Język programowania dla ważnych rzeczy

1

Wszyscy się pytają o język, w którym da się najwięcej zarobić, najszybciej dojść do 30K, który ma najmniejszy próg wejścia, itp.
Dlaczego nikt nie pyta: w jakim języku pisze się rzeczy, które mają największy wkład w rozwiązywanie problemów świata? W jakim języku najbardziej pomogę ludziom? Zrobię coś ważnego? Czy nikomu już nie zależy na tym, by jego praca miała sens i czyniła dobro? I czy to ile dobra czynię koreluje z pieniędzmi, które zarabiam?

22

Dlaczego nikt nie pyta

Ludzie myślący w taki sposób prawdopodobnie rozumieją, że język jest co najwyżej drugorzędny w stosunku do celów, stąd i nie zadają podobnych pytań :-)

4

Do waznych rzeczy polecam PHP.
Stoi / stalo na tym Allegro, FB i Bialy Dom.
Strony w Wordpresie rozwiazuja problemy tego swiata poniewaz kilkoma kliknieciami pani prowadzaca przytulek dla bezdomnych moze zalozyc sobie strone informujaca o swoim miejscu.

IMHO matematycy/fizycy (bo pewnie o nich myslales zakladajac ten watek) czyli Fortran, Matlab, Julia najczesciej nie rozwiazuja problemow tylko je generuja.

1

troche naiwne pytanie, przeciez jezyk to tylko narzedzie. Na zakonczenie maly zart sytuacyjny "opracowalibysmy lek na raka, jednak nasz system stoi na php'ie" - o nie! (to inside job)

1
Patryk27 napisał(a):

Dlaczego nikt nie pyta

Ludzie myślący w taki sposób prawdopodobnie rozumieją, że język jest co najwyżej drugorzędny w stosunku do celów, stąd i nie zadają podobnych pytań :-)

Niby tak, ale tej samej argumentacji można by użyć odnosząc się do pytań o zarobki, a jednak są one powszechne.
Przełożenia nie ma bezpośredniego, ale to nie oznacza, że nie ma go wcale.
Wiadomo, że do niektórych kategorii celów jedne języki nadają się bardziej, inne mniej. Z kolei niektóre kategorie celów mogą korelować pozytywnie z tworzeniem dobra, inne - negatywnie.

Tym pytaniem chciałem przede wszystkim wywołać trochę refleksji nad tym w jaki sposób praca programistów wpływa na dobrobyt świata i przypomnieć ludziom, którzy szukają swojej drogi w programowaniu, że oprócz zarobków warto spojrzeć jeszcze na inne aspekty swojej pracy.

vpiotr napisał(a):

Do waznych rzeczy polecam PHP.

Stoi / stalo na tym Allegro, FB i Bialy Dom.

Hmm... czy te rzeczy są faktycznie ważne?
FB - tworzy podstawę komunikacji w wirtualnym świecie.
Biały Dom??? - tu akurat nie widzę związku. Strona BD nie przyczynia się do czynienia dobra.

Strony w Wordpresie rozwiazuja problemy tego swiata poniewaz kilkoma kliknieciami pani prowadzaca przytulek dla bezdomnych moze zalozyc sobie strone informujaca o swoim miejscu.

Obawiam się, że w przypadku niewielkich działalności odchodzi się już od robienia stron, a przerzuca aktywność na FB/TT/IG. Zazwyczaj profile mają jakieś strony podpięte, ale widać że od lat nie uaktualniane, bo rzadko kto je odwiedza.

IMHO matematycy/fizycy (bo pewnie o nich myslales zakladajac ten watek) czyli Fortran, Matlab, Julia najczesciej nie rozwiazuja problemow tylko je generuja.

A to ciekawe. Jak problem ostatnio wygenerował jakiś matematyk albo fizyk?

3

LabView. Jeśli będziesz musiał z tym pracować to na pewno będziesz robił coś ważnego, a nie jakiś gównoprojekt w stylu "tinder dla kawii domowych".

2
GutekSan napisał(a):
Patryk27 napisał(a):

Dlaczego nikt nie pyta

Ludzie myślący w taki sposób prawdopodobnie rozumieją, że język jest co najwyżej drugorzędny w stosunku do celów, stąd i nie zadają podobnych pytań :-)

Niby tak, ale tej samej argumentacji można by użyć odnosząc się do pytań o zarobki, a jednak są one powszechne.
Przełożenia nie ma bezpośredniego, ale to nie oznacza, że nie ma go wcale.
Wiadomo, że do niektórych kategorii celów jedne języki nadają się bardziej, inne mniej. Z kolei niektóre kategorie celów mogą korelować pozytywnie z tworzeniem dobra, inne - negatywnie.

Tym pytaniem chciałem przede wszystkim wywołać trochę refleksji nad tym w jaki sposób praca programistów wpływa na dobrobyt świata i przypomnieć ludziom, którzy szukają swojej drogi w programowaniu, że oprócz zarobków warto spojrzeć jeszcze na inne aspekty swojej pracy.

To jakie to są projekty ratujące świat? Ja np pracuje przy optymalizowaniu produkcji, co wpływa na zmniejszenie wpływu takowej na środowisko (np zużycie energii, wody itp). A może tylko wpływa na to, że fabryka produkuje więcej i skutek jest odwrotny? Świat nie jest czarnobiały i nie da się jednoznacznie określić czy coś jest dobre, czy nie patrząc przekrojowo i systemowo.

vpiotr napisał(a):

Do waznych rzeczy polecam PHP.

Stoi / stalo na tym Allegro, FB i Bialy Dom.

Hmm... czy te rzeczy są faktycznie ważne?
FB - tworzy podstawę komunikacji w wirtualnym świecie.
Biały Dom??? - tu akurat nie widzę związku. Strona BD nie przyczynia się do czynienia dobra.

Strony w Wordpresie rozwiazuja problemy tego swiata poniewaz kilkoma kliknieciami pani prowadzaca przytulek dla bezdomnych moze zalozyc sobie strone informujaca o swoim miejscu.

Obawiam się, że w przypadku niewielkich działalności odchodzi się już od robienia stron, a przerzuca aktywność na FB/TT/IG. Zazwyczaj profile mają jakieś strony podpięte, ale widać że od lat nie uaktualniane, bo rzadko kto je odwiedza.

Czyli to socjal media są według ciebie zbawca tego Świata (przynajmniej w tym rozumieniu) ?

IMHO matematycy/fizycy (bo pewnie o nich myslales zakladajac ten watek) czyli Fortran, Matlab, Julia najczesciej nie rozwiazuja problemow tylko je generuja.

A to ciekawe. Jak problem ostatnio wygenerował jakiś matematyk albo fizyk?

Np Robert Oppenheimer. No ale tu też ciężko oceniać czy bomba atomowa, czy to problem, czy zbawca tego świata.

1

Takim sposobem można powiedzieć, że asembler jest najważniejszy, bo to w końcu język procesora. Przecież popularne procesory nie wykonują bezpośrednio PHP czy Javy a asemblera właśnie. Czy jednak asembler jest najpopularniejszy wśród programistów? Nie.

1
PerlMonk napisał(a):

Takim sposobem można powiedzieć, że asembler jest najważniejszy, bo to w końcu język procesora. Przecież popularne procesory nie wykonują bezpośrednio PHP czy Javy a asemblera właśnie. Czy jednak asembler jest najpopularniejszy wśród programistów? Nie.

W asemblerze można też pisać sterowniki rakiet ziemia powietrze - czy to go dyskwalifikuje jako język ważnych rzeczy?

1
GutekSan napisał(a):
vpiotr napisał(a):

Do waznych rzeczy polecam PHP.

Stoi / stalo na tym Allegro, FB i Bialy Dom.

