Jak to w końcu jest z tym słynnym rynkiem pracy?

Praca dla stażystów i juniorów to najgorszy szajs - stare projekty i technologie, słaby jakościowo kod itd.
Są też ciekawe oferty stażowe w nowych technologiach, ale wtedy jest masa innych chętnych studentów, zakręcone wieloetapowe rekrutacje i cuda na kiju.

Mimo tego, że znalazłem sobie staż jako programista to szczerze mówiąc NIE wybrałbym drugi raz informatyki, ani nikomu nie polecał tego kierunku. Infa to najbardziej oblegany kierunek studiów na polibudach, i będzie jeszcze gorzej. W dodatku informatyka to dość nudne studia, podobały mi się tylko przedmioty związane z programowaniem i fizyką. Z pracą jest różnie, zależy od lokacji, szczęścia, zaradności/kombinatorstwa i umiejętności technicznych (kolejność nieprzypadkowa).

Z mojego doświadczenia wynika że nie jest trudno dostać pracę. Być może miałem dużo szczęścia, ale rozmowy o pracę które przechodziłem na całkiem dobrze stanowiska były łatwe, praktycznie pozbawione trudnych technicznych pytań. Dużo ważniejsza w moim odczuciu była umiejętność zaprezentowania się, soft skille i sprawienie dobrego wrażenia na rozmowie. Oczywiście trzeba umieć programować, chociaż mam wrażenie że czasami można by się prześliznąć udając że coś się umie. Dodam że nie mam kilku lat doświadczenie jako programista, zdecydowanie bliżej mi do juniora.
Trochę mnie bawi jak czasem nie spełniam części wymagań dla juniorów cytowanych tu na forum, a mimo tego nie mam problemów ze znalezieniem pracy. Polecam poćwiczyć soft skille, pewność siebie i sprawiać wrażenie kogoś kogo nie trzeba prowadzić za rączkę jak się go zatrudni. Mam wrażenie że te rzeczy są mocno niedoceniane, a bardzo ważne.