Negocjowanie stawek na ostatniej prostej

0
  1. Czy zdarzyło wam się wynegocjować podwyżkę od umówionej kwoty przed samym podpisaniem umowy posiłkując się konkurencyjną ofertą, która się nagle pojawiła?
  2. Czy jest to częsta praktyka?
  3. Czy ma to duży wpływ na atmosferę pracy w razie sukcesu?
  4. Czy zdarzyło wam się wybrać gorszą ofertę tylko dlatego, że wcześniej zadeklarowaliście się już, że ją wybieracie pomimo, że jeszcze nie podpisaliście umowy?
6

A zamień się na chwilę miejscem z firmą/potencjalnym pracodawcą i zastanów się, jak takie coś będzie wyglądać w ich oczach. Macie ustalone jakieś warunki i nagle pacjent zaczyna kombinować. Co to oznacza?

1) najważniejsza dla niego jest kasa. Nawet, jeśli teraz zostanie, to w każdej chwili musimy się liczyć z tym, że dostanie coś ciekawszego i nas oleje
2) jego słowo nie ma większego znaczenia. Mało kto lubi pracować z ludźmi, którym się nie ufa i którzy nie są wiarygodni
3) skoro cwaniakuje już teraz, to potem będzie z nim pewnie więcej kłopotów - jakieś ściemnianie, lewe zwolnienia, będzie zawalać terminy - obieca, że zrobi, ale potem się wycofa tak samo, jak się wycofał z ustaleń z nami

W dużym skrócie - nawet, jeśli taka podwyżka przejdzie, to dla mnie taka osoba by była mocno podejrzana i raczej bym nie dawał jej do sensowniejszych prac, bo zwyczajnie bym jej nie ufał.

3

Trzeba się zdecydować na daną ofertę. Nie ma co rozmawiać i wymuszać czegoś na firmie, bo to nic dobrego.
To tak jakby na tobie wymuszali mniejszą stawkę bo mają innych na twoje miejsce.
Oni tak nie robią, tylko wybierają najlepszego możliwego kandydata. Tak samo ty wybierz najlepszą możliwą ofertę.

4

Klasycznie: wyobraź sobie sytuację w drugą stronę; wszystko niemal zaklepane, stawka ponadprzeciętna i nagle firma wypala, że w sumie to dadzą Ci 20% mniej, bo taka jest średnia stawka na nofluffjobs w tej działce i w sumie to mają już kandydata, co będzie chciał za tyle pracować.

Tak średnio zachęcające, prawda?

0

Mi osobiście nie, ale z przykładów które widziałem to ludzie potrafią wybrać lepszą ofertę na drugi dzień po podpisania umowy, wiec... Pytanie czym się kierujesz i na czym Ci zależy wieksza kasa czy ta firma której oferte już przyjąłeś. Osobiście negocjowanie stawki w taki sposób uważam za lekką dziecinade i niepoważne podejśćie, ale ludzie to praktykują. Z poprzedniejj pracy mam przykład trochę podobny, przyszedł chłopak. Oferta została uzgodniona ale sam wyraźnie zastrzegł że ma jeszcze jedną oferte i czeka na odpowiedź i dopiero zdecyduje, i że stawka może ulec ewentualnie zmianie. Pracodawca przystał na taki układ i faktycznie wyrównał mu do stawki konkurencyjnej firmy.

0
  1. Jak bardzo rezygnacja z podpisania umowy przed samym podpisem i wybór innej firmy może wpłynąć na moją karierę?
  2. Co jeżeli pracodawca przed samą rezygnacją zaproponuje mi podwyżkę?

Oni tak nie robią, tylko wybierają najlepszego możliwego kandydata. Tak samo ty wybierz najlepszą możliwą ofertę.

@MasterOf i tutaj się mylisz bo jeżeli masz do wyboru bardzo taniego mida i bardzo drogiego seniora to czasem wybierzesz tego mida właśnie ze względu na pieniądze. Nie wszystkie firmy zatrudniają najlepszych możliwych kandydatów bo w takiej sytuacji stawki dla wszystkich by szły mocno w górę. Niektóre firmy świadomie zatrudniają B playerów.

0

Klasycznie: wyobraź sobie sytuację w drugą stronę; wszystko niemal zaklepane, stawka ponadprzeciętna i nagle firma wypala, że w sumie to dadzą Ci 20% mniej, bo taka jest średnia stawka na nofluffjobs w tej działce i w sumie to mają już kandydata, co będzie chciał za tyle pracować.

