Weryfikacja danych przed rozmową kwalifikacyjną

0

Jestem w trakcie rekrutacji i dostałem zaproszenie na rozmowę i dodatkowo oświadczenie do podpisania, a w nim

W związku z tym, w załączeniu przesyłam wzory oświadczeń dotyczących przeprowadzenia procesu weryfikacji danych, w tym upoważnienia do pozyskiwania informacji oraz referencji dotyczących Pana/Pani osoby, dotychczasowego zatrudnienia oraz wykształcenia od podmiotów trzecich (organów, urzędów, instytucji itp.).

Jak to rozumieć? Będą pozyskiwać dane z mojej uczelni i od obecnego pracodawcy? Ktoś się już z takim czymś spotkał?

0

Zasadniczo to jeśli nie nakłamałeś w CV, raczej nie masz podstaw do obawiania się.
Mogłeś też załączyć ten plik, bo nie wiemy, co jest w środku.
Osobiście się z czymś takim nie spotkałem, ale nie widzę w tym niczego złego. Bez takiego dokumentu, gdziekolwiek by się nie zgłosili, to ze względu na RODO i inne przepisy, raczej niczego by się nie dowiedzieli. Mając taki papier, mają przynajmniej podstawę, na której mogą starać się pogadać z Twoimi poprzednimi pracodawcami. A czy tamci będą chcieli rozmawiać, to już zupełnie inna sprawa.

0

Ja się spotkałem z takimi rzeczami kilka razy. Generalnie mogą skontaktować się z poprzednimi firmami żeby zweryfikować że faktycznie tam pracowałeś, zadzwonić na uczelnie i upewnić się że faktycznie posiadasz zadeklarowane wykształcenie etc. O ile nie nakłamałeś w CV to nie ma problemu.

4

najgorzej jak czlowiek mial na pienku z poprzednim pracodawca i taki potrafi utrudnic zycie.

Kolega z branzy budowlanej poslal swoja CV do firmy gdzie sie spodobala, ale geniusze biznesu postanowili człowieka zweryfikowac jak mu idzie i w ogole w obecnym miejscu zatrudnienia.
Nie dosc, ze wydali chlopaka ze szuka pracy, to jeszcze pracodawca sie kapnal i nasciemnial ze leser, ze kiepsko pracuje itd, wiec pracy ostatecznie nie dostal.

Ogolnie ja takie oswiadczenie widze pierwszy raz na oczy.

3

Hmm zaskakująca sprawa, nie spotkałem się z tym. Ja ostatnio zaczynam mieć przeświadczenie, że chyba tego typu weryfikacje jak już są powinny działać w obie strony tj. weryfikacja tego co pracodawca deklaruje jako miejsce pracy, środowisko i projekt nad którym się będzie pracować :D.

0

Dyplomu jeszcze nie mam, więc tutaj raczej nie mają o co pytać bo w CV też nic o dyplomie nie pisałem.
No ale właśnie nie chciałbym w obecnym miejscu pracy (szczególnie że to firma <40 osób) żeby wiedzieli już że szukam pracy...

0

Kolega z branzy budowlanej poslal swoja CV do firmy gdzie sie spodobala, ale geniusze biznesu postanowili człowieka zweryfikowac jak mu idzie i w ogole w obecnym miejscu zatrudnienia.

Hmm to akurat troche dziwne, bo to co innego niz referencje. Zresztą o taką zgodę zwykle pytali mnie osobno, właśnie żeby uniknąć takich akcji.
Zgoda o której mowa w tym wątku, to raczej pytania do HRów z kategorii czy pracował? ile pracował? na jakim stanowisku? i tyle.

2

Rozpiętość preemployment background checking / screening z jakim miałem do czynienia albo mieli do czynienia ludzie których dobrze znam: Od przyniesienia oryginałów dyplomów (nic nadzwyczajnego) po weryfikację (praca w Polsce, weryfikacja w UK) czy rzeczywiście nie tylko ktoś pracował w UK ale wynajmował tam gdzie podał (długa ankieta + przed wypełnianiem podpisany cyrograf o zakazie ujawniania pytań) mieszkanie (weryfikacja do niektórych projektów - międzynarodowy bank), weryfikacja pełnej listy odbytych podróży zagranicznych, także prywatnych, z nastawieniem na kraje w których wizyta z punktu widzenia USA jest podejrzana (Bliski Wschód i nie tylko).

Część z tych pytań debilna w swoim brzmieniu jak pytania urzędnika ambasady USA przy staraniu się o wizę, czy zamierzam popełnić w USA przestępstwo, czy mam rodzinę w Iranie, czy ktoś z rodziny przebywa nielegalnie na terenie USA albo został z USA deportowany.

Na pewno nie życzyłbym sobie kontaktów z obecnym pracodawcą. Po pierwsze nowa forma nie musi mnie przyjąć, po drugie ja nie muszę przyjąć nowej oferty. Po takim wywiadzie środowiskowym w obecnym miejscu chyba nie pozostałoby mi nic innego jak na poważnie szukać nowej pracy.

Dopiszę o screeningu, ale to bardziej do wątku WTF...
Pytanie czy znasz Ahmad Rmijani? Nie. Abdual Jakiśtam. Nie. Po godzinie powrót do tych pytań. Nie znam. Przypomnisz sobie? Nie. Nie znam. To dlaczego masz ich ich na LinkedIn w znanych pierwszego stopnia? Więc oświadczam, nie znam. Nie pamiętam dlaczego kliknąłem akceptuj.
Ale jakby nie patrzeć, to taki urzędas w Polsce upierdliwie wypełniał obowiązki za które mu płaci Wuj Sam. Na lotnisku w NY mógłby po prostu zdecydować, że nie wpuści mnie na terytorium USA.

0
Jasnowidz napisał(a):

Kolega z branzy budowlanej poslal swoja CV do firmy gdzie sie spodobala, ale geniusze biznesu postanowili człowieka zweryfikowac jak mu idzie i w ogole w obecnym miejscu zatrudnienia.

Ogolnie ja takie oswiadczenie widze pierwszy raz na oczy.

No to już niestety pech i wina zakładu do którego chciał się zatrudnić. Ja miałem "background check" do jednej firmy natomiast przy wypełnianiu gdzie obecnie pracuje mogłem zaznaczyć by się nie kontaktowali z obecnym pracodawcą i kontaktowali się tylko z jeszcze poprzednim. Ogólnie była opcja by się nie kontaktowali z żadnym, ale wtedy trzeba było podesłać albo świadectwo pracy albo potwierdzenia wypłaty.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1