Praca za granicą - czy lepsze perspektywy?

0

Cześć,

na wstepie chciałem zaznaczyć, że znalazłem też inny podobny wątek np. tu: Praca za granicą
i nie chciałbym być odebrany jako osoba, która nawet nie zadała sobie tego trudu żeby cokolwiek poszukać zanim zadam pytanie.

Obecnie jestem senior java developerem pracującym w stolicy. Posiadam około 3.5 roku doświadczenia komercyjnego, jestem inżynierem magistrem po kierunku informatyka.
Moja sytuacja obecnie wygląda tak, że zarabiam do ręki około 8,5 tysięcy złotych, minus koszty utrzymania w Warszawie, koszt pokoju 800 zł, jedzenie 1000 zł i inne jak komunikacja miejska,
daje mi to miesięcznie około 6 tysięcy oszczedności. Rocznie przekłada się to na około 72 tysiące oszczedności. Obecnie nie pracuje na B2B.

I teraz zastanawiam się co dalej z moją karierą. Mam dziewczynę, z którą rozważam ewentualną opcję żeby wyjechać gdzieś za granicę na jakiś czas, np. 6 miesięcy.
Wiem, że jeśli zacząłbym intensywnie szukać pracy mógłbym znaleźć taką jak to mówią słynne 15k netto na b2b, co się przekłada na jakieś 12k w dłuższej perspektywie (bez znizki na ZUS) do ręki z tego co się orientuję. Moim zdaniem w obecnej pracy nie jest źle, ale punktem zaczepnym na pewno jest wynagrodzenie, jednakże 12k vs 8.5k nie zmieni diametralnie mojego życia.

I teraz zastanawiam się co by było gdybym wybrał się na jakiś czas za granicę, gdzieś gdzie w pracy używany jest język angielski.
Na pewno wtedy chciałbym zabrać dziewczynę i utrzymywać ją, czyli jedzenie + żeby miała gdzie spać.

Czy jakieś kierunki wpłynęłyby diametralnie na ilość odłożonych pięniedzy, biorąc pod uwagę, że nie potrzebuje mieszkać w nie wiadomo jakim standardzie?
Pewnie część osób lepiej się orientuję, czy moglibyście podać jak to wygląda?

Ze swojej strony powiem, że zrobiłem mały research np. praca w Google: https://www.levels.fyi/
w stanach, poziom mida L4 to 148,307$ rocznie, stawiam, że pewnie strona podaje przed podatkami. Co według strony: https://smartasset.com/taxes/new-york-tax-calculator#bpzRDuqaC2
daje około 100,000$ po podatkach. Czyli 8333$ miesięcznie średnio na stanowisku mid w Google. Do tego mieszkanie, np: https://www.apartmentlist.com/light_cycle?code=A3
jakieś koło 44m^2 1700$ miesięcznie, daje to 6633$ na miesiąc, potem jedzenie i inne. Być może można liczyć jakieś 5000$ miesiecznie oszczednosci? Co by mi dało w pół roku oszczedności na poziomie około 100 tysięcy złotych? Minus stanów z tego co kojarze, ale nie zgłębiałem ostatnio tematu to wizy, dla mnie pewnie firma by załatwiła, ale gorzej pewnie z dziewczyną.

Jak widzicie te obliczenia powyżej? Ktoś może tam mieszka i zna z praktyki? Jak widzicie inne strony? Ktoś poza Polską?
Na pewno plusem jest to, że przy okazji można zwiedzić świat w te kilka miesięcy.

2

Za 800 zł masz w Warszawie pokoik ze wspólną łazienką, ubikacją, kuchnią. Do tego razem z dziewczyną w tym pokoiku.
To mi się dla senior dev w stolicy nie kompiluje.

Może na początek, zamiast celowania w pracę w Google w USA, poszukanie samodzielnej kawalerki i lepszej pracy w Warszawie?

