Wielokrotnie spotkałem się z opinią, iż warto generować koszty by "oszczędzić" na podatkach. Jako programista na samozatrudnieniu, oczywiście wysyłam do US regularnie niemałe kwoty.
Obecnie rozważam zakup motoru (do miasta, chińczyk na wtrysku, 125) - coś w okolicach 7-10 k PLN. I tu zastanawiam się, czy kupować nowy czy używany.
Dla konkretnego modelu o którym myślę, cena nowego to ok 8000 PLN. Używany (roczny) to ok 6000 PLN. Zakładam że używanego z FV nie trafię, zatem:
co | nowy | uzyw |
---|---|---|
baza | 8,000.00 zł | 6,000.00 zł |
1/2vat | 747.97 zł | 0.00 zł |
dochodowy | 1,377.89 zł | 1,140.00 zł |
finalnie | 5,874.15 zł | 4,860.00 zł |
wychodzi że używany jednak tańszy :)
dodając do tego "szybszą" utratę wartości fabrycznie nowego (gdybym chciał sprzedać motor następnego dnia po kupnie, to tylko używka nie zmieniła ceny :) ), - tym bardziej
zatem .. skąd tak często słyszę dookoła o tym, że ludzie kupują np. nowe auto w leasingu aby "oszczędzić"?
Kto mi to łopatologicznie wytłumaczy?