inżynier ctrl+c ctrl+v

2

Szczerze mówiąc, studia bez kombinowania nie mają smaku. Trzeba kombinować, nawet robiąc szybkie projekty na zwolnienie z przedmiotu, co potrafi oszczędzić trochę czasu do nauki gównoprzedmiotu, albo uchronić przed koniecznością zżynania na gównoprzedmiocie, soo :D. Zresztą studia bez kombinowania, to nie studia.

1
3l3ctric_stud3nt napisał(a):

bo ci co ściągają zawyżają próg zaliczenia. a są osoby, które potrafią się załamać, zniechęcić do studiów po kilku niepowodzeniach.

Cosik tu nie łapię.

Jeśli zaliczenie odbywa się na podstawie projektu, to chyba jest podawane jakie elementy powinien on zawierać by uzyskać daną ocenę. Jak student umieszcza w swej pracy tylko punkty z listy wymagań na 3, a się okazuje że to nie wystarcza, to do kogo ma mieć pretensję? Do kolegów? Do prowadzącego? Do siebie za brak umiejętności albo lenistwo czy coś innego (z jakiegoś powodu nie wykonał elementów z listy tych na wyższą ocenę)?

Co do załamanych, zniechęconych studentów - jak ktoś oczekuje, że osiągnie cel minimalnym nakładem sił, to może powinien przemyśleć kwestię "Czy te studia są dla mnie odpowiednie?". Nikt studentowi nie broni oddać lepiej zrobionego projektu, ani udzielić większej ilości poprawnych odpowiedzi na kolokwium.

0

Autorze, rób swoje i nie patrz na innych.

ps Beka z ludzi, którzy jawnie piszą, że ściągają/kupują projekty i jeszcze się tym szczycą. A potem: "studia do niczego się nie przydają, nic się tam nie nauczyłem". @baant :)

1
kixe52 napisał(a):

Autorze, rób swoje i nie patrz na innych.

ps Beka z ludzi, którzy jawnie piszą, że ściągają/kupują projekty i jeszcze się tym szczycą. A potem: "studia do niczego się nie przydają, nic się tam nie nauczyłem". @baant :)

Niczym sie nie szczyce. Nie napisałem, że studia sie do niczego nie przydają. Nie napisałem, że niczego się nie nauczyłem. Nie wiem więc po co mój nick przy tym komentarzu.

1
BraVolt napisał(a):
WeiXiao napisał(a):

@LukeJL

Mnie ciekawi po co tacy ludzie chodzą na studia. Czyżby tylko dla papierka?

Bo chcąc lub nie chcąc jest jakaś presja społeczna, bo znajomi studiują, bo rodzice (smutne trochę), bo brak pomysłu na życie, bo przedłużenie dzieciństwa itd. itd.

Bo studia stały się powszechne jak matura.

Nie mieć obecnie studiów to jak niedawno nie mieć matury.

Studiów się nie "ma", na studia się chodzi, zdobywa wiedzę, kształci się, ale "mieć" to można najwyżej papierek - np. paragon z Biedronki, opakowanie po cukierku, rolkę papieru toaletowego albo właśnie dyplom skończenia studiów.

Gdzie największą wartość ma zdecydowanie papier toaletowy, bo jest to mega potrzebne, a takim dyplomem będzie ciężko się nawet podetrzeć.

Chyba, że komuś uda się zmonetyzować dyplom skończenia studiów, ale zwykle i tak to się nie opłaca pod kątem finansowym czy czasowym (w sensie, że niby papierek daje jakieś tam "lepsze szanse na rynku pracy", ale mimo wszystko jest to słaba inwestycja. Jak ktoś chce mieć "lepsze szanse na rynku pracy" to jest mnóstwo innych rzeczy, które również można zrobić, żeby polepszyć swoje szanse, a które bardziej się opłacą niż wejście w posiadanie papierka).

No chyba, że faktycznie ktoś musi mieć ten papierek, bo planuje pracować w takim zawodzie, gdzie jest to wymagane.

to jak niedawno nie mieć matury.

Teraz już robienie doktoratów stało się megapopularne. Więc niedługo doktorat będzie jak matura.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1