Hmm... czy te rzeczy są faktycznie ważne?
FB - tworzy podstawę komunikacji w wirtualnym świecie.
Biały Dom??? - tu akurat nie widzę związku. Strona BD nie przyczynia się do czynienia dobra.

http://support4cancer.org.uk/

  • Biały Dom w Wordpressie.
0
UglyMan napisał(a):

To jakie to są projekty ratujące świat? Ja np pracuje przy optymalizowaniu produkcji, co wpływa na zmniejszenie wpływu takowej na środowisko (np zużycie energii, wody itp). A może tylko wpływa na to, że fabryka produkuje więcej i skutek jest odwrotny? Świat nie jest czarnobiały i nie da się jednoznacznie określić czy coś jest dobre, czy nie patrząc przekrojowo i systemowo.

A czy ja komuś bronię spojrzeć przekrojowo czy systemowo?
Oczywiście mam swoją opinię na temat co jest ważne, a co nie, ale nie chcę jej tu nikomu narzucać. Warto jednak by każdy zadał sobie czasem takie pytanie: jaki efekt dla świata ma moja praca? Czy jej wartość jest adekwatna do moich zarobków?

Obawiam się, że w przypadku niewielkich działalności odchodzi się już od robienia stron, a przerzuca aktywność na FB/TT/IG. Zazwyczaj profile mają jakieś strony podpięte, ale widać że od lat nie uaktualniane, bo rzadko kto je odwiedza.

Czyli to socjal media są według ciebie zbawca tego Świata (przynajmniej w tym rozumieniu) ?

Nie wiem skąd to przypuszczenie. Napisałem tylko, że platformy social media wyparły potrzebę istnienia stron internetowych dla niewielkich działalności.

A to ciekawe. Jak problem ostatnio wygenerował jakiś matematyk albo fizyk?

Np Robert Oppenheimer. No ale tu też ciężko oceniać czy bomba atomowa, czy to problem, czy zbawca tego świata.

Przypomnę, że od tego wydarzenia upłynęło ponad 75 lat, a fizycy przecież cały czas pracują.
Gdyby komuś brakowało odniesienia, to zastanówmy się, kiedy ostatnio jakiś problem wygenerował gdzieś np. jakiś polityk. Hmm.... wczoraj? Godzinę temu? Może właśnie generuje?

0
UglyMan napisał(a):
PerlMonk napisał(a):

Takim sposobem można powiedzieć, że asembler jest najważniejszy, bo to w końcu język procesora. Przecież popularne procesory nie wykonują bezpośrednio PHP czy Javy a asemblera właśnie. Czy jednak asembler jest najpopularniejszy wśród programistów? Nie.

W asemblerze można też pisać sterowniki rakiet ziemia powietrze - czy to go dyskwalifikuje jako język ważnych rzeczy?

Jeśli bierzemy pod uwagę tylko kryterium, które pisałem, to nie dyskwalifikuje. Jeśli bierzemy pod uwagę inne kryteria, to pewnie dyskwalifikuje, ale w to nie chciałem wnikać w cytowanej przez ciebie odpowiedzi.

0
GutekSan napisał(a):
UglyMan napisał(a):

To jakie to są projekty ratujące świat? Ja np pracuje przy optymalizowaniu produkcji, co wpływa na zmniejszenie wpływu takowej na środowisko (np zużycie energii, wody itp). A może tylko wpływa na to, że fabryka produkuje więcej i skutek jest odwrotny? Świat nie jest czarnobiały i nie da się jednoznacznie określić czy coś jest dobre, czy nie patrząc przekrojowo i systemowo.

A czy ja komuś bronię spojrzeć przekrojowo czy systemowo?
Oczywiście mam swoją opinię na temat co jest ważne, a co nie, ale nie chcę jej tu nikomu narzucać. Warto jednak by każdy zadał sobie czasem takie pytanie: jaki efekt dla świata ma moja praca? Czy jej wartość jest adekwatna do moich zarobków?