2

Do Googla ciężko dostać h1b, to tak FYI
A podstawowej pensji masz 148k USD, do tego licz te 80kUSD akcji, signing bonusy, roczne bonusy i cokolwiek jeszcze wpadnie.
Inna sprawa że na pół roku to nie ma sensu, bo będziesz musiał wszystkie bonusy oddać, akcje też jeszcze nie wpadną.

2

Kierunki to USA, Szwajcaria, Hong Kong. Nie wszędzie 3,5 roku to będzie dla firmy senior, ale jako mid z możesz zarobić tam więcej. Jeszcze top korporacje w Londynie płacą nieźle (80-100kGBP brutto dla Senior developera), a jeśli pokój cię zadowala to można sporo oszczędzić.

8

@intresting startowa pozycja w Google to L3, to raz. Dwa, nawet nie pytam czy to twoje 3.5 roku doświadczenia to jest doświadczenie po studiach, na cały etat bo wiem ze nie warto. Wiadomo ze nie jest. W wielu krajach i firmach doświadczenie na kawałek etatu w trakcie studiów w ogóle nie jest brane pod uwagę jako doświadczenie. Liczenia ze dostaniesz gdzieś pozycje mida to nawet nie warto komentować :) Jeśli dobrze zgaduje, to mógłbyś dostać pozycje graduate albo przy odrobinie szczęścia junior.
O USA raczej bym zapomniał ze względu na wizy, a już w ogóle myślenie o tym że cię wezmą zza oceanu do Google w MV to :D :D :D

Jeśli chcesz gdzieś siedzieć i "dorobić" a potem wyjechać to w Europie poza Szwajcarią chyba trudno, ale tam znów jeśli weźmiesz kogoś ze sobą i chcesz tą osobę utrzymywać, to może się nie kalkulować.

edit: w ogóle jakieś takie kalkulacje patrząc na oferty których nie masz to jest bezsens. Zaaplikuj, dostań faktyczne oferty pracy i wtedy rób kalkulacje. Ale jeśli faktycznie chcesz coś na pół roku to próbuj krótkie kontrakty w UK / CH, jest sporo firm outsourcingowych które szukaja do tego ludzi. Robota raczej w stylu szambonurka, no ale krótko i płacą ok.

1
intresting napisał(a):

Obecnie jestem senior java developerem pracującym w stolicy. Posiadam około 3.5 roku doświadczenia komercyjnego, jestem inżynierem magistrem po kierunku informatyka.
Moja sytuacja obecnie wygląda tak, że zarabiam do ręki około 8,5 tysięcy złotych

Ja wiem, że trawa po drugie stronie jest zieleńsza, ale...
Może najpierw spróbuj podwoić zarobki tutaj na miejscu.
A dopiero później myśl o FAANG.

2

Generalnie zachecam Cie do aplikowania do hedge funds w UK. W najlepszych mozesz uzyskac 150k funtow przed podatkami.

Amazon Berlin placi powyzej 100k euro dla seniora.
poza tym warto rozwazyc przeprowadzke do Szwajcarii jezeli oferta bedzie w okolicach 200k frankow.

Nie chce byc w tym miejscu niemily, ale z mojego doswiadczenia dobrze platne pozycje za granica sa oblozone duza konkurencja. 3.5 roku w nieznanej na swiecie firmie plus studia na nieznan3j na swiecie uczelni to raczej role juniorskie - chyba ze zniszczysz rozmowe kwalifikacyjna i bedziesz mial wysokie kontroferty.

Tak czy inaczej. Aplikuj. Wymiataj na rozmowach. Wroc do tego watku z oferta/ofertami w rece to sprobuje wiecej pomoc.

Pozdro.

