Wątek przeniesiony 2020-11-04 13:06 z Python przez hauleth.

Ile trza uczyć python żeby można było pracować w jakiejś firmie.

0

Ostatnio zakupiłem książe "Python w zadaniach programowanie dla młodzieży" autorstwa: Urszuli Wiejak, Adriana Wojciechowskiego.
Jestem dopiero na początku i wmiare rozumiem wszystko. Czytałem trochę tu na forum opinie programistów o pracy.
I dużo osób piszę że trzbe naprawde sporo spędzać czasu przed kompem nawet do 10h, wiadomo zarobki są zadowalające.
Ale tak zastanawiam się czy to dla mnie? Czy dalej poszerzać tą wiedzę (skończyć książke) I ile przede mną nauki żeby mieć na tyle wiedzy abym mógł zarobić poczciwe wynagrodzenie. Pisałem ten wątek na szybko może ktoś dopomoże mi :D Pozdrawiam Serdecznie

1

Na tak postawione pytanie nie da się niestety odpowiedzieć sensownie — nie wiemy co umiesz, co konkretnie chcesz robić, jak szybko się uczysz…

Ogólnie z programowaniem jest tak, że trzeba dwóch rzeczy — trzeba wiedzieć, co programować, oraz wiedzieć jak programować. To pierwsze to wiedza domenowa — i różni się znacząco z domeny na domenę. Innej wiedzy wymaga np. analiza danych, innej pisanie serwisów internetowych, a jeszcze innej skryptów sztucznej inteligencji do gier komputerowych… To właśnie to jest głównym obszarem wiedzy, którą musisz poznać. Nauka języka programowania jest wobec tego wtórna i w miarę szybka — opanowanie pierwszego języka na „dopuszczalnie niskim” poziomie to może pół roku, rok, ale potem każdy kolejny wchodzi coraz szybciej.

3

Ja bym powiedział tak orientacyjnie 3-5 lat nauki i na juniora powinno starczyć

3

Programista z jednym językiem to jak "człowiek jednej książki" (Homo unius libri).
Znając naprawdę solidnie trzeci język, dopiero głęboko się rozumie pierwszy (moje własne, Copyleft(2020) )

3

Na pewno na początku zastanów się, czy Ci się podoba programowanie, bo sama perspektywa zarobków może nie wystarczyć do wytrwania w nauce.

0

@AnyKtokolwiek: Jeden Python powinien wystarczyć każdemu
No chyba że będzie chciał coś w webie zrobić.
Albo w Jythonie.

0

A Ile srednio spedzacie czsu na prace przy kompie ?

0

Po jednej książce będziesz mógł ew. oszacować plamy na Słońcu, ale do pracy w zawodzie to daleka droga.
Ile czasu trzeba spędzać? To indywidualna sprawa. Jeden łapie w mig, drugi żółwim tempem.
Jeden się dekoncentruje po pół godziny, drugi zatapia na 4h w tym co robi.
Jeden ma dzieci, drugi kota.
Itd...

Jak chcesz się szybciej nauczyć to polecam kursy wideo.
Przykład: https://www.udemy.com/course/the-complete-python-course/

1
Kacper Górecki napisał(a):

A Ile srednio spedzacie czsu na prace przy kompie ?

Praca na pełen etat -> 8h dziennie / 40h tygodniowo. Ale to nie jest 100% czasu poświęcone na klikanie w kąkuter, od tego czasu odlicz jeszcze czas spędzony na spotkaniach, wymianie informacji z innymi ludźmi (czyt. dopytywanie i bycie dopytywanym o rzeczy), projektowanie, szukanie/czytanie/pisanie dokumentacji, tego typu rzeczy. Spokojnie można to obciąć do 50% albo i mniej, zależnie od firmy i projektu.

4

@Kacper Górecki: a rozważasz taki dziwny pomysł że programowanie może być Twoim nowym hobby a nie pracą zawodową?

0

A gdzie w tym czas na sport?

8
Kacper Górecki napisał(a):

A gdzie w tym czas na sport?

Chcesz zostać sportowcem czy programistą?