Takie sytuacje przecież nie są niecodziennie w IT.

0

Takie sytuacje przecież nie są niecodziennie w IT.

Poważne firmy tak nie robią.
Ale z drugiej strony - poważni kandydaci nie zakładają takich wątków, jak ten :P

0

W zasadzie jest sporo odpowiedzi na pierwsze pytania, ale nikt nie odpowiedział na pytanie 4.

  1. Czy zdarzyło wam się wybrać gorszą ofertę tylko dlatego, że wcześniej zadeklarowaliście się już, że ją wybieracie pomimo, że jeszcze nie podpisaliście umowy?
0

W tym poście chciałem bardziej skupić się na sile podpisu i umowy słownej bez podpisu.

Niekoniecznie nasza alternatywa musi być lepiej płatna. Być może macie z tego tytułu jakieś inne korzyści, może prestiż, bardziej kompetentne środowisko, lepszy dojazd, multisport jeżeli wolicie lub jest to temat w którym chcielibyście się rozwijać dalej. Jednak daliście już komuś słowo, że postawicie tam projekt i przed samym podpisem rozważacie wybór tej alternatywy.

Jak podejść do tego możliwie profesjonalnie?

@pavarotti wyżej zaznaczył, że projekty, które mają być ambitne nie zawsze takimi się okazują. Rekruterzy też kolorują rzeczywistość i wszyscy mamy tego świadomość natomiast nie mam dowodów na to, że ludzie z którymi rozmawiam też tacy są.

4

Musisz wiedziec czego chcesz tak na prawde i czego oczekujesz. Zawsze musisz dokonac wyboru, tylko zebys go pozniej nie zalowal. Rezygnowanie z pracodawcy tuz przed samym podpisaniem umowy jest nieprofesjonalne w moim odczuciu a Ciebie samego pokazuje w pryzmacie osoby niedojrzalej i niezdecydowanej. Miales wiele czasu, zeby sie namyslec na prace w ww firmie - 1 etap rekru, drugi, trzeci... Wszystkiego sie dowiedziales i przystales na to a jednak stawiasz pracodawce pod murem, bo na nowo musi otworzyc rekrutacje a co z tym idzie - wydac na to kolejne pieniadze. Jasne, konsekwencji nie bedziesz mial zadnych, bo dopoki nic nie podpisales, to nic nie jest wiazace. Jednak jako pracownik tracisz na wiarygodnosci i na 99% w tej firmie juz kariery nie zrobisz.

Poza tym jak wspomniano wyzej - kasa nie powinna byc jedynym wyznacznikiem. benefity, lokalizacja, perspektywy rozowju.. To jest rowniez wazne. Wolisz isc do malego teamu, gdzie ludzie beda liczyc sie z twoim zdaniem, czy do korpo za 500 zl wiecej, gdzie bedziesz tylko panem z kolejnym "numerkiem". ? Rezygnacje z nie zaczetej jeszcze pracy podialbym tylko i wylacznie w momencie, gdzie oferta z firmy nr2. byla by na prawde lepsza po kazdym wzgledem. Jesli firma oferuje 2-3 tys wiecej plus reszta bajerow w normie, to czemu nie. Nadal jest to nieprofesjonalne odnosnie pkt1, ale za takie benefity mozna schowac honor w kieszen. Sam zdecyduj

Wszystko zalezy jak podejdziesz do tematu. Nie bez kozery jest 3 dniowe wypowiedzenie na probnej UoP, jezeli czas pracy nie przekroczyl 2 tyg. Wtedy mozna ladnie to uargumentowac, ze po prostu nie czujesz sie w tej firmie i tyle. Po to jest 3 msc okres probny- Dla pracownika, zeby sam sprawdzil, czy mu pasuje i dla pracodawcy. W takim wypadku pretensji nikt nie powinien miec. Nie to co rezygnacja jeszcze przed podpisaniem umowy.

