Programista GameDev

0

Witam. Jak to wygląda z dzisiejszym rynkiem gier?
Bo chcąc zostać programistą w branży gier komputerowych lepiej brać się za naukę C++/C# lub innych języków? Czy bardziej uczyć się UnrealEngine bądź Unity 3D? Dodatkowo z jakimś językiem programowania?

8

Znam kilka osób, które siedziały w GameDevie. W czasie przeszłym. Nikt z nich nie chce do tego wracać.

Robienie gier jest fajne, ale branża jest tak toksyczna, że większość programistów ją omija.

1

W miarę prosta sprawa,
Jeśli chcesz robić AAA, to C++ jest wymagany.
Sporo firm robi też trochę mniejsze gry (większe w sumie też) w Unity /Unreal.

Rynek wygląda tak, jak zawsze: mega fajna robota i dużo cruchu, przez który po jakimś czasie masz ochotę rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady. Jeśli chodzi o kasę, to czasami sporo niższe stawki (C++), chyba, że kontrakt za granicę.

5
iks de napisał(a):

Witam. Jak to wygląda z dzisiejszym rynkiem gier?

Bo chcąc zostać programistą w branży gier komputerowych lepiej brać się za naukę C++/C# lub innych języków? Czy bardziej uczyć się UnrealEngine bądź Unity 3D? Dodatkowo z jakimś językiem programowania?

W zasadzie istotne jest co rozumiesz poprzez gry komputerowe. Można pisać gierki na smartfona, można robić indie gamedev na Win/Mac/Linux, a można siedzieć w jakimś dużym studiu gamedev i klepać jedną wielką grę.
Każde z tych wymaga zupełnie innego skillsetu. Zajęcie na pewno ciekawe, bo można współcześnie popisać, a później pograć i zobaczyć jak g****any kod się napisało na żywym organizmie :-) W dużych produkcjach nadal króluje C/C++. W tych mnijszych często Unreal, Unity lub jakieś dedykowane biblioteki do danego języka. Mobile to albo pisanie pod konkretną platformę natywnie albo klepanie w czymś co obsłuży Androida i iOS.

tsz napisał(a):

Znam kilka osób, które siedziały w GameDevie. W czasie przeszłym. Nikt z nich nie chce do tego wracać.

Robienie gier jest fajne, ale branża jest tak toksyczna, że większość programistów ją omija.

Branża nie jest w żaden sposób toksyczna. Toksyczne jest co najwyżej określanie wszystkiego co nam się nie podoba albo czego nie rozumiemy toksycznym. Rynek gamedev jest specyficzny i wymagający, a w zamian nie daje zbyt wiele (głównie $). Mam kolegę, który zwiedził jakieś 7 projektów. Z takich topowych pracował w Blizzard, a aktualnie siedzi w Riot Games. Oczywiście różnica jest olbrzymia w porównaniu z tymi mniejszymi projektami ale ten topowy gamedev nie różni się dziś niczym od klepania CRUD w korporacji. Może poza tym, że roisz coś dużo fajniejszego.

1

Może uderz w zastosowania biznesowe, a grami zajmij się po godzinach? W biznesie więcej zarobisz (prawdopodobnie).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1