Słabe perspektywy rozwoju, a relatywnie duża pensja

0

Siemka, tak jak w tytule.
Zostałem juniorem na froncie, w środku pandemii za (przynajmniej tak mi się wydaje) niezłe siano (+/- 4.5k netto na miesiące, bez wcześniejszego doświadczenia komercyjnego stricte na froncie). W połowie projektu okazało się że w sumie to zostaję na froncie sam, potem dano mi kogoś do pomocy, ale ta osoba ogarnia mniej niż ja. Niemniej, wykonuję wszystkie zadania które dostaję i nie mam z tym problemu, jednak nie czuję, że wszystko co napiszę powinno być napisane w taki sposób pomimo tego, że działa. Brakuje nam kogoś kto byłby solidnym midem/seniorem lub po prostu mentorem, ale nie zanosi się na to żeby stan rzeczy się zmienił w najbliższej przyszłości, jeśli już, to wrzucą więcej osób pode mnie, przez co mój rozwój nie będzie tak dynamiczny. Dlatego przychodzę tutaj po radę do bardziej doświadczonych kolegów, jak Wy byście postąpili w takiej sytuacji, bo z drugiej strony zakładam, że aktualnie raczej ciężko byłoby o taką stawkę przy aktualnie 5 miesięcznym stażu pracy

4
adammo94 napisał(a):

Siemka, tak jak w tytule.

Zostałem juniorem na froncie, w środku pandemii za (przynajmniej tak mi się wydaje) niezłe siano (+/- 4.5k netto na miesiące, bez wcześniejszego doświadczenia komercyjnego

wykonuję wszystkie zadania które dostaję i nie mam z tym problemu

Brakuje nam kogoś kto byłby solidnym midem/seniorem lub po prostu mentorem

Firma nie działa po to, i nie zatrudniła cię żebyś się rozwijał i po rozwinięciu zwiał do innej lepiej płatnej

W tej firmie to ty już jesteś seniorem, bo masz kogoś "pod sobą" i robisz czego się od ciebie oczekuje.

Wiem, że to brzmi jak Starszy Wykładacz Towaru w Drogerii, ale lepszego Seniora w twojej firmie nie potrzebują.
Senior za 4,5 k jest w sam raz.

6

Nabij trochę expa a potem uciekaj i módl sie zebyś w tym czasie nie nabrał za dużo złych nawyków. Normalnie polecałbym uciekać od razu, ale prawda jest taka, ze teraz z pracą trudno, szczególnie bez doświadczenia.

1

@adammo94: Nie wiem gdzie mieszkasz bo w Twojej miejscowości może nie być innych firm a 4,5k to może być ładne sianko a jak w Warszawie to bieda. Na zdalną pracę w doświadczonym zespole za więcej siana też trochę za wcześnie imo i możesz się zniechęcić jak koledzy będą mieli oczekiwania które dla nich będą się wydawały standardowe i będą Cię za to rugali. Poczytaj sobie coś czy pooglądaj kursy i tak się rozwijaj na początku IMO.

4

Są  dwa tryby nauki:

  • mentoring (to czego oczekujesz)
  • startup mode (to co masz)

Bardzo rzadko się zdarza żeby pojedynczy człowiek miał całkowitą kontrolę nad kodem i projektem, a ty taką dostałeś. Ba dostałeś nawet pomocnika.
Wykorzystaj tą sytuację na maxa!
Pisz kod tak jak Ci się wydaje że jest słusznie, ale cały czas też obserwuj, eksperymentuj. Jeżeli widzisz że pomysł A się nie sprawdza (dużo bugów, zabiera czas) to go zmień lub zrezygnuj. Jesteś też w dobrej pozycji żeby próbować wykorzystywać nowe biblioteki czy patterny.
Na necie masz mnóstwo materiałów od video i podcast'ów aż po książki i blogi. Korzystaj!

Generalnie według wykładni startup'owej z kaliforni do startupu bierze się studentów bez jakiegokolwiek doświadczenia i się zapierda**. Wszystkiego co potrzeba uczymy się w locie i na własnych błędach. Jeżeli potrafisz pracować w takim podejściu to daleko zajdziesz.

Na koniec wspomę że sam Uncle Bob napisał swojej książki po kilku spalonych projektach i crunch'ach. Więc nawet jak zaryjesz w ziemie, będziesz mógł to wrzucić w rubrykę "nabieranie życiowego doświadczenia".

0
0xmarcin napisał(a):

Generalnie według wykładni startup'owej z kaliforni do startupu bierze się studentów bez jakiegokolwiek doświadczenia i się zapierda**. Wszystkiego co potrzeba uczymy się w locie i na własnych błędach. Jeżeli potrafisz pracować w takim podejściu to daleko zajdziesz.

OP musi sobie odpowiedzieć na pytanie, bo wie gdzie pracuje, czy to Silicon Valley Startup czy Jakaś Sp. z o. o. z Panem Informatykiem Od Komputerów który robi WWW (bo 4,5 k to dużo taniej od wynajęcia maleńkiej agencji)

4,5 k zł to spoko kwota, bo gwarantuje, że Pan Od Komputerów 3 razy się zastanowi czy odejść, a firma za tysiaka więcej co miesiąc ma święty spokój i nie musi tracić kasy na szukanie co kilka miesięcy nowego Pana Informatyka (rekrutacje + doszkalanie mogą wyjść drożej od 4,5 k wypłacanego dla świętego spokoju)

2

Zgadzam się z @0xmarcin, że taką sytuację można wykorzytać w fajny sposób do samonauki.

potem dano mi kogoś do pomocy, ale ta osoba ogarnia mniej niż ja

Jeśli zamierzasz zostać trochę w tej firmie, to na ten element możesz zwrócić uwagę. Jak przekazać swoją wiedzę pomocnikowi, żeby zaczął ogarniać i zaczął być przydatny (a to nie zawsze jest proste, programiści często mają problem z przekazywaniem wiedzy). Nawet dla własnego dobra - nie chcesz, żeby ci wpuścił tony spaghetti albo miał problem ze wszystkim - to jeśli nie ogarnia, to trzeba go przeszkolić jednak, pokazać co i jak, wytłumaczyć itp..

Jeśli nie zamierzasz zostawać w firmie, to też fajnie byłoby przekazać wiedzę swojemu pomocnikowi, żeby został twoim następcą.

1

Typowa sytuacja. Szukaj lepszej pracy z wygodnej perspektywy osoby zatrudnionej. Jeśli masz bardziej doświadczonych programistów w projekcie to możesz zapytać czy mogą robić ci code review mimo że z tobą nie pracują bezpośrednio.

0

Może niech firma weźmie jakiegoś kontraktora, zrobi code review, wystawi wam taski jak ulepszyć co spieprzyliście, pchnąć dalej robotę.

0

@donPietro: A co jeżeli kontraktor to będzie sinior 15k i będzie wprowadzał jeszcze gorsze praktyki?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1