Nowa ścieżka kariery / 2 lata przerwy. Front vs mobile / mała miejscowość

0

Witam,

Mam nadzieje że ktoś będzie w stanie mi nakreślić ścieżkę dalszego rozwoju. Bo stoję przed dylematem, zamiast działać.

Jestem po 2 latach, a nawet 4 :), przerwy od jakiegokolwiek programowania. Skończyłem studia z zakresu projektowania i wizualizacji.
4 lata temu przyjąłem się jako typowy " śledź" do małej firmy ( bardzo małej ), informatycznej.
Firma wchodziła na rynek aplikacji mobilnych ( pisaliśmy w eclipse ), dodatki i wtyczki do istniejących desktopowych aplikacji. Kasa kiepska, trochę bimbania, trochę pracy.
Po 2 latach, łyknąłem trochę ui / html / css. Pod androida zaczynałem od wizualizacji xml, później już pisałem proste activity i zajmowałem się otoczką i przygotowaniem ( bardziej wizualnym ), aplikacji. Potrafiłem obsługiwać gita, licencje, developerke pod sklep. Gorzej z konkretnym pisaniem całości.
Coś tam umiałem pisać, ale zazwyczaj robiłem cała otoczkę.
Po 2 latach zmieniłem pracę ( trochę zmarnowany czas, i kiepskie pieniądze - januszobiznes ). I aktualnie siedziałem 2 lata w logistyce, nie programując.

Praca którą aktualnie wykonuje pozwala mi na trochę wolnego czasu i myślę o powrocie. Tylko czy jest sens ?
I w jakim kierunku iść. Mieszkam w miejscowości 20-25 tys mieszkańców, 2 duże firmy z kiepskimi płacami nawet dla mid / seniorów ( znam z opinii kumpli którzy w tym siedzą ). Jak już się wezmę za pisanie to minimum 4 h dziennie więc wolałbym się ukierunkować.

Czy iść bardziej pod frontend css html, javascript i frameworki - mam wyczucie stylu i projektowałem już stronki pod względem wizualnym. Także edytory graficzne, i samo tworzenie mam obcykane.
Czy pod aplikacje mobilne, z których też jakieś podstawy widząc kod mam. Może z pisaniem gorzej, ale kod rozumiem i podstawy javy znam ( wiem że to kropla w morzu ).

Zostaje praca zdalna. Z przeprowadzą ciężko, żona i małe dziecko. Do krk mam 50 km, a często są oferty z 50/50 zdalnej i stacjonarnej. Lokalizacja kiepska bo dojazd w dużym natężeniu ruchu. Wiem że nie ma się co na razie tym martwić, tylko się uczyć - pytanie właśnie czego.

Technologie od tamtego czasu się zmieniły, ale nie mam ukierunkowanego myślenia.
Co o tym sądzicie czy rynek fronta jest przesycony ? Kraków / okolice ?

Nie chodzi mi o pieniądze, bardziej o wbicie na juniora na danym stanowisku - zależy jak nauka będzie szła.

Czy javascript ( frondend ) - jest faktycznie taki pokręcony i nudnawy jak się mówi ?
I czy nauka javy, to co już umiem i ciągnięcie tego bez znajomości c# ma sens ? Czy obiektowość javy nie spierze mi mózgu?

0

JS to przyszłość. Najpierw ogarniasz JS, potem React i Node, później jeszcze cloud computing z naciskiem na serverless, w wolnej chwili Flutter. W trakcie nauki klepiesz apki front, back i mobile i je wdrażasz w chmurze. Za rok masz takie portfolio, że dostaniesz remote robotę w jakimś amerykańskim startupie.

0

Frontend. Z ofertami pracy w Android jest w Polsce słabo. Poza tym szybciej Android zniknie niż front-end, także długoterminowo sensowniej. A co z front-endu, to popatrz czego wymagają firmy w Krakowie.

0
Darck napisał(a):

Frontend. Z ofertami pracy w Android jest w Polsce słabo. Poza tym szybciej Android zniknie niż front-end, także długoterminowo sensowniej. A co z front-endu, to popatrz czego wymagają firmy w Krakowie.

Wymagają Angulara, resta, gita, estetyki, css, html, no i najlepiej dobre ogarnięcie JS. Dodatkowo ui, git, webpack, truetype.
Różnie.

Zadałem pytanie w wątku o te 2 technologie bo coś tam z nich umiem i wydaje mi się po 4 latach że może być ciekawie i mnie to nie znudzi.

Zastanawiałem się tez nad jakimś unity. Coś całkiem ukierunkowanym.

Zastanawiałem się ten nad sensem ukierunkowania się pod UI/UX bo chyba moje poprzednie doświadczenie ( co prawda januszowe ), było najbardziej spokrewnione z tym stanowiskiem. Mam trochę makiet, prototypów aplikacji mobilnych i nie tylko. Nie nie zmienia faktu że pod to stanowisko podstawy frondendu i javy też są mile widziane.

Tak krążę we mgle. Wiem że się to wydaje śmieszne, ale w momencie gdy mieszka się na konkretnym zadupiu gdzie jest mega wyzysk na ludziach i ciężko znaleźć fajnie płatną pracę, nawet mając doświadczenie - zaczyna się myśleć co warto a co nie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1