Praca w korpo - błąd w danych i stracona szansa

0

Witam ! :)

Kilka miesięcy temu aplikowałem do pewnego dużego korpo. Wgrałem na portal kariery swoje CV i uzupełniłem dane potrzebne do aplikowania. Nie zależało mi wówczas na pracy tam, więc nie skupiałem się za bardzo na poprawności danych. I waląłem jednego babola. W firmie (1 z 4 w CV), w której pracowałem ponad 3 lata temu, wpisałem złą datę - tzn.wpisałem zły rok w dacie zakończenia pracy i wychodzi na to, że pracowałem tam 1 rok 4 miesiące, a tak naprawdę pracowałem 4 miesiące . Nie zrobiłem tego specjalnie, by coś ukryć, a zwyczajny pośpiech spowodował błąd. Ostatnio w tej firmie pojawiły się stanowiska, które naprawdę mnie interesują, więc postanowiłem aplikować. Ale mam tego babola u nich w papierach.. Czy po prostu założyć nowe konto na portalu kariery w tym korpo i wgrać nowe cv z poprawnymi danymi ? Czy korzystać ze starego CV i liczyć, że się nie wyda... W pierwszej sytuacji boje się, że odnajdą moje stare CV i będą mocno porównywać z nowym i zobaczą ten błąd. Druga sytuacja też jest ryzykowna, bo wiem że duże korpo sprawdzają historię zatrudnienia i jak to wyjdzie to też jestem spalony. Co w takiej sytuacji zrobić, czy jest jakieś wyjście ?

0

Chyba już po Tobie, korpo nie wybacza takich błędów i pewnie trafiłeś na black listę.

A tak na poważnie, to nie sądzę, żeby komuś chciało się marnować czas i sprawdzać spośród setek CV jak jakieś konkretne zmieniło się w czasie ;)

2

Nie wiem, skąd "wiesz, że duże korpo sprawdzają historię zatrudnienia". Obstawiałbym, że nikt nie prowadzi śledztw, czy delikwent rzeczywiście pracował w przedpoprzedniej firmie półtora roku, czy może pół roku. Podobnie nikt w procesie rekrutacyjnym nie ma czasu, żeby sprawdzać, czy CV kandydata nr 27 jest aby spójne z wersją, którą ów kandydat złożył kilka miesięcy temu. Twoje stare CV nie jest już używane do procesu rekrutacyjnego, a zatem jest martwe. A choćby nawet rozbieżność w jakiś sposób wyszła na jaw, to przecież korygujesz ją na swoją niekorzyść. Czyli w dobrą stronę. Kiedy ludzie kłamią umyślnie w CV, to raczej polega na wpisywaniu umiejętności na wyrost itp., a niekoniecznie wyolbrzymianiu długości zatrudnienia. Tym bardziej na skalę raczej nieznaczną, skoro to raptem jedna firma z czterech. Wrzuciłbym nowe i nie zawracał głowy dosyłaniem jakichś errat "a proszę pana, a czy pan wie, że jak pół roku temu też wrzucałem, to tam zły rok mi się wpisał". Ja, gdybym mógł, od razu bym przy takim skrupulatnym kandydacie postawił delikatny minus ołóweczkiem, bo diabli wiedzą, czy nie będzie z niego potem taka męczydupa już każdego dnia.

6

Pamiętaj że w czasach RODO możesz do nich napisać najpierw żeby usunęli wszystkie twoje dane (jeśli jakieś mają) i następnie złożyć nowe CV.

0

Ogólnie z tej firmie jak sprawdzałem to mają coś takiego jak background check, więć mogą dzwonic do poprzednich pracodawców w związku z poprawnością danych. No chyba faktycznie trochę się za bardzo dygam i może macie rację z tym, że jak będę chciał się przyznać do ,,winy" z poprzednim CV to wyjdę na nachalnego. Wyślę po prostu nowe CV, założę nowe konto na portalu kariery i nie będę się tłumaczył ;) Z RODO to już chyba też nie będę kombinował. żeby usuwali moje dane. Liczę że faktycznie nikt nie sprawdza starych danych, a jak to wyjdzie to nie przyczepią się że zmieniłem zatrudnienie na swoją niekorzyść :P

1

Siedząc w dużym korpo usłyszałem kiedyś: "Kurde dostał się i zapomnieliśmy do niego zadzwonić, minął już miesiąc!", osoba B: "Zadzwoń do niego, może się ucieszy, że dostał pracę!"