1

Ja nie miałem lepszej kontroferty, gdy po ostatniej rekrutacji zadzwonili do mnie z informacją pozytywną, to powiedziałem, że OK, ale za tysiaka więcej. Pracuje tam już ładnych parę lat, nikt do mnie żadnych pretensji nie miał. Nie wiem czy to częsta praktyka, ja po prostu nie chciałem wracać do roboty i myślałem, że rzucam zaporową stawkę, tylko nie wyszło. :(

3
  1. tak
  2. mysle ze to dosc normalne w przypadku tych cenniejszych kandydatow
  3. ma to zerowy wplyw
  4. nie
  5. marginalnie jesli w ogole
  6. co to za pytanie, pasuje to bierz nie pasuje to nie...

tu nie ma sie co bawic w sentymenty. jesli inna oferta jest lepsza to sie ja bierze (nie mowie tu wylacznie o kasie), jak ci nie pasuje to wyjasniaj, wlasnie do tego sluzy czas przed podpisaniem umowy.
inna sprawa ze wszystko z umiarem - notoryczne wystawianie pracodawcow i/lub szalona pogon za paroma % podwyzki predzej czy pozniej sie zemsci.
natomiast przy zmienianiu pracy co pare lat, nie ma co sie pakowac w cos do czego sie nie jest za bardzo przekonanym i startowac z poczuciem 'co by bylo gdybym jednak...'

3

umowa ustna, gość z którym rozmawiałam podkreślał że dla niego tak samo ważna jak pisemna i żebym jeśli biorę udział w innych rekrutacjach zrezygnowała Mówię że dla mnie też. Oczywiście nie rezygnuję z innych rozmów o czym ten gostek wiedzieć nie musi. Dostaję do podpisania... B2B mimo ze mowa była o UOP, Cóż dla mnie umowy ustne są ważne ale nie jak ktoś jednostronnie próbuje zmienić ich warunki

0

Osobiscie probuje przekonac firny z gotowa oferta aby poczekaly az dokoncze pozostale rozpoczete rekrutacje aby wybrac najlepsza oferte.

Zwykle firmy czekaja.

Wracajac do pytania. Gdybym po podpisaniu umowy z firma A dostal lepiej platna oferte od firny B to poprosilbym firme A o nowa umowe tlumaczac ze moja wartosc rynkowa sie zmienila.

Istnieje ryzyko, ze firma A nie podbije stawki i wpisze mnie na czarna liste - brak mozliwosci reaplikowania w przyszlosci.

Podpisana umowa to nie niewolnictwo. Lepiej zrezygnowac z ugadanej pracy przed rozpoczeciem niz uciec po 1 miesiacu.

Wbrew pozorom to nie jest niespotykana sytuacja w branzy IT.

2

Jak firma po iluś etapach nagle stwierdza, że jednak chcą zapłacić dużo mniej albo dać mniej korzystną umowę, a najlepiej to jeszcze sobie przepytać kandydatów choć już zapraszali Cię na przedstawienie oferty, to to jest słabe. Podejrzewam, że wyskakiwanie w ostatnim momencie po wincyj bo kontroferta też nie jest odbierane jako szczególnie taktowne.

0
twoj_stary_pijany napisał(a):
  1. Czy zdarzyło wam się wynegocjować podwyżkę od umówionej kwoty przed samym podpisaniem umowy posiłkując się konkurencyjną ofertą, która się nagle pojawiła?
  2. Czy jest to częsta praktyka?
  3. Czy ma to duży wpływ na atmosferę pracy w razie sukcesu?
  4. Czy zdarzyło wam się wybrać gorszą ofertę tylko dlatego, że wcześniej zadeklarowaliście się już, że ją wybieracie pomimo, że jeszcze nie podpisaliście umowy?
  5. Jak bardzo rezygnacja z podpisania umowy przed samym podpisem i wybór innej firmy może wpłynąć na moją karierę?
  6. Co jeżeli pracodawca przed samą rezygnacją zaproponuje mi podwyżkę?

1 - tak
2 - to sprawa indywidualna czy idziesz na jedna rekrutacje czy na 5 i z ilu dostajesz ofert
3 - nie, powiedziałbym nawet, że pracodawca lubi wiedzieć, że wiesz ile jesteś warty, a wcześniej zaproponowałeś stawkę poniżej tej wartości
4 - tak, ale taka informacja dla szefa może być później dobrym startem do negocjacji stawki po okresie próbnym
5 - wcale, często firmy wracają z kolejną propozycją po czasie
6 - nic, to dalej wybieranie między A a B

za bardzo się przejmujesz, to co możesz rozważać to podwyżka u obecnego pracodawcy i jedyne co Ci nie pasuje to kasa. W wyborze między 2 firmami w których nie pracowałeś to wróżenie z fusów, chyba, że jasno powiedzieli mamy stary stack technologiczny i stąd wyższa stawka to wtedy warto się zastanowić czy dla paru pln poświęcić rozwój. Ostatecznie i tak każda firma ma jakieś problemy od słabych projektów po szefa buca