0

jestem senior java developerem pracującym w stolicy. Posiadam około 3.5 roku doświadczenia komercyjnego

Masakracja. Co będzie za 20 lat? Aleja_nr_6_grób_nr_4 java developer? Za szybko to idzie : /

6

Mogę tutaj dodać coś merytorycznego bo niedawno miałem plan emigracji do Londynu.
Ogólny wniosek - o ile nie jesteś wymiataczem pracującym dla FAANG oraz/lub nie masz 8+ lat expa, raczej ciężko oszczędzić więcej niż w PL(jeśli ogarniasz) nie tracąc komfortu życia. Mam podobne doświadczenie do Twojego(4,5 roku BE dev, w tym 3,5 roku podczas studiów, aktualnie senior w PL), szukałem pracy w Londynie.
Realne oferty jakie dostawałem to 60-80k funtów(nie aplikowałem do FAANG ale też nie do Smithsoftów, był w tej puli Palantir), czyli ~5800 GBP brutto, co daje ~4k netto(https://salaryaftertax.com/uk) i teraz:
Mieszkanie z mediami ~2k funtów/mieś 40-50m2 mniej więcej nie na zadupiu w słabym/średnim standardzie(https://www.london.gov.uk/what-we-do/housing-and-land/improving-private-rented-sector/london-rents-map).
Życie, w zależności jak żyjesz do 1k GBP/osobę(https://www.numbeo.com/cost-of-living/in/London).
Biorąc założenie, że będziesz utrzymywał dziewczynę nie za dużo oszczędzisz.
Oczywiście jeśli wynajmiesz pokój na zadupiu i nie będziesz nigdzie wychodził da się coś oszczędzić, ale w PL z takim doświadczeniem da się żyć na dużo wyższym poziomie.

1

To jak wy w końcu liczycie tego expa, bo nie wiem czy aplikować na principala czy interna

pracowaliście full shift czy partly?

5

Szybka sciaga jak liczyc doswiadczenie:
Jezeli pracujesz na pelen etat w znanej dobrej firmie, np Salesforce/Uber/Snap

1-4 junior
4-8 regular
8+ senior

Jezeli pracujesz w nieznanym startupie lub duzej, rozpoznawalnej firmie ale nie z czolowki np Cisco/eBay/Atlassian to dodaj +1 rok do powyzszych wyliczen.

Jezeli pracujesz u Janusza to nie wiem czy doswiadczenie jest zaliczane :).

6

Mieszkam w stanach, zarabiam znacznie mniej niż te 148,307$ brutto ale podatku aż tyle w moim stanie co piszesz nie ma. Na podstawowe wydatki inne niż mieszkanie licz około $1500; mieszkanie w miejscu gdzie zarabia się 150k będzie kosztować raczej więcej niż $1700; przy takiej pensji $4500 - $5000 do odłożenia miesięcznie jest realne jeśli faktycznie żyjesz oszczędnie i nie dasz się ponieść tutejszym trendom typu nowy samochód co dwa lata. Z dziewczyną wystarczy wziąć ślub cywilny żeby z wizą nie było problemów. Aha - raczej trudno Ci będzie dostać od razu ofertę za taką stawkę przez firmę która będzie Cię chciała przenieść i załatwiać wizy.
Jeśli chcesz aplikować jako normalny pracownik z normalną pensją od początku a nie być zdanym na łaskę pracodawcy, szczęścia w wylosowaniu wizy H1 a potem ograniczeń związanym z pracą (na wizach H1/L1 nie możesz dorabiać w żaden sposób na boku) to polecam bardziej Kanadę lub Szwajcarię. Wyjazd na 6 miesięcy raczej nie ma sensu - nikt Cię nie będzie chciał na tak krótki okres czasu; zazwyczaj przy przenosinach podpisujesz lojalkę na przynajmniej rok, przenieść z powrotem będziesz się musiał sam co może kosztować więcej niż zdążysz więcej zaoszczędzić.
Aha - jeszcze jedno - polskie prawo podatkowe jest trochę nieprzyjazne dla opisywanego przypadku; gdybyś wyjechał tylko na pół roku do stanów to musiałbyś w polsce odprowadzić 32% podatku od zarobionej kwoty minus podatek zapłacony w stanach

