Studenckie startupy

0

Witam

Mieszkam w Anglii i znam paru studentów, którzy chcą założyć własny startup i poszukują developerów.
W związku ze specyfiką takich projektów nie jest wymagane doświadczenie, ale będą to projekty bez wynagrodzenia, płatność wyłącznie akcjami. Skądinąd studenckie projekty mają szanse na finansowanie.

Wymagana jest znajomość angielskiego i samodyscyplina.

Jeżeli ktoś byłby zainteresowany, to proszę się do mnie zgłaszać.

Projekt nr 1: Stworzenie CADa do projektowania robotów.
Wymagania: grafika komputerowa, algebra liniowa, przekształcenia geometryczne, podstawowa znajomość robotyki, tworzenie interfejsów użytkownika.

Projekt nr 2: Stworzenie systemu do rankingowania CV.
Wymagania: uczenie maszynowe, przetwarzanie języka naturalnego, praca z bazami danych, prawne aspekty prywatności. Kolega ma dostęp do bazy danych CV dużej firmy, która może posłużyć za dane treningowe.

1

Kolega ma dostęp do bazy danych CV dużej firmy, która może posłużyć za dane treningowe

To w ogóle jest legalne?

0

Jest legalne. Właśnie ta firma ma być pierwszym klientem tegoż kolegi i jego pierwszym inwestorem. W przyszłości jednak kolega chce oferować tą usługę także innym firmom.

Algorytm będzie musiał usunąć wszelkie dane osobowe z CV i nie będzie mógł ich umieszczać w modelu. Trzeba także zwrócić uwagę na prawa dotyczące dyskryminacji. Głośny był ostatnio przypadek sztucznej inteligencji, która odsiewała wszystkie kobiety ze stanowisk IT, ponieważ uznała, że mężczyźni są lepsi :).

5

Głośny był ostatnio przypadek sztucznej inteligencji, która odsiewała wszystkie kobiety ze stanowisk IT, ponieważ uznała, że mężczyźni są lepsi

Tyle że to nie była żadna dyskryminacja. Zakładając oczywiście, że algorytm został stworzony poprawnie/obiektywnie i np. nie dawał -20% za płeć niemęską, to po prostu okazało się, że faceci się bardziej nadają. Algorytm miał jakieś parametry na które zwracał uwagę i po przenalizowaniu iluś tysięcy zgłoszeń OBIEKTYWNIE ocenił, że pewna grupa kandydatów się nie nadaje. Pisanie o tym w charakterze dyskryminacji to jakieś nieporozumienie. Dyskryminacją jest Heniu albo Zenek z HR, który wywala zgłoszenia Murzynów oraz kobiet, bo ich nie lubi, ale nie automat oceniający (oczywiście przy założeniu, że ten algorytm został poprawnie zaprojektowany)

0

Z jednej strony macie rację, ale z drugiej w UK obowiązuje jakieś prawo i trenowanie modeli preferujących jedną płeć ponad drugą jest po prostu nielegalne.

Czy ma ktoś ochotę zmierzyć się z tym problemem? Może dodać do algorytmu jakiś przełącznik: political correctness on / off?

Jeżeli ktoś chce naprawdę się tym zająć a potem naprawdę się tłumaczyć, dlaczego nasz zespół składa się z samych białych heteroseksualnych mężczyzn, to proszę się do mnie zgłaszać. Ten konkretny projekt urodził się na King's College w University of London. Podobno mają już jakieś REST API w Javie, ale szukają kogoś od Machine Learning.

2

Projekt nr 2: Stworzenie systemu do rankingowania CV.

Oj, to trudno zrobić dobrze. Kilka razy aplikowałem do firm, która korzystała z usług firmy T., która niby robi to co mówisz, parsuje CV i tak dalej (nie wiem co prawda czy używali machine learning czy tylko parsowali wg z góry ustalonych reguł - ale obietnica wartości była podobna).

