Przejście ze zlecenia na UoP, a mniejsze zarobki

0

Zastanawia mnie, co myślicie o sytuacji, gdy przechodzi się ze zlecenia na UoP, a pracodawca oferuje niższe zarobki. Miałem tak ze 2 lata temu i się zastanawiam, czy to dość częsta sytuacja, czy jednak to januszowanie. Przy zleceniu było 3200, po przejściu na UoP jakieś 2500. Na zleceniu robiłem niecały etat, na UoP już full. Czas jaki minął od poprzedniego podpisania umowy to było ponad pół roku. Wiem, że składki itp, ale z perspektywy pracownika bardziej się patrzy na to, co do łapy wpada, a tu było 25% mniej.

11

Januszostwo, w normlanje firmie by ci dali tyle byś miał to samo. Jakby mi zaproponowali taką stawkę to od razu bym szukał innej roboty.

1

Żle na to patrzysz. Dostajesz tyle samo, tylko nie wszystko bezpośrednio w gotówce.

Za to dostajesz super ubezpieczenia i wspierasz dobrobyt w naszym pięknym kraju!

Korzyści są kolosalne, w stosunku do marnej kwoty, jaką Ci potrącają....

0

Moim zdaniem jeśli to pracodawca wychodzi z propozycja Uop to powinien wyrównać. Jeśli Ty wyszedłeś a on się zgodził, to nie widzę problemu w tym że dał Ci tyle ile wynosiły jego koszty.

1

z perspektywy pracownika bardziej się patrzy na to, co do łapy wpada

A z perspektywy pracodawcy liczy się ile wynosi brutto-brutto. Koszt pracodawcy to X a twoja wydajność nagle nie wzrasta po zmianie umowy, więc czemu mialby płacić więcej?

1

twoja wydajność nagle nie wzrasta po zmianie umowy, więc czemu mialby płacić więcej

W porządnych firmach jest zwyczaj dawania podwyżek. Nawet, jeśli wydajność pracownika się nie zmienia, z faktu bycia zatrudnionym przez jakiś czas, otrzymuje się podwyżki. To, o czym OP pisze to taka wręcz anty-podwyżka. Biorąc pod uwagę dość niewielkie kwoty, o jakich wspomina (nie znam konkretów, nie wiem, co dokładnie robi, jaki rejon kraju, jakie ma umiejętności i zakres obowiązków itp. - te informacje mogą mieć wpływ na ocenę całości sytuacji) to mi ta firma raczej na janusza wygląda, więc bym proponował szukać czegoś nowego.

Pytanie inne - czy próbowałeś sprawę/problem wyjaśnić z obecnym pracodawcą?

1

Po co podpisywałeś umowę, na której byłeś stratny?

Jakbyś zarabiał 20k na b2b i byś chciał przejść na UoP to też byś oczekiwał, że pracodawca Ci zapewni tyle samo na rękę?

2

Trochę słabo godzić się na taki układ tym bardziej, że - jak pisze cerrato - lepiej dać niewielką podwyżkę, żeby zatrzymać pracownika. Odnośnie różnicy interesów, umowa to kwestia dogadania się pracownika i pracodawcy. Jeśli pracodawca zarabia dziesięć razy tyle, co daje pracownikowi, to jest pole do rozmowy.
Tak że zgadzam się z postem wyżej. Warto przemyśleć temat, wiedzieć jakie ma się oczekiwania i co można zaoferować pracodawcy. Jeśli to nie januszsoft, to szef będzie oczekiwał konkretów i podczas rozmowy powie za co zapłaci a za co nie..

2

A tak właściwie, to na UoP przeszedłeś wtedy z własnej inicjatywy? Bo jak tak to z jednej strony taka "obniżka" jest średnia, ale z drugiej byłeś chyba świadom że od kosztu pracodawcy trzeba będzie odciąć więcej niż na UZ?

Na zleceniu robiłem niecały etat, na UoP już full.

Dostawałeś powiedzmy X pracując na niepełny etat, po czym przeszedłeś na pełen etat i dostałeś 0,75X? O.o przecież nawet, jakbyś dostał tyle samo do ręki, to by była efektywnie obniżka.

4

Byłeś już u weterynarza sprawdzić czy nie jesteś jeleniem?

https://www.bankier.pl/narzedzia/kalkulator-placowy

Koszty roczne pracodawcy wyglądają tak:

  • ~60k przy UZ (3200 netto, składki emerytalne, chorobowe, zdrowotne, koszty uzyskania przychodu 50%)
  • ~50k przy UoP (2500 netto, bez autorskich kosztów uzyskania przychodu, z kwotą wolną)

Robisz więcej (cały etat), a pracodawca oszczędza na Tobie 10k przy UoP.

Tak na oko, to Cię pracodawca troszkę zoptymalizował :-)

1
90909090 napisał(a):

Po co podpisywałeś umowę, na której byłeś stratny?

Jakbyś zarabiał 20k na b2b i byś chciał przejść na UoP to też byś oczekiwał, że pracodawca Ci zapewni tyle samo na rękę?

Tak bym oczekiwał. Nie psujmy rynku, bo inaczej nigdy nie wyrównamy do poziomu Szwajcari czy SV.

0
superdurszlak napisał(a):

A tak właściwie, to na UoP przeszedłeś wtedy z własnej inicjatywy? Bo jak tak to z jednej strony taka "obniżka" jest średnia, ale z drugiej byłeś chyba świadom że od kosztu pracodawcy trzeba będzie odciąć więcej niż na UoZ?

Nope, UZ mi się skończyło i prezes zaproponował UoP. I tak byłem już po paru UZ z rzędu, więc bym i tak musiał iść na UoP.

yarel napisał(a):

Byłeś już u weterynarza sprawdzić czy nie jesteś jeleniem?

  1. Na zleceniu byłem jeszcze w czasie studiów
  2. Było to jeszcze zanim UZ oberwało od rządu^^

Więc na UoP pracodawca miał większe koszty.

I wiem, że należało zmienić firmę po czymś takim. Tylko że ze znalezieniem nowej byłoby ciężko. A przeprowadzka nie wchodzi w grę. Rozmowy rekrutacyjne technicznie mi nie najgorzej szły, ale nigdy się sprzedać nie umiałem i w 50% byłem uwalany z powodów typu umiejętności miękkie, czy ostatnio: sposób kontaktu z klientem i prowadzenia projektów (inna wizja w firmie, gdzie aplikowałem). Pozostałe 50% to po prostu ktoś lepszy na moje miejsce. A negocjacje nie wchodziłyby raczej w grę, zwłaszcza że nie mam zielonego pojęcia ile ludzie u nas zarabiają jako mid (pewnie niewiele więcej niż ja).

A co do zakresu obowiązków, to standard jak na mida. Prowadzenie kilku projektów (często to 1-osobowe projekty), jakieś pomaganie juniorom, calle z klientem.

@cerrato thx xD Zawsze się to myli^^

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1