Pytanie - po co Ci właściwie więcej kasy skoro obecnie odkładasz większość wypłaty i nic z tymi pieniędzmi nie robisz? Co ci da oszczędzanie więcej jeśli nie planujesz zwiększenia standardu życia? Już teraz stać Cię na dom na kredyt (to akurat jedyna rzecz którą bardziej opłaca się brać na kredyt niż za gotówkę), samochód, na emeryturę spokojnie możesz zacząć odkładać trochę później lub znacznie mniej niż teraz. Kieruj się przede wszystkim tym gdzie chciałbyś mieszkać i tym żeby było Ci jak najlepiej a nie jedź tam za pieniędzmi, tym bardziej że nie osiągnąłeś jeszcze szczytu w miejscu gdzie jesteś. A 12k vs 8.5k to duża różnica. Zakładając przeciętny zachodni standard życia (nie licząc wakacji) potrzebujesz dla dwóch osób myślę około 6k zł. Przy pensji 8.5k zostaje Ci 2k miesięcznie a przy 12 tys - prawie 3x więcej. Spokojnie możesz podnieść standard życia i nadal odkładać dwa razy więcej. Za to zwiększenie zarobków tymczasowo na 6 miesięcy na pewno nie zmieni Twojego życia.

1

@intresting: 3.5 roku? Seniorem to Ty jestes co najwyzej jednego projektu. W USA junior startuje od 2-3 lat expa. Wczesniej jestes intern. Wiec nikt Cie tam nie potraktuje tak jak sie Tobie wydaje.
Ale probuj. Moze cos gdzies zaskoczy - nie zniechecam. Jedynie sprowadzam na ziemie.

0

Chciałbym spojrzeć na twoją sytuację z nieco innej strony.
Odpowiedzi na pytanie "Gdzie dorobić za granicą w IT" już zostały udzielone i nie mam tu nic więcej do dodania. Doceń szczególnie odpowiedzi od osób takich jak Shalom, który jednak za granicą sporo pracował.

Zastanawia mnie inna kwestia - zarabiasz dobrze, chcesz zacząć odkładać więcej, ale ewidentnie podejście do życia masz minimalistyczne. Pokój za 800 zł to tania oferta nawet dla dużych mniejszych miast niż Warszawa, więc w Warszawie to musi być coś naprawdę spartańskiego.
Masz jakiś cel oszczędzania? Na co zbierasz?

Ponadto druga kwestia - chcesz utrzymywać dziewczynę na emigracji. Czemu tak? Nie ma kwalifikacji do podjęcia pracy? Czy wiążesz z nią swoją przyszłość?
Trochę złym podejściem byłby ślub z osobą co do której nie jesteś pewny, a następnie (zakładając nawet sukces rekrutacji do USA, w co wszyscy słusznie zwątpili) emigracja na drugą część globu, niezależnie od pożądanej długości pobytu.

1

Jako, że nie mogę już edytować pierwszego posta oraz to, że zostałem poproszony żeby dodać odpowiedzi z komentarzy w poście to sobie pozwoliłem zebrać:
Często poruszaliście temat wokół prywatnych spraw, z ciekawości jak mniemam :)
I dziękuję za liczne odpowiedzi - postaram się jeszcze dokładniej im przyjrzeć i je przeanalizować.

1) W odniesieniu do tego, że mam pokoik za 800 zł, jest to niski standard, dla niektórych warunki spartańskie:

  • Obecnie mam ten pokój wyłącznie dla siebie, wliczone są już opłaty i internet. Tak jest wspólna kuchnia, łazienka, ubikacja.
    W przyszłości są perspektywy (nie wnikając z czego to wynika) żeby być w jednym pokoju z dziewczyną i nie płacić wcale, albo symboliczną kwotę typu za
    opłaty. Wtedy mieszkam w stolicy i oszczędzam na swój cel.
    Osobiście dla mnie to nie jest spartanskie, myślę, że kwestia przyzwyczajenia.
    W akademiku na studiach moim zdaniem jest spartansko w stolicy, i też zdążyło mi się tam mieszkać, studiując dziennie.
    Teraz w sumie mam podobnej wielkości pokój, bo ja wiem, z 10m2?a w akademikach to wciskają w to dwie osoby.
    Kwestia też przyzwyczajenia do luksusu, oraz mobilizacji.
    Mi osobiście taki standard nie przeszkadza. Przez lata (5+) w stolicy mieszkam gdzieś w takim standardzie.