Naprawdę myślisz, że trzymają CV kandydata, który u nich nie pracował i będą je porównywać? :D A nawet jeśli to i tak pewnie zaproszą i zapytają ocb.

0
leczo napisał(a):

Naprawdę myślisz, że trzymają CV kandydata, który u nich nie pracował i będą je porównywać? :D

Oczywiście że trzymają :D

Po pierwszej rozmowie dosyłałem mojemu TL aktualne CV - HRom udało się przekazać mu moje stare, które siedziało gdzieś na dnie szuflady ze dwa lata. Bo to nowe, które im wysłałem, najwyraźniej nie miało jeszcze odpowiedniej mocy urzędowej :D

4
Terrored napisał(a):

Pamiętaj że w czasach RODO możesz do nich napisać najpierw żeby usunęli wszystkie twoje dane (jeśli jakieś mają) i następnie złożyć nowe CV.

Wprost marzyłbym, aby pracować z człowiekiem, który w trywialnych problemach życiowych stosuje tego typu rozumowania i taktyki ;)

0
leczo napisał(a):

Naprawdę myślisz, że trzymają CV kandydata, który u nich nie pracował i będą je porównywać? :D A nawet jeśli to i tak pewnie zaproszą i zapytają ocb.

Trzymają, u mnie w 1 firmie po półtorej roku jak do nich aplikowałem odgrzebali moje stare CV bo pytali o rzeczy stricte z tamtego tylko. Żenada...

0

Czyli jak trzymają takie starocie to chyba lepiej jednak wytłumaczyć, że w starym CV + na portalu apilkacyjnym jest błąd... ;/

3

Co tu dużo pisać, kłamanie w CV to przestępstwo. Ja bym się przeprowadził do jakiegoś kraju, z którym Polska nie umowy ekstradycyjnej: Peru, Dominikana, ZEA.

0
somekind napisał(a):

Co tu dużo pisać, kłamanie w CV to przestępstwo. Ja bym się przeprowadził do jakiegoś kraju, z którym Polska nie umowy ekstradycyjnej: Peru, Dominikana, ZEA.

Tak serio ja nie mam pojęcia, skąd się u Polaków bierze ten paranoiczny, czołobitny lęk przed instytucjami.

Dawniej tłumaczyło się, że to spuścizna komuny, homo sovieticus itd.

Ale ten syndrom panicznie przelęknionego chłopa pańszczyźnianego dotyka młodych (zakładam) ludzi... nie szukając daleko, w tym dziale objawiło się kilka takich ananasów.

0

Starego CV w zasadzie nie mogą procesować, bo teraz zmienił się wzór oświadczenia o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych. Co nie oznacza, że tgo nie zrobią, bo w zamierzchlych czasach przed RODO widzialem CV osoby aplikującej do firmy X, a mającej zgodę na przetwarzanie danych w firmie Y. Oczywiście X!=Y, ani nawet po sobie nie dziedziczą ;) Byłem zresztą pierwszą osobą, która to zauważyła :->

Natomiast Twoje wątpliwości wzbudzają moje szczere rozbawienia, a nawet podejrzenia o trolowanie ;->

2
[V-2 napisał(a)]

Tak serio ja nie mam pojęcia, skąd się u Polaków bierze ten paranoiczny, czołobitny lęk przed instytucjami.
(...)
Ale ten syndrom panicznie przelęknionego chłopa pańszczyźnianego dotyka młodych (zakładam) ludzi... nie szukając daleko, w tym dziale objawiło się kilka takich ananasów.

Zabawne, dla ludzi takich jak Ty to strach przed instytucjami, syndrom przelękniętego chłopa itp. Szkoda tylko, że tacy geniusze nie wezmą pod uwagę że brak POSZANOWANIA (bo chodzi o szacunek, a nie strach) instytucji stoi u fundamentów korupcji, a więc i wszechogarniającego zepsucia. Ludzi z podejściem takim jak Twoje jest pełno w pewnych krajach, np. Rosja. Jak to się odbija na funkcjonowaniu państwa i komforcie życia szarych obywateli chyba nie trzeba mówić...