0

Bez czytania tych wypocin w temacie powiem ze ja prawie zawsze tak robiłem i było dobrze. Na pewno nikt potem nie pamieta tego i sie nie rozczula jesli podczas pracy dobrze sobie radziłem i byli zadowoleni.
Czy ma to wplyw na atmosfere pracy? Żaden bo wspolpracownicy z teamu nie maja pojecia ze tak robilem i nie interesuje ich moje wynagrodzenie.
Gorszej oferty nie wybierałem nigdy no chyba ze pod wzgledem rozwoju finalnie okazała sie gorsza mimo lepszej kasy ale to w kontekście tematu bez znaczenia.

Co do podwyzki u obecnego pracodawacy to musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy chcesz tam zostac zlepsza kasą? Czy rozwijasz sie tam jeszcze czy juz wyczerpales mozliwosci rozwoju i zostajac tam kolejny rok, dwa lata bedziesz dalej klepał to samo tylko za wiekszy hajs? Jesli jestes leniem to pozostanie u obecnego pracodawcy za wiekszy hajs bedzie spoko opcja bo zakladam ze masz tam pewna pozycje i wiesz na czym stoisz a nowa praca to zawsze ryzyko jakby nie patrzec.

1

Czy zdarzyło wam się wynegocjować podwyżkę od umówionej kwoty przed samym podpisaniem umowy posiłkując się konkurencyjną ofertą, która się nagle pojawiła?
Tak, ale nie było to już w momencie jak w 100% zaakceptowałem ofertę. Polecam zawsze zostawiać sobię trochę miejsca na potencjalną negocjację czy odmowę. Chociażby pod pretekstem innej oferty czy propozycji podwyżki w obecnej pracy. Nawet jeżeli takiej nie ma, to zawsze jak wam się coś nie spodoba, to możecie powiedzieć że jednak coś tam i nie będzie że już się zgodziliście i nagle zmieniacie zdanie.
Czy jest to częsta praktyka?
Nie wydaje mi się żeby była powszechna, patrząc na różnice w wynagrodzeniach ludzi z podobnymi kompetencjami na podobnych stanowiskach. Ale część osób tak robi.
Czy ma to duży wpływ na atmosferę pracy w razie sukcesu?
Jeżeli dobrze to rozegrałeś to nie powinno, a nawet jeżeli nie rozegrałeś tego dobrze to myślę że jak firma naprawdę byłaby zła to by Ci po prostu odmówiła. Jakieś tam ryzyko jest, ale nie zaprzątałbym sobie nim głowy.
Czy zdarzyło wam się wybrać gorszą ofertę tylko dlatego, że wcześniej zadeklarowaliście się już, że ją wybieracie pomimo, że jeszcze nie podpisaliście umowy?
xD

0
twoj_stary_pijany napisał(a):
  1. Czy zdarzyło wam się wynegocjować podwyżkę od umówionej kwoty przed samym podpisaniem umowy posiłkując się konkurencyjną ofertą, która się nagle pojawiła?

Nie. Nigdy nie rekrutowałem się do kilku firm jednocześnie.

  1. Czy jest to częsta praktyka?

Nie wiem jak teraz - kilka lat temu w Warszawie i Krakowie panował istny festiwal podkupowania pracowników - gdzie ludzie potrafili po kilku dniach przechodzić do innych firm i jeszcze nowy pracodawca opłacał jakieś kary za pracownika.

  1. Czy ma to duży wpływ na atmosferę pracy w razie sukcesu?

Zależy czy ogłaszasz to wszystkim w firmie. Co do relacji z pracodawcą - jeśli nie pracujesz w januszsofcie to nie powinno to mieć większego wpływu. Chyba, że pracodawca spodziewał się nie wiadomo czego po tobie, ale w praktyce nastąpiła proza życia.

  1. Czy zdarzyło wam się wybrać gorszą ofertę tylko dlatego, że wcześniej zadeklarowaliście się już, że ją wybieracie pomimo, że jeszcze nie podpisaliście umowy?

Nie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1