Naprawa "kariery" programisty

0

Cześć

Jestem programistą z 1.5 rocznym stażem. W pierwszej firmie, byłem rok i 3 m-ce miałem być w nowym projekcie, lecz projekt nie wypalił i wylądowałem na projekcie utrzymaniowym. Z nowym kodem miałem do czynienia ostatnie 4 miesiące, kiedy wprowadzono nowy projekt lecz znowu został on porzucony "na czas nieokreślony".
Przeszedłem do nowej firmy, miało być fajnie, wyłącznie rozwój, zero utrzymania... I mam wrażenie, że trafiłem z grajdołka A do grajdołka B. W rzeczywistości wyszło coś innego niż na rozmowie, jest słaba organizacja pracy, do tego jestem z programistami na których nie mogę zbytnio polegać, wprost przeciwnie muszę pomagać gościowi co ma 5 lat doświadczania.

W pakiecie czuję, że jestem słabym programistą i me umiejętności są marne. Szczególnie że nie mam zbytnio trudnych problemów biznesowych do rozwiązywania. Nie chciałbym być takim gostkiem, który ma 5 lat doświadczenia i CRUD to jedynie co potrafi zrobić (i to też z problemami). Do tego w poprzedniej pracy code review był słabo wykonywany, o tej już nie wspominając, więc nie wiem czy mojego kodu nie możnaby lepiej napisać. I zastanawiam się jak mogę tutaj bardziej rozwinąć?

1

Polecam znaleźć firmę gdzie praktykuje się XP w szczególności Pair Programing. IMO nie ma lepszej metody zdobywania umiejętności (pod warunkiem, że nie pracuje się z samymi jełopami).
W praktyce oznacza to, że musisz znaleźć firmę która cię wyśle w delegację do dużej zachodniej korporacji, albo samemu znaleźć pracę w zachodniej korporacji.

Po prostu w Polsce (w tym regionie świata), trudno jest przekonać managerów do "Pair Programing", bo widzą w tym jedynie zmarnowany czas, coś co może być zrobione przez jedną osobę robią dwie.

0

Myślę, że masz rację co do grajdołków. Szukaj dalej, po prostu zmień znów.

0

Plusem takiej pracy może być możliwość ćwiczenia umiejętności miękkich. To chyba koniec plusów.
Polecam bardziej przyglądać się ogłoszeniom o pracę. Mając już pracę można na spokojnie szukać nowej. Nie każda relacja firma - pracownik musi wyjść. Większe firmy typu banki czy producenci sprzętu mają większe pole do manewru pod względem technologii i wyboru zespołu. Tam zawsze można porozmawiać o zmianie zespołu czy podsunąć pomysł nowej technologii.

0

Oczywiście macie rację, że muszę zmienić firmę. Tylko teraz powstaje efekt domina - boję się, że pójdę do firmy która będzie wymagać, nie dam sobie rady i po 3 miesiącach będzie bye bye. :/

0

A mi się wydaje że większość outsourcingu w Polsce polega właśnie na klepaniu CRUDów i nie ma, w pracy programisty, żadnych fajerwerków. Zmierzam do tego że nie masz co oczekiwać że trafisz do projektu który produkuje narzędzia diagnostyczne, soft dla robotów przemysłowych albo łazików marsjańskich. Przestań oczekiwać ciekawych projektów od pracodawcy bo będziesz zmieniać pracę w nieskończoność.

Jeżeli szukasz wyzwań to lepiej po godzinach się jakimś gamedevem zainteresować albo klepać coś open sourceowego. Jak brakuje Ci recenzji kodu to GitHub, wrzucasz linka na forum i na pewno ktoś Ci odpowie. Każdy lubi wytykać błędy. ;)

1

Dopuszczasz do siebie złe myśli, bo nie jesteś pewny siebie, które zamazują ci cel. Weź się porządnie do nauki i poszukaj firmy, w której będziesz musiał się wykazać. Jeśli nie dasz szefowi możliwości zwątpienia w ciebie, to sobie poradzisz i nawet dobre pieniądze dostaniesz. Polecam poduczyć się umiejętności miękkich: komunikacji i planowania.
Polecam na początek określić sobie bardzo konkretne cele i jasno spisać to, co masz i czego potrzebujesz do osiągnięcia celów. Podam przykład, który nie musi pasować do twojej sytuacji, ale może pomóc w określeniu ścieżki.
Cel: mieć umiejętności umożliwiające zostanie architektem i móc nadawać kształt projektom w dużych organizacjach
Dlaczego: lubię być doceniany za swoją pracę i chcę zostawić po sobie coś, z czego będą korzystać inni
Kroki:

  • dowiedzieć się jakie systemy mogą być używane obecnie na rynku,
  • zweryfikować technologie użyta w punkcie pierwszym,
  • posiąść umiejętności programistyczne pozwalające na napisanie niezależnej części takiego systemu (np. mikroserwis),
  • poznać często używane algorytmy i struktury danych (dobre praktyki),
  • nabyć umiejętności komunikacyjne (język biznesowy) pozwalające na projektowanie interfejsów według analizy.

Te kroki będą zawierać zadania zależnie od kierunku w jakim chce się iść: ERP, web, systemy wbudowane itp itd. Kilka stron A4 można sobie tak rozpisać :)

0
maemo napisał(a):

Oczywiście macie rację, że muszę zmienić firmę. Tylko teraz powstaje efekt domina - boję się, że pójdę do firmy która będzie wymagać, nie dam sobie rady i po 3 miesiącach będzie bye bye. :/

Z takim podejściem nic nie zmienisz.
Wiem, że ludzie hejtują korporację, ale stać ich na inwestowanie w ludzi. To że niewiele umiesz na początku, nie będzie im przeszkadzać jeśli zobaczą, że robisz postępy.
Na dodatek w korporacjach jest duża bezwładność decyzyjna, więc masz dużo czasu na wykazanie się.

0
Pijany Krawiec napisał(a):

Najczęściej spada to na takich juniorów jak OP, bo jak senior dostanie nieudokumentowany syf po kimś, kto dawno odszedł, to rzuci papierami.

No nie bardzo. Junior przeważnie nie odnajdzie się w projekcie. Senior zdecydowanie szybciej się wdroży w problem i nie zepsuje przy okazji reszty projektu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1