Cześć,
z okazji nadchodzącej drugiej tury wyborów prezydenckich i wygranej jednego z kandydatów rozważam emigrację za granicę w poszukiwaniu lepszego życia. Stanowisko jakie wchodzi w grę to developer, nie mam obranego żadnego kierunku i tu pojawia się mnóstwo pytań.
Czy ktoś z Was obecnie pracuje za granicą w IT?
Czy na tę chwilę emigracja dalej się opłaca / opłaciła się po latach?
Czy to prawda, że stosunek zarobków programistów w pozostałych krajach EU nie jest tak zróżnicowany jak u nas?
Ktoś mógłby polecić jakiś ciekawy kraj? Można powiedzieć, że preferuję dość liberalną politykę światopoglądową jak np. w Holandii, plus najlepiej wolnorynkowość i niskie podatki, mało socjalu.
Mieszkam w UK i robiłem na ten temat niedawno research, więc myślę, że mogę dać Ci jakiś ogólny wgląd, jak to tutaj wygląda. To wszystko ogólnie dostępne informacje.
Mieszkam w Londynie i nie jestem co prawda po informatyce, bo zaczynam jesienią ostatni rok na finansach i jestem na dobrej drodze, żeby zdać w niedalekiej przyszłości ostatni egzamin księgowy. Planuję jednak trochę odbić swoją karierę w kierunku IT (ERP/Business Intelligence/IT Audit), więc jestem dość na bieżąco z tym, co się aktualnie dzieje.
W UK ciężko powiedzieć, co będzie po COVID-19, bo wiele firm upadło albo są w 'survival mode' i sporo osób straciło pracę. Kryzys dotknął też IT, w mniejszym stopniu niż inne branże, ale jednak. Przez to, że 'proces cyfryzacji trochę się przyśpieszył', zapotrzebowanie na specjalistów IT może mimo wszystko jeszcze wzrosnąć, kiedy życie wróci do normy.
Patrząc na dane sprzed pandemii, w UK średnie wynagrodzenie w 2020 wynosiło dla uśrednienia około £30k. To jednak wiadomo niezbyt reprezentatywna liczba, bo to średnia dla całego UK (zawiera się w niej też Greater London) i wiele osób nigdy tyle nie zarobiło. W wielu miejscach w UK za taką wypłatę będziesz miał bardzo komfortowe zycie. Jako specjalista IT możesz na pewno zarobić zdecydowanie więcej.
Tak, żebyś miał jakieś ogarnięcie na rynku: Pensje dla absolwentów z angielskim bachelor (doświadczenie ze stażu podczas studiów na pewno pomaga, ale raczej nie liczy się do stażu pracy) zamykają się w przedziale 25-45k, z czego wiele z nich to te w przedziale trzydzieści i trzydzieści parę tysięcy rocznie.
25k – dość słaba oferta (chyba że to bardzo dobra okazja do nauki)
30-35k – uczciwa oferta
35-40k – ponadprzeciętne wynagrodzenie dla absolwenta; niezła oferta
40-45k – dobra oferta
+45k – tylko firmy z dużą ilością gotówki będą Ci w stanie tyle zapłacić (banki w Londynie, FAANG itd.); duża konkurencja
Firmy typu Two Sigma albo Jane Street płacą new grads kilkakrotnie więcej (Jane Street +£100k, a Two Sigma +120k total compensation). Doświadczeni programiści w bankach inwestycyjnych mogą zarobić £200-300K rocznie, z czego duża część ich wynagrodzenia to bonus. Programiści w przeciwieństwie do 'zwykłych analityków' nie śpią w biurach, więc plus dla Ciebie (w bankach w Londynie 80h tygodniowe pracy to nic dziwnego). Banki rywalizują o talent, chociażby z FAANG, więc muszą cały czas podbijać swoje oferty. Software w Londynie przeżywał bum przed pandemią i czytałem już 2 lata temu artykuł o całych piętrach zajmowanych teraz przez ludzi z IT, które do niedawna zajmowali specjaliści stricte od finansów.
Jeśli masz słaby skill, to oczywiście możesz zacząć za dużo mniej niż 25k i ugrzęznąć tam na lata. You’re going to starve or feast. Jeśli jesteś dość dobry, to szybko np. w West Midlands (do 5lat exp po studiach?) możesz dojść do 65k, a potem wyprowadzić się do Londynu, żeby zarabiać więcej. W IT masz dużo kontraktów i stawka £500-600 za dzień nie jest niczym dziwnym w Londynie, jeśli jesteś dobry/wyspecjalizowany, to może dojść do +£1k za dzień. Zarabianie +£100k rocznie w Londynie nie będąc wybitnym na tyle, żeby zatrudniło Cię np. Jane Street, jest zdecydowanie osiągalne. Jest wielu zaskakująco przeciętnych programistów, którzy tyle zarabiają na kontraktach i lawirują od zlecenia do zlecenia. Oczywiście bierzesz na siebie wszelkie ryzyko bycia contractorem i klient może z Ciebie po dniu zrezygnować.
Podsumowując, wszystko zależy od Ciebie, Twojego CV i jak umiesz się sprzedać. Najciężej będzie na początku, kiedy skończyłeś nieznaną (czyt. słabą) uczelnię w Polsce i nie masz tutejszego doświadczenia. Po roku czy dwóch będzie już z górki.
Rozpoczynanie kariery bez doświadczenia i po słabej uczelni będzie ciężkie i nie będzie opłacało Ci się od razu po studiach, biorąc pod uwagę zarobki i koszty życia w Polsce. Jeśli masz coś do zaoferowania i chcesz się rozwijać, to UK to zdecydowanie świetny kraj i nadal warto się tu przeprowadzić. Przyjechać chyba jeszcze możesz normalnie do końca 2020, a potem będą wizy, ale musiałbyś to sam sprawdzić.
Zawsze możesz oszacować swoje take-home pay na jakiejkolwiek stronie z kalkulatorem, żeby mieć obraz, ile zostanie dla Ciebie po odjęciu National Insurance, podatku etc. Pamiętaj, że UK to nie tylko Londyn i absolwent angielskiego uniwersytetu dostając nawet taką ‘uczciwą ofertę’ po Bachelor's Degree np. w Manchesterze będzie w stanie wynająć własne 1 bed flat w okolicach centrum, a potem the sky is the limit i wszystko zależy od Ciebie.
Relokacja z UK do np. USA jest często o wiele prostsza niż z wielu innych krajów. W UK brakuje na pewno specjalistów od Data Science i cybersecurity i stawki są bardzo dobre.
Mam nadzieję, że pomogłem :)