Hireright - jak działa?

0

Cześć,
Dostałem ofertę pracy z pewnej poważanej finansowej instytucji. Jedną z czynności na jakie będę musiał wyrazić zgodę jest background check w Hireright.
Jak wyglądają tego typu sprawdzenia? W CV nie nakłamałem, karany nigdy nie byłem, ba nawet nigdy nie byłem w sądzie czy na policji.
Czy tutaj jakieś mandaty czy spisanie mnie za małolata za jakąś pierdołę może tu zostać wykryte i stanowić problem? Z tego co się zorientowałem background check polega na sprawdzeniu jakichś krajowych rejestrów osób karanych itp, więc jak mniemam nie powinno mnie tam być za jakiś mandat czy coś...

3

Otrzymując mandaty nie jesteś osobą karaną.

0

Czyli w zasadzie skoro nie miałem żadnego wyroku czy nawet sprawy sądowej mogę być spokojny ? :) Oczywiście w CV co do wykształcenia i doświadczenia zawodowego byłem szczery w 100%.

0

Jeżeli nie kłamałeś w CV to nie masz się czego bać :)

0

Wszystko zależy na jakim poziomie będziesz sprawdzany.
Zazwyczaj robi się sprawdzenie na najniższym dla zwykłych pracowników. W praktyce sprawdzą twoje wykształcenie, czy w danych terminach pracowałeś w danej firmie, oraz czy nie masz dyscyplinarki lub nie jesteś karany etc.

Firmy zazwyczaj nie chcą udzielać informacji o ex pracownikach, wiec w praktyce to polega na tym że wypełniasz kwestionariusz dla HireRight i często dołączasz dokumenty do niego (certy, świadectwa pracy etc), a potem ludzie z HireRight tylko dzwonią i pytają się w czy w takim i takim okresie pracował na takim i takim stanowisku pan xyz (firmy raczej same z siebie nic nie mówią a w korpo jest zakaz wypowiadania się nt. pracowników. HR mogą tylko potwierdzić lub zaprzeczyć, ale nie mogą mówić nic oceniającego).

Jeżeli masz świadectwa pracy oraz certy, to przejdziesz to pomyślnie.

Jeżeli pracowałeś na czarno (lub z jakichś innych powodów nie możesz udowodnić pracy w danym projekcie/firmie), to lepiej nie wpisywać nic i np. powiedzieć że nie pracowałeś lub miałeś urlop zdrowotny niż wpisywać pracę w danej firmie.

Ogólnie background check na poziomie dla przeciętnego pracownika to betka. Sprawdzają tylko 5 lat wstecz. Inaczej robi się sprawdzenie jak rekrutują kogoś na stanowisko dyrektorskie etc. Wtedy już jest dużo dokładniej sprawdzane i w zależności od zlecenia mogą sprawdzać nawet 15 lat wstecz.

1

Miałem styczność, gdy zatrudniali mnie do tej samej firmy do ktorej sie rekrutujesz. Sprawdzają wszystkie publicznie dostępne informacje, mogą dzwonić do kontaktów, które podałeś w formularzu. Poświadczenie o niekaralności dostarczasz Ty, nikt inny nie może zawnioskować w Twoim imieniu.
Bywa, że background check sie przedluza, wiec przesuwa sie tez termin zatrudnienia. Jesli okaze sie ze Twoje „zeznane” doswiadczenie nie pokrywa sie z tym co znajdzie background check, mogą cofnąć ofertę.

1

Pracowałeś za granicą, robiłeś tam zlecenia? To sobie odpuść, bo zabawa będzie trwała ponad miesiąc i możesz być bez poprzedniej pracy i bez nowej pracy.
Będą się domagać dodatkowo sprawdzenia i udokumentowania gdzie wynajmowałeś mieszkanie, odezwą się do właściciela mieszkania który (przestraszony co chcą od niego, bo on tylko wynajmował jakiemuś migrantowi zarobkowemu ze Wschodu) zaprzeczy że tam mieszkałeś.
Masz prostą historię z Polski, to wtedy cała procedura background screening to formalność jak zaśw. o niekaralności (Zaśw. o niek. robisz online z profilem zaufanym - 20 zł opłata). Screeningiem zajmą się w nowej firmie, ty tylko wypełnisz formularz.

