Jaka aplikacja z punktu widzenia rekrutacji jest lepsza?

0

Lepsza jest mała aplikacja z użyciem wzorców projektowych, czytelnie i czysto, napisana zgodnie ze sztuką,z testami itd, czy aplikacja duża, napisana w taki sposób żeby po prostu działała? Jeśli chodzi o pozycję juniora oczywiście.

Inb4 - duża aplikacja napisana tak poprawnie jak być powinno :)

0

Taka, jakiej kod potrafi zrozumieć i może nawet pochwalić rekruterka po filologii romańskiej albo po socjologii.

0

Jeżeli przez duża rozumiesz o ilości funkcjonalności podobna do youtube/reddit/fb/..., a przez mała hello world, to raczej ta duża.

Może po prostu zrób tak jak napisałeś w inb4 i popraw dużą, to raczej najlepsze rozwiązanie.

0

Ja pisze serwis z ogłoszeniami wynajmu mieszkań, więc nie taka mała ale znowu nie potężna. Czy dobrze na tym wyjde? Nie mam zielonego pojęcia :D
Do tego oczywiście mam kilka mniejszych projekcików jak chociażby wyszukiwarka artykułów z wiki czy jakieś gierki na androida, ale to wrzuciłem na gita bardziej żeby pokazać że faktycznie robie coś w domu sam z siebie.

2

Lepsza jest mała aplikacja z użyciem wzorców projektowych, czytelnie i czysto, napisana zgodnie ze sztuką,z testami itd, czy aplikacja duża, napisana w taki sposób żeby po prostu działała? Jeśli chodzi o pozycję juniora oczywiście.

Aplikacją dużą, ale brzydko napisaną, prędzej komuś zaimponujesz, szczególnie w pierwszych etapach rekrutacji. Aplikacją małą nie ma co się chwalić nawet przed osobami nietechnicznymi (HR).

Aplikacją małą, ale napisaną czysto, może nikomu nie zaimponujesz, ale możesz ugrać punkty, jeśli ktoś w nią faktycznie zajrzy. Czysty kod będzie na plus, że coś tam umiesz jednak. Że nie piszesz spaghetti, że masz poziom.

Chociaż widzę pewien problem:

mała aplikacja z użyciem wzorców projektowych

Dlaczego "z użyciem wzorców projektowych" ma być postrzegane jako zaleta? I to w małej aplikacji? Pachnie overengineeringiem i jak to czytam, to zaczynam mieć wątpliwości, czy na pewno ta mała aplikacja jest napisana faktycznie tak czytelnie, jak ci się zdaje.

Drugi problem, to samo założenie:

Jaka aplikacja z punktu widzenia rekrutacji jest lepsza?

O ile nie widzę niczego dziwnego, że ktoś chce zaimponować za pomocą projektów, uważam, że to normalne, takie budowanie swojego portfolia...

Jednak mam wrażenie, że obecny trend "pisania aplikacji pod rekrutację" stał się już tak bardzo przesadzony, że aż szkodliwy. Wszyscy na siłę próbują zakładać GH i pisać kod pod wyobrażoną nieistniejącą publiczność w postaci "pracodawców". Rezultat jest taki, że ludzie zamiast robić rzeczywiście jakieś fajne i ambitne projekty, to robią jakieś oklepane tutoriale, tylko po to, żeby pokazać, że umieją klepać CRUD z tutoriala.

Mimo, że prawdopodobieństwo, że firma przy rekrutacji w ogóle wejdzie na Githuba i będzie wnikać w kod iluś tam aplikantów jest niskie (chociaż nie niemożliwe).

0

Tak jak niżej napisane to jest w zależności ile mają linijek kodu, ja mam dwie duże aplikacje napisane w laravel gdzie ilośc linijek php jest gdzieś około 2000 i teraz piszę nową aplikację też w laravel może dojdzie linijek kodu 2000, ale zdecydowanie ja u siebie bym wybrał tą nową.
Ja w swoich aplikacjach wzorców projektowych nie tworzę bo ja na samym początku nie wiem jaka będzie dokładne funkcjinalności aplikacji bo ja jak piszę kod to zawsze wymyślę nową funkcjonalność.

0
pol90 napisał(a):

Tak jak niżej napisane to jest w zależności ile mają linijek kodu, ja mam dwie duże aplikacje napisane w laravel gdzie ilośc linijek php jest gdzieś około 2000 i teraz piszę nową aplikację też w laravel może dojdzie linijek kodu 2000, ale zdecydowanie ja u siebie bym wybrał tą nową.
Ja w swoich aplikacjach wzorców projektowych nie tworzę bo ja na samym początku nie wiem jaka będzie dokładne funkcjinalności aplikacji bo ja jak piszę kod to zawsze wymyślę nową funkcjonalność.

