Martwy punkt w karierze

1

Dzień dobry wszystkim,
Jako, że jest to mój pierwszy post na forum to witam wszystkich bardzo serdecznie :-)

Otwieram ten wątek, ponieważ stanąłem w pewnym martwym punkcie w swoim życiu i karierze zawodowej. Muszę podjąć konkretne kroki które zmienią aktualny stan rzeczy, a żeby umożliwić wam lepsze zrozumienie mojej sytuacji napiszę kilka słów o sobie.

Mam 23 lata, mieszkam w okolicy Opola od 4 lat pracuję w międzynarodowej korporacji w branży logistycznej. Po napisaniu matury postanowiłem iść na swoje i tak rozpoczęła się moja przygoda ww. firmie. Zaczynałem karierę jako zwykły pracownik fizyczny, po roku awansowałem na stanowisko analityczne w dziale jakościowym, aktualnie wykonuje zadania jako EU Data Analyst… Można by rzecz historia idealna, czego chcieć więcej prawda? Chłopak bez studiów dąży po trupach do celu, natomiast każdy kij ma dwa końce… Do pracy każdego dnia dojeżdżam ok. 100km w jedną stronę tracąc 3-3,5h dziennie, mój dzień zaczyna się o 03:00 (rano) a do domu wchodzę około godziny 19:00.
Po 4 latach takiego trybu organizm powoli zaczyna domagać się czegoś spokojniejszego, dodatkowo w pracy od około roku czuję stagnację i brak rozwoju. Codziennie spędzam cały dzień w excelu, power BI i namiętnie piszę zapytania w SQL. Standardowa korporacyjna monotonia, która zaczyna dobijać.

Wchodząc w rok 2019 powiedziałem sobie, że będzie on przełomowy jeżeli chodzi o moją karierę i wyjdę poza swoją strefę komfortu.
Tak jak wyżej wspomniałem jeżeli chodzi o umiejętności to jak na korpo analityka przystało ogarniętego mam excela + vba, SQL, powerBI, tableau.

Chciałbym rozwinąć swoje skrzydła w programowaniu, miałem 2-3 podejscia do Pythona ale przez to jak pracuje nie miałem zbytnio czasu na naukę w domu.
W pracy pythona nie używałem z wielu powodów, natomiast każdy kto w korpo pracował to wie ile procedur jest do przejścia w celu używania czegoś nowego :P.
Nie do końca rajcuje mnie temat backendu, myślę bardziej o nakierowaniu swojej przygody z pythonem na robotykę / IoT?
Myślałem o tym od dłuższego czasu, widząc o tym że, Python używany jest do tworzenia cudów przy użyciu raspberry pi. Chce obrać taki kierunek bo brakuje mi pracy „rękami” ciągłe klepanie kodu nie jest czymś czego szukam a powyższy sektor w moim mniemaniu powinienem mi umożliwić programowanie i poskładanie czegoś własnymi rękami ;) Jako sygnał odebrałem też to, że chciałbym widzieć efekty swojej pracy, nie daje satysfakcji mi to że komórka w excelu zmienia kolor z czerwonego na zielony a jako efekt koncowy człowiek otrzymuje poklepanie po ramieniu przez szefostwo z pięknymi słowami "Dobra robota" xD

Chciałbym się was poradzić, jak zaplanować drogę nauki? Czy znacie jakieś konkretne źródła które umożliwią mi zdobywanie niezbędnej wiedzy w ww. kierunku. Od czego dokładnie zacząć? Czy od razu python czy może też powinienem zacząć z innej strony?

Wczoraj udało mi się za grosze wyrwać poniższe książki:

  • Artificial Intelligence for Robotics - wydawnictwo - Packt
  • Building Smart LEGO MINDSTORMS EV3 Robots - wydawnictwo - Packt
  • Embedded Linux Development Using Yocto Project Cookbook - wydawnictwo - Packt
  • ESP8266 Home Automation Projects - wydawnictwo - Packt
  • Hands-On Chatbots and Conversational UI Development - wydawnictwo - Packt
  • Hands-On IoT Solutions with Blockchain - wydawnictwo - Packt
  • Internet of Things for Architects - wydawnictwo - Packt
  • Internet of Things Programming Projects - wydawnictwo - Packt
  • Learn Robotics Programming - wydawnictwo - Packt
  • Learning Robotics using Python - wydawnictwo - Packt
  • Mastering Arduino - wydawnictwo - Packt
  • Mastering Internet of Things - wydawnictwo - Packt
  • Mastering ROS for Robotics Programming - wydawnictwo - Packt
  • MQTT Essentials - A Lightweight IoT Protocol - wydawnictwo - Packt
  • Practical Internet of Things with JavaScript - wydawnictwo - Packt
  • Python Robotics Projects - wydawnictwo - Packt
  • Raspberry Pi 3 Cookbook for Python Programmers - wydawnictwo - Packt
  • ROS Robotics Projects - wydawnictwo - Packt