0

Aktywnie uprawiający sport programista tak o.
na razie moja nauka jest na etapie takim że dodawania imion liczb, mnożenie ich, str,int, input itp...
Jak na ten moment nie jest to skomplikowane aczkolwiek trzeba pamiętam o () " i innych znakach interpunkcji i kolejności ich wstawiania i co który za co odpowiada.
Czasami nie wiadomo ile spacji dać po jakim znaku.

0

@Miang: Oczywiście że może mózg pracuje bardzo intensywnie :D

0

A warto wgl uczyć się programowania z książek?

2
Kacper Górecki napisał(a):

Czasami nie wiadomo ile spacji dać po jakim znaku.

Pro tip: jak coś Ci nie działa w pythonie -> dodaj wcięcie.
Jak już się nauczysz robić wcięcia to możesz startować na juniora :D

1

Czasami nie wiadomo ile spacji dać po jakim znaku. - no zwykle jest albo jedna albo zero. Chyba ze mowimy o wcieciach ale to edytor sam wciecia robi.

0

@kixe52: O jakie wcięcie ci chodzi przyjacielu? Nie bardzo rozumiem

0
Kacper Górecki napisał(a):

A warto wgl uczyć się programowania z książek?

Bardzo dawno temu czyli 10+ lat temu książki to było główne wiedzy na temat programowania

0
Kacper Górecki napisał(a):

A gdzie w tym czas na sport?

Teraz to masz na to cały dzień.

4

Jak myślisz że nie masz czasu na sport, to kup sobie bieżnię i dostaw do tego standing desk

2
kixe52 napisał(a):
Kacper Górecki napisał(a):

Czasami nie wiadomo ile spacji dać po jakim znaku.

Pro tip: jak coś Ci nie działa w pythonie -> dodaj wcięcie.
Jak już się nauczysz robić wcięcia to możesz startować na juniora :D

na juniora trzeba jeszcze pamiętać o nieużywaniu tabów, a przynajmniej o niemieszaniu ze spacjami bo będzie dramat

1

@Kacper Górecki: > ##### Kacper Górecki napisał(a):
A warto wgl uczyć się programowania z książek?

Moim zdaniem nadal tak.

  • Mają świadomy plan od A do Z - czego zwykle brakuje materiałom internetowym
  • Wydawca zaangażował kapitał, więc największe głupoty sa odsiewane.
2

Taki uroczy temat, aż się zaczerwieniłem :)

2
Kacper Górecki napisał(a):

A warto wgl uczyć się programowania z książek?

Warto uczyć się tak, żeby przynosiło to dobry efekt. Jeśli książki Ci odpowiadają, ucz się z nich. Niektóre technologie rozwijają się tak szybko, że wiedza zawarta w książkach jest nieaktualna w momencie druku - to czasem wada i zaleta. Plusem jest to, że z dobrą książką mamy skondensowaną wiedzę w jednym miejscu. Nie trzeba tu bujać się między dokumentacją a tutorialami w internecie. Przykładem jest Spring, który robi tyle magii pod spodem, że sama dokumentacja czasem nie wystarczy. Pół biedy, że są sensowne materiały do tego. Gorzej, jeśli szukasz tutoriali i drugi to jakaś kupa. W ogóle śmieszne są te tutoriale, których połowa to tworzenie projektu w IDE.
Poza tym przy nauce z książek ważna jest umiejętność czytania i nauki. Jeśli ktoś leci po łebkach, żeby mieć efekt jak najszybciej, to żadna książka mu nie pomoże. Bardzo fajnym sposobem jest robienie notatek. Można chociażby zapisywać sobie co jakiś czas: czego się dziś nauczyłem. Czemu? A temu, że wyrażając myśli słowami, ćwiczymy mózg w układaniu wiedzy w całość. Po drugie: w pracy kierownik czasem przyjdzie i spyta: co dziś robiłeś. Sam nie raz miałem takiego upierdliwego kierownika, co drążył, żeby spisać mu postępy. Na początku mnie to denerwowało, ale uznałem, że zamiast się opierać, będzie lepiej jak się nauczę odpisywać. Efekt? Jak ktoś mnie o coś pyta, piszę dwa zdania (zgodnie z prawdą) i mam spokój. Żadnego stresu, żadnych głupich rozmów - dałem komuś to, co chciał i się odczepił. No, ale mózgownicę trzeba było wytężyć.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1