Pomysł na biznes -> Fabryka małych aplikacji

0

Cześć,
Ostatnio pojawił się watek o braniu kredytu na swoja aplikacje, a ja mam lekko inny pomysł.
Jestem koderem Typescripta, dzięki temu potrafie robic front / backend / dev ops i wiele innych.
Mozna powiedzieć że jestem taki mały one-man-army.

Mam plan, (który już się dzieje) zatrudnić sobie juniora którego sam szkoliłem od dwóch lat żeby klepał mi widoki i jakies proste rzeczy.
Ja ogarne wszystko inne, mockupy, stack technologiczny i bede robił sobie backend i jakies trudniejsze rzeczy na froncie.
Ale ogólnie react jest idioto odporny wiec nie potrzeba jakieś super technicznej wiedzy. :)

I mam zamiar klepac małe apki operate na react native oraz pwa.
Mam jeszcze kogos kto zajmie sie marketingiem i chce sie w tym kierunku rozwijac (moja siostra).

Myślicie że taka fabryka małych aplikacji ma sens?
Patrzeć na trendy i produkować iii reskinowac. :)

Ja nie potrzebuje wiecej pieniędzy ale chciałbym działać na własną reke.
Juniora opłace ze swojej wypłaty.
Na razie zaturdnie go na umowe o dzieło (w obecnej pracy jest kurierem i nie ma zadnej umowy), ale moim pierwszy celem będzie:

  1. Opłacenie infrastruktury i kosztów
  2. Opłacenie lepszego typu umowy
  3. Podwyżka z 3k do jakieś racjonalnej sumy dla niego i normalnej umowy
  4. Kasa dla siostry za marketing najlepiej z jakies 7k - 8k (teraz tyle zarabia w korpo od 8 lat)
  5. No i na końcu dla mnie, chociaż zeby sie zwolnic z obecnej pracy to ja tu potrzebuje z 10k netto

Na tą chwile siostrze nie musze płacić a infrastruktura to tak naprawde instancja na digitalocean.

Wiec wychodzi na to ze jezeli koszta infrastruktury to będa dajmy 2k w szczycie, junior w przysżłości najlepiej z 5k, siostra 8k i ja 10k to taka mała fabryka apek musiałaby zarabiać 25k miesięcznie.
Niby troche sporo, ale jak na brazne IT to chyba nie jakies wysokie loty.

Nie chciałbym pracować dla klientów a raczej tworzyć aplikacje dla biznesu albo te co trendują.
Mam jeszcze opcja na bardzo mała aplikacje dla przedsiębiorstwa dziewczyny brata i najprawdobnie skupie sie na niej. Wdroże ją u niego a pozniej spróbuje sprzedac innym.

Czy to wszystko ma sens?

2

Są wielkie studia, które tworzą skomplikowane strony za dziesiątki czy setki tysięcy, ale są też małe firemki, które robią za kilka stówek schematyczne strony-wizytówki oparte na WP. I jedne i drugie mają rację bytu. Więc nie widzę powodów, żeby Twój pomysł miał się nie przyjąć. Tylko zastanów się, ile byś za taką prostą apkę kasował, a potem zobacz, ile byś musiał miesięcznie takich wykonać, żeby chociaż wyjść na zero. Czy jesteś w stanie znaleźć co miesiąc kilkudziesięciu klientów na prostą apkę za parę stówek?

Moim zdaniem lepszą opcją jest zapewnienie sobie stałego źródła dochodu. Zamiast jednorazowej sprzedaży za powiedzmy 500 zł, zrobić to w modelu SAAS i pobierać co miesiąc jakąś stałą opłatę. Nawet niech będzie to symboliczne 50-100 zł. Po kilku miesiącach już wychodzisz na swoje, klient tej stówki nie odczuje za bardzo, a do tego możesz mu naopowiadać, jak w ramach tej opłaty zapewniasz wsparcie, aktualizacje itp. Na początku będzie ciężko, ale każdy nowy klient to jakaś stała, comiesięczna wpłata - jeśli rzeczywiście "dział handlowy" będzie się sprawnie wywiązywać, za kilka miesięcy powinniście zacząć jakoś sobie radzić.