Z góry bardzo wam dziękuje za pomoc, porady :)

18

Hint: od samego posiadania ksiazek wiedzy nie przybywa :(

11

Pomijając kwestię przebranżowienia, na chwile obecną w dość szybki sposób możesz poprawić swoją sytuację przenosząc się gdzieś bliżej, żebyś nie musiał mieć dojazdów po 3,5h. W ten sposób dziennie jakieś 6 godzin zyskasz. Jeśli ten czas przeznaczysz na rozwój/naukę Pythona albo innych rzeczy, to dosłownie za kilka miesięcy będziesz już na poziomie, żeby zacząć (jako junior) startować do nowej pracy. Albo zacząć sobie szukać zleceń we własnym zakresie.

Zawsze możesz mieszkać tam tylko w ciągu tygodnia, a na weekendy wracać do domu rodzinnego.

0

Hint: od samego posiadania ksiazek wiedzy nie przybywa :(

@WhiteLightning - zdaję sobie z tego całkowicie sprawę, wiem że czeka mnie długa i bardzo ciężka droga do przejścia żeby osiągnąć zadowalający efekt :)

Pomijając kwestię przebranżowienia, na chwile obecną w dość szybki sposób możesz poprawić swoją sytuację przenosząc się gdzieś bliżej, żebyś nie musiał mieć dojazdów po 3,5h. W ten sposób dziennie jakieś 6 godzin zyskasz.

@cerrato - Z pracą w moich terenach jest bardzo kiepsko, jeżeli już coś jest to zarobki nie wystarczają na opłaty za mieszkanie + wydatki na życie. Aktualnie ciągle obserwuję sytuację w ofertach z nadzieją że coś się pojawi :) Natomiast fakt o którym wspomniałeś boli mnie najbardziej +/- 6h tracę na dojazdy jeżeli doliczymy do czasu przejazdu, minuty które czekam na przystankach. Trochę demotywujący fakt patrząc na to że niektórzy pracują 8h :P Starałem się uczyć w drodze do pracy i z pracy, natomiast o 3-4 rano mózg nie funkcjonuje, a po wyjściu z pracy ciężko utrzymać oczy otwarte wracając do domu. Myślę że przez taki "tryb" nauki trochę się zraziłem do programowania przez co zwlekałem aż do teraz z podjęciem konkretnych kroków.

Jeżeli uda mi się osiągnąć konkretny poziom wiedzy i umiejętności planuje celować w pracę solo lub w małym zespole. Korpo w którym aktualnie pracuje zniszczyło mnie bardzo mocno, dlatego raczej nie wrócę ponownie do podobnych warunków :)

3

Z pracą w moich terenach jest bardzo kiepsko

No ale pracę masz, więc wynajęcie jakiegoś mieszkania, czy nawet pokoju w mieszkaniu studenckim raczej nie jest zadaniem niewykonalnym. Potraktuj to jako rozwiązanie tymczasowe, żeby się odbić. Bo tak, jak piszesz - wstawanie o 3 i spędzanie codziennie kilkanaście godzin poza domem jest jakąś masakrą, nie dziwię się, że nie masz czasu ani energii na cokolwiek innego.

6

I jeszcze żyjesz przy takim trybie pracy? Popatrz na ostatnie newsy 39-letni kardiolog został znaleziony martwy pod koniec 40-godzinnego dyzuru. Dojeżdżał z Ostrowa Wlkp do Łodzi Łęczycy Bełchatowa i Pleszewa, (popatrz sobie na mapę jakie to odległości) pracował w 5-ciu miejscach. Z mojego własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że pewnego dnia padniesz i nikt Ci nie powie dlaczego. Pamiętaj że wstajesz o 3 rano. To jest jeden z najgorszych możliwych scenariuszy bo o takiej porze zarówno puls jak i ciśnienie są najniższe. Natura nas zaprogramowała tak aby wypoczywać do godziny 5 rano.
Zacznij od przeprowadzki tak żebyś nie musiał marnować czasu na tak dalekie dojazdy i odpocznij. Wtedy zniknie wypalenie, odpoczniesz i zyskasz czas na naukę.

