Bootcamp, gwarancja pracy

4
Terrored napisał(a):

Ale to jest czysta matematyka i biznes. Powiedzmy że mam firmę i chce zatrudnić Juniora. Mój budżet pozwala na przeprowadzenie 100 rozmów kwalifikacyjnych. Jako że mam wielu znajomych z branży i sam prowadzę statystyki wiem że na 100 studentów rozmowę przejdzie około 15 osób, na 100 samoukow przejdzie 10 osób a na 100 bootcampowcow 5 osób. Chyba nie muszę mówić jak segregowałbym CV i które wyrzucał do kosza gdybym miał ich nadmiar.
A piszę to jako samouk :) Celem tego wpisu jest pokazanie jak wydaję mi się że myślą firmy - i wcale im się nie dziwię.

Jest lepsza metoda. Sprawdzić czy ktoś ma brodę i czy ma naklejki na laptopie :D Tak zwykle się poznaje programistów, którzy coś umieją i są naprawdę zainteresowani (przynajmniej z moich obserwacji). Tylko z tą brodą nie będzie działać na kobiety programistki, ale te pewnie też jakoś można by szybko ocenić, czy się nadają, na podstawie innych cech wyglądu, np. czy nosi okulary.

Tylko pachniałoby to trochę dyskryminacją, ale znowu, ktoś może przecież powiedzieć, że firma ma prawo decydować czy zatrudnia tylko okularnice i brodaczy czy nie. A jeśli taka szybka ocena byłaby skuteczna w filtrowaniu CV... (a wydaje mi się, że to ma więcej sensu niż ocenianie po wykształceniu choćby).

3

A co jeżeli po bootcampie można dostać pracę i zmienić branżę w sześć miesięcy? Zapraszam do mojej historii opisanej na forum jakiś czas temu :) Z pamiętnika bootcampowicza...

1

@Mjuzik: Nikt nie powiedział, że się nie da. Ale koszt tego kursu (kilkanaście k) w porównaniu do informacji tam przekazywanych (a może się tak zdarzyć, że uczestnicy będą przeglądać pdfy tak jak to opisałeś w swojej historii, bądź tworzyć twittera jako copy paste :) ) patrząc na rozpiskę tygodni, jest zdecydowanie za wysoki. Szczególnie gdy autor tematu już liznął programowania. A najgorszym co może być to branie kredytu na takie coś.

Ilę łącznie trwał Twój kurs (nie chce mi się sumować tygodni z Twojej historii :P ) i za jaką cenę? Jeśli to nie jest żadna tajemnica.
Pozdrawiam i gratuluje pomyślnego przebranżowienia :)

1

Kurs kosztował 10k i trwał prawie dwa miesiące. I wziąłem na niego kredyt. I teraz Ci wytłumaczę, dlaczego w moim przypadku to była bardzo dobra inwestycja. Gdyby nie bootcamp, moje przebranzowienie trwało by nie pół roku, a pewnie ponad rok. Po pół roku pracy już zarabiałem 2.5k więcej niż w poprzedniej pracy. Czyli kurs mi się zwrócił po 10 miesiącach. Porównując, gdyby nie bootcamp to dopiero po roku wchodziłbym w branżę z zerowym doświadczeniem. A tak mam już doświadczenie w zawodzie i dużo lepszą stawkę :)

Zapraszam do mojej historii opisanej na forum jakiś czas temu :) Z pamiętnika bootcampowicza...

No i oczywiście musiałem to wpisać do pamiętnika :D

1
Mjuzik napisał(a):

A co jeżeli po bootcampie można dostać pracę i zmienić branżę w sześć miesięcy? Zapraszam do mojej historii opisanej na forum jakiś czas temu :) Z pamiętnika bootcampowicza...