0

Klienci to jedno ale raczej myślalem o tworzeniu apek i promowaniu ich w sieci.
A monetyzacja to reklamy i moze subskrybcje.
Przez pierwszy rok w ogole nie nastawiam sie na zysk. Chociaz super jakbym mógł temu chłopakowi dac lepsze warunki

Podam może na szybko apki które potencjalnie mogłbym zrobić bardzo szybko.
Wezcie je jako przykład skomplikowania a nie realny projekty bo akurat z tymi co wypisze już są problemy przez które może nie opłacac sie ich robic
Ale to pokaze skale

  1. Manager lodówki
  2. Czy otwarta sa sklepy w niedziel (trend juz raczej minał)
  3. Agregat stacji ładowania
  4. Na kogo głosować? (w zwiazku z wyobrami)
  5. Aplikacje swięteczno halloweenowe
  6. Agregaty typów jedzenia.
  7. Aplikacja do wystawiania rzeczy na sprzedaż z domu.
  8. Portal typu R**sa.pl, strona jest ale w ogóle nie jest mobilna :)

To tylko pomysyl z d**y ale wiekszość z tych apek jestem wstanie napisać bardzo bardzo szybko.

2

Klienci to jedno ale raczej myślalem o tworzeniu apek i promowaniu ich w siec

Ok, to się nie dogadaliśmy. Myślałem raczej o robieniu tego pod konkretne zlecenia.
Co do apek wrzucanych do sklepów google - to jest trochę totolotek. Możesz ich mieć dziesiątki/setki, każda z przeciętną ilością pobrań i wyświetleń i jakoś sobie z tego żyć, możesz też mieć taki strzał jak chociażby te słynne Angry Birds, ale problemem jest to, że tego nie da się przewidzieć. Jestem pewien, że sami twórcy ptaszków byli zaskoczeni swoim sukcesem.

1

Myślicie że taka fabryka małych aplikacji ma sens?

Brzmi jak przepis na kolejny przeciętny polski software house :)

5

Brzmi jak przepis na kolejny przeciętny polski software house

Wiesz - pytający nie chce zostać drugim Gatesem, a po prostu mieć kilka tysięcy miesięcznie oraz pracować dla siebie, a nie dla kogoś. Więc jeśli to wypali to nie widzę w tym niczego złego :P

0

A czy to że nie chce pracować dla klientów.
Tzn nie chciałbym być outsourcingiem a mieć własne produkty to właściwa droga?

5

Pomysł świetny - 1 developer, 1 junior i 1 marketingowiec. Przy czym marketingowiec zarabia 150% tego co programista. Co ona dokładnie miałaby tam robić na pełen etat? Bo podejrzewam że nie za wiele zleceń jesteś w stanie zrealizować w dwie osoby (1,5?).

Lepiej zatrudnij
siostrę marketingowca za 8k
siebie programistę za 10k
brata scrum mastera za 8k
mamę hr partnerkę za 6k
tatę devopsa za 11k
szwagra regional branch managera za 13k
kuzyna assistant to the regional managera za 9k
kogoś od pr i obsługi fejsa za 3k
rekruterkę do szukania dalszej rodziny za 4k

jak starczy kasy to jakiegoś deva za 1,6-3k

No i średnie te wyliczenia Twoje - żeby zatrudnić siostrę za 8k brutto, musisz wyłożyć 9638 zł, 5k brutto to 6024 zł z kieszeni pracodawcy. Do tego podatek, ZUS, może wynajem biura, utrzymanie, sprzęt itp - celuj bardziej w 30k-40k zł.
Proponuję zrezygnować z osobnego marketingowca, ew. na ćwierć etatu dopóki nie będziesz miał chociaż z 5 developerów - inaczej to jak dla mnie pasożyt w firmie.
Powodzenia, daj znać jak poszło

1

To jest bardzo fajna droga. Ale bardzo ciężka również - tworzenie własnego projektu to ciężki kawałek chleba, a sprzedanie go klientom - jeszcze cięższy. Nie jestem w 100% pewien, czy droga bycia na trendach czy ewentualnie klonowania istniejących produktów to najlepsza opcja. Mi się nie podoba, ale na pewno da się na tym zarobić ;)

Nawet nie wiem czy nie najłatwiej było by zarobić na gierkach - ale ich tworzenie też to nieco bardziej pracochłonna rzecz.