PS Sprawdzanie AFAIR sięga 5 lat wstecz, nie dłużej. LBNL, zakładam, że turystycznie nie jeździłeś do Iranu itp. krajów wrogich Wujkowi Samowi.

0

@BraVolt pracowałem tylko w Polsce.
Inna kwestia - w CV przetłumaczyłem "młodszy programista" jako Junior Software Developer, w drugiej firmie kilka miesięcy byłem Junior Software Engineer a potem już Software Engineer - wpisałem ostatnią pozycję w CV tj Software Engineer. Czy to może stanowić problem? Miejsce zatrudnienia i miesiące się zgadzają.

0
takSrednioBymPowiedzial napisał(a):

@BraVolt pracowałem tylko w Polsce.

Więc jak nie dodałeś sobie lewego dyplomu z bazaru i w podobny sposób nie nabajerowałeś to możesz przestać się interesować tematem.

Backgrund Checking "przejdziesz bezobjawowo" ;)

1

Przechodziłem przez Hireright. Po pierwsze najczęściej nie tylko Ciebie sprawdzają ale i później monitorują, dlatego jak będziesz zmieniał pracę to wycofaj swoją zgodę i GDPR'em ich pociśnij.

Ogólnie u mnie wyglądało to następująco:

  • Weryfikacja dyplomu z uczelni, byłem proszony o kontakt.
  • Weryfikacja 2 ostatnich miejsc pracy, również byłem proszony o kontakt (a miałem łącznie 4 miejsca pracy w CV).
  • Trzeba wgrać do ich systemu kopie dyplomu i świadectw pracy. Ten system nie wyglądał zbyt solidnie prawdę mówiąc, no ale...

Po około miesiącu pracodawca dostał raport (do którego miałem wgląd). W sumie to sprawdzili dyplom, z moich poprzednich prac nikt im nie udzielił żadnych informacji (wygląda na to że polscy pracodawcy boją się ujawniać tego typu informacji), sprawdzenie niekaralności i w czy figuruje systemie dłużników (o ile pamiętam) i tyle. Po otrzymaniu raportu, pracodawca podpisał umowę na czas nieokreślony.

Innymi słowy, jeżeli jesteś przeciętnym programistą to nie masz się czego obawiać.

PS. Kiedyś miałem możliwość wyrobić sobie dostęp do informacji niejawnych, tam dopiero zaczyna się jazda - np. pan policjant może przyjść i pytać twoich sąsiadów o opinie, jesteś prześwietlany od góry do dołu (włącznie z historią medyczną) itp. Po przejrzeniu listy wymagań włos zjeżył mi się na głowie i zrezygnowałem...

0

Podbijam, czy mogę prosić o info jak się zakończył proces? Mam podobna sytuację, w jednej z firm byłem juniorem kilka miesięcy a następnie 1.5 roku jako mid, w cv podane jest stanowisko beż słówka junior, bo przez cały czas był jeden i ten sam kontrakt, w tym aneks z juniora na mida i to mid był ostatecznym stanowiskiem.

Czy to jest jakakolwiek przeszkoda podczas background checka? Wczesniej muslalem, że wszystko jest okej, ale zobaczyłem ten post

0

Jest okej, nie ma co sie stresowac. W wiekszosci firm ten background check przez hireright jest stosunkowo lajtowy, no chyba ze do naprawde grubych projektow masz isc.

0

Też miałem tak podane, bo mialem awans w międzyczasie i nikt się nie doczepił.

0

Też to miałem i nie wyraziłem zgody, firma podziękowała, ale przez kontraktornie już to nie było wymagane. Firmy zdradzać nie chce, ale zdziwiło mnie to że przez kontraktornie przyjęcie do projektu było od buta. Możesz spróbować coś takiego, tak tylko mówię jak nie chcesz się na to godzić, wczytaj się w regulamin ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1