Czy robią to wpływacze (influencery czy jakos tak), piłkarze, aktorzy. Czy robi to Bezos?
No ale jak oni mają pytać o język dla ważnych rzeczy jak dla każdego te ważne rzeczy to inne rzeczy.
Ja mam trochę inne podejście, ale to by długo tłumaczyć, a muszę robić moje ważne rzeczy.

A to ciekawe. Jak problem ostatnio wygenerował jakiś matematyk albo fizyk?

Np Robert Oppenheimer. No ale tu też ciężko oceniać czy bomba atomowa, czy to problem, czy zbawca tego świata.

Przypomnę, że od tego wydarzenia upłynęło ponad 75 lat, a fizycy przecież cały czas pracują.
Gdyby komuś brakowało odniesienia, to zastanówmy się, kiedy ostatnio jakiś problem wygenerował gdzieś np. jakiś polityk. Hmm.... wczoraj? Godzinę temu? Może właśnie generuje?

Porównywanie polityków z fizykami to trochę słabe jest. Nie należy się nabijać z niepełnosprawnych.

4
vpiotr napisał(a):

Do waznych rzeczy polecam PHP.
Stoi / stalo na tym Allegro, FB i Bialy Dom.

Allegro jest przepisane w większości do Javy. Wniosek - to Java jest językiem do ważnych rzeczy
Wiele banków i płatności online stoi na Javie. Wyobrażacie sobie Świat jak w latach '90 bez płatności internetowych? Zwłaszcza w czasie pandemi?

W Javie pracowałem przy jednym projekcie który pomaga ludziom (zwłaszcza teraz). Co z tego jeśli prezes płacił mało a sam zarabiał dużo. W dodatku to była stara Java i stary stack technologiczny

0
KamilAdam napisał(a):

Wiele banków i płatności online stoi na Javie. Wyobrażacie sobie Świat jak w latach '90 bez płatności internetowych? Zwłaszcza w czasie pandemi?

Płatności internetowe i kartą to wynalazek który istnieje już dość długo, i czas by bankowcy skończyli odcinać sobie od niego kupony.
Nie jestem przekonany, że kierunki w których obecnie rozwija się informatyka bankowa są tymi, które generują dużo dobra dla ludzi i świata, co najwyżej dla samych banków.

1
KamilAdam napisał(a):
vpiotr napisał(a):

Do waznych rzeczy polecam PHP.
Stoi / stalo na tym Allegro, FB i Bialy Dom.

Allegro jest przepisane w większości do Javy. Wniosek - to Java jest językiem do ważnych rzeczy
Wiele banków i płatności online stoi na Javie. Wyobrażacie sobie Świat jak w latach '90 bez płatności internetowych? Zwłaszcza w czasie pandemi?

Ja tak. Da się, chociaż przez chwilę będzie lekki chaos.

7
GutekSan napisał(a):

Nie jestem przekonany, że kierunki w których obecnie rozwija się informatyka bankowa są tymi, które generują dużo dobra dla ludzi i świata, co najwyżej dla samych banków.

No i dobrze, bo zwykle generowanie dużej ilości dobra dla ludzi i świata kończy się całkiem pokaźnymi stosami czaszek :-(

2
jarekr000000 napisał(a):
GutekSan napisał(a):

Nie jestem przekonany, że kierunki w których obecnie rozwija się informatyka bankowa są tymi, które generują dużo dobra dla ludzi i świata, co najwyżej dla samych banków.

No i dobrze, bo zwykle generowanie dużej ilości dobra dla ludzi i świata kończy się całkiem pokaźnymi stosami czaszek :-(

Jaki związek ma tęcza z czaszkami?
title

5

No to zanim zrobi się totalny flame:

  • Jakbym chciał klepać strony dla organizacji pozarządowych to uczył bym się PHP (WordPressa?) i JSa
  • Jakbym chciał robić badania naukowe i symulacje naukowe to uczyłbym się Pythona bo do niego jest mnóstwo bibliotek w C++. Ewentualnie Racket jak byłbym naukowcem-hipsterem
  • Jakbym chciał klepać gierki edukacyjne dla dzieci do Java i Android

Itd itd.