2

Jak wyżej - pierwszy krok to przeprowadzka aby zyskać czas.

Nie do końca rajcuje mnie temat backendu, myślę bardziej o nakierowaniu swojej przygody z pythonem na robotykę / IoT?

To zdanie jest sprzeczne. Jak wyobrażasz sobie robotykę/IoT bez backendu?

Ja bym zaczął jednak od spróbowania zautomatyzowania codziennych zadań w pracy z wykorzystaniem Pythona. Nie musisz się przyznawać, że z niego korzystasz - liczy się wynik. Oczywiście jeżeli faktycznie chcesz poznać Pythona.

Chce obrać taki kierunek bo brakuje mi pracy „rękami” ciągłe klepanie kodu nie jest czymś czego szukam a powyższy sektor w moim mniemaniu powinienem mi umożliwić programowanie i poskładanie czegoś własnymi rękami ;)

To tez nie do końca tożsame. Oczywiście wszystko zależy gdzie trafisz ale często jest osobna sekcja od hardware (i bez wykształcenia kierunkowego nie ma szans) i osobna od programowania wysokopoziomowego(biblioteki, pluginy, moduły), testowania. I często ostateczne urządzenie to najwyżej przez szybkę zobaczysz i będziesz klepać kolejne linijki jakiejś mało ważnej biblioteki ;). I bliższy embedded byłby C/C++. Python bardziej w kierunku oprogramowania wspierającego embedded / testowanie embedded. Wspominam żebyś był świadomy, że nie każdy tworzy od 0 i programuje rakiety w kosmos.

Co do wybranej literatury to brzmi rozsądnie. Ale zamiast czytać na sucho jakieś książki zaplanowałbym sobie jakiś ciekawy projekt w oparciu o ten raspberry, czujniki itp i go stworzył. Może własny robot rover? (to akurat duży projekt). Albo prosta automatyzacja w domu. Z początku może to być całkowicie odtwórcze np. wyszukaj i skopiuj czyiś projekt. Będziesz miał ciekawe CV i na pewno dostaniesz na rozmowie pytanie pokroju "Widzę zmiany branży, dlaczego? (...) Robiłeś jakieś dodatkowe projekty?" i tu będzie szansa pochwalić się. "Przeczytałem x ksiazek" nikogo nie przekona ;).

3

Punkty pierwszy - koledzy ci już powiedzieli - musisz mieć sporo czasu, więc zastanów się może nad zmianą pracy? Wiesz, jeżeli pracujesz umysłowo przez 8 godzin dziennie i potem masz siąść do kodowania, to efektywność takiej nauki będzie wynosiła ok 20%(strzelam). Moim zdaniem już chyba lepiej popracować fizycznie przez te 8 godzin lub znaleźć (jakieś lekkie prace) albo znaleźć pracę taką, która w ciągu dnia nie pochłonie całej twojej energi na myślenie, bo potem przyjdziesz zmęczony do domu i będziesz miał problem z napisaniem prostej pętli(no może przesadzam, ale fakt jest taki, że ludzki umysl ma swoje limity i pracując przez 8 godzin umysłowo używasz sporej ilości zasobów, których potem na naukę programowania może braknąć).

Punkt 2 - pułapka czytania. Zamiast działać zakładasz temat na forum z prośbą o pomoc. Sprawdziłeś czy nie pojawiały się takie tematy? BO wiesz, takich osób jak ty codziennie przybywa i większość z nich zakłada taki temat. Twoja sytuacja nie jest jakimś szczególnym przypadkiem, wręcz bardzo typowym.
Dlatego dziwi mnie to - skoro wiesz, że masz mało czasu zamiast przeczytać temat twojego kolegi, który zadał identyczne pytanie wolisz ten czas poświęcić na zakładanie identycznego tematu. Pierwsza podstawą umiejętnością programisty jest umiejętność wyszukiwania, na takie tematy ludzie naprawdę odpowiadali już 10000 razy, możesz zaufać mi na słowo. Tak samo podawali, które kursy są warte polecenia, a które nie. Więc jeśli chcesz szanować swój czas, którego masz mało, to staraj się działać efektywnie wyszukując odpowiednie informacje i je przetwarzać, tak myślę, że przez pierwsze pół roku nauki z czymkolwiek nie miałbyś problemu, to jest już w internecie gdzieś odpowiedź. Gwarantuje ci, że szybciej wyszukasz dany temat i zaczniesz faktycznie programować, niż napiszesz temat i doczekasz się sensownej odpowiedzi. Bo np napiszesz temat o 12, ktoś ci odpisze dopiero o 17 i przez 5 godzin czekasz, bo nie możesz ruszyć z miejsca.

