Rzeczowo, jeśli pracuję na b2b i płacę podatek liniowy, i załóżmy chcę w leasing wziąć auto w kwocie do tych magicznych 150 tys. zł netto i rata leasingowa wynosi na przykład 2000 zł, a podatku powiedzmy zapłacę 2500 zł to czy mogę 100% tej raty wliczyć w koszty uzyskania przychodu (czyli do podatku zostanie tylko 500 zł) czy jednak są jakieś inne zasady?
Zasady są właściwie takie, jak z każdym innym kosztem. W przypadku samochodów jedyna różnica jest taka, że nie wliczasz całych kwot jak np. za laptopa czy papier do drukarki, tylko 50% VAT i 75% (netto + pozostała połowa VAT).
No i jeśli masz 2000zł kosztów miesięcznie, to nie powinieneś mieć przychodów większych niż 5000zł. W przeciwnym razie bardziej opłaca się ryczałt.
Druga sprawa: jeżeli auto jest wykorzystywane w firmie do celów prywatno-firmowych (czyli mieszanych) to nie możesz odliczyć pełnej raty. Niestety nasz rząd robi wszystko aby to skomplikować i nie jest to takiego proste ;)
No i dzięki temu programista, który praktycznie w ogóle nie jeździ w celach firmowych i tak może płacić za samochód mniej niż ktoś bez JDG. I nie trzeba prowadzić żadnej kilometrówki ani innej dziwnej biurokracji, jest po prostu ryczałt, który który wszystko upraszcza. Gdzie tu komplikacja?
Pamiętacie kiedyś auta z kratką? :) To było po to, aby odliczać pełen VAT oraz dochodowy (samochód był wówczas traktowany jako ciężarowy). Niestety kolejne lata rządów PiS to kolejne ograniczenia w tym zakresie.
Nie sądzisz, ze lepiej właśnie nie musieć kombinować z jakąś dziwną kratką? Kratka była utrudnieniem, teraz jest prosto.
Bankowi oddajesz ~6-12% prowizji od leasingu
0,5%.
Przy czym po 3 latach to auto jest warte połowe, nie wspominajac juz o nietanich przegladach w ASO przez te 3 lata + wysokim OC i AC od takiego samochodu za 150k ceny wyjsciowej.
No to już akurat nie od leasingu zależy.
A obecne czasy takie dziwne, że samochody potrafią z roku na rok zyskać na wartości. :P