Żaden z tych języków nie ma w sobie nic wspaniałego co by go odznaczało że może pomagać światu. Aplikację do wyszukiwania leków można naklepać w dowolnym języku. Przypadkowo została naklepana w języku w jakim została naklepana, ale nie poprzedzały tego żadne badania że w tym języku będzie najlepsza. Po prostu prezes kazał zrobić tą aplikację programistom danego jeżyka i zrobili

0
jarekr000000 napisał(a):
GutekSan napisał(a):

Nie jestem przekonany, że kierunki w których obecnie rozwija się informatyka bankowa są tymi, które generują dużo dobra dla ludzi i świata, co najwyżej dla samych banków.

No i dobrze, bo zwykle generowanie dużej ilości dobra dla ludzi i świata kończy się całkiem pokaźnymi stosami czaszek :-(

Ok, panie cynik, to skoro generowanie dobra dla ludzi kończy się stosami czaszek, podobnie jak generowanie zła, to po cholerę w ogóle coś robić, rozwijać świat?

3
GutekSan napisał(a):

Ok, panie cynik, to skoro generowanie dobra dla ludzi kończy się stosami czaszek, podobnie jak generowanie zła, to po cholerę w ogóle coś robić, rozwijać świat?

Można pomagać sobie, znajomym, ludziom, którzy o pomoc proszą.
Rozwijać świat też można. Np. LHC raczej nie został stworzony żeby czynić masową ilość dobra. Ale może świat rozwinie, a może nie. Podróże w przestrzeń kosmiczną mocno rozwinęły cywilizację - choć intencje były raczej mocno złe.

1
jarekr000000 napisał(a):
GutekSan napisał(a):

Ok, panie cynik, to skoro generowanie dobra dla ludzi kończy się stosami czaszek, podobnie jak generowanie zła, to po cholerę w ogóle coś robić, rozwijać świat?

Można pomagać sobie, znajomym, ludziom, którzy o pomoc proszą.
Rozwijać świat też można. Np. LHC raczej nie został stworzony żeby czynić masową ilość dobra. Ale może świat rozwinie, a może nie. Podróże w przestrzeń kosmiczną mocno rozwinęły cywilizację - choć intencje były raczej mocno złe.

Przecież tego nie wykluczam.
Nigdzie nie założyłem, że "czynienie dobra" to próba narzucenia światu swojej utopii, która kończy się właśnie stosami czaszek, a mam wrażenie, że tak to odebrałeś. Nigdzie w ogóle nie określiłem co rozumiem przez "czynienie dobra". Więc jeśli ktoś wysuwa implikację "czynienie dobra => stosy czaszek" to chyba pozwolił sobie narzucić jakieś błędne rozumienie czym jest czynienie dobra i rozwiązywanie problemów, prawdopodobnie takie które historycznie było jedynie sloganem, zamiast kierować się własnymi wartościami.
Jak dla mnie LHC został stworzony by czynić dobro i rozwiązywać problemy, bo dobrem jest pogłębianie wiedzy o naturze. Aspekt masowości to już sobie sami dopowiadacie.

0

Paradoksalnie - w naturalnym polskim jesli lokalnie, angielskim jesli globalnie.

0

Ja do ważnych rzeczy używam polskiego np kiedy mówię do kota albo żony. Podobno angielski też się nadaje.

2
lgtk napisał(a):

Ja do ważnych rzeczy używam polskiego np kiedy mówię do kota albo żony. Podobno angielski też się nadaje.

Do kota dobrze jest mrugać

... do żony czasem też, ale na tym się nie znam.