0

Bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi :)
Jako że nie jestem programistą a dopiero planuje iść w tym kierunku, dziękuję za sprostowanie kilku niespójności :)

@kate87 - Zdaję sobie sprawę z tego jak taki tryb życia wpływa na organizm, wyżej nawet wspomniałem o tym że powoli zaczynam odczuwać skutku. Średnio śpię około 3 godzin dziennie, ze względu na to, że mimo wszystko w życiu prywatnym też trzeba coś zrobić po pracy wiec 3h snu (od północy do 3) to standardowy scenariusz.

Mimo tego, że wiem jak ważna jest zmiana pracy to wasze wypowiedzi dodatkowo rozpalają motywacje do tego żeby wysłać aplikacje w bliższej okolicy, ponieważ przeprowadzka i pozostanie w aktualnej pracy nie wchodzi w grę.

@albundy - Bardzo trafił do mnie 2 punkt, za co bardzo dziękuje. Mimo tego że człowiek o tym wie, to dosadna informacja pomaga więc, dziękuje :)

@AsterFV - Również bardziej nastawiam się na naukę poprzez wykonywanie jakieś projektu. Wiem z aktualnej pracy że na sucho ciężko sie uczy, natomiast kiedy masz coś do zrobienia i potrzebujesz jakiegoś narzędzia to zrobisz wszystko żeby sie go nauczyć :)

Raz jeszcze dziękuje za pomoc, nie pozostaje nic innego jak szukać nowej pracy oraz łapać się za literaturę i siadać do jakiegoś konkretnego projektu. Jeżeli posiadacie pod ręką jakieś ciekawe pozycje które mogą mi się przydać, to będę bardzo wdzięczny :)

2

Cześć,

Byłem w podobnej sytuacji jak Ty, więc dorzucę swoje 2 grosze.

Po 1, ja bym nie tracił cennego w Twoim przypadku czasu na czytanie jakichkolwiek książek na tym etapie. Dlaczego? Ponieważ to pochłania mnóstwo czasu, którego nie masz. Imo najlepiej jest wykorzystać coś co nazywa się JIT Learning (Just in Time Learning). Idea jest banalna. Uczysz się z danej technologii w danym momencie tego, co jest Ci potrzebne do wykonania danego projektu. Najprościej, zabierz się za jakiś prosty (z punktu widzenia abstrakcji) projekt i po prostu zacznij go realizować.

Po 2, jeśli chcesz się bawić IoT to rozważ to, że nie zdobędziesz szybko w tej branży pracy. Polscy pracodawcy mają dziwne fetysze (choć bardziej świadome firmy nie mają tego problemu), żeby kandydat na pracownika był młody, miał wyższe wykształcenie, przynajmniej 3 lata doświadczenia i świetnie mówił chociaż w jednym języku obcym. Nie raz się na to nadziałem osobiście. Zakładam, że studiów w tym kierunku nie robiłeś, więc jedyne co by przemawiało z punktu widzenia pracodawcy na Twoją korzyść, to doświadczenie. Jakieś zrealizowane projekty, kod na GitHubie, etc. Poza tym, podjęcie pracy w zakresie IoT wymaga przynajmniej solidnych podstaw z kilku dziedzin (elektronika, programowanie/IT, mechanika/robotyka), a nie tylko z jednej, np programowania. To mogłoby Cię zniechęcić po pewnym czasie.

Po 3, jeśli faktycznie odczuwasz fizycznie problem snu po 3 godziny, koniecznie jak najszybciej zmień pracę/przeprowadź się bliżej. Sam dojeżdżałem ponad 50 km do pracy przez kilka miesięcy i to był już strzał w kolano.