2) Masz jakiś cel oszczędzania? Na co zbierasz?

  • Planuje zwiększyć standard życia, kupić działkę i wybudować dom blisko stolicy. Powiedzmy, że to kosztuje ponad 700 tysięcy.
    Kredyt jest mało opłacalny w Pl, bo całkowity koszt to plus 30% minimum gdzieś.
    Obecnie jest taki mój światopogląd, w Polsce mam rodzinę ja, dziewczyna i docelowo pewnie chcielibyśmy być blisko nich.
    Nigdy nie mieszkałem za granicą, więc nie jestem w stanie określić jak to wpłynęłoby na mój światopogląd,
    ale wiadomo, że to, że bliscy będą daleko kiedyś może zaboleć.

3) Ponadto druga kwestia - chcesz utrzymywać dziewczynę na emigracji. Czemu tak? Nie ma kwalifikacji do podjęcia pracy? Czy wiążesz z nią swoją przyszłość?
Trochę złym podejściem byłby ślub z osobą co do której nie jesteś pewny.

  • Co do dziewczyny, tak, pewnie będzie moją żoną.
    Jesteśmy już ze cztery lata. Niedługo myślę o zaręczynach.
    Pozwolę sobie odpisać na te prywatne pytania, bo masz rację i widzę, że to z troski :D
    ona jest nauczycielka klas 1-3 w Pl, umówmy się, że ma ciężej znaleźć pracy niż ja po studiach i exp. W it.
    Chociaż może coś z polskim za granicą? Poza tym musi angielski podszkolić. Dodatkowo raczej jest przeciwna żeby na dłużej wyjeżdżać.
    Staram się realnie podchodzić do tego, ja wyjadę to mam pracę, ona niekoniecznie.
0

Przeliczanie ilości lat doświadczenia na to czy jest się seniorem czy nie to moim zdaniem mało miarodajny sposób.

Ważne jest, że mając 3.5 lata doświadczenia bardzo ciężko nabyć odpowiednie doświadczenie, ale jak ktoś ma 9 lat doświadczenia to też nie świadczy o tym, że jest seniorem.

Warszawa to duży rynek, spróbuj podnieść swoje kwalifikacje i lepiej zarabiać skoro zależy Ci aby oszczędzić. Nie jest problem zarabiać dwa razy więcej jak się ma dobre umiejętności w Warszawie.

1

No przecież, żeby być seniorem to trzeba 6 lat spaghetti pisać w utrzymaniówce. To wcale nie jest tak, że ktoś po 3 latach może mieć umiejętności przewyższające seniora.

No przecież najpierw trzeba 2 - 3 lata robić za szambo nurka pod przykrywką juniora po to, aby pracodawca był zadowolony, że znalazł dobrego frajera...

9

@Mans to działa tylko w jedna stronę. Można mieć 100 lat doświadczenia w crudach i nadal być juniorem, ale w drugą stronę to nie działa. Nie da się mieć mało doświadczenia i być "seniorem", wbrew temu co sie wydaje młodym gniewnym polskim seniorom z 2 letnim doświadczenie. Bo najzwyczajniej w świecie za mało w życiu widziałeś. Pracowałeś przy 1 może 2 systemach, często tylko w jakiejś środkowej fazie, w jednej technologii, to co ty chcesz wnieść do dyskusji na poziomie seniora? Załóżmy że wymyślamy design nowego systemu, co jesteś w stanie wnieść do takiej rozmowy? Zaproponujesz to co robiłeś w tym jedynym projekcie przy którym pracowałeś, bo nic więcej nie znasz.
Doświadczenie sprawia że masz dużo szerszy obraz sytuacji, widziałeś co się sprawdza a co nie, widziałeś np. full-lifecycle systemów, wiesz ze technologia X pasuje do Y ale juz to Z nie.
Ale juniorzy są często zafixowani na "technologie" i "języki" i wydaje im sie ze jak już opanowali wszystkie triki w ulubionym języku i jeszcze jakiś popularny framework to już mogą być "seniorem", a to nie o to chodzi.

