnisz przez 5 lat
Możliwość pracy w "fast paced agile environment"
Paczki dla dzieci z okazji świąt
Cukierki z okazji dnia chłopaka

6

Swego czasu dostałem książeczkę (jeden z kilkuset istniejących egzemplarzy), którą najpierw ATV-1 wyniósł na ISS a potem prom Discovery sprowadził znów na ziemie. I jeszcze model 1:70 ATV-5. Nie są to może owocowe czwartki, ale nie narzkekam ;)

Z innych benefitów:

  • immunitet dyplomatyczny jako funkcjonariusz organizacji międzynarodowej :P
  • możliwość kupienia samochodu bez płacenia vatu
  • wyłączenie z płacenia podatku dochodowego
  • prywatne ubezpieczenie emerytalne
  • flexitime - czas pracy rozliczany niejako "co do minuty", więc jak siedzisz np. 15 minut dłuzej to się kumuluje i mozesz sobie to potem wybrać jako dodatkowy urlop
0

Mam autko (tylko leje paliwo, bez innych ograniczeń), tel (bez ograniczeń - tylko sms premium zablokowane), lapek w dowolnym wykorzystaniu, byle by mieć go ze sobą w godzinach pracy. Praca w stacjonarnym miejscu (trzeba być 8h w biurze [9-17 ja]) + prywatny parking - dojazd ~20 min. Jak potrzebuję to GTX 1060 czy co tam jest na stanie od ręki mogę sobie zabrać i wsadzić do prywatnego PC, chcę SSD 1TB to biorę i oddam po roku. Nie wspominając o reszcie. Złom komputerowy - bier ile dam rady (lubię złom).
Potrzeba aktualizacja softu (u klienta) w weekend (specyfika działalności), ok zrobi się (na tel synchronizacja). "Się mi zachorowało" - "spoko, nie przyłaź, wylecz się i wracaj".
Dosłownie "." żadnych L4 i innych gówien. Wracaj i pracuj dalej (swoją drogą, jak jestem chory to jestem chory) bez kantowania. Przebujawszy wole - ok tylko powód konkretny.

11

Teraz to ja mam w dupie te wszystkie benefity. Poza nielicznymi wyjątkami, służą one do mydlenia ludziom oczu ; - ). Wolę zarabiać więcej pieniędzy i robić ciekawe rzeczy. : - D

Wracając do głównego wątku, w jednej z firm, w których pracowałem, moim ulubionym benefitem był "budżet edukacyjny" w wysokości kilku tysięcy złotych, w ramach którego co roku jeździłem ze znajomymi z pracy po różnych zagranicznych konferencjach. Np. do Hiszpanii, Holandii, itd. Jak zostało jeszcze trochę kasy, to jeździłem za te pieniądze na jakieś konferencje i szkolenia również w Polsce. To była taka forma "służbowych wakacji". Jak to mój znajomy określił - "turystyka konferencyjna" xD. Z perspektywy czasu tym bardziej to doceniam, gdy dziś wyjechanie gdziekolwiek jest problemem z wiadomych względów.

1

Multisport.

Tak tak, wiem że to powód do śmieszków podczas rekrutacji, ale dla osoby która korzysta z niego dosyć intensywnie 15-20 razy/tydzien pomaga zaoszczędzić dużo $.
A reszta to dosyć duże dofinansowanie do pracy z domu, silownia w biurze, podróż służbowa do USA

4

Elastyczny czas pracy na umowie o pracę do tego stopnia, że jak wyrobiłem się z robotą we czwartek to w piątek legalnie mogłem siedzieć cały dzień na xboxie. Takich sytuacji z wyrabianiem się było bardzo wiele, potem po 3 miesiącach pracy doszedł mi home-office. Wtedy jak się z pracą wyrobiłem np parę dni wcześniej to jak miałem home-office to tak naprawdę szedłem na siłownię czy robiłem coś w wolnym czasie. To jeszcze było parę dobrych lat temu, teraz to chyba nie do pomyślenia i była to moja najlepsza firma w której pracowałem. Nikt mi wtedy nie mówił, że jak skończyłem to dajemy Ci kolejne zadanie, czy że nie mam nic do roboty.

1

U mnie prezes płacze że każdy robi co chce, a jak zarządzi to część ekipy się zwalnia i musi się schować na parę miesięcy żeby się odbudowało.

13

Jeden z moich były pracodawców kreował się na super rozwojowe miejsce, które inwestuje w pracownika - duże i bogate korpo. Przyszedł taki czas, że chciałem zdać pewien certyfikat, a firma opłaca egzamin. Jeżeli nie zdasz, to zwyczajnie musisz zapłacić za egzamin - fair enough. Poinformowałem mojego przełożonego o moich zamiarach oraz poprosiłem o dostęp do taniego, przygotowującego kursu, który kosztował z kilkadziesiąt dolarów. Kursu nie otrzymałem, a wydatek kilkudziesięciu dolarów był najwidoczniej zbyt duży.
Benefity wyglądają ładnie na papierku, osobiście wolę większą pensje niż obiecanki. Polecam to podejście każdemu, ponieważ w taki sposób nikt wam nie będzie mydlić oczu.

6

Z doświadczenia wiem, że te benefity nieraz w ogóle nie są benefitami a nieraz tylko pogarszają sprawę. Dlaczego? W miastach gdzie głównymi pracodawcami są korpo i wyrobiła się pewna kultura dawania benefitów, to oprócz tego że są słabej jakości (jak np prywatna opieka zdrowotna w jakichś Medicorach gdzie i tak nie pójdziesz, bo na NFZ będzie to samo a prywatnie lepiej), to każdy je ma przez co tracą na wartości. Przykład:

  • karta multisport: w takim Krakowie nic nie daje. Ja kiedy idę w takie miejsce wręcz nienawidzę masówek a kiedy pisze gdzieś, że karta multisport jest obsługiwana to już czuje, że tak może być. ponieważ dosłownie co druga osoba ją ma w tym mieście xD. Sens mają jedynie miejsca które nie obsługują tej kary.

Sens ma jedynie coś co jest bezpośrednio przeliczane na pieniądze jak np wczasy pod gruszą. A prawda jest taka, że jak miałbym dostać np 1000zł w zamian za rezygnacje z wszystkich benefitów to i tak większość z nich bym sobie odkupił i jeszcze by mi zostało.

2

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1