Na koniec powiem, że sam się interesuję IoT i elektroniką, oraz kilkoma rzeczami, ale staram się je robić na zasadzie hobby, po pracy. Na szczęście mam taką pracę, która pozwala mi na pogłębianie swojej wiedzy w godzinach pracy. Wobec tego, pomyśl może o IoT jako o hobby, a nie jako źródle utrzymania. O wiele łatwiej jest dostać pracę jako Junior Developer Javy czy Pythona, na które jest ogromne zapotrzebowanie na rynku. Wystarczy przejrzeć oferty pracy na popularnych portalach. Firmy biorą każdego, kto ma minimalne pojęcie o temacie programowania i jakiś tam projekt w danej technologii. Mój znajomy sam aplikował jako Junior Java Dev, przyjęli go, po czym okazało się że będzie Python Devem, a Pythona nie znał wcale (albo słabo). I znów, JIT Learning ;)

3

Wielu ludzi w twoim wieku dopiero zaczyna jakieś praktyki/staże.

  1. Przeprowadzka gdzieś bliżej. IMHO dojazd gdziekolwiek dłuższy niż godzinę w jedną stronę to przegięcie.
  2. Danie sobie w ciągu doby czasu na wypoczynek i relaks.
  3. Wyjście do ludzi - koncerty ulubionych kapel których słuchasz, czy co tam lubisz robić i co można robić razem z innymi.
  4. Jak masz jakieś oszczędności to jednak doradzałbym zastanowić się czy chociaż zrobienie zaocznie czegoś pierwszego stopnia byłoby ci na rękę.
  5. Jak się czegoś uczysz to miej świadomość, że korzystanie z tego też może przerodzić się w rutynę, którą znienawidzisz.
2

Przecież w Warszawie czy większym mieście dostaniesz bez problemu pracę płatną w tym co robisz w zakresie 7 000-11 000 zł brutto co daje co najmniej 5 000 netto. Za takie pieniądze bez problemu wynajmiesz sobie mieszkanie w dobrej lokalizacji. Od tego zacznij.

Przeszedłem podobną scieżkę do tego co opisujesz. Porządne przyswojenie sobie podstaw Pythona i programowania zajęło mi około roku, z przerwami, myślę że jeżeli usiądziesz rzetelnie po ok. 2 godziny dziennie to byłbyś w stanie zrobić to dużo szybciej. No, a potem to robisz sobie projekty i uczysz się tego co Ci potrzeba. Do tego staraj się łapać jakiejkolwiek możliwości używania Pythona(albo R, czy czegoś podobnego) w pracy, chociażby pod przykrywką automatyzacji. Pamiętaj że nawet jak nie będzie z tego pożytku to ty spędziłeś czas na nauce i możesz się tym pochwalić, a przede wyszystkim zdobyłeś doświadczenie.

Dla mnie nauka z książek jest bez sensu, bo znudziłbym się w max tydzień. Polecam znaleźć sobie jakiś kurs online, z jakimś projektem do zrobienia, bo wtedy zrobisz coś praktycznego i nie znudzisz się tak szybko. Jest sporo wartościowych kursów, nie będę pisał konkretów, bo mnie jeszcze moderacja dopadnie.

1
bootcamp_z_czarnej_listy napisał(a):

Dla mnie nauka z książek jest bez sensu, bo znudziłbym się w max tydzień. Polecam znaleźć sobie jakiś kurs online, z jakimś projektem do zrobienia, bo wtedy zrobisz coś praktycznego i nie znudzisz się tak szybko.

Z mojego doświadczenia powiedziałbym, że książki mają pewien walor motywujący, przynajmniej na początku. Książka to konkretny zakup, to wywołuje pewne poczucie zobowiązania. Kurs online znika po zamknięciu karty, a ta papierowa cegła dalej leży na biurku jak wyrzut sumienia :) Zresztą każda porządna książka do nauki programowania też zakłada praktyczne ćwiczenie umiejętności, często w formie właśnie projektu do wykonania.

1

Zakładam, ze nie masz rodziny skoro nie ma cię w domu... Widzę dwa rozwiązania:

  1. przeprowadzka do miasta w którym pracujesz.
  2. przeprowadzka do innego miasta i tam szykanie pracy (oczywiście w odwrotnej kolejności)

To są moim zdaniem jedyne rozwiązania na obecną chwilę... aby oszczędzić ten czas na dojazdach. Zwłaszcza, że przez ten czas możesz zacząć robić jakieś fuchy, którymi zarobisz na mieszkanie czy tam pokój. Jak się sytuacja ustabilizuje z dojazdami, wtedy możesz myśleć dalej.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1