Witam,
mam kilka pytań odnośnie sytuacji, w której chciałoby się przebranżowić z PMa na FullStack Deva.
Koduję z pasji już od długiego czasu 'po godzinach'. Jestem osobą komunikatywną. Myślę, że potrafię rozmawiać z ludźmi tak, żeby wszystkim
dobrze się żyło i jestem daleki od uprzykrzania komuś życia :). Pasja do kodowania jednak jest niemała i nie należę do grona osób 'idę, bo $'.
Najzwyczajniej w świecie lubię to robić. Sytuacja jednak jest taka, że aktualnie pracuję samodzielnie nad większym projektem. Po nim zrealizuję
może jeszcze jeden pomysł. Chcę, żeby to było wykonane solidnie i starannie, więc jeszcze trochę czasu mi zejdzie.
Poza tym sprawa wygląda tak, że muszę (i chcę oczywiście) już pracować po skończonych studiach. W przypadku JPMa to zdaje się, że w dużym stopniu spełniam wymagania na to stanowisko. Jeśli natomiast chodzi o Deva to tak jak pisałem wyżej, jeszcze potrzebuję trochę czasu. Jeśli mógłbym teraz zacząć pracę jako JPM to co sądzicie o ewentualnej przesiadce w przyszłości? (Też nie zakładam z góry, że tak na pewno będzie. Praca
jako PM być może przyniesie mi jeszcze więcej satysfakcji niż kodowanie. Pracować 'z ludźmi' lubię równie bardzo.)
Dodatkowe pytania, na które chętnie usłyszę Waszą odpowiedź (Uprzedzając - wiem, że są różne projekty, różne firmy. Chętnie jednak przeczytam opinie wynikające z poszczególnych doświadczeń):
- Czy wg Was pracę JPMa można pogodzić z kodowaniem po godzinach?
- Czy w przypadku zmiany stanowiska takie doświadczenie ma jakiekolwiek znaczenie?(W kontekście dev. Zakładam, że wtedy kariera od '0')
- Pokrótce, jakieś plusy/minusy zaczynania w ten sposób ścieżki kariery?
Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi