Czy da się pogodzić pracę zdalną i małe dzieco?

0

Cześć,
dwa tyg. temu powiększyła mi się rodzina i stanąłem przed dylematem jaki pewnie nie jeden z Was miał. Na ile do pogodzenia jest praca full remote przy małym dziecku. Podam trochę szczegółów:

  • dotychczas 9 lat głównie pracowałem zdalnie
  • w mieszkaniu 2 pokojowym mam dosyć dobrze zorganizowane miejsce pracy
  • czy warto zainwestować w słuchawki z noise cancelingiem + jakiś dobry mikrofon redukujący dźwięki otoczenia (linki do sprawdzonego sprzetu mile widziane) ?
  • na co dzień mam dużo rozmów, wideokonferencji, konsultacji z DEV oraz klientami
  • jest możliwość pracy stacjonarnej (do firmy mam 18km)

Każda sugestia, rada mile widziana, bo jest trochę obaw przed powrotem do pracy a może wyolbrzymiam i jest to do pogodzenia :)

5

To może zamiast odcinać się od odgłosów otoczenia przez słuchawki kup jakąś dźwiękoszczelną komorę dla dziecka? ;)

13

Tak mi się nasunęła myśl, że nieco zasmucające jest traktowanie zakupu dobrych słuchawek jako inwestycji po 9 latach wysoko-kwalifikowanej pracy w dobrej branży.

3

A nie może wynająć jakiejś klitki na kilka miesięcy? ceny chyba obecnie nie są zbyt wygórowane.

0

poradzisz sobie.

0

Dobra sugestia. Myślałem o tym ale w okolicy nie ma nic sensownego. Zawsze mogę po prostu stacjonarnie pracować (18km do firmy)

4

Musisz mieć w domu pokój - biuro. Tzn jeśli w mieszkaniu dwupokojowymi potrafisz przekonać rodzinne że w godzinach pracy nie mogą wchodzić do twojego pokoju to nie ma problemu. Jeśli nie potrafisz to prawdopodobnie dlatego że potrzebujesz większe mieszkanie.

Pierwsze słyszę, że są mikrofony wycinające dźwięki otoczenia. Są takie?

5
  1. Gratulacje :)
  2. Obecnie maluch ma 2 tygodnie zatem głównie pije mleko i śpi więc jako tako zapewne ogarniasz, ale ten stan wieczny nie będzie. W momencie w którym dziecko zacznie czworakować i wstawać, zacznie też przejawiać osobowość - co oznacza że zacznie być ciekawskie i zechce regularnie sprawdzać co robisz, o czymś takim że będzie się z mamą bawić w jednym pokoju cały dzień zapomnij, dziecko zacznie też bardzo aktywnie i głośno stawiać opór - wobec wymiany pieluch, wobec jedzenia które mu nie pasuje, wobec tego że mu nie chcesz dać do zabawy noża, kabla pod prądem,, wobec obszaru w którym chcesz aby przebywało, wobec drzemki itd.
  3. Ja mam dom jednorodzinny, podwórko, własne biuro i teściowie regularnie przychodzą pomagać żonie - więc mniej więcej pracuje mi się podobnie jak w biurze, ale i tak kilka razy dziennie muszę się oderwać, bo zwyczajnie nie mam sumienia zostawić żony samej z dzieckiem które się osr.. po szyję i trzeba je wykąpać.
  4. Co do noise cancellingu - ja mam Sony WH1000XM3, drogie to ale działa, choć jak chodzi o jakość muzyki to nie powala, ale to nie jest sprzęt z zacięciem audiofilskim, tani noise cancelling to tylko nalepka na pudełku.
  5. Good luck:) Może tobie się uda w takich warunkach jakie masz obecnie, ale nie będę ci ściemniał - jeżeli uzyskasz 25% komfortu samotnej pracy to wg mnie i tak będzie to sukces.
1

@Sebastiano: Odnośnie mic i tłumenia dzwięków otoczenia:

4

Phi 1 dziecko to nie kłopot. Zamkniesz drzwi, założysz słuchawki i nawet nie zauważysz, że coś się zmieniło o ile Twoja żona/dziewczyna nie będzie co 5 minut przychodziła pokazać jaką młody zrobił kupkę... To niestety w partnerce bym upatrywał problemu, bo opieka nad dzieckiem to jest ciężki kawałek chleba i pewnie będzie często przychodziła Cię zagadać.

Co do hałasów przy telco to mikrofon kierunkowy/krawatowy załatwi sprawę - przypuszczam, że w w każdych normalnych słuchawkach do telco mikrofon nie będzie zbierał otoczenia. Jak zamkniesz drzwi to raczej żadne normalny mikrofon do telco nie będzie zbierał płaczu dziecka z drugiego pokoju przez zamknięte drzwi.

Na dojazdy szkoda życia zwłaszcza teraz jak obowiązków Ci doszło.

1

Znalazłem zestawienie mikrofonów wyciszających dźwięki otoczenia:
https://performwireless.com/top-8-microphones-for-blocking-out-background-noise-livestream-podcasts-recording-vocals-spoken-word-etc/

Ten najtańszy - SAMSON C01 (ale nie PRO) dostępny jest od 50$ z Aliexpress
Tutaj jest porównanie: na którym widać, że alternatywą jest:
Behringer C1U za 35€ https://www.thomann.de/de/behringer_c1u.htm

5

Pracuje w domu od kilku lat. Dzieci nie mam jeszcze, ale troszkę zwierza się porusza w domu. Z doświadczenia wiem, że jedyne co pomaga to osobny pokój na biuro/gabinet. Może fanaberia, ale po latach stwierdzam, że to konieczne. Dla mnie praca w salonie, jest jak odrabianie lekcji na kolanie. Ofc. korzystam z zalet pracy zdalnej - zmieniam lokalizację, jak odwiedzam na dłużej rodzinę albo jadę na wakacje, gdzie akurat pracuje, czy pracuje czasem na powietrzu, ale odizolowane środowisko to podstawa.

Co do słuchawek - stosuję takie pałąkowe otwarte z mikrofonem na sztywnym pałąku. Wybierz topową firmę za ok 200zł i będziesz zadowolony. Może to sporo, ale właśnie zwykłe otwarte z mikrofonem, ale w tej kwocie dopiero mnie zadowoliły i były dobrze wykonane (Sennheiser PC 8) Nie zbierają i jest ok. Nie polecam za to słuchawek z dużymi nausznikami, zakrywającymi całe uszy, zamkniętych, czy z jakakolwiek redukcją otoczenia. Miałem takie i o ile fajnie sprawdzają się w przypadku słuchania muzyki, filmu czy w grach tak w telco kiepsko. Dziwnie w takich słuchawkach słychać swój własny głos - dudni i drży i jest jakby ze środka. Może to subiektywne, ale to tak jak rozmawianie ze szczelnymi słuchawkami dokanałowymi. Dość sporo rozmawiam na słuchawkach i dla mnie był to duży problem i zmieniłem na zwykłe otwarte. Dodatkowo jak lubisz muzykę, to warto puścić ją sobie na głośnikach, a słuchawki zostawić tylko dla rozmów - dlatego tutaj też otwarte są zaletą.

Czego jeszcze nie polecam - wszelkich maści mikrofonów - zawsze to się gubi, trzeba przyczepiać do koszulki, plącze się kabel etc. etc. Jak masz słuchawki to cyk, sięgasz za ucho i jest. Warto zwrócić uwagę na złącze - polecam słuchawki USB - w słuchawkach analogowych bez karty dźwiękowej zawsze miałem problem z szumami, brumieniem, trzaskami. Pewnie kiepski styk, brudne złącze, kiepski laptop, brak uziemienia w gniazdku, ale słuchawki na USB rozwiązały wszystko. Jedyne co bym w tych moich zmienił, to żeby były na BT i było by zupełnie super, ale do zepsucia pewnie będę miał te.

0

Co do słuchawek to ostatnio założyłem wątek o wyborze właśnie takich wygodnych do słuchania i telco bo sam dla siebie szukam. Zdecydowałem się na https://www.tophifi.pl/sluchawki/sluchawki-nauszne/koss-porta-pro-pilot-mikrofon.html - bardzo dobre recenzje (podobno w tym budżecie trudno o dobre słuchawki) - wstępnie miałem kupić osobno słuchawki i mikrofon, ale wg recenzji mikrofon z tych słuchawek jest bardzo dobry więc dałem mu szansę. W wyborze kierowałem się wieloma rzeczami o których pisał @somedev więc wklejam jako opcję - sam jeszcze nie wiem czy to był dobry wybór bo czekam na dostawę. Niestety słuchawki otwarte nie tłumią dobrze otoczenie - znów jednak myślę, że przeceniasz możliwości dziecka - jeśli masz osobny pokój do pracy to raczej nie będzie kłopot.

O mikrofonach trochę swego czasu czytałem, więc mogę powiedzieć, że z dużym prawdopodobieństwem dobra krawatówka taka jak w tych słuchawkach powinna się sprawdzić do celów o których pisze OP. Jeśli się okaże, że to zbyt mało to już pewnie trzeba będzie iść w kierunku o jakim pisał @Darck - na pewno dużym plusem mikrofonów usb jest to, że mają swoją własną elektronikę, więc jak korzystasz z wbudowanej karty dźwiękowej laptopa są lepszym wyborem. Ale ostatecznie mówimy o telco, więc zacząłbym od dobrych słuchawek z mikrofonem - moim zdaniem na 95% to wystarczy.

0
Sebastiano napisał(a):

Każda sugestia, rada mile widziana

Nowe sterowniki do dziecka... Może być problem.

18 km do pracy. Metrem szybko jak na Mordor, wyrobisz się czasowo... Opcja problematyczna jak ze sterownikami "silent mode" do dziecka (bo nie jesteś z W-wy?).

Nowa warstwa pośrednia aplikacji Home Office z pomocą biblioteki Drzwi Dźwiękoszczelne. O, to się powinno kompilować. ;)

2

O ile dziecko nie będzie wybitnie marudne, to nie będzie Ci zakłócało pracy. Problemem może być żona, która wyśle Cię po śmietanę do zupy, "bo teraz karmi małego", albo wejdzie Ci do pokoju z dzieckiem, bo za ścianą sąsiad wierci dziurę, a mały śpi. Jeśli nie postawisz sprawy jasno - jestem obok przez 8h, ale mnie tu nie ma, to będziesz pracował przez 20h dziennie z niechcianymi przerwami. Jeśli mieszkasz w bloku i masz piwnicę, nawet jakąś klitkę 1.5m x 1.5m, to rozważ jej remont. Położysz białe płytki na ścianach, wstawisz porządne drzwi, żeby pająki nie wlazły, małe biurko, do tego jakiś grzejnik i o ile internet będzie Ci łapał to masz ciszę i spokój. Latem chłodno. Pozdrawiam i nie żartuję. :D

1

Ja mam dwójkę i nie jest łatwo, mam słuchawki z noise cancelling, ale tak jako koledzy zauważyli, większy problem to żona, która musi ci sprzedać jakąś pierdołę o wirusie albo sąsiadach, albo dać na ręcę dziecko, bo ona musi siku, a mała płacze :P W planach mam ucieczkę na strych :)

Jak mogę to część pracy przesuwam na wieczór no i zaczynam wcześniej rano.

1

Młody urodził się w pierwszych miesiącach epoki pandemicznej. W mieszkaniu było nam bardzo ciasno. Po kilku tygodniach wyjechaliśmy do rodziny na peryferia. Coraz częściej dochodziło do różnych spięć. Wytrzymaliśmy tam kwartał po czym wróciliśmy do miasta. Żona była na rocznym urlopie macierzyńskim. Tamten czas to był dla mnie istny horror. Dopiero jak wróciła do roboty, znaleźliśmy nianię to jakoś udało się wiele rzeczy poukładać.

