Denerwująca drobnica, stare technologie i front backendu

0

Cześć, jestem backendowcem w Javie. W poprzedniej pracy robiłem typowo w backendzie w bankowości - skomplikowana domena, próby DDD, mikroserwisy. Charakter pracy to większe projekty (taski zajmujące kilka dni albo tygodni), rozmowy z biznesem/analitykami na temat wymagań itd. Czułem się bardzo dobrze - trzeba było zagłębić domenę, technologie najnowsze itd. Nie było żadnych spotań scrumowych - po prostu jakieś konfy z analitykami/biznesem.

W obecnym miejscu nie mogę się odnaleźć. Robię ponad pół roku i wszystko wygląda inaczej. Firma rozwija produkt napisany w javie, które jest de facto frameworkiem do zarządzania pewnymi rzeczami. Bazy danych jako takiej w sumie nie ma. Backend jaki robimy to jakieś usługi walidujące lub odpytujące zewnętrzne serwisy. Do tego usługi te stoją na OSGI. Rozwój w tej pracy polega na ciągłym zgłębianiu tego jak zbudowany jest ten framework, zakumaniu całego flow itd .. średnio mnie to potrafi zmotywować. Najgorze jest to, że taski i tematy jakie mamy ciągle się zmieniają. Jest wieczna drobnica. Najciekawsze i najsensowniejsze co robiliśmy to 3 tyg klepaliśmy komponent w Angularze.

Czy u Was też tak jest w firmach ? Czy też macie co kilka dni spotkania scrumowe i planujecie ciągle małe zadania, w które trzeba się wrazać ?

2

W poprzedniej pracy[...] Czułem się bardzo dobrze
[...]
W obecnym miejscu nie mogę się odnaleźć

Trzeba było zmieniać? Wiem, że trawa bardziej zielona po drugiej stronie i tak dalej, ale jak widać - nie zawsze :P

0

Byłem ciekawy jak to wygląda w innych miejscach :) No nic, będę szukał dalej albo próbował wrócić.

1
cerrato napisał(a):

W poprzedniej pracy[...] Czułem się bardzo dobrze
[...]
W obecnym miejscu nie mogę się odnaleźć

Trzeba było zmieniać? Wiem, że trawa bardziej zielona po drugiej stronie i tak dalej, ale jak widać - nie zawsze :P

częściej jednak zdarza się, że jest lepiej ;) jakby nie spróbował zawsze tkwiłby w tym samym

1
spyrx napisał(a):

Cześć, jestem backendowcem w Javie.

Z nową pracą w Javie jest jak z graniem w Rosyjską ruletkę. Tylko w tym wypadku magazynek na 6 miejsc ma 5 naboi.

6

Czy ja dobrze to wszystko rozumiem? Przeszkadza Ci w firmie to, że ciągle coś się dzieje?

Nie klepiesz cruda, a Twoja uwaga niestety :D musi koncentrować się na przepływie sterowania..

Taka praca to z pocałowaniem w rękę bym wziął :D No proszę Cię, daj znać jaka to firma! :-)

4

Micro taski, uwielbiam je! siadasz robisz taska w godzine zamykasz, i robisz następny, bez zapisywania tablicy i połowy zeszytu z różnymi wersjami i podejściami. Szybkie lekkie i przyjemne rzeczy. :)

0

A technologie typu OSGI, Karaf, ServiceMix. Apache Felix są jeszcze standardem przy Javowych projektach czy to już raczej zaszłość i unikać ? Widziałem kilka ciekawych ofert pracy, gdzie część projektów to Java 11, Spring Boot, React a część to Java 8 i to co napisane wyżej.

0

Wszystko zależy od zastosowania, nie chodzi o to żeby wszystko robić jednym młotkiem (there is no silver bullet). OSGI to już raczej prehistoria.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1