Praca w IT / Studiowanie Kierunku niezwiazanego z Informatyka

Czesc,
Jestem studentem fizyki medycznej*(ide teraz na 2gi rok) na jednej z Krakowskich uczelni a przy okazji ucze sie programowania(dokladnie to mam dobre podstawy z C# i orientuje sie dosc w .net core mvc 2.2) i chcialbym jakos wejsc w swiat IT ale nie udaje mi sie to. Chcialbym podczas kolejnych semestrow miec mozliwosc pracy jako programista .net z tym, ze nie wiem czy jest to fizycznie wykonalne. Czy idąc do swojej pierwszej tego rodzaju pracy jest mozliwe polaczenie tej wlasnie pracy ze studiami dziennymi ? Nadchodzacy semestr nie bedzie dla mnie wyzwaniem bo czekaja mnie tylko dwa przedmioty ale semestr 4ty bedzie juz dosc ciezki. Niezalezy mi na kasie bo z tym nie mam problemu poki co ale chcialbym po prostu zaczac nabierac juz doswiadczenia w branzy. Wiem rowniez ze duzo nie wiem i mozliwe ze nienadaje sie jeszcze do tego rodzaju pracy ale czy jest w takim razie inne stanowisko pracy, ktore powiaze mnie z IT ? Prace typu mcd juz przerobilem w swoim zyciu takze z gory dzieki za tego rodzaju propozycje.

*Jezeli interesuje was czemu taki a nie inny kierunek to mysle ze jest to przyszlosciowy i interdyscyplinarny kierunek, mam rowniez nadzieje polaczyc kiedys wiedze ze studiow z wiedza z programowania.

Lil Keyboard napisał(a):

Niezalezy mi na kasie bo z tym nie mam problemu poki co ale chcialbym po prostu zaczac nabierac juz doswiadczenia w branzy.

Tobie nie zależy na kasie, ale pracodawcy tak. Nawet gdybyś pracował za darmo, a praca miała polegać na tym, że oddelegowani pracownicy będą cię uczyć i sprawdzać po tobie, żebyś za dużo nie skopał, to jest to wydatek pracodawcy, którego nie zrekompensuje, że tobie będzie musiał zapłacić niewiele albo wcale.

Myślenie wbijających do programowania jest takie. Hej, dajcie mi biurko, komputer, pomocnych ludzi a ja łaskawie będę się uczył. Kiedy już się co nieco nauczę to ucieknę do innej firmy.

Żeby firmy brały pracownika do przyuczenia od podstaw to musiałoby nie być dostępnych żadnych przyuczonych, przynajmniej teoretycznie, pracowników.

Wysyłaj masowo CV na wszystkie staże jakie widzisz. Największy wysyp zawsze jest około marca bo zaczynają sie rekrutacje na staże wakacyjne. Śledź grupy na facebooku i inne strony z ofertami. Jeśli faktycznie coś potrafisz to gdzieś cię pewnie przyjmą, nawet jeśli za darmo. Jak sie nie uda, to ucz się więcej, popraw CV i próbuj za rok. Jeśli wpiszesz odpowiednie słowa kluczowe w CV, pokażesz githubowe z repo, które te umiejętności potwierdza i pokażesz na rozmowie rekrutacyjnej że wiedzę masz to powinieneś zostać przyjęty.

Jeśli nie byłeś na studiach stricte informatycznych to pewnie najwięcej musisz nadrobić wiedzy algorytmicznej i pokrewnej programowaniu: najważniejsze struktury danych, operacje na nich, jak ocenić złożoność obliczeniową algorytmu, jakieś podstawy wiedzy na temat sieci i technologi internetowej, obsługi Gita i komend Unixowych.

Jest opinia że wszędzie jest 100 CV na miejsce na stażach, ale niestety 95% tych CV idzie z automatu do kosza - z różnych powodów.

Jak podlinkujesz jakies repo to może szybciej będziemy w stanie stwierdzić czy faktycznie się nadajesz czy warto się jeszcze sie podszkolić.

ItsFine napisał(a):

Największy wysyp zawsze jest około marca bo zaczynają sie rekrutacje na staże wakacyjne.

W Warszawie, zaagooglowałem, rekrutacje na staże są teraz, we wrześniu.

Jeśli nie byłeś na studiach stricte informatycznych

to

Jest opinia że wszędzie jest 100 CV na miejsce na stażach, ale niestety 95% tych CV idzie z automatu do kosza - z różnych powodów.

to na 95% masz szansę (W-wa) lecieć z automatu do kosza.

Nieprawdziwa jest liczba 100 CV na staż, w rzeczywistości jest to kilkaset, do kilku CV tysięcy rocznie dla dużej korporacji.
Nie wiem, czy dokładnie 95% leci do kosza, ale większość leci z automatu do kosza.

Ludzie wysyłają cv wszędzie gdzie się da i tam gdzie nikogo na staż czy juniora nie szukają.
Masowa akcja wywołała ostrą reakcję: wszystko co nie spełnia kryteriów z automatu leci w kierunku kosza.