Spójrzmy jeszcze raz na twoją listę:

Manager lodówki

W jaki sposób masz zamiar na tym zarabiać? Ja bym nie kupił takiej, więc raczej za darmo. Reklamy? Współpraca ze sklepami? AFAIK już jest (był?) choćby Listonic.

Czy otwarta sa sklepy w niedziel (trend juz raczej minał)

Są takie aplikacje, czym się twoja ma wyróżnić, jak się wybije w Google Play czy innym App Store?

Agregat stacji ładowania
Na kogo głosować? (w zwiazku z wyobrami)
Aplikacje swięteczno halloweenowe
Agregaty typów jedzenia.

Znów - monetyzacja. Reklamy? Reklamy są słabym źródłem zarobku, chyba, że masz naprawdę olbrzymie liczby użytkowników - dość typowe są przychody na poziomie 1$/500 aktywnych użytkowników (po ~10 minut każdy) dziennie.

Aplikacja do wystawiania rzeczy na sprzedaż z domu.

Olx?
(ale tak swoją drogą gdybyś zrobił konkurencję dla Allegro, to wiele osób by się ucieszyło - ale to nie jest prosta appka do naklepania w miesiąc, a marketing jest ciężki, jak już wspomnieliśmy - casus Świstaka, Ebaya i pewnie jeszcze czegoś, o czym zapomniałem)

Portal typu R**sa.pl, strona jest ale w ogóle nie jest mobilna :)

Kolega sprawdzał? ;-)
A na serio - to ten pomysł akurat ma bardzo duży sens. Znów problemem pewnie byłby marketing, ale telefon jest fajny, bardziej dyskretny od przeglądania na komputerze... Widzę potencjał!

Aczkolwiek, da się zarobić nawet na największym chłamie, bo czasami się trafi ktoś, to kupi (co mnie wiecznie zadziwia) - ale wyrobienie z tego regularnego 10k zł/m-c (plus podatki, zus itp.) nie jest takie łatwe. Polecam retrospektywa.com, pojawia się co jakiś czas, rozmawiają ile ktoś wydał, ile zarabia, ile trwało tworzenie, są odcinki o aplikacjach mobilnych, o promocji itp.

2

Dzielisz skórę niedźwiedza, w czasie gdy go nawet nie widziałeś.

Jeśli stawiasz na realizację własnej wizji to będziesz musiał robić coś ekstra, a to będzie boleć i musisz to polubić :D. Najlepsze w tym wszystkim jes to, że tej luki nie da się wypełnić czy też przeskoczyć dzięki niskoopłacanemu klepaczowi czy siorce.

Ostatecznie jeśli chcesz wiązać koniec z koniecem, to może lepiej zdecyduj się na bezpieczne (i niestety nudne) projekty dla klientów.

Ja chcę zbudować kilka usług/programów, i może z czasem przekształcę etat w prowadzenie własnej firmy, ale nie jest to priorytet. W sumie sama firma to też orzech do zgryzienia i bardziej traktują ją jako narzędzie niż cel sam w sobie. Po prostu chcę wszystkie moje moce wpakować w coś zajebistego, bo w pracy normalnie muszę się od tego powstrzymywać.

W każdym razie jeśli usługa ma być użyteczna to przede wszystkim musi być inna, musi być nie z tego świata, chodzi o efekt wow, tak, by ludzie sami chcieli to użyć oraz polecać.

Żeby taki projekt uzyskać to ja nie wierzę, by taki junior mógł ot tak to sobie naklepać. Projekt musi mieć odpowiednio dużo czasu, musi mieć miejsce na kreatywność i do tego to wszystko co chcesz stworzyć musi jarać, obraz projektu musi być ciekawszy niż dobry film w weekendowy wieczór, inaczej zbranie sił, chęci i w ogóle wyjdzie gniot.

