Hej,
Miewał ktoś z Was strach przed zapomnieniem technologii, języka itp.?
Zapominanie nieużywanej technologii jest najbardziej okej.
Kilka miesięcy temu skończyłem aplikację na zlecenie napisaną w Javie i Angularze.
Ostatnio ciągle siedzę w Pythonie.
Zostałem poproszony o zmodyfikowanie jednej funkcjonalności i szczerze mówiąc trochę się musiałem zastanawiać jak zrobić dość prostą rzecz i stąd mój niepokój - zapomnieć kochaną Javkę
Jak chcesz znać jednocześnie Javę i Pythona na poziomie "produkcyjnym" (tak, żebyś był zawsze gotowy do pracy bez konieczności przypominania podstaw), to powinieneś używać obu tych języków naraz i uzupełniać na bieżąco wiedzę w nich (swoją drogą kilkumiesięczna przerwa to niewiele, więc jak znasz jakiś język na dobrym poziomie, to kilka miesięcy nieużywania nie powinno mieć to znaczenia. Gorzej jeśli to kilka lat jest)
Ale z drugiej strony czy koniecznie musisz wszystkie języki, których się uczyłeś, znać i pamiętać? Specjalizacja nie jest zła i to naturalne, że jak używasz Pythona, a nie Javy, to zapomnisz Javę, a przesiąkniesz Pythonem (co nie będzie takie złe, bo nie będziesz musiał zawracać sobie głowy Javą. Kwestie czasowe - czy chcesz się rozwijać w kierunku Pythona, czy w kierunku Javy, czy w obu).
Czyli trzeba wybrać specjalizację, języki, w których chce się być dobrym. Czyli wybór ścieżki kariery, strony, w której chcesz się rozwijać, zamiast nierealnego dążenia, żeby pamiętać wszystko.