Rozmowy rekrutacyjne - dress code

0

Cześć,

Mam do Was pytanie - wiem, że temat może jest wałkowany i często poruszany ale nadal szukając nie znalazłem konkretnych wypowiedzi na temat instytucji publicznych.

Jakie jest Wasze doświadczenie odnośnie ubioru podczas rozmowy (stricte technicznej) w instytucjach publicznych?
W większości firm spotkania techniczne kompletnie nie zobowiązują do konkretnego ubioru - zwykle sama koszula (casualowa) jest odpowiednia.

W instytucjach publicznych natomiast (wyższego szczebla) dress code jest raczej dość sztywny, nie mam natomiast pojęcia czy również odnosi się do rozmów działu IT.
Chodzi mi głównie o to, czy schludny wygląd (niekoniecznie garnitur) jest w takich sytuacjach odpowiedni?

1

Dla mnie marynarka plus materiałowe spodnie to jedyna opcja. Nikt nigdy przecież nie pomyśli, że ubrałeś się za (?) elegancko. Jak Ci zależy na tej pracy, warto to pokazać, chociażby ubiorem.

2

Ja tam zawsze chodziłem na rozmowy w marynarce (nie w całym garniturze). I zawsze to był pierwszy i ostatni raz, gdy się w takim ubiorze w danej firmie pojawiłem (jeśli mnie przyjęli). Nie licząc może jakichś wigilijek firmowych. Jak przyjdziesz zbyt luźno ubrany jak na standardy firmy, to może to źle wyglądać. Ale jeśli ubierzesz się lepiej niż ludzie w firmie mają to w zwyczaju, to nic się nie stanie. I wg mnie to zawsze lepiej wygląda niż jakby przyjść ubrany luźno (nawet jeśli inni tak na rozmowy chodzili). A jeśliby komuś w firmie przeszkadzałoby to, że się dobrze ubrałeś, to chyba bym w takiej firmie nie chciał pracować.

1

Mnie się zdarzało iść na rozmowę w porządnej koszuli i pod krawatem, a nawet w pełnym garniturze, ale wiedziałem że nie będzie to over-dressing w tych konkretnych sytuacjach. Niemniej sporo zależy od tego "jak się czujesz" w takich ciuchach. Znam ludzi którzy normalnie chodzą w koszulach i marynarkach i czują się w nich swobodnie, ale jeśli do takich osób nie należysz to może to wyjść słabo, w stylu https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_TIzCsKOtYDSsZcsT8iE70jwrRHIL05HI.jpg ;]
Pamiętaj też że sama rozmowa to pewien stres, nie ma co go sobie dokładać ubierając się mocno niekomfortowo.

3

Kiedyś chodziłem na rozmowy zarówno w garniturze jak i w normalnym ubiorze (koszulka, jakieś spodnie, czasami krótkie, adidasy). Większości przypadków dostawałem propozycje. Obecnie szacunek wyrażany w ubiorze przesunął się nieco. Może kiedyś elegancki garnitur mówił o szacunku, a jakaś koszulka i zwykłe spodnie, o tym, że nie darzymy kogoś podwyższonym szacunkiem. Niemniej obecnie raczej schludny ubiór, który nie emanuje emocjami raczej jest neutralny tak samo jak garnitury. Ofc. emanacja emocjami prze ubiór to np. mini, że pół d**y wystaje, dekolt do pępka, koszulka z napisem "kiss my ace", "HWDP", "JP100%" czy z konwersyjnymi rysunkami - np. las liści konopi. Z własnych obserwacji większość ludzi w garniakach co przychodzą to leszcze. Niemniej to nie jest zasada, ani reguła. Osobiście z kolei odradzam pracę w instytucjach publicznych. Śmierdzi tam prl'em, każde wyjście ustalane z kierownikiem i wpisywane w karte "bo jak kontrola przyjdzie", brak pracy zdalnej, spleśniałe dziadki, które wrosły w swoje biurka, są nieruszalnymi antyautorytetami z wpływem na poziomie lidera, a wiedzę mają z przed 40 lat. Odgórne siatki i zarobków i nie możesz zarabiać wiecej niż facet x, dodatkowo z powodu braku np. odpowiedniego tytułu nie możesz przekroczyć y kasy bo do tego studia trzeba mieć XD No generalnie odradzam, a rekrutacja może trwać miesiącami (potem to już chodziłem, z ciekawości co znów zobaczę na miejscu,co tym razem wymyślą bo półrocznej rekrutacji jeszcze nie miałem)

0
Pythonyy napisał(a):

Chodzi mi głównie o to, czy schludny wygląd (niekoniecznie garnitur) jest w takich sytuacjach odpowiedni?

Schludny wygląd jest zawsze odpowiedni. Szczególna uwage nalezy zwrócić na dopasowanie ciuchów. Dobrze dopasowana koszula jest 100x lepsza od workowatego garniaka a'la Lis
title

0

Dobrze dobrany, pełny garnitur (dla bogatszych - szyty na miarę). Wszystko zapięte, krawat pod szyję dopięty.
Po to, żeby pokazać się jako gentelmen, szanujący zasady i swoich rozmówców.

2

Najlepiej neutralnie czyli jeansy (nie rurki) jakiś cienki sweter rozpinany, są takie fajne z wszytym kołnierzykiem, koszula+podwinięte rękawy (nigdy koszula z krótkim) ew. latem jakieś polo + może nawet krótkie spodenki materiałowe (nie sportowe), ogólnie mogę polecić Pierre Cardin'a jako uśredniony styl wygodny+schludny cenowo przystępny nawet dla studenta.

0

Normalnie, klaperki, szorty. Czasem się nawet umyję jak mnie najdzie taka wena. Jak zima, to pełny dresik zapięty i bandana.

0

Kiedyś w banku na 1 dzień pracy - grupowy onboardingbprzyszedł programista scali jako 1 w całej organizacji z tym językiem i zajebiście wyglądało jak wszyscy super ubrani wokół niego - garnitury szyte na miarę, koszule za setki zł, buty wypastowane na lusterka a on miał chamski ordynarny stary dres adidas w te 3 paski czarno biały :D

Zajebisty kontrast :) więc skill > ubranie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1