To trochę jak jazda samochodem. Ktoś to zrobił prawko umie jeździć, zna przepisy i w ogóle, ale jednak generalnie jeździ dużo gorzej niż doświadczony kierowca.

0

Moim zdaniem rozmowa o projektowaniu systemu to nie jest pogawędka na pół godziny na interview. To właśnie pseudo seniorzy, którzy utkenli w epoce odkrywania narzędzi i ognia są problemem. Uważam, że po 3 latach można ich spokojnie przegonić własnymi umiejętnościami.

1

No dobra, ale przecież señor =/= senior :D

1
Mans napisał(a):

Moim zdaniem rozmowa o projektowaniu systemu to nie jest pogawędka na pół godziny na interview.

Czemu? Boisz się rozmów wykraczających poza tricki we frameworku albo różnice między klasą abstrakcyjną a interfejsem?

To właśnie pseudo seniorzy, którzy utkenli w epoce odkrywania narzędzi i ognia są problemem.

Pełna zgoda. Warto dodać, że większość z nich to trzyletni seniorzy ze stopki w Outlooku.

Uważam, że po 3 latach można ich spokojnie przegonić własnymi umiejętnościami.

Seniorów z trzema latami doświadczenia nie trzeba nawet przeganiać, bo oni się potykają o własne nogi.

3

Polski senior 2+ za 200 tys. PLN jest lokalnym odpowiednikiem seniora 8+ zarabiającego 200 tys. USD
Kasa się zgadza.

To jest senior miś na miarę naszych wymagań
(bo możliwości mogłyby być większe gdyby było większe zapotrzebowanie)

W Polsce jest zapotrzebowanie na seniorów 2+ za 15k B2B. Kraj outsourcingu i utrzymaniówki.
Jest popyt jet odpowiednia podaż.

0

@somekind:

Czemu? Boisz się rozmów wykraczających poza tricki we frameworku albo różnice między klasą abstrakcyjną a interfejsem?

Z tego co pamiętam to ty się ciągle podniecasz ormami i tematami o crudach. No senior pełną gębą. :D

2

To źle pamiętasz, ewentualnie w ogóle nie ogarniasz, co się wokół Ciebie dzieje.

3

Z wlasnego doswiadczenia polecam Szwajcarie i ten poradnik ktory opisuje jak szukac pracy, jakie sa formalnosci i jakie koszta zycia: W temacie Szwajcarii polecam ten artykul ktory opisuje po kolei jak szukac tam pracy i jakie sa koszty zycia: https://swissdevjobs.ch/blog/how-to-find-job-as-software-developer-in-switzerland-complete-guide - w skrocie: oplaca sie wyjechac na kilka lat, oszczedzac na wyjsciach do restauracji/mieszkaniu i wrocic

W duzym skrocie:

  1. Zarobki:
  • Junior: 60,000 up to 90,000 CHF (0-3 lat)
  • Regular 90,000 up to 120,000 CHF (3-6 lat)
  • Senior 120,000 CHF and more (6+ lat)
    Sa tez wyjatki takie jak Google ktore placi 150+ (z bonusem i equity) ale wyjatek to wyjatek.
  1. Podatki:
    Zalezne od kantonu, ale generalnie z 10k miesiecznie na reke dostaniemy 7.5k(+ trzeba sobie samemu oplacic ubezpieczenie zdrowotne: 200-400 CHF miesiecznie)

  2. Koszty zycia:

  • Mieszkanie 1-3k CHF miesiecznie (1k jesli sie wynajmuje pokoj, 3k za mieszkanie calkiem blisko centrum)
  • Wyzywienie 100-500 CHF
  • Wyjscie do restauracji 50-100 CHF
  • Komunikacja miejska: 50-100 CHF miesiecznie