1

A myślicie, że po co są biura? Mówicie, że jedziecie do pracy i spokój :-P

1

Wszystko się sporwadza do tego czy masz osoby pokój do pracy i jak bardzo angażujące jest dziecko.
Jak można to trzeba sobie poprzesuwać godziny pracy i faktycznie robić przerwy by trochę przy dziecku pomóc.
Ja akurat mam rodziców, którzy mieszkają niedaleko więc jak potrzebowałem spokoju w pracy to brałem laptopa + przenośny monitor i jechałem do rodziców na parę godzin.
Wynajęcie biura lub przystosowanie piwnicy to też dobre rozwiązanie.

A tak poza tym to uważam, że przy pracy całkowicie zdalnej fajnie od czasu do czasu pojechać popracować w innym miejscu. Niekoniecznie w Tajlandii na plaży ale choćby gdzieś u rodziny, wynająć jakiś domek letniskowy na tydzień, gdzieś na dworze przy ładnej pogodzie. Dobrze to robi na psychikę. Oczywiście wszystko zależy co masz do zrobienia i jak dużego monitora potrzebujesz :-)

1

Jeszcze działam z kontraktornią niemniej w jakiejś perspektywie planuję uciąć współpracę bo projekty są przypałowe, w perspwktywie nie mają nic lepszego, a stawki odbiegają od tych rynkowych coraz mocniej. Kontraktornia ma biuro w szklanym budynku w mieście wojewódzkim w którym nawet gościłem parę razy. Na gignatycznej powierzchni była garstka osób. Sekretariat, administracja, finanse, ktoś z it, kilku gości z it, kilku zapaleńców.

Sprzęt biurowy kontraktorni był i jest mocno przeciętny. Poniszczone biurka, stacje dokujące poprzyponane tak aby ich nikt nie zajumał, wysłużone klawiatury czy myszki, leciwe monitory. Do tego jeszcze ajti które łache robi wydając tymczasowe hasło do wifi.

Zastanawiam się nad jakimś coworkingiem aby skoczyć tam na przykład raz na dzień czy dwa jak jest w projektach jest trochę luźniej.

4

Ja się zastanawiam czy autor wątku wraz z jego doradcami przypadkiem nie są większymi dziećmi od tych, które im się urodziły. Dorosły mężczyzna pyta się i zastanawia jak uciszyć płaczącego kaszojada, kiedy on pracuje w poważnym informatycznym projekcie. Kupić słuchawki? Zamknąć go w pokoju?

A te rady kolegów "większym problemem będzie żona", która co chwilę będzie zgadywać żeby jej pomóc przy dziecku są poniżej krytyki.

Może trzeba było nie robić sobie dziecka? Nie wiem, weź idź na urlop ojcowski. Nie rozumiem tego dlaczego mężczyźni nie chcą spędzić czasu z długo wyczekiwanym dzieckiem, które im się urodziło tylko od razu spieprzają do roboty dla świętego spokoju. Z resztą żona po porodzie potrzebuje pomocy, przypuszczam że nawet większej niż te dziecko, które nic jeszcze nie rozumie. Dla kobiety poród to ogrome obciążenie psychiczne, bo całe życie wywraca się do góry nogami. Depresja poporodowa itp. a taki wygodny mężuś może dodać oliwy do ognia.

Pogoń za pieniądzem, własna rodzina schodzi na margines. Rozumiałbym jeszcze gdyby kolega pracował w nisko opłacanej branży i o przebował pilnie pieniędzy na utrzymanie rodziny, ale myślę że tak nie jest. Mógłby sobie pozwolić na urlop ojcowski żeby pomóc żonie.

3

@miley009 proponuje idź do telewizji, radia albo prasy bo tam potrzeba takich "ekspertów". Może w ramach bratniej pomocy weź urlop albo zwolnij się z pracy i jedź na wojnę?

0
Sebastiano napisał(a):

Cześć,
dwa tyg. temu powiększyła mi się rodzina i stanąłem przed dylematem jaki pewnie nie jeden z Was miał. Na ile do pogodzenia jest praca full remote przy małym dziecku. Podam trochę szczegółów:

  • dotychczas 9 lat głównie pracowałem zdalnie
  • w mieszkaniu 2 pokojowym mam dosyć dobrze zorganizowane miejsce pracy
  • czy warto zainwestować w słuchawki z noise cancelingiem + jakiś dobry mikrofon redukujący dźwięki otoczenia (linki do sprawdzonego sprzetu mile widziane) ?
  • na co dzień mam dużo rozmów, wideokonferencji, konsultacji z DEV oraz klientami
  • jest możliwość pracy stacjonarnej (do firmy mam 18km)

Każda sugestia, rada mile widziana, bo jest trochę obaw przed powrotem do pracy a może wyolbrzymiam i jest to do pogodzenia :)

Ja nie mam problemu tak ustaliłem to z żoną, ale też nie mam mieszkania dwu-pokojowego, tylko na 140m2 więc mam swój gabinet z dala od pokoju dziecka i "centrum życia".

Natomiast pamiętam pracę z ojcem dwójki dzieci, który chyba miał małe mieszkanie, zdzwonić się z nim graniczyło z cudem bo non stop dwójka dzieci piszczała, przekrzykiwała się ok. 3 może 4 lat byli.

Więc pytanie czy ogarniesz ciszę i spokój również pod rozmowy.

4

Ja również polecam osobny pokój dedykowany na biuro do pracy. Jeżeli ktoś przychodzi do domu a ja potrzebuje się skupić, to po prostu zamykam drzwi i mam święty spokój. Nie wyobrażałbym sobie mieć biurka w salonie czy jakimś innym współdzielonym pomieszczeniu do innych celów.

5

Ja mam osobny pokój. Ale jak mały ziomek też jest w mieszkaniu, to co jakiś czas mnie odwiedza. Nauczyliśmy go pukać zamiast wydzierać się pod drzwiami, ma 1,5 roku. Oczywiście zawsze jak puka, to muszę go wpuścić, inaczej by to nie działało. Na szczęście jak wejdzie to połazi chwilę, pobawi się sam albo ze mną z 10 minut i wychodzi z powrotem do swojego składowiska zabawek

2

Twoje dziecko @Sebastiano ma już ponad 3 lata, więc pewnie sobie jakoś poradziłeś :) możesz opisać swoją historię, jak znajdziesz chwilę, może to być ciekawe z perspektywy czasu. Od siebie dodam dla innych:
Słuchawki: Sony WH1000XM3 - bardzo dobrze wytłumiają dźwięk, są wygodne i świetnie sprawdzają się u mnie już ponad dwa lata praktycznie codziennego użytku.
Testuję dodatkowo Jabra Evolve2 75, ale... to nie są te same, dobre Jabry co kiedyś. Nic nie działa jak należy, więc nie polecam, zwłaszcza, że kosztują dość sporo jak na jakość, którą reprezentują.
Dlatego możliwe, że będę szukał innego headsetu do prowadzenia rozmów, a ten reklamuje.
U nas sytuacja z dzieckiem jest taka, że urodziło się jak mieszkaliśmy w mieszkaniu 2 pokojowym, więc też był problem z miejscem. Przez jakiś czas wynajmowałem coworking (jedno biurko w open space) dość tanio i blisko mieszkania, ale ja mam taki problem, że też nie chcę żony zostawiać samej (nie mamy pomocy nikogo, rodzina w innym odległym mieście, a opienkunki dziecko nie toleruje. Żłobek odpada bo boimy się, o podejście opiekunek do dziecka).
Wyprowadzka do rodziny była opcją, którą przeszliśmy... z dużym bólem. Tarcia zaczęły się po dosłownie paru tygodniach, więc jak najszybciej wyprowadziliśmy się do nowego mieszkania już 3 pokojowego.
Mam biuro w sypialni, gdzie w ciągu pracy raczej nikt mi nie wchodzi, a dziecku tłumaczymy zawsze, że jestem w pracy i nie ma ze mną zabawy itp jak pracuje. Przychodzi to z trudem zarówno mi jak i dziecku, ale dajemy radę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1