256 day challenge / przebranżowienie

0

W sumie jestem w podobnej sytuacji, też pracuje na helpdesku. Co prawda mam też inne obowiązki i praca mnie jakoś bardzo nie nudzi, ale coś bym kiedyś może zmienił. Ja osobiście zacząłem się uczyć trochę pyhona i tak sobie klepie powoli jakieś programy, np boty do gier przeglądarkowych. Nie wiem czy akurat python to dobra droga do zostania programistą, ale wydaje mi się że w pythonie łatwiej jest przelać myśl na kod niż w innych językach (ale mogę się mylić) . A przez to, że stosunkowo łatwo się zaczyna w pythonie, można relatywnie szybko robić rzeczy "ciekawe" ostatnio sprawdzałem ile osób z rankingu gry (nickname = login) ma takie sam login jak hasło wynik mnie przeraził :D Tak więc reasumując, według mnie python super język na początek ;) Ale to opinia osoby która nie wie w zasadzie jak wygląda praca programisty na co dzień ;)

0

Mi się udało równo w rok. Miałem dużo szczęścia ale jeszcze więcej samozaparcia. Napisz jak idzie za 3 miesiące.

0

mi jakos 9 mcy zeszlo, ale bylo znacznie powyzej 4h na dzien. Utnij ten stack bo wypisales wszystko co sie da. Zastanow sie tez czy chcesz byc kolejnym java bootkampowcem czy moze uderz tam gdzie mniej chetnych i niedocenione mozliwosci czyli jakis wordpress czy pehape.

0

jak dostaliscie ta prace w Help Desku? Ja rok bylem chlopcem do pomocy technicznej ale i tak nadal mnie nie chce nikt zatrudnic

0

C++ / Python / Java
HTML 5 / CSS / JS
PHP / SQL
*Assembly x86 / COBOLT / FORTRAN

Nauka tego wszystkiego równocześnie to jak porywanie się z motyką na słońce i to jeszcze w 256 dni :P

Najpierw musisz sobie wybrać w jakim kierunku chcesz iść a nie uczyć się wszystkiego co jest do wyboru bo w ten sposób zostaniesz Januszem złotą rączką, który niby umie wszystko ale tak naprawdę nie umie nic. Może ta strona pomoże ci przy wyborze języka:
https://jaki-jezyk-programowania.pl/

Ja też lubię czytać książki ale patrząc na to, że nie masz zbyt wiele czasu lepiej byłoby przerabiać kursy i oglądać filmiki na yt + bootcampy z udemy. Czytanie książek nie zaszkodzi ale to nie może być jedyne źródło, z którego czerpiesz wiedze. Myślę, że napisanie prostego programu "to-do list" i pełne zrozumienie napisanego kodu ma więcej sensu niż przeczytanie x stron z teorią w książce i na pewno znacznie bardziej cieszy :)

Kilka rad ode mnie na sam początek:

  1. Pisz proste programy wykorzystujące te elementy składni, których się nauczyłeś. Następnie łącz to w większe projekty. Pisanie bardziej złożonych programów na etapie nauki składni nie ma sensu.
  2. Ucz się regularnie i nie patrz na to ile jeszcze nie umiesz ale na to, że z każdym następnym dniem umiesz więcej niż umiałeś dnia poprzedniego. Programowanie to złożona dziedzina i ilość materiału może przytłoczyć dlatego regularność jest bardzo ważna.
  3. Upraszczaj swoje programy, to co piszesz nie musi wyglądać tak jak te programy, których używasz na co dzień, skup się na poprawnym rozwiązaniu danego problemu a nie na fajerwerkach.
  4. Nie poddawaj się jak coś nie działa. Często tak będzie więc warto się przyzwyczaić :D
0

Widzę, że lubisz plany zamykać w konkretnych ramach czasowych/ilościowych więc może przyda Ci się informacja ile mi zajęła nauka - 800h w ciągu (niecałego) roku jako kompletny samouk. Faktycznie, tak jak już zostało tutaj napisane, przytnij trochę stack i zdecydowanie nastaw się bardziej na praktykę. I nie przejmuj się za bardzo tymi, którzy twierdzą, że już się nie da, da się - nie twierdzę, że będzie łatwo ale po prostu warto :) Więcej na temat mojej nauki możesz poczytać tutaj i generalnie na blogu: http://www.inpursuit.pl/zera-web-developera-mozliwe/ Powodzenia :)