Podsumowujac, jako regular mozna miesiecznie odlozyc 4-5k CHF (wynajmujac pokoj i oszczedzajac na wyjsciach na miasto)

Co do ofert pracy to polecam: https://swissdevjobs.ch/

1

co do rozmowy o seniorach i senioritach polecam ankietę na stackoverflow: https://insights.stackoverflow.com/survey/2019#evaluating-competence
ogólnie aż 66,6% developerów jest ponadprzeciętna a tylko 9,5% jest poniżej przeciętnej. Można brać kandydatów jak leci bo mamy mniej niż 1/10 szansy na juniora

... tu chciałem napisać trochę bardziej serio, ale meh... generalizowanie nie jest dobre; każdy niech sobie będzie seniorem w swoim kręgu

0
obscurity napisał(a):

co do rozmowy o seniorach i senioritach polecam ankietę na stackoverflow: https://insights.stackoverflow.com/survey/2019#evaluating-competence
ogólnie aż 66,6% developerów jest ponadprzeciętna a tylko 9,5% jest poniżej przeciętnej. Można brać kandydatów jak leci bo mamy mniej niż 1/10 szansy na juniora

... tu chciałem napisać trochę bardziej serio, ale meh... generalizowanie nie jest dobre; każdy niech sobie będzie seniorem w swoim kręgu

Oprócz typowych błędów w percepcji o których piszesz jest tutaj jedna kwestia, którą pomijasz. Mianowicie - są to zaangażowani członkowie społeczności StackOverflow. A przynajmniej zaangażowani na tyle, żeby poświęcić te 23 minuty.
I teraz pytanie - czy taka populacja będzie grupą reprezentatywną? Łatwo to zweryfikować patrząc na liczbę lat doświadczenia - wśród facetów ponad 80% ma 5+, wśród kobiet 68%. IMO to nie jest reprezentatywna grupa, a bierze to się stąd, że jak ktoś traktuje programowanie po łebkach to nie będzie mu się chciało wypełniać debilnego testu na jakimś SO.

0
somekind napisał(a):

To źle pamiętasz, ewentualnie w ogóle nie ogarniasz, co się wokół Ciebie dzieje.

Dobrze pamiętam i ogarniam co naokoło mnie się dzieje. Dobrze pamiętam, że jak trzeba było zrobić pogawędkę o architekturze Coyote .Net to jakoś się zapadłeś pod ziemie, a koledzy dalej piszą prze inżynierowaną lazanie. Taki z ciebie Seńor to dlaczego im nie pomożesz, tylko piszesz frazesy na forum. :D

0

Sprawdź kontrakty w UK np https://www.indeed.co.uk/jobs?q=java+senior&jt=contract
Jak widzisz 500-600 funtów dziennie jest do ugrania. To ci daje 52-62k PLN miesięcznie. Policz sobie koszty życia i podatki ale wydaje mi się, że to lepsza opcja, chociażby ze względu na odległość. No i to wcale nie musi być żaden google czy microsoft, żeby dostać taką stawkę.

PS nigdy tego nie liczyłem, ale jeśli faktycznie Cię ten temat zainteresował i policzyłeś podatki i koszty, napisz proszę wyniki na forum. Sam jestem ciekaw jak to wychodzi.

0
Mans napisał(a):

Dobrze pamiętam i ogarniam co naokoło mnie się dzieje. Dobrze pamiętam, że jak trzeba było zrobić pogawędkę o architekturze Coyote .Net to jakoś się zapadłeś pod ziemie, a koledzy dalej piszą prze inżynierowaną lazanie. Taki z ciebie Seńor to dlaczego im nie pomożesz, tylko piszesz frazesy na forum. :D

Moje porady są na Slacku, i na GitHubie, a projekt chyba i tak nie jest jakoś specjalnie rozwijany.
No i jedna zasadnicza kwestia - ja nie jestem seniorem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1