2

Najpierw piszesz:

Nigdzie nie założyłem, że "czynienie dobra" to próba narzucenia światu swojej utopii, która kończy się właśnie stosami czaszek, a mam wrażenie, że tak to odebrałeś. Nigdzie w ogóle nie określiłem co rozumiem przez "czynienie dobra".

Potem jednak starasz się klasyfikować co jest dobre:

Jak dla mnie LHC został stworzony by czynić dobro i rozwiązywać problemy, bo dobrem jest pogłębianie wiedzy o naturze. Aspekt masowości to już sobie sami dopowiadacie.

Podejmując ten temat już stajesz za obiektywizmem moralnym. Konsekwencją takiej postawy może być narzucanie jednego poglądu na całe społeczeństwo, co może prowadzić do krwawych sprzeciwów.

1

Czy czynienie dobra nie jest tak na prawdę egoistyczne? W mojej ocenie tak. Czynisz dobro by coś zyskać. Uznanie wśród innych osób, sławę, życie po śmierci czy po prostu poczuć się samemu lepiej. Możesz myśleć inaczej ale podświadomie tak właśnie jest.

0
Arkadiusz Mirosław napisał(a):

Najpierw piszesz:

Nigdzie nie założyłem, że "czynienie dobra" to próba narzucenia światu swojej utopii, która kończy się właśnie stosami czaszek, a mam wrażenie, że tak to odebrałeś. Nigdzie w ogóle nie określiłem co rozumiem przez "czynienie dobra".

Potem jednak starasz się klasyfikować co jest dobre:

Jak dla mnie LHC został stworzony by czynić dobro i rozwiązywać problemy, bo dobrem jest pogłębianie wiedzy o naturze. Aspekt masowości to już sobie sami dopowiadacie.

Ale to jest wyłącznie moja opinia, która nie zawęża pola dyskusji. Jako biorący w niej udział mam do niej prawo, tak jak każdy inny.

Podejmując ten temat już stajesz za obiektywizmem moralnym. Konsekwencją takiej postawy może być narzucanie jednego poglądu na całe społeczeństwo, co może prowadzić do krwawych sprzeciwów.

Twierdzisz, ze nie istnieją rzeczy, które można uznać za obiektywnie moralne lub niemoralne? Że jako cywilizacja nie doszliśmy do zgody w ani jednej kwestii na temat tego co jest dobre a co złe?

2
GutekSan napisał(a):

Czy jej wartość [pracy - przyp. red] jest adekwatna do moich zarobków?

Co znaczy, czy wartość pracy jest adekwatna do zarobków? To pytanie nie ma sensu, bo zarobki są wynikiem wolnego rynku, podaży i popytu (ewentualnie narzucone z góry jeśli to sektor publiczny).

2

To bardzo fajnie, że myślisz kategoriami wspólnego dobra, a nie tylko "jak się nachapać". To znaczy, że jesteś o poziom wyżej niż stado baranów, nazywane kulturalnie "społeczeństwem".

Który język? Tak naprawdę każdy popularny język programowanie może się do tego przyczynić, a może i kilka niepopularnych. Na przykład:

PHP - aplikacja internetowa, która podnosi ludzi na duchu, pomaga im znaleźć rozwiązanie ich problemu, zbiórki charytatywne itd. - nieskończone możliwości.
Python - podobnie jak PHP, plus np. analizy naukowe
Swift/Kotlin/Java - aplikacje mobilne, które też mają potencjał pomagać
C/C++ - aplikacje desktopowe, które również mogą pomóc

Jesteśmy w takiej fajnej branży, gdzie największym ograniczeniem jest wyobraźnia. Język sam w sobie nie jest tak ważny, ważniejsza jest sama platforma - web, desktop, a może nawet inny sprzęt lub wszelkiej maści urządzenia? Programując, masz ogromną moc i potencjalnie możesz zmienić życie milionów ludzi. To tak w teorii, w praktyce nadal pracuję nad własną wyobraźnią :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1