Firmy zatrudniające na część etatu (Śląsk / Zdalnie)

4

Hej,

jakie znacie firmy zatrudniające w wymiarze 20-25h tygodniowo, szukających ludzi do projektów w angularze / node.js? Od około 2 miesięcy szukam pracy, na brak ofert nie narzekam, ale wydaje się, że dla 95% firm to, że programista ma być przykuty do biurka przez 40h w jakiś sposób zostało wyryte w kamieniu, tak ma być i już. Nie ukrywam, że zaczyna mnie to [chciałem nieładnie przekląć, ale miałem na myśli zdenerwować], rekruterzy wysyłają do mnie maile brzmiące jak newslettery z media marktu, zachwalające swoje firmy (jak to nie dbają o work-life balance), ale na pytanie o część etatu zawsze odpowiedź jest taka sama. Innym skurw***ństwem jest początkowe przystawanie na moje warunki, marnowanie mojego czasu, po czym dawanie mi oferty pod warunkiem pracy na etat (zdarzyło się dwa razy).

Czy pozostaje mi jedynie użeranie się z Januszami stawiając im sklepy internetowe? Albo dołączenie do jakiejś podejrzanej firmy, oferującej śmieszne pieniądze, bo nie stać ich na deva na pełen etat? Nie zamierzam pracować w jakimś śmiesznym systemie wywalczonym przez robotników fabrycznych 100 lat temu.

1

Zaloz swoja firmę inlracuj jak chcesz

0
Tomek Pycia napisał(a):

Zaloz swoja firmę inlracuj jak chcesz

Tak się składa, ze taki mam plan na najblizsze lata.

Nic to nie ma jednak wspólnego z sytuacją tu i teraz, zresztą te problemy dotyczą wszystkich zatrudnionych. Każdy ma założyć swoja firmę?

0

Większość nie ma problemu z pracowaniem 40 h. Firmy nie chcą utrzymywać stanowiska dla takich ludzi. Utrzymanie stanowiska to tez nie są małe koszty

0

Gdyby bylo jak mówisz, nie byłoby takiej ilości osob wypalonych i chronicznie przemęczonych. Zreszta to normalne aby chcieć polepszać swój byt. W interesie firmy jest to, abyś pracował jak najdłużej, jak najtaniej i jak najwydajniej. W Twoim pracować jak najmniej i za jak najwyższą stawkę. To zdrowe i naturalne. Jak ktoś rezygnuje z realizacji swoich interesów to mam na to niezbyt pochlebne okreslenia.

1

Jednak chyba tak to nie wygląda jak piszesz. Pozostaje ci wlasna firma albo frlancerka

4

że programista ma być przykuty do biurka przez 40h w jakiś sposób zostało wyryte w kamieniu, tak ma być i już

Nie rozumiem zdziwienia. Zanim Henry Ford wpadł na pomysł 8h zmian w pracy to ludzie pracowali po 12 godzin z dojazdami do pracy bez komunikacji miejskiej/samochodu na drugim końcu miasta. Tacy ludzie dopiero nie mieli życia.

Etat jest tak skonstruowany nie dlatego, że zachowany jest work-life balance. Etat jest tak skonstruowany, aby twoja produktywność była wykorzystana maksymalnie na ile to tylko możliwe. Praca umysłowa ma to do siebie, że po 6-8h po prostu mózg mówi "basta". Ja to nazywam "wyciskaniem cytryny". W końcu jak robisz lemoniadę, to nie kroisz cytryny na pół, bo ci ta druga połówka wyschnie i lemoniady nie zrobisz

No to teraz czym różni zatrudnienie 2 osób na pół etatu od jednej na cały etat? Jeżeli masz rodzinę/zakupy do zrobienia/pranie/gotowanie/samochód do naprawy itd. itd. to te pozostałe 8h (a w zasadzie mniej bo trzeba sobie doliczyć dojazd z i do pracy) musi ci wystarczyć. Zazwyczaj ludziom wystarcza ta reszta czasu dla siebie. Problem pojawia się kiedy ludzie są zbyt kumaci. Jeżeli zostanie ci, chociaż "odrobinę" wolnego czasu (mam na myśli takiego wolnego do nudzenia się, to odpala się kreatywność) i tu zaczynają się problematyczne pomysły (a może by otworzyć firmę, a może wezmę jakieś zlecenie itd.). Jak człowiek ogarnia, że za robotę "na swoim" może pracować i mniej i brać więcej kasy to automatycznie uruchamia się logiczny proces myślowy "po co mi ta połówka etatu?".

To swojego rodzaju pułapka. Spalenie 6-8h produktywności + brak czasu na własne realizacje powoduje, że nie możesz uciec od etatu. Bo nie masz dokąd (możesz zmienić etat na inny etat, wow..). Nie przejdziesz na swoje bo nie masz czasu na otworzenie firmy/robienie zleceń itd + nie masz siły bo wszystko spaliłeś na czas w pracy. Rzucenie jedynego źródła dochodu dla ryzykownego otworzenia firmy jest dla ogromnej większości albo niemożliwe, albo zbyt ryzykowne.

Nie mówię, że każdy ma zakładać firmy. Niektórym pasuje praca na etacie i nic mi do tego. Tak po prostu dla wyjaśnienia tej połówki etatu...

2
96rew napisał(a):

Hej,

jakie znacie firmy zatrudniające w wymiarze 20-25h tygodniowo, szukających ludzi do projektów w angularze / node.js? Od około 2 miesięcy szukam pracy, na brak ofert nie narzekam, ale wydaje się, że dla 95% firm to, że programista ma być przykuty do biurka przez 40h w jakiś sposób zostało wyryte w kamieniu, tak ma być i już. Nie ukrywam, że zaczyna mnie to [chciałem nieładnie przekląć, ale miałem na myśli zdenerwować], rekruterzy wysyłają do mnie maile brzmiące jak newslettery z media marktu, zachwalające swoje firmy (jak to nie dbają o work-life balance), ale na pytanie o część etatu zawsze odpowiedź jest taka sama. Innym skurw***ństwem jest początkowe przystawanie na moje warunki, marnowanie mojego czasu, po czym dawanie mi oferty pod warunkiem pracy na etat (zdarzyło się dwa razy).

Czy pozostaje mi jedynie użeranie się z Januszami stawiając im sklepy internetowe? Albo dołączenie do jakiejś podejrzanej firmy, oferującej śmieszne pieniądze, bo nie stać ich na deva na pełen etat? Nie zamierzam pracować w jakimś śmiesznym systemie wywalczonym przez robotników fabrycznych 100 lat temu.

20 godzin będzie ciężko, ale pytanie czy możesz iść na kompromis, czy np. 30 godzin byłoby okej czy jednak tylko 20 godzin, bo jeżeli jesteś w stanie pójść na kompromis to może coś się znajdzie ale tak to powodzenia w szukaniu, i chyba jedyna opcja będzie zatrudnienie na pełen etat i po prostu kończenie pracy po pół etacie, a reszta to odpalony laptop z roboty obok, i robienie czegoś swojego w międzyczasie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1