2

Może zamiast ryzykować pieniądze za cały team, to spróbuj zaryzykować tylko swój czas i napisać kilka projektów i zobaczyć jak się sprzedają? IMHO lepiej porozmawiać z innymi ludźmi którzy mają podobny biznes. Jeśli takich nie potrafisz znaleźć to może dlatego że nie jest to takie proste żeby na czymś takim zarabiać. Na reklamach zarabia się niewiele więc trzeba mieć setki tysięcy użytkowników żeby jakieś pieniądze z tego były. Dużo więcej zarabia się spędzając ludziom jakiś produkt, usługę, abonament.

0

Hej, ja tylko będe płacić na razie za juniora.
To jest jedyny koszt który mnie wyniesie 3300 zł miesięcznie oraz komputer i pare akcesoriów.

Reszta ekipa (ja i siostra) non profit. Zaiwestujemy swój czas i chęc nauki.

:)

4

Ja bym juniora brał, jak przestałbym się sam wyrabiać. Pamiętaj, że nie zawsze dodatkowy pracownik to dodatkowy hajs. Trzeba pilnować wizji, kodu etc. etc. a ilość zleceń i dochody nie będą liniowo rosnąć. Czasami pracownik to zmniejszenie dochodów ale daje możliwości obsługi większej ilości klientów i dopiero kolejny czy nawet 3-ci daje zwiększenie dochodów, ale już o dużo więcej. Powiedzenie "jeden krok w tył oraz dwa do przodu" nie wzięło się znikąd.

1

Jak dla mnie bez stałych odbiorców, którzy gwarantują stałe dochody będzie ciężko, takie wróżenie z fusów szczególnie w PL gdzie większość płaci fakury jak chce.

1

Junior to nie taki zwykły junior. Fakt nie miał doświadczenia komercyjnego ale ostatnie dwa lata bardzo dużo się uczył.
Niestety rynek się troche popsuł i kiedys junior musial znac html / css. A dzisiaj bez typescripta i reduxa nawet nie ma podjazdu. Nie mówiąc o takich podstawach jak jsx, react, webpack, gulp, scss, styled components, bo to wszystko zna.
To mnie najbardziej pociągneło do tej decyzji o współpracy z nim.
Mi będzie łatwiej zrobić logike pod widok który już jest dopieszczony.
Ja sam biore odpowiedzialność za jakość jego kodu. I jeżeli coś złego wjedzie do repo to będzie to moją wina i mojego code review.

Btw. dziwi mnie wasz i tak pozytywny odzew.
Jak na to forum to ten wątek dał mi lekkie kopa :)

1

Jestem koderem Typescripta, dzięki temu potrafie robic front / backend / dev ops i wiele innych.
Mozna powiedzieć że jestem taki mały one-man-army.

Nie lepiej samemu pisać? Jak dla mnie, to jak jesteś skuteczny w tym, co robisz (w kodzeniu apek) to taki junior może cię tylko spowolnić albo po prostu obniżyć jakość końcowego rozwiązania.

  1. No i na końcu dla mnie, chociaż zeby sie zwolnic z obecnej pracy to ja tu potrzebuje z 10k netto

Aż tyle ci potrzebne na utrzymanie się?

Czy otwarta sa sklepy w niedziel (trend juz raczej minał)

Ja wpisuję w Google "niedziela pracująca" i mi wyskakuje strona internetowa z rozpiską, więc nie wiem, po co apka.

0

Nie oceniając samego projektu to tylko słówko odnośnie kapitału i wynagrodzeń. Jeżeli relacja z potencjalnymi pracownikami jest na dosyć wysokim poziomie to może na początku spróbuj umówić się na niższe podstawy + % od obrotu. Jeżeli zrobisz to z głową taka konstrukcja będzie bardzo elastyczna i przystosuje się do sytuacji na rynku. Odnośnie postów przedmówców to przyłączam się do uwag, że może dla juniora to 3k ale dla Ciebie to koszt 5k (zakładając UoP bo w tym przypadku b2b mija się z celem), natomiast siostra to już 12k kosztu przy wynagrodzeniu 7k na rękę. Zatem już w tym momencie z zakładanych 10k (3+7) robi Ci się 17k

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1