Problem był, że ich system w ogóle nie działał. Najpierw wysłałem im w PDF i był problem, że PDF nie mogą czytać, więc wysyłałem w DOC, ale tego też nie potrafi sczytać. Masę czasu straciłem na konwersje i układanie CV tak, żeby automat sczytał, a i tak nie sczytał (a nie było żadnej żywej osoby, do której można by napisać maila, czysto zautomatyzowany proces).

Innymi słowy ja straciłem czas, a kilka firm straciło kandydata. (teraz już się nauczyłem, że jak widzę, że firma korzysta z tego narzędzia T. do rekrutacji, to olewam taką firmę).

Domyślam się, że jeśli ten system jest wykorzystywany to "czasem działa". Może nie wiem, optymalizują go pod konkretny format konkretnej wersji Worda (takie przypuszczenia snuję). Albo pod konkretny układ CV? (ja nie pisałem "pod automat" i np. nie robiłem nagłówków typu "doświadczenie", tylko pisałem to doświadczenie bez nagłówka - domyślam się, że automat się pogubił).

To tyle w temacie automatycznego rankingowania CV. Co nie znaczy, że nie można by tego zrobić lepiej.

0

trenowanie modeli preferujących jedną płeć ponad drugą

Ale czy przeczytałeś co napisałem powyżej? Jeśli algorytm miał podane wytyczne, żeby "uwalać" kobiety to jak najbardziej jest to dyskryminacja. Czymś zupełnie innym jest natomiast sytuacja, w której algorytm ocenia kompetencje i OBIEKTYWNIE stwierdza, że np. 98% kobiet zgłaszających się do pracy ma gorsze kwalifikacje/ z innych powodów nie nadaje się do pracy. Tak samo jakby system dobierający graczy do NBA odrzucał osoby poniżej 1,7metra, a ktoś by zarzucił dyskryminację ze względu na wzrost.

0

Poza tym, co napisałem u góry, to uważam, że same założenia są złe, bo wartość kandydata ciężko wyczytać z CV. Dopiero po rozmowie można by coś oceniać. A przed rozmową np. aktywność na Githubie byłaby już lepszym wskaźnikiem (swoją drogą ciekawe kiedy ktoś zrobi bota do Githuba, który wyszukuje interesujących kandydatów oceniając np. jakość kodu albo umiejętności miękkie (na GH umiejętności miękkie by się objawiały w tym, w jaki sposób ktoś odpisuje ludziom w issues, czy potrafi to robić w kulturalny ale stanowczy sposób)

0

Kolega, który robi ten startup, twierdzi, że ta firma posiada bazę dobrych i złych CV. Mają CV kandydatów, których przyjęli i takich, których nie przyjęli. Można to wykorzystać jako dane uczące.

Analiza danych z serwisów społecznościowych może być dobrym pomysłem na następną wersję tego systemu. Pomysły jak zwykle są dobre, ale szukamy ludzi do ich zaimplementowania.

0
haael napisał(a):

Witam

Mieszkam w Anglii i znam paru studentów, którzy chcą założyć własny startup i poszukują developerów.
W związku ze specyfiką takich projektów nie jest wymagane doświadczenie, ale będą to projekty bez wynagrodzenia, płatność wyłącznie akcjami. Skądinąd studenckie projekty mają szanse na finansowanie.

Finansowanie czego? Skoro pensje są wykluczone?

0

Finansowanie ze strony inwestorów.

Wygląda to tak, że najpierw trzeba zebrać zespół i zrobić prototyp. Potem przedstawić go inwestorom. Jeżeli inwestorzy uznają, że pomysł ma przyszłość, to są gotowi wyłożyć pieniądze.

Kasa jest, inwestorzy są, pomysły są, tylko o developerów trudno.

Jeżeli ktoś chce pomóc, to proszę się do mnie zgłaszać.

0

No błagam, jeśli studenci wierzą w swój pomysł/klienta, niech zorganizują kasę na pracę programisty - kredyt/rodzice etc. Jeśli nie wierzą na tyle, niech nauczą się kodować. Czemu potencjalny pracownik ma ryzykować swoim czasem skoro pomysłodawca nie wierzy w swój biznes na tyle, żeby czymkolwiek zaryzykować? :D

1

Po co brać kredyt w banku albo kasę od rodziców, skoro istnieją wyspecjalizowane firmy dostarczające seed funding?

Jeżeli bierzesz kredyt "na siebie", to w przypadku nieudanego biznesu i tak musisz go spłacić.
Jeżeli dostaniesz finansowanie od inwestora, to on ponosi ryzyko a nie ty. W przypadku nieudanego biznesu to on traci. Nie ma co ukrywać, większość startupów upada, ale inwestorzy są tego świadomi, bo jeden udany startup kompensuje 10 nieudanych.

Jeszcze jedną rzeczą, którą da ci inwestor, a nie da ci bank ani rodzice (chyba że sami są inwestorami) to mentoring. Inwestor nie tylko wyłoży kasę, ale jeszcze podpowie, doradzi, wskaże słabe punkty i jak można je naprawić. Inwestor ryzykuje własną kasą, więc zależy mu, żeby ci się udało.

Jest w UK mnóstwo inwestorów gotowych wyłożyć kasę, jest tylko jeden problem. Nie finansują oni "gołych" pomysłów. Nie wystarczy mieć samego pomysłu. Oprócz pomysłu trzeba mieć jeszcze zespół i prototyp. Kiedy ma się te 3 rzeczy, to można liczyć na finansowanie i to niemałe.

Mamy obecnie taką sytuację, że przedsiębiorców jest za mało. Jest więcej inwestorów gotowych wyłożyć kasę, niż przedsiębiorców chętnych na tą kasę. Czynnikiem ograniczającym jest znalezienie pracowników.

Komu się chce, znajdzie mnóstwo firm venture capital, seed capital, crowdfunding, ICO i tym podobnych. Każda z takich firm zazwyczaj podaje portfolio projektów, które dofinansowała. Nie są to żadne rzeczy z kosmosu.

Powstają już nawet serwisy społecznościowe dla inwestorów i przedsiębiorców, oto jeden z nich: https://www.angelinvestmentnetwork.co.uk/

Największe wyzwanie dzisiaj to znaleźć pracowników. Można na to spojrzeć od drugiej strony: potrzebujemy liderów, biznesmenów, którzy będą umieli zarazić innych swoją wizją i skompletować zespół, który wytworzy coś konkretnego.

Kto chce pomóc się rozwijać nowoczesnemu kapitalizmowi, proszę pisać do mnie.

3

Kolega, który robi ten startup, twierdzi, że ta firma posiada bazę dobrych i złych CV.
Mają CV kandydatów, których przyjęli i takich, których nie przyjęli. Można to wykorzystać jako dane uczące.

Pytanie tylko, czy przyczyną zatrudnienia było ładne CV, czy może inne powody - np. dobrze wykonane zadanie techniczne na rozmowie, dobra prezencja, doświadczenie w kluczowej technologii (niekoniecznie wymienionej w CV) itp.

To, że istnieje jakaś korelacja o niczym nie świadczy. Równie dobrze można by na rozmowie robić zdjęcie kandydatom i by się okazało później, że jak kandydat ma brodę, to statystycznie jest lepszym programistą od programisty bez brody.

I tak się rodzi właśnie dyskryminacja (choćby płci, ale nie tylko), bo się wyciąga jakieś losowe ficzery i przepuszcza przez jakieś naiwne algorytmy. Trochę jakby decydować kto się nadaje na prezydenta Polski analizując istniejących. I wyszło by, że trzeba mieć nazwisko kończące się na -ski albo na -a, że to jest nazwisko, które sprawia, że kandydat jest dobry.

Tak samo mogłoby wyjść z analizy CV, że ktoś, kto ma numer telefonu w jakiejś tam konkretnej sieci komórkowej jest lepszym kandydatem. Albo jeśli ukończył taką i taką uczelnię (podczas gdy rzeczywisty powód przyjmowania większej liczby ludzi np. z PW mógłby być niezwiązany z uczelnią, ale powiedzmy z faktem, że ktoś mieszka w Warszawie i nie musi się relokować). Tak samo z kobietami. Więcej kandydatów to faceci, więc wiadomo, że taki algorytm może dyskryminować kobiety tylko dlatego, że w przeszłości zatrudniano więcej mężczyzn.

Sam pomysł jest poroniony, przynajmniej na dzisiaj. Mam wrażenie, że AI dzisiaj lepiej sobie radzi z wykrywaniem twarzy niż z analizowaniem czegoś semantycznie (nawet wielkie firmy typu Google czy Facebook mają z tym problemy - gdzie algorytmy analizy zdjęć są super skuteczne i super zaawansowane, natomiast nie potrafią zrobić fajnego mechanizmu rekomendacji, tylko wszystko takie mocno prymitywne, jakby robione z najprostszych tutoriali o ML).

0

Sam pomysł jest poroniony, przynajmniej na dzisiaj. Mam wrażenie, że AI dzisiaj lepiej sobie radzi z wykrywaniem twarzy niż z analizowaniem czegoś semantycznie (nawet wielkie firmy typu Google czy Facebook mają z tym problemy - gdzie algorytmy analizy zdjęć są super skuteczne i super zaawansowane, natomiast nie potrafią zrobić fajnego mechanizmu rekomendacji, tylko wszystko takie mocno prymitywne).

Albo Ty zrobisz to dobrze, albo ktoś inny zrobi to źle.

Automatyzowanie czynności biurowych za pomocą AI to trend, którego nie da się już zatrzymać. Z biegiem czasu będą powstawać coraz to lepsze systemy. Nie wierzę, że rekrutacja ostanie się jako jedyna branża, gdzie nie stosuje się AI.


I jeszcze jedno. Projekt z CV wzbudził wielkie zainteresowanie, a jest ktoś chętny na tego CADa do robotów i mechanizmów?

0

Polecam grupki na fb związane z uczeniem maszynowym, jest tam bardzo dużo chętnych osób. Tutaj to znajdziesz głównie zakapiorów inżynierków malkonentów, którzy jedyne co potrafią to kodzić i uważają że złapali pana boga za nogi bo wyciągają 10k

0
Czarny Kowal napisał(a):

Polecam grupki na fb związane z uczeniem maszynowym, jest tam bardzo dużo chętnych osób. Tutaj to znajdziesz głównie zakapiorów inżynierków malkonentów, którzy jedyne co potrafią to kodzić i uważają że złapali pana boga za nogi bo wyciągają 10k

widze "inżynierków" i już widzę nastepny osioł bez matury ze stażem 5 lat w McDonaldzie....

0

polski inżynierek = malkonent, krnąbrny, nic mu się nie podoba, jest najmądrzejszy i wie najlepiej bo skończył ŚCISŁY PODKREŚLAM ŚCISŁY kierunek, generalnie zarabia mniej niż jacek po zawodówce ale i tak uważa się za pana świata, czyta wykop.

1
Czarny Kowal napisał(a):

Polecam grupki na fb związane z uczeniem maszynowym, jest tam bardzo dużo chętnych osób. Tutaj to znajdziesz głównie zakapiorów inżynierków malkonentów, którzy jedyne co potrafią to kodzić i uważają że złapali pana boga za nogi bo wyciągają 10k

Polecasz jakąś konkretną? Możesz podać linka albo słowa kluczowe?


Dziękuję za zainteresowanie tematem rankingowania CV i jeszcze raz proszę o zgłaszanie się do startupu od projektowania robotów.

Na zagajenie dyskusji:

KTO TO WIDZIAŁ, ŻEBY PROJEKTOWAĆ ROBOTY CAD-EM. PRAWDZIWY INŻYNIER ROBI TO ZA POMOCĄ OŁÓWKA I LINIJKI.

ROBOTY SĄ ZAKAZANE KONWENCJĄ GENEWSKĄ, ZATEM PROJEKTOWANIE ICH JEST NIELEGALNE.

WIDZIAŁEM ROBOTA, KTÓRY MIAŁ CHODZIĆ, ALE SIĘ WY!#AŁ NA PYSK, W ZWIĄZKU Z TYM DLA ROBOTYKI NIE WIDZĘ PRZYSZŁOŚCI.

SŁOWO "ANDROID" POCHODZI OD "ANDROS" = "MĘŻCZYZNA" I JAKO TAKIE JEST DYSKRYMINUJĄCE.

NIE BĘDĘ PRACOWAŁ ZA DARMO, NIE JESTEM ROBOTEM.

Jeżeli ktokolwiek czuje rezonans z powyższymi hasłami, proszę do mnie pisać.

0
haael napisał(a):

Z jednej strony macie rację, ale z drugiej w UK obowiązuje jakieś prawo i trenowanie modeli preferujących jedną płeć ponad drugą jest po prostu nielegalne.

Czy ma ktoś ochotę zmierzyć się z tym problemem? Może dodać do algorytmu jakiś przełącznik: political correctness on / off?

Wytrenować na danych bez informacji o płci i tyle? Jeśli nadal algorytm będzie preferował zielonookich brodaczy to... trudno, nie wiedział, kogo wybiera ;)

0
superdurszlak napisał(a):
haael napisał(a):

Z jednej strony macie rację, ale z drugiej w UK obowiązuje jakieś prawo i trenowanie modeli preferujących jedną płeć ponad drugą jest po prostu nielegalne.

Czy ma ktoś ochotę zmierzyć się z tym problemem? Może dodać do algorytmu jakiś przełącznik: political correctness on / off?

Wytrenować na danych bez informacji o płci i tyle? Jeśli nadal algorytm będzie preferował zielonookich brodaczy to... trudno, nie wiedział, kogo wybiera ;)

Podejrzewam, że będziesz się musiał postarać usunąć wszelkie informacje o płci. Na przykład usunąć imiona, bo inaczej model może znaleźć korelację. Może stworzyć listę "zakazanych" słów kluczowych, wśród których byłyby imiona? To nie jest takie proste zadanie.

0
haael napisał(a):
superdurszlak napisał(a):
haael napisał(a):

Z jednej strony macie rację, ale z drugiej w UK obowiązuje jakieś prawo i trenowanie modeli preferujących jedną płeć ponad drugą jest po prostu nielegalne.

Czy ma ktoś ochotę zmierzyć się z tym problemem? Może dodać do algorytmu jakiś przełącznik: political correctness on / off?

Wytrenować na danych bez informacji o płci i tyle? Jeśli nadal algorytm będzie preferował zielonookich brodaczy to... trudno, nie wiedział, kogo wybiera ;)

Podejrzewam, że będziesz się musiał postarać usunąć wszelkie informacje o płci. Na przykład usunąć imiona, bo inaczej model może znaleźć korelację. Może stworzyć listę "zakazanych" słów kluczowych, wśród których byłyby imiona? To nie jest takie proste zadanie.

Po co od razu bazę zakazanych słów kluczowych? Potem ktoś w CV pochwali się, że zaimplementował rozwinięcie koncepcji Red-Black Tree na trzy kolory i wyjdą głupoty.

Spoko, niechaj sobie rozpoznaje płeć, kolor skóry, po czym ignoruje informacje zidentyfikowane jako odnoszące się - nazwijmy to - drażliwych kryteriów. Wycinanie słów zakazanych skończy się tym, że dostaniesz głupoty, musisz jeszcze mieć kontekst.

1
haael napisał(a):

Automatyzowanie czynności biurowych za pomocą AI to trend, którego nie da się już zatrzymać. Z biegiem czasu będą powstawać coraz to lepsze systemy. Nie wierzę, że rekrutacja ostanie się jako jedyna branża, gdzie nie stosuje się AI.

No tak, tylko jak tak dalej pójdzie, to rekrutacja nie będzie do niczego potrzebna. Bo niedługo się okaże, że sztuczna inteligencja jest w stanie programować. I zawód programisty = do kosza XD

0
LukeJL napisał(a):
haael napisał(a):

Automatyzowanie czynności biurowych za pomocą AI to trend, którego nie da się już zatrzymać. Z biegiem czasu będą powstawać coraz to lepsze systemy. Nie wierzę, że rekrutacja ostanie się jako jedyna branża, gdzie nie stosuje się AI.

No tak, tylko jak tak dalej pójdzie, to rekrutacja nie będzie do niczego potrzebna. Bo niedługo się okaże, że sztuczna inteligencja jest w stanie programować. I zawód programisty = do kosza XD

Pracuję nad tym. Nie żartuję, to będzie mój projekt. Niedługo założę wątek.

0

Wystarczy pójść dalej w kierunku metafory "programowanie jako składanie rzeczy z klocków" i teoretycznie można by wyeliminować konieczność pisania kodu jako takiego. Jakiś wizualny edytor i jedziesz.

Bo kodowanie, pisanie własnego kodu i ogólnie rozumienie kodu napisanego, debugowanie jego, obmyślanie jak to napisać jest często barierą nie do przeskoczenia dla nowicjuszy. A jakby była możliwość wyklikiwania aplikacji, to programowanie stałoby się łatwiejsze i wtedy więcej osób mogłoby zostać programistami (tylko programowali by za pomocą myszki. I nie musieliby myśleć o zaawansowanych rzeczach, a tylko łączyli by mniejsze komponenty w większe, ew. przeklikiwali się przez wizardy). I można by spokojnie zatrudniać osoby po bootcampach. Programowanie utraciłoby co prawda prestiż, ale może do tego to będzie dążyć.

Chociaż może niekoniecznie?

0

Nie jesteśmy w stanie stworzyć AI bezbłędnie prowadzącej samochód, ale jesteśmy w stanie stworzyć AI która napisze bezbłędny software, bezbłędnie prowadzący samochód? No chyba nie.

0
LukeJL napisał(a):

Bo kodowanie, pisanie własnego kodu i ogólnie rozumienie kodu napisanego, debugowanie jego, obmyślanie jak to napisać jest często barierą nie do przeskoczenia dla nowicjuszy. A jakby była możliwość wyklikiwania aplikacji, to programowanie stałoby się łatwiejsze i wtedy więcej osób mogłoby zostać programistami (tylko programowali by za pomocą myszki. I nie musieliby myśleć o zaawansowanych rzeczach, a tylko łączyli by mniejsze komponenty w większe, ew. przeklikiwali się przez wizardy). I można by spokojnie zatrudniać osoby po bootcampach. Programowanie utraciłoby co prawda prestiż, ale może do tego to będzie dążyć.

Rano jest, albo żartujesz.

Mam trochę wspólnego z klockami bo wspieram soft, gdzie można wyklikać modele BPMN. Nawet tak to jest sprzedawane, że nie trzeba programisty...
Prawda jest taka, że oczywiście trzeba i to jeszcze dużo droższego niż normalnie, bo gościowi trzeba płacić za szkodliwe warunki pracy. Klocki pozwalają osiągnąć poziom abstrakcji w stylu starego visual basica. Więc nawet trywialne procesy, do zapisania w kilku linijkach w jakimkolwiek sensownym języku, na klockach robią się nieogarnialną pajęczyną strzałek i klocków.

0
tdudzik napisał(a):

Nie jesteśmy w stanie stworzyć AI bezbłędnie prowadzącej samochód, ale jesteśmy w stanie stworzyć AI która napisze bezbłędny software, bezbłędnie prowadzący samochód? No chyba nie.

Dlaczego bezbłędnie?
Wystarczy, że lepiej niż ludzie. To akurat nie jest aż tak trudne. Ani w kategorii prowadzenie samochodu, ani w kategorii programowanie.
Dziś może sie jeszcze wydawać trudne, ale to kwestia czasu, parę lat temu w autonomiczne samochodu tęz nikt nie wierzył.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1