Płaca czy rozwój

0

Witam,
Aktualnie pracuję w firmie, która nie zajmuje się programowaniem. Utrzymuję oraz tworzę nowe rozwiązanie dedykowanie dla niej (jestem świeżym programistą, prawie skończone studia).
Dostałem ofertę od innej firmy, płaca niższa 1400 pln, ale za to lepsza ścieżka rozwoju, starsi programiści, którzy mogą coś przekazać i projekty komercyjne
Praca w której firmie zaowocuje w przyszłości lepszym skillem oraz większm $$?
Proszę o Wasze rady/doświadczenia z tym zwązanymi

2

Jeśli teraz jesteś jedynym programistą to uciekaj, bo tylko marnujesz czas. Prawdopodobnie też tworzysz rozwiązania tzw. o kant d**y rozbić i nikt nie ma jak Ci tego nawet uświadomić

1
  1. Ile tam pracujesz?
  2. Czy dalej sie rozwijasz?
  3. Jaka jest obecna atmosfera?
  4. Czy nie lepiej juz poszukac firmy za lepszy hajs z mozliwosciami rozwoju zamiast schodzi ze stawki?
2

A nie masz w okolicy jakiś normalnych firm? Skoro tworzysz jakieś oprogramowanie, które jest używane przez innych i przynosi ono korzyści, to może to być atut podczas rekrutacji do firmy zwłaszcza w porównaniu z bootcampowiczami, która też ma starszych programistów, daje lepszą ścieżkę rozwoju i płaci zdecydowanie więcej niż te 1400 ;)

1

Rozwój. Po prostu.
Byłem przed chwilą w podobnej sytuacji i wybrałem oczywiście rozwój. Dlaczego? Bo to lepsza inwestycja, która zaprocentuje w przyszłości. Teraz zarobisz może i x-1400, ale po pewnym czasie 2x. Natomiast czy w obecnej firmie masz nadzieje na coś takiego? Wątpię.

0
  • jestem z drugim programistą, który ma rok więcej stażu ode mnie
  • atmosfera to zależy szczerze mówiąc od pracownika, bo to firma produkcyjna 2000 ludzi + i zależy od osoby dla której robię program
  • z rozwojem słabo, tylko eventy, internet
  • pracuję 5 miesięcy ale dostałem ofertę od innej firmy, typowo programistycznej, ale za mniejsze pieniądze
3

Moim zdaniem to zależy, czy marzy Ci się w przyszłości własna działalność, z własnym produktem. Jeśli tak, to pozostanie na stanowisku na którym jesteś będzie bardziej pomocne. Może nie masz wsparcia programistów bardziej doświadczonych, ale za to masz większą wolność weryfikowania swoich wizji w praktyce, oraz ogarniasz pewną całość - lepiej ogarniać jakąś małą całość niż mały wycinek czegoś wielkiego.

Jednak z punktu widzenia potencjalnej późniejszej pracy w większych zespołach, gdzie będziesz odpowiedzialny tylko za mały wycinek, a nie za całość - Twoje obecnie zdobywane doświadczenie prawdopodobnie będzie mniej atrakcyjne dla potencjalnych rekruterów.

1

Jeśli oferta "nowej" firmy (niższa o półtora kafla) jest dla Ciebie wystarczająca, żebyś miał na czynsz, jedzenie, paliwo i narkotyki, to się nie zastanawiaj i zmieniaj pracę.

Tak, jak ktoś napisał - chwilowo będziesz miał gorzej, ale szybko pojawi się tendencja wzrostowa i za parę miesięcy wszystko się wyrówna, a potem powinno być tylko lepiej. Zresztą mając doświadczenie w firmie typowo programistycznej, zapewniasz sobie lepszy start do ewentualnych dalszych zmian.

2

Jak dla mnie szukaj czegoś innego za lepszy hajs, chyba ze propozycja jest ciekawsza niz 90% rynku dookola.

0
grski napisał(a):

Rozwój. Po prostu.
Byłem przed chwilą w podobnej sytuacji i wybrałem oczywiście rozwój. Dlaczego? Bo to lepsza inwestycja, która zaprocentuje w przyszłości. Teraz zarobisz może i x-1400, ale po pewnym czasie 2x. Natomiast czy w obecnej firmie masz nadzieje na coś takiego? Wątpię.

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20170001747

0

Chyba się zmyje faktycznie z tej firmy. Dziękuje wszystkim za odpowiedź 😁

3

A jaką masz gwarancję, że tam rzeczywiście pracują dobrzy ludzie? I że będą chętnie dzielić się wiedzą? Zawsze na rekrutacji jest kolorowo, rzeczywistość zwykle boli, im bardziej obnizysz poprzeczkę finansową tym bardziej będzie bolało rozczarowanie. Ja się w życiu dwa razy dałem nabrać na rozwojowe projekty i super mądry team, dwa razy się rozczarowalem.

2

Rozwojem się nie najesz.

1
Czulu napisał(a):

Rozwojem się nie najesz.

Przy braku rozwoju nie będziesz jadał na każdy posiłek kawioru.

2
Zimny Polityk napisał(a):
Czulu napisał(a):

Rozwojem się nie najesz.

Przy braku rozwoju nie będziesz jadał na każdy posiłek kawioru.

No tak, bo jeśli się będzie bardzo chciało i pracowało to każdy zostanie dyrektorem.

3
Go napisał(a):

A jaką masz gwarancję, że tam rzeczywiście pracują dobrzy ludzie? I że będą chętnie dzielić się wiedzą? Zawsze na rekrutacji jest kolorowo, rzeczywistość zwykle boli, im bardziej obnizysz poprzeczkę finansową tym bardziej będzie bolało rozczarowanie. Ja się w życiu dwa razy dałem nabrać na rozwojowe projekty i super mądry team, dwa razy się rozczarowalem.

To jest bardzo dobre pytanie. Ostatnio byłem na kilku rekrutacjach i te kilka pytań w szybki sposób weryfikuje czy rzeczywiście jest tak kolorowo jak przedstawia to druga strona. Wystarczy popatrzeć na reakcje i sposób odpowiadania. To jest kilka z nich:

  • jaki jest % pokrycia testami jednostkowymi i integracyjnymi pisanych przez programistów?
  • w jaki sposób realizowany jest proces QA? Jaki jest % pokrycia testami funkcjonalnymi i niefunkcjonalnymi. Jakie są to konkretnie testy?
  • ile czasu zajmuje zestawienie środowiska deweloperskiego?
  • w jaki sposób i co jaki czas są dostarczane nowe funkcjonalności, poprawki dla klienta? 
  • w ilu firmach i przez mniej więcej jaki okres pracowali najbardziej doświadczeni programiści z zespołu?
  • do jakiego konkretnie zespołu trafię, z jakimi technologiamii będą pracował na codzień? Jak będą wyglądać moje pierwsze dni w pracy?

Zauważyłem dominujące dwie skrajne reakcje. Albo zdenerwowanie, uciekanie od odpowiedzi i mówienie ogólnikami, albo zadowolenie z drążenia tematu i swobodne odpowiadanie. Nie muszę chyba mówić, którą ofertę należy wtedy odrzucić.

Najważniejsze. Strzeