Zmiana pracy - programista .NET

0

Z powodu niskich zarobków i zbliżania się do okresu przejścia na 3 miesiące okresu wypowiedzenia postanowiłem, że powoli będę się rozglądał za nową pracą. Od ponad dwóch lat pracuję w tej samej firmie jako full-stack .NET developer. Robię dużo, nauczyłem się dużo, a zarabiam 6000 zł netto i nie dostałem podwyżki, o którą prosiłem. To będzie moja pierwsza zmiana pracy od czasu zostania programistą. Nie jestem obeznany na rynku pracy. Do jakich korporacji we Wrocławiu warto składać podania i kwotę w jakim przedziale zapropomować, żeby nie zniechęcić rekrutera? Na jakich portalach warto szukać pracy? Jak zwiększyć swoje szanse na zostanie zaproszonym na rozmowę rekrutacyjną?

Dołączam moje CV, żeby było łatwiej coś doradzić. Wpisałem tylko te umiejętności, które dobrze znam i używam na co dzień w projektach.

screenshot-20190913172729.png

1

6k netto przy 2 letnim doswiadczeniu to nie ma tragedi.

1

Po pierwsze IMO popraw CV, wywal napis "Curriculum Vitae". "Education" na sam dół, "Hobby" do wywalenia. W zaoszczędzone miejsce wstaw opis tego co robiłeś/robisz obecnie w pracy. "Foreign Languages" podciągnij pod "Skills".

Co do stawek, to jeśli wypadniesz dobrze na rozmowie i będą Cię chcieli to nie zrezygnują z Ciebie tylko dlatego, że chciałeś za dużo. Po prostu zaoferują mniej. Ja robię w Javie, stąd ciężko mi się odnieść do stawek NETowców, ale w oparciu o moje poszukiwanie pracy we Wrocławiu 2 miesiące temu mogę stwierdzić, że rynek jest bardzo pro-pracowniczy i stawki są naprawdę wysokie. Ja ostatecznie skończyłem ze stawką 30 % większą, niż wynikało z tego co mi ludzie w internecie doradzali proponować na rozmowach :)

Jeśli dobrze wypadniesz na rozmowach, angielski faktycznie masz C1 to IMO celuj w 10-11k brutto UOP, 90-95 PLN + VAT/H na B2B. Z fajnych firm polecam Objectivity i Capgemini, obie tyle spokojnie dadzą. Najwyżej lekko zjadą z tych stawek.

7

Nie rozumiem, po jakiego grzyba ludzie podają w CV swoje hobby. Jakaś głupia moda albo bezmyślnie powtarzana kalka. Czy w ten sposób chcą pokazać, że są fajni, ciekawi, wszechstronnie utalentowani i mają jakieś życie poza pracą? Czemu to ma służyć? I dlaczego koleś, który ma podane jako hobby "bieganie, muzyka, haft artystyczny szydełkowy lvl 3" ma być lepszy od takiego, który woli odpalić TV i z piwem oglądać jakiś serial? Czy naprawdę to powinno interesować pracodawcę? Moim zdaniem w wolnym czasie może równie dobrze współżyć z kozami oraz lizać parapety, byleby do pracy przychodził na czas i robił to, co do niego należy.

1

Nie trać czasu na kolorowanie CV jak jeden z tysiąca aplikujących absolwentów bootcampów.
Wystarczy, że napiszesz trzy zdania sobie, w tym email, telefon, stack i miasto i notkę o przetwarzaniu danych osobowych.
Ne wiem, czy ta opcja już dotarła do Wrocławia, w warszawie w niektórych firmach programiści mogą rekrutować się bez pisania CV, wystarczy wypełnić krótkie info na stronie z wyrażeniem zgody na oddzwonienie do kandydata.

Obecną kasę pomnóż przez dwa ;)

0

Pomyliłem się podczas pisania obecnej kwoty. Zarabiam 5000 zł netto, a nie 6000 zł - pisałem o tym w temacie Ile zarabiacie? kilka miesięcy temu i od tamtej pory nic się nie zmieniło poza tym, że doszło mi więcej roboty i odpowiedzialności.

Dzięki za rady dotyczące CV. Rzadko zmieniałem pracę, więc nie mam w tym wprawy.

3

Jeszcze raz dzięki za rady. Wystarczyło mi wysłanie 3 CV i pójście na jedną rozmowę rekrutacyjną do dobrej firmy, żeby w znacznym stopniu poprawić moją sytuację.

0
Człowiek-Jaszczur napisał(a):

Wystarczyło mi wysłanie 3 CV i pójście na jedną rozmowę rekrutacyjną do dobrej firmy, żeby w znacznym stopniu poprawić moją sytuację.

Łyżka na to: Niemożliwe!!!

Małe, mimo wszystko doświadczenie, nie Warszawa, 'debilne rekrutacje i "psycholoszki"& "filoloszki"', 'głupi managerowie', 'Propaganda mediów o rzekomym braku programistów'. Nawet temat rozpoczęty 13-go.

Niemożliwe. Już po tygodniu i wysłanych trzech CV i po pierwszej rozmowie rekrutacyjnej "znacząco poprawiona sytuacja".
Łyżka na to: Niemożliwe!!! :)

0
cerrato napisał(a):

Nie rozumiem, po jakiego grzyba ludzie podają w CV swoje hobby. Jakaś głupia moda albo bezmyślnie powtarzana kalka. Czy w ten sposób chcą pokazać, że są fajni, ciekawi, wszechstronnie utalentowani i mają jakieś życie poza pracą? Czemu to ma służyć? I dlaczego koleś, który ma podane jako hobby "bieganie, muzyka, haft artystyczny szydełkowy lvl 3" ma być lepszy od takiego, który woli odpalić TV i z piwem oglądać jakiś serial? Czy naprawdę to powinno interesować pracodawcę? Moim zdaniem w wolnym czasie może równie dobrze współżyć z kozami oraz lizać parapety, byleby do pracy przychodził na czas i robił to, co do niego należy.

@cerrato jeśli np. ktoś interesuje się giełda to może być plusem przy rekrutacji na stanowisko gdzie jest moduł maklerski.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1