Co dla was byłoby gorsze? Dowiedzieć się, że ktoś nie chce wam zrobić projektu, bo szkoda mu czasu czy daje wam zaporową cenę, której nie zapłacicie, bo będziecie stratni?
ja wolałbym usłyszeć prawdę - nie mam czasu aby zrobić to porządnie a po łebkach nie chcę i już.
Wolę jak w normalnym biznesie się to odbywa, realna wycena + realny czas realizacji. Decyzja moja.
Lub info, że firma nie podejmie się zlecenia.
To nie zabawa w piaskownicy, jak nie chcesz robić zlecenia to piszesz, że tego nie robisz, bez tłumaczeń czy wycen z kosmosu. Pamiętaj że klient może mieć w przyszłości projekt, który by Cię zainteresował, ale do ciebie się nie zgłosi, bo ma w pamięci Twoją ostatnią wycenę...
Krwawy Samiec napisał(a):
Co dla was byłoby gorsze?
Ale w jaki sposób gorsze ?
To tak jak bym się zastanawiał w jaki sposób jest dla mnie gorzej usłyszeć, że w sklepie nie ma bułki wrocławskiej.
A co to jeden sklep dookoła ?
Takie rzeczy mówi się otwarcie - nie przyjmiemy tego zlecenia teraz, bo mamy wypełnione plany do 2020 r.
Inną kwestią jest to,że właściciel który takiej odpowiedzi udziela powinien się zastanowić czy panuje nad skalowalnością swojej firmy.
Nie ma czegoś takiego jak cena zaporowa, jest cena za jaką można się zgodzić w danej chwili żeby nie być samemu stratnym i albo dla klienta taka cena jest ok albo można szukać taniej lub negocjować w innym okresie czasu. Mając dużo zleceń cena za kolejne rośnie kosztem wolnego czasu. Stary system z firm budowlanych i remontowych, nie masz czasu na zlecenie dopóki nie będzie się opłacac poświęcać więcej czasu.
Eh czytanie ze zrozumieniem się kłania. Zaznaczyłem "Nie, bo nie", bo to wolałbym usłyszeć. Da się zmienić wybór?