0
Zimna Lambda napisał(a):

jak dostaliscie ta prace w Help Desku? Ja rok bylem chlopcem do pomocy technicznej ale i tak nadal mnie nie chce nikt zatrudnic

Trochę po farcie, raczej liczyły się umiejętności miękkie. Nie mówię, że byłem jakimś orłem jako technik informatyk ale ostatecznie to w moim przypadku wyszło walenie w każde drzwi i dobijanie się do każdej osoby mogącej mieć jakikolwiek decyzyjny wpływ. W końcu po drugiej czy trzeciej rozmowie wiesz mniej więcej jakie mogą paść pytania i o co może jaka firma pytać. I tak nikt nie spojrzy na papierek typu 'konfiguracja serwerów Microsoft NT w wersji 4.0' tylko czy dobrze masz gadane i można z Tobą po ludzku pracować. Całej reszty i tak się douczyłem pod okiem kierownika.

1
Daerato napisał(a):

Witajcie,
od dłuższego czasu bije się z myślami o odejściu z helpdesk`a jako, że chyba doszedłem do sufitu jeśli chodzi o wysokość zarobków (obecnie 3k netto) a wszelkie perspektywy awansu mogę sobie wybić z głowy. Nasz guru pracuje w dziale ponad 12 lat i zarobki ma niewiele większe od moich a jest kierownikiem całej grupy. Stąd wiadomo, że nie chce się kisić w tej pracy do końca moich marnych dni żywota. Stąd ustaliłem sobie jasno termin w którym pragnę złożyć wypowiedzenie i do czasu którego chcę znaleźć pracę w obszarze programowania. Licząc od początku przyszłego roku nową pracę chcę znaleźć do 256 dni. Zakładając naukę 4h dziennie plus weekendy wyjdzie mi jakoś spokojnie 600h spędzonych nad kodem i książkami. Nie chcę się jednak pakować w jakieś smutne techniki stąd przedstawiam ogólny zarys co mam zamiar zrobić i wystawić się na wszelką krytykę tudzież jakieś dobre rady.

Języki
C++ / Python / Java
HTML 5 / CSS / JS
PHP / SQL
*Assembly x86 / COBOLT / FORTRAN

Książki
'Opus Magnum C++' Jerzy Grębosz, 'Thinking in Java' Eckel - to dwa takie kloce must have jak dla mnie.
'Algorytmy' Sedgewick, Wayne - następne must have.
Coś do webowych technik, typowo pod front-end.
I coś do bazy danych, wczytywania, modyfikowania, pobierania i nadpisywania danych ze źródła
Do tego w wolnych chwilach drobnostki typu Podręcznik czystego kodu / Zrozumieć programowanie czy coś lekkiego do czytania w trasie do / z pracy.
*Co do Assemblerów i samego COBOLTA to nie wiem czemu ale mnie pociągają same maszynowe języki albo raczej podstawy jak to wszystko jest zrobione. Mam ochotę do końca tygodnia zejść głębiej niż demo scena Amigi :)

Do tego wszystkiego w przyszłości jakieś upublicznianie kodów musi dojść więc chyba muszę się zaprzyjaźnić z githubem.
A na końcu sam pomysł na CV - myślałem o stworzeniu animacji w konsoli (coś a`la BB demo ACII) plus normalny film na youtubie i prezentacja kodów.

Co do samej zmiany branży - mogę sobie pozwolić zejść na niższe progi finansowe (zwłaszcza jako aspirujący junior / stażysta ) - mieszkam w Krakowie i wystarczy mi spokojnie 2k netto. Nie mam żadnego turbo kredytu czy dwójki dzieci i chorej curki. A perspektywa wyzwań i rozwoju jest o niebo większa niż na helpdesk`u. Jak w ogóle widzicie taki pomysł?

Programuje w Fortranie nie komercyjnie (modelowanie i symulacje) i od okolo dwoch lat szukalem pracy w tym jezyku na rynku polskim. Jedyna oferta bylo stanowisko "Application maintenance" w firmie Siemens oddziale warszawskim. Najwiecej pracy w Fortranie jest sila rzeczy w Ameryce, ale sa to stanowiska gdzie wymagane jest obywatelstwo i posiadanie security clearance.

Natomiast szybciej znajdziesz prace w j. COBOL.

2

@Daerato, jeżeli zależy ci na sprawnym i szybkim przebranżowieniu, to Java/Python. Kilka tygodni nauki i możesz próbować aplikować na interna. W KRK jest dużo miejsca dla internów. Jeżeli wybierzesz C++/ASM to też będzie w miarę łatwo, ale tu zazwyczaj wymagane jest większe ogarnięcie teoretyczne (serio, szczególnie porównując z Javą). Jeśli chodzi o technologie kojarzone z webówką, też nie jest źle, ale IMO to trochę ograniczające zajęcie. Chyba że ludzi bardzo lubisz.

🦖🦖🦖
Co do COBOLa i FORTRANa, to w Polsce jest praca. Rzecz w tym, że tu raczej nie masz co szukać bez doświadczenia. Zazwyczaj są to stanowiska senior/architekt i nie jest to praca nad rozwojem.
🦖🦖🦖

Jako że mieszkasz w KRK, to masz jeszcze jedną fajna opcję, czyli Lambda Academy i naukę Erlanga/Elixira. Przy czym to zazwyczaj na wiosnę jest.

0
Koziołek napisał(a):

@Daerato, jeżeli zależy ci na sprawnym i szybkim przebranżowieniu, to Java/Python. Kilka tygodni nauki i możesz próbować aplikować na interna. W KRK jest dużo miejsca dla internów. Jeżeli wybierzesz C++/ASM to też będzie w miarę łatwo, ale tu zazwyczaj wymagane jest większe ogarnięcie teoretyczne (serio, szczególnie porównując z Javą). Jeśli chodzi o technologie kojarzone z webówką, też nie jest źle, ale IMO to trochę ograniczające zajęcie. Chyba że ludzi bardzo lubisz.

🦖🦖🦖
Co do COBOLa i FORTRANa, to w Polsce jest praca. Rzecz w tym, że tu raczej nie masz co szukać bez doświadczenia. Zazwyczaj są to stanowiska senior/architekt i nie jest to praca nad rozwojem.
🦖🦖🦖

Jako że mieszkasz w KRK, to masz jeszcze jedną fajna opcję, czyli Lambda Academy i naukę Erlanga/Elixira. Przy czym to zazwyczaj na wiosnę jest.

@Koziołek
Gdzie sa stricte programistyczne oferty pracy w Fortranie w Polsce?

0
F90 napisał(a):
Koziołek napisał(a):

@Daerato, jeżeli zależy ci na sprawnym i szybkim przebranżowieniu, to Java/Python. Kilka tygodni nauki i możesz próbować aplikować na interna. W KRK jest dużo miejsca dla internów. Jeżeli wybierzesz C++/ASM to też będzie w miarę łatwo, ale tu zazwyczaj wymagane jest większe ogarnięcie teoretyczne (serio, szczególnie porównując z Javą). Jeśli chodzi o technologie kojarzone z webówką, też nie jest źle, ale IMO to trochę ograniczające zajęcie. Chyba że ludzi bardzo lubisz.

🦖🦖🦖
Co do COBOLa i FORTRANa, to w Polsce jest praca. Rzecz w tym, że tu raczej nie masz co szukać bez doświadczenia. Zazwyczaj są to stanowiska senior/architekt i nie jest to praca nad rozwojem.
🦖🦖🦖

Jako że mieszkasz w KRK, to masz jeszcze jedną fajna opcję, czyli Lambda Academy i naukę Erlanga/Elixira. Przy czym to zazwyczaj na wiosnę jest.

@Koziołek
Gdzie sa stricte programistyczne oferty pracy w Fortranie w Polsce?

@Koziołek
Odnosnie ofert pracy ABB w ich opisie widnieje znajomosc j. Fortran, ale nie sa to stanowiska gdzie programuje sie w tylko w Fortranie.
Dodam jeszcze jedna oferte a mianowice MTU Aero Engines (Rzeszow) gdzie przeprowadzana jest migracja bazy kodu (prawdopodobnie Fortran 77) na
C++.
Pozostaja jeszcze stanowiska akademicke w roznych uczelniach.

0

Z tymi czekającymi po 3 miesiącach bootcampu otwartymi pozycjami dla bootcamp-javaowców z maturą albo bez jest jak z programowaniem w Fortranie na uczelniach.
Jak zaczniesz sprawdzać szczegóły, to programowanie owszem ale przy okazji robienia doktoratu.

0

A może e tej sytuacji kariera bardziej w kierunku DevOps ?

2

Tymczasem po dłuższym przeszukiwaniu sieci COBOLa i FORTRANa zostawiam sobie jako hobbistyczne zapędy. Nikt się w to nie pakuje jako junior a oferty pracy bywają tylko w granicach architekta oprogramowania bądź doświadczonego seniora. Również pisanie pod demosceny na Amigę czy Commodore C64/Atari 800XL wrzucam do pudełka 'hobby'. Ostatecznie zostaje przy Pythonie. IDE instalowałem od JetBrains - PyCharm w wersji Community. Mogłem się pobawić w jakieś tworzenie maila z .edu ale nawet bym i tak nie umiał w pełni wykorzystać wersji Professional. Drugą ręką zabieram się za techniki webowe aby postawić responsywną stronkę z własnym CV i projektami do wglądu. Póki co wałkuję same podstawy jak Algorytmy i Struktury Danych. Ogólnie to plan rusza od stycznia - nowy rok, nowy Ja :) ale im szybciej przebrnę przez podstawy tym szybciej zacznę tworzyć coś działającego. (może za dużo powiedziane, coś co próbuje działać acz niekoniecznie zawsze musi). Ogólnie mniej lichess`a więcej kodowania.

1

Ogólnie to plan rusza od stycznia - nowy rok, nowy Ja :)

Dobra, rozejść się. Już wiadomo, że nic z tego nie będzie.

1

Uwielbiam ten entuzjazm kiedy ktos mysli ze przeleci tutoriale i jazda :D imo w 256 dni to moze z 1 jezyka programowania staniesz sie troche wiecej niz zwyklym amatorem. Poza tym plan od stycznia - wszystko jasne :D

0

Bank na udzielonej pożyczce po odjęciu kosztów marketingu, utrzymania oddziału z pracownikami, bieżące działalności w bankowym Eldorado czyli w Polsce zarabia 7-8%.
Pieniądz pozyskuje płacąc za obligacje, lokaty itd kilka procent.
Bank nie może za 'kupiony' pieniądz zapłacić więcej niż na kupionym pieniądzu zarobi. Logiczne dla ośmiolatka.

A jednak tysiące optymistycznie nastawionych Polaków włożyło oszczędności życia w lokaty oprocentowane 300% lepiej od normalnego oprocentowania.

Musi się udać zarabiać 15k ;p oślepia i rozum odbiera jak mawiał klasyk.

0
Daerato napisał(a):

Ogólnie mniej lichess`a więcej kodowania.

jakie ELO?

0

@kasztanozord, ale to wystarczy by zacząć klepać smutne CRUDy, zabezpieczyć się finansowo i uczyć dalej.

1

@Daerato: skoro i tak już przekroczyłeś 1 bajt dni, to rozszerz okres do 1024.
Da to bardziej realne szanse na osiągnięcie czegokolwiek.

I tak jak mówili poprzednicy - wybierz jedną rzecz z tego wszystkiego. To co da największe szanse na znalezienie pracy, np. Java lub PHP.
A i tak 1024 dni będzie czym wypełniać.

Druga sprawa - uczenie po 4h dziennie.
Widać, że masz plan, ale póki co "zaczniesz go robić od jutra".

Gdybyś już zaczął, to byś wiedział, że 4h dziennie po pracy na pełen etat jest niemożliwym do wykonania.
W weekendy jak poświęcisz 4h dziennie to będzie dobrze.
A codziennie jak uda Ci się 1h dziennie poświęcić codziennie, to już będzie sukces.
Przez 1 tydzień pewnie Ci się uda.
Ale potem zaraz zobaczysz jakie trudności będą dookoła, które będą ważniejsze niż nauka, zwłaszcza, że "dzisiaj opuszczę, ale jutro za to 2h" :D

0

Nie chcę cię tutaj zniechęcać, ale sam niedawno się przebranżowiłem na programistę w Krakowie, z tym, że ja studiuję informatykę i jestem młody. Niestety utrzymuję się samodzielnie, a że byłem po liceum i nie interesowałem się wtedy jeszcze programowaniem to łapałem się prostych prac - kasjer, magazyn, produkcja itp. Mój pierwszy rok na uczelni wyglądał tak - praca na 3/5 etatu, ostra nauka matematyki, raz na 2/3 tygodnie impreza. I tak przez cały rok. Na 2 roku zrobiło się prościej i postanowiłem się w końcu przebranżowić. Udało mi się znaleźć pracę na dosłownie pół etatu,liczyłem na to, że w pół roku uda mi się znaleźć cokolwiek. Poświęcałem ok 3-4 godziny dziennie i summiennie klepałem kod, niestety po pół roku przyszło otrzeźwienie gdy wysłałem pierwsze CV i zostałem praktycznie "wyśmiany". Okej, dobra pomyślałem, że jeszcze pół roku i wakacje na staż albo praktyki. No i klepałem kolejne pół roku kod, ale dopiero potem dowiedziałem się, że na staże wakacyjne rekrutują już w styczniu, bo jest tyle zgłoszeń.
Tak więc miałem już rok programowania za sobą gdzie poznałem podstawy javy, springa, hibernate i wielu biliotek typu VAVR, Guava, Apache commons, Apache poi, iText itd. Powysyłałem kilka CV i byłem na rozmowach, aplikowałem na backendowca, a nie znałem podstaw frontu i byłem słaby z SQL więc odpadłem. Tak więc kolejne pół roku uczyłem się ostro html/css/js oraz SQL i algorytmów.
Minęło półtorej roku nauki - wysyłałem kolejne CV i znowu się zawiodłem - bo zabrałem się za front i zapomniałem niektórych rzeczy w javie xD

Tak więc dokańczałem ostatnie projekty, dużo czytałem o czystym kodzie, wzorach. Zmieniałem więc wiele rzeczy w projektach - nazwy, funkcje, dużo refactoryzacji, dodawałem ciągle testów tak aby mieć ok 80% pokrycia kodu testami. Zacząłem szukać już na poważnie stażu w lutym, dostawałem naprawdę mało odpowiedzi, byłem na kilku rozmowach o pracę i dosłownie dostałem się na staż w czerwcu, bo jeden chłopak zrezygnował. Tak więc byłem w te wakacje na stażu, pierwszy miesiąc bezpłatnie, kolejne 2 miesiące płatne najniższą krajową. Od października dostałem już umową o pracę za większą stawkę - ale dalej kokosów nie ma.

Tak więc nauka programowania od zera do bohatera zajęła mi około 2 lat po 3-4 godziny dziennie, czasem mniej. Nie słuchaj tych ludzi co wmawiają ci, że po kilku miesiącach już można spokojnie aplikować. Ludzie są różni, ale zdobycie pracy po kilku miesiącach nauki czy 600 godzinach jest niemożliwe. Mi cała nauka zajęła grubo ponad 2000 godzin, obecnie trzeba naprawdę sporo umieć. Sporo pomógł mi też status studenta i rekomendacje od znajomego ze studiów. W dodatku byłem uczestnikiem koła naukowego, gdzie również robiliśmy własne projekty.

Nawet jak chcesz być backendowcem - zostaniesz solidnie przepytany z podstaw frontu. Z kolei frontendowiec też na pewno będzie przepytany z backendu.

1

Z nauką ciężko planować, jedno zagadnienie zajmie dzień, inne przedłuży się do miesiąca, a przecież w połowie nie będziesz zmieniał języka, bo coś gorzej przyswajasz, różnie to jest i wiele zależy od indywidualnych predyspozycji.

0

Swoją drogą to gdzie tak mało płacą? Mój znajomy student informatyki na start w help desku dostał 2700 netto UOP bez doświadczenia. Z tego co się orientuję to u niego w firmie po paru latach osoby dochodzą do zarobków 4000-5000 z tym że znają angielski na C1 i drugi język na B1/B2 np niemiecki

0

Nie zrozum mnie źle, programowanie nie jest dla orłów. Pamiętam jak modowałem do Unreal Tournament i jakie było wielkie zdziwko kiedy każdy 'super-mega-hiper-cyber-zaawansowany programista' mówił, że to już przeżytek. Że dalej się nie da i koniec kropka. Panowie czas zmienić technikę. Pamiętam jak z karate-kyokushin mi mówili, że aby zdobyć czarny pas (dan) to trzeba zapieprzać w Japonii w jakimś popularnym i dobrym Dojo. I tak wyrosło mega dużo paradygmatów o programowaniu, wiedzy matematycznej z której mało kto korzysta obecnie bo po co? Nie mówię, że jestem the best ale zwykły staż by mnie mega uratował. Miejsce w którym ktoś za poświęcony czas wytłumaczył mi dlaczego tak a nie inaczej. I dlaczego zmienna łapie taką wartość bo ktoś dał takie a nie inne jej granice. I tak dalej. Miejsce w którym można iść na przód a nie stać w miejscu i robić to samo.

5

Nie zrozum mnie źle, programowanie nie jest dla orłów.

Pomyślało 3/4 kraju i teraz jest po 200 osób na jedno miejsce. xD

0

Pamiętam jak z karate-kyokushin mi mówili, że aby zdobyć czarny pas (dan) to trzeba zapieprzać w Japonii w jakimś popularnym i dobrym Dojo.

Trenowałem kyokushin jakiś czas, mój Sensei miał czarny pas a walczył na poziomie przeciętnego ulicznego Sebixa - chociaż to i tak całkiem nieźle patrząc na to, że miał piwny bojler jakiego nie powstydziłby się niejeden Janusz. Z tego co pamiętam to żeby zdobyć pas wyżej to wystarczyło 50 lub 100 pln zapłacić :D

0

@Daerato: zrob repo na Githubie/Bitbucket i wrzucaj tam swoje codzienne postepy. Bedzie ladnie widac na zewnatrz ile ten challenge warty i bedzie mozna sensowniej doradzic.

1
Daerato napisał(a):

Nie zrozum mnie źle, programowanie nie jest dla orłów. Pamiętam jak modowałem do Unreal Tournament i jakie było wielkie zdziwko kiedy każdy 'super-mega-hiper-cyber-zaawansowany programista' mówił, że to już przeżytek. Że dalej się nie da i koniec kropka. Panowie czas zmienić technikę. Pamiętam jak z karate-kyokushin mi mówili, że aby zdobyć czarny pas (dan) to trzeba zapieprzać w Japonii w jakimś popularnym i dobrym Dojo. I tak wyrosło mega dużo paradygmatów o programowaniu, wiedzy matematycznej z której mało kto korzysta obecnie bo po co? Nie mówię, że jestem the best ale zwykły staż by mnie mega uratował. Miejsce w którym ktoś za poświęcony czas wytłumaczył mi dlaczego tak a nie inaczej. I dlaczego zmienna łapie taką wartość bo ktoś dał takie a nie inne jej granice. I tak dalej. Miejsce w którym można iść na przód a nie stać w miejscu i robić to samo.

Programowanie rzeczywiście jest jednym z łatwiejszych i wygodniejszych zawodów. Ale to nie oznacza, że jest łatwo zdobyć pracę. Przeczytaj sobie uważnie mój post. Mi nauka wszystkiego co wymagają pracodawcy zajęło 2 lata, moim znajomym na studiach również ok 2-3 lat - praktycznie każdy dostał pracę dopiero na 3 roku studiów, a wiele ludzi zaczynało się uczyć na pierwszym.

To nie jest możliwe, aby przyswoić gigantyczną ilość wiedzy w pół roku. Mózg potrzebuje czasu i nawet siedząc po 16 godzin dziennie - nie przyspieszysz tego

0

A ja nie wiem po co się ludzie dalej pchają w programowanie. Zrozumcie, że rynek juniorski jest przesycony i to się nie opłaca. Teraz dosłownie każdy uczy się programowania. Opanujcie się bo to już robi się śmieszne.

1
vendie napisał(a):

A ja nie wiem po co się ludzie dalej pchają w programowanie. Zrozumcie, że rynek juniorski jest przesycony i to się nie opłaca. Teraz dosłownie każdy uczy się programowania. Opanujcie się bo to już robi się śmieszne.

Bo programowanie jest proste i to jest łatwa kasa. Co z tego, że na 100 osób tylko 1 dostaje prace - w innych zawodach jest to samo.

Tylko że w innym zawodzie twój sufit to 3000-4000 netto po kilku a nawet kilkunastu latach. W wielu zawodach potrzebne są studia dużo trudniejsze i dłuższe niż informatyczne, w ogóle uczelnie w informatyczne sa bardzo proste w porównaniu do np matematyki, automatyki czy elektrotechniki.

A w IT te 3000-4000 na rękę to spokojnie jest do zdobycia mając 2-3 lata doświadczenia

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1