Nie brakuje tam czasem jednego zera ? Jeśli chodzi PHP to mam jedynie jakieś podstawy no ale 2000 linii to chyba nie można nazwać dużej aplikacji

0

No to może się źle wyraziłem takie duże to nie są.

0
pol90 napisał(a):

dwie duże aplikacje napisane w laravel gdzie ilośc linijek php jest gdzieś około 2000

To nie sa duze aplikacje.

Duza aplikacja to taka gdzie jeden subsystem ma 2'000'000 linii kodu, a subsystemow jest ze 30.

2

Duza aplikacja to taka gdzie jeden subsystem ma 2'000'000 linii kodu, a subsystemow jest ze 30.

Pomyliłeś gównania i trudna w utrzymaniu z duża ;)

Mierzenie kodu liczbą linijek jest bez sensu. Ważne co aplikacja robi, a nie ile ma linijek. Można napisać hello world na milion linii (patrz: enterprise fizz buzz i jemu podobne) a można w niewielu linijkach napisać coś bardzo sensownego i użytecznego.

Z punktu widzenia pracy i jedno i drugie jest ważne. Jeśli nie umiesz pisać czytelnego kodu, to raczej będzisz słabym członkiem zespołu. Ale jeśli nie umiesz się odnaleźć w trochę większy codebase, to też nie będzie różowo.

0

Swoją drogą napisać coś małego na pokaz i pod linijkę("z użyciem wzorców projektowych, czytelnie i czysto, napisana zgodnie ze sztuką,z testami itd, " - dodajmy do tego pełno dokumentacji czy innych głupotek) każdy potrafi. Ale to, że ktoś ma mały projekt pisany pod linijkę nie świadczy wcale, że w dużym projekcie będzie pisać tak samo.

W dużych projektach zwykle jest tak, że tego kodu nie pisze się pod linijkę, bo często nie ma to na czasu albo wiedzy (mam na myśli know-how - żeby pisać ładnie, trzeba wiedzieć co się pisze, znać problem i rozwiązania. A jak robisz coś pierwszy raz w życiu i masz trudne zadanie, to często popełnisz sporo błędów). Dlatego w rezultacie kod i tak nie będzie taki pod linijkę.

0
Sirvius napisał(a):

Lepsza jest mała aplikacja z użyciem wzorców projektowych, czytelnie i czysto, napisana zgodnie ze sztuką,z testami itd, czy aplikacja duża, napisana w taki sposób żeby po prostu działała? Jeśli chodzi o pozycję juniora oczywiście.

Inb4 - duża aplikacja napisana tak poprawnie jak być powinno :)

Przepraszam może za głupie pytanie
ale czy ktoś w ogóle na to patrzy?
Znaczy się otwiera gita i przegląda co tam kandydat naskrobał?
A nwet jeśli otwiera to czy analizuje, porównuje, ma na to czas i chęci?

Po kolejne - skąd wiadomo nawet czy ten ktoś czytający będzie umiał docenić to co zostało napisane?

Taki przykład zasłyszany od kolegi (powód zmiany pracy, kropla która przelała czarę goryczy) - zrobił słicza, w słiczu było więcej niż 3 opcje, walidator mówi - zrób mapę, kolega pyta po co?
w opodiwedzi dostaje, nie dyskutuj, zrób jak mówię i koniec dyskusji. Jak taki ktoś ma kod oceniać, to zawsze się powód do przypierdolenia znajdzie.

Intryguje mnie zjawisko tzw projektów na gicie i ich wpływu na wynik rekrutacji

  1. czy jest czas na ocenę
  2. czy osoba oceniajaca ma w sobie dobrą wolę, kompetencję, potrafi docenić, jest ogólnie zyczliwa - czy jest dupkiem (skrajny przypadek)
  3. jeśli Wy oceniacie to co oceniacie ile czasu na to poświęcacie
  4. a co jeśli kod/projekt są za ładne, szukacie czy nie ma plagiatu?

Co właściwie się liczy - tzw jakość kodu, cyzelowanie aż do obledu, czy ogarnięcie, że ktoś potrafi z RFC skorzystać(jak np pisze sobie serwer FTP, czy jakiś protokól dla sportu) , dokumentacji itp, czy może to że realizuje projekt w sposób metodyczny (najpierw MVP, potem jakieś funkcjonalności ale idące w jakimś kierunku, czyli - rozumienie biznesu)?

Dla mnie to jest tak indywidualna sprawa którą (poza skrajnymi przypadkami) trudno ocenić no bo w sumie jak (chcąc rzecz jasna być jak najbardziej w porządku wobec osoby którą się ocenia) - w sumie co jest bardziej wartościowe, może bardziej wartościowy jest systematycznie rozwijany projekt kosztem snu, bo pokazuje hart ducha i samozaparcie, ale jest w tym cel i pomysł od jakiegoś moze i ładniejszego kodu, który w sumie jest tylko dla rekrutacji zrobiony

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1