Tylko zapomniałeś wspomnieć, że to Margento (ogólnie straszna sieka, coś jak Presta), to jakbym zrobił kurs wordpressa i się chwalił, że wyszło ;)

2

Kurde, nie rozumiem tego skapstwa. Przeciez to oczywiste, ze kurs musi prowadzic senior, ktory oprocz czasu nauki musi sie przygotowac, sprawdzic kursantom prace itp. Taki kurs trwa, np 7 miesiecy, 2x w miesiacu, po 8 h dziennie co rowna sie 448h. Dla kursanta to koszt 22pln za godzine. To jest drogo? To ile wy uwazacie, ze powinno sie placic za kurs, 1pln jak na tace w kosciele? Do tego przeciez trzeba wynajac sale, przygotowac zadania i je aktualizowac, bo technologia sie zmienia. Trzeba wynajac obsluge administracyjna, k9gos kto bedzie zajmowal sie reklama itp.Czytalem, ze kurs rusza, jak jest min 8 osob. Jak latwo policzyc daje to cirka 178/h. Liczmy nawet, ze srednio jest ich 2x tyle, wiec zdochod na godzine firmy z takiego kursu to 356. Serio uwazacie, ze to jest zdzierstwo? Ostatnio gadalem z kumplem ekonomista, ktory zawsze marzyl o programowaniu i powiedzialem, ze sa takie kursy. On mi odpowiedzial, ze u nich w branzy, tyle kosztuje JEDEN WEEKEND kursu, a firma wyslala go juz na 2 w tym roku. Ja uwazam, ze kursy programistyczne dla poczatkujacych maja racjonalna cene, czasami sam nie wiem, jak im sie to zwraca. Nie wnikam, ale bawi mnie rozkmina, ze kurs z programowania, ktory kosztuje na godzine mniej niz korki z historii, na ktore chodzilem w liceum jest drogi. Nie jest drogi, a jak ktos musial wziac kredyt 10k, to znaczy, ze jest ponadprzecietnie uboga osoba, w czym nie ma nic wstydliwego, ale nie jest to wlasciwa perspektywa do obiektywnej oceny kosztow.

2

Witam wszystkich:)
Cena takiego kursu jest względna. Jeśli by ją porównać ze studiami, to wychodzi, że bootcamp może być warty tyle co 3 letnie studia licencjackie lub inżynierskie na jakiejś średniej uczelni. Czy to mało? Czy może studia są tak tanie? Albo może wykładowcy akademiccy mają takie niskie stawki na godzinę, bo przecież na studiach jest wiecej godzin zajęć niż na bootcampie.
Z drugiej strony zabawne jest czytanie jak programiści piszą, że kurs jest drogi. Przeważnie każdy patrzy przez pryzmat własnej sytuacji materialnej, a dla programisty koszt takiego kursu to 2-3 miesięczne pensje. A dla najlepszych jedna. Jak można zauważyć po popularności bootcampów, to skoro ludzie z branż o niższych przeciętnych zarobkach niż IT stać na takie kursy, to znaczy, że cena jest akceptowalna.

3

Załóżmy fundację AntyBootkamp, Będziemy pomagać i uświadamiać ludzi zmanipulowanych przez reklamy boootcampowe. Tłumaczyć, od jakich książek zacząć i etc. W zamian za dobrowolne dotacje. (Ciekawe ile bootcampy wpłacą :P).

0

Że też nikt jeszcze nie pozwał żadnego bootcampu

4

Kończąc powoli temat, nie ma co się tak czepiać tego Boostrapa, wiadomo, że pracy po nim nie ma i trzeba umieć coś więcej.

1

Znajomość Bootstrapa nie jest już wystarczająca, bo teraz ileś tego typu bibliotek, do każdego frameworka inne. Ale z drugiej strony kolejną bibliotekę bootstrapo podobną typu Material UI czy inną można obczaić z biegu. A i tak ważniejsza będzie dogłębna znajomość CSS czy umiejętność robienia RWD albo umiejętność robienia odpowiednich animacji.

3
LukeJL napisał(a):

CSS czy umiejętność robienia RWD

RWD, PWA, a jeszcze lepiej w społeczności LGBT, albo mieć wujka w PIS, wtedy robota jest bez tych wszystkich skrótów...

3

Że też nikt jeszcze nie pozwał żadnego bootcampu

Kwestia czasu. Najpierw w USA a potem u nas. Nie da się w nieskończoność pompować juniorów w dość i tak zamknięty rynek. To rąbnie

0

co do odpowiedzi na pytanie w temacie... sa wewnętrzne testy. Jak zaliczysz na min 80% to utrzymasz "gwarancje pracy", jeśli nie, to golą kase dla siebie, a ty zostajesz z niczym.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1