Swoją drogą, ja słyszałem o agentach którzy stosowali inny myk. Powiedzmy że mieli pozycje mida w obecnej firmie. Przy aplikowaniu o nową pracę wpisywali sobie ze w obecnej maja seniora, a przecież nowa firma nie pytała aktualnej o referencje dla obecnego pracownika. Kiedy załapali się do kolejnej pracy, to już "resetowali" historię stanowisk, i wpisywali de facto prawdę- wcześniej zatrudnieni jako mid, teraz jako senior. Słyszałem o kolesiu który robił tak kilkukrotnie.

0

Dobra, stworzyłem nowe konto na portalu rekrutacji i wysłałem nowe CV. Jak nie będzie żadnej odpowiedzi to znaczy, że jednak skumali ,,oszustwo" w starej aplikacji i w starych danych na portalu kariery :P

0

Wujek dobra rade mówi, żeby nie bawić się w czytanie w myślach, bo najczęściej nie zgadujemy. Do mnie kiedyś dzwoniła kobieta z firmy, do której składałem cv prawie rok wcześniej. Powiedziałem jej, że moje cv jest nieaktualne. Poprosiła o aktualną wersję. Innym razem na rozmowie gość spytał o konkretną rzecz w cv, ale mi nic nie przychodziło do głowy, to powiedziałem, że dawno tego nie robiłem i w sumie powinienem to usunąć z cv. Jakoś przeżyłem.

0

Może faktycznie za bardzo kombinuje z tym co ktoś pomyśli :P A jeszcze czy ktoś ma doświadczenie z tym jak rekruterzy z większych firm podchodzą do krótkich okresów pracy ? Tzn mam pierwszą pracę w której pracowałem 3 lata, póżniej mam taką gdzie pracowałem 3 miesiące, w następnej 6 miesięcy: pomiędzy tymi 2ma pracami jest półroczny okres nic nie robienia, a w aktualnej pracuje od prawie 2 lat. Czy te 2 krótkie okresy po środku nie po prostu mega słabe dla rekrutera ?

0
Aventus napisał(a):
[V-2 napisał(a)]

Tak serio ja nie mam pojęcia, skąd się u Polaków bierze ten paranoiczny, czołobitny lęk przed instytucjami.
(...)
Ale ten syndrom panicznie przelęknionego chłopa pańszczyźnianego dotyka młodych (zakładam) ludzi... nie szukając daleko, w tym dziale objawiło się kilka takich ananasów.

Zabawne, dla ludzi takich jak Ty to strach przed instytucjami, syndrom przelękniętego chłopa itp. Szkoda tylko, że tacy geniusze nie wezmą pod uwagę że brak POSZANOWANIA (bo chodzi o szacunek, a nie strach) instytucji stoi u fundamentów korupcji, a więc i wszechogarniającego zepsucia

Przeczytałem ten post kilka razy, i parę razy zmieniałem zdanie, czy to jest pisane na serio :D Jeśli się mylę, to znak niechybny, że "wszechogarniające zepsucie" musiało dotknąć mego zmysłu sarkazmu :) W każdym razie na chwilę obecną jest to mój ulubiony wpis

0

W firmie (1 z 4 w CV), w której pracowałem ponad 3 lata temu, wpisałem złą datę - tzn.wpisałem zły rok w dacie zakończenia pracy i wychodzi na to, że pracowałem tam 1 rok 4 miesiące, a tak naprawdę pracowałem 4 miesiące

Ja bym uznał że kolega po bootcampie chciał sobie "podbić" doświadczenie żeby go gdzieś zaprosili na rozmowę a 1.5 roku wygląda lepiej niż 4 miesiące...

0
Shalom napisał(a):

W firmie (1 z 4 w CV), w której pracowałem ponad 3 lata temu, wpisałem złą datę - tzn.wpisałem zły rok w dacie zakończenia pracy i wychodzi na to, że pracowałem tam 1 rok 4 miesiące, a tak naprawdę pracowałem 4 miesiące

Ja bym uznał że kolega po bootcampie chciał sobie "podbić" doświadczenie żeby go gdzieś zaprosili na rozmowę a 1.5 roku wygląda lepiej niż 4 miesiące...

Ja też bym tak pomyślał. Ale chodzi o to, że nowe CV byłoby z okresem 4 miesięcznym. Więc tutaj idzie to w drugą stronę. Jedynie nie chce wyjść na kombinatora, bo jak sprawdzą stare CV to zastanowią się czemu u mnie wtedy było 1 rok 4 mies, a teraz są 4 miesiące ...

0

Myslisz, ze jak w CV bedziesz mial napisane, ze skonczyles prace w marcu 2017, a nastepna prace zaczales w kwietniu 2016, to sie nie domysla? ;) Chyba, ze miales przerwe, wtedy rzeczywiscie wyglada to na podbijanie doswiadczenia

0
akzu napisał(a):

mam pierwszą pracę w której pracowałem 3 lata, póżniej mam taką gdzie pracowałem 3 miesiące, w następnej 6 miesięcy: pomiędzy tymi 2ma pracami jest półroczny okres nic nie robienia, a w aktualnej pracuje od prawie 2 lat. Czy te 2 krótkie okresy po środku nie po prostu mega słabe dla rekrutera ?

Przećwiczyłbym jakieś sensownie brzmiące wyjaśnienie tych skoków, bo takie pytanie jednak się nasuwa. Jak by nie było, z 50 procent firm odszedłeś prawie że od razu. Nie sądzę jednak, by poważny rekruter miał sam z siebie cokolwiek w tej kwestii zakładać bez zapytania cię o to wprost.

0
90909090 napisał(a):

Myslisz, ze jak w CV bedziesz mial napisane, ze skonczyles prace w marcu 2017, a nastepna prace zaczales w kwietniu 2016, to sie nie domysla? ;) Chyba, ze miales przerwe, wtedy rzeczywiscie wyglada to na podbijanie doswiadczenia

Niestety jak na złość pokrywa się to z moją przerwą (rozwijałem wtedy własny biznes, który mi nie wyszedł ;) ) Dobra kawa na ławę :P , bo widzę że różne są opinie: pisać rekrurerom, że w starym CV jest błąd, a nowe CV jest bez tego błędu, czy jak już wysłałem to CV to nic już rekruterom nie pisać i liczyć, że nie będą porównywać starego profilu kandydata i starego CV z nowym CV ? Bo już mnie k%^%%ca bierze, a firma ma idealnie pasujące do mnie stanowisko.

0

Ja bym zadzwonił do babki, powiedział, ze jakiś chochlik daty zmienił i błąd w CV i czy wysyłać nowe. Może takie szczegóły stwierdzą, że nie są ważne i nie trzeba. Wiesz, to nie jest tak, ze ominąłeś dekadę pracy zawodowej. Grunt to dobra komunikacja, odwaga i szczerość, bo takie liczenie, że może nikt się nie kapnie to troszkę postawa tchórzliwa. W zasadzie to mogłeś to załatwić w 5 minut, jak sie zorientowałeś, a nie robić dyskusje na pół polski - a tak btw. to teraz może jakaś HR to przeczytać i jak się odezwiesz to połączy fakty i wyjdziesz na panikarza. Czasami dziwi mnie frywolność ludzi w sieciowym wywlekaniu swoich problemów ;)

0
akzu napisał(a):

Może faktycznie za bardzo kombinuje z tym co ktoś pomyśli :P A jeszcze czy ktoś ma doświadczenie z tym jak rekruterzy z większych firm podchodzą do krótkich okresów pracy ? Tzn mam pierwszą pracę w której pracowałem 3 lata, póżniej mam taką gdzie pracowałem 3 miesiące, w następnej 6 miesięcy: pomiędzy tymi 2ma pracami jest półroczny okres nic nie robienia, a w aktualnej pracuje od prawie 2 lat. Czy te 2 krótkie okresy po środku nie po prostu mega słabe dla rekrutera ?

Nie tyle słabe, co wzbudzające podejrzenia. Najpewniej wtedy zostaniesz bardziej przyciśnięty na rozmowie na temat umiejętności - nie możesz wtedy dać się zagiąć. Tak najłatwiej zweryfikować czy kandydat był słaby czy powód był inny. No i bardziej prawdopodobne, że będzie pytanie o powód odejścia z poprzednich firm. To pytanie - granat. Jeśli odpowiesz, że szef był dupkiem, to granat wybuchnie. Lepiej odpowiedzieć dyplomatycznie, że nie mogłeś już realizować takich zadań, jakie chciałeś. Jeśli rekruter chce zadzwonić do poprzedniej firmy, z którą rozstałeś się w poprawnej atmosferze, to były szef raczej nie będzie wredny i nie zepsuje Ci opinii. Dlatego warto nie palić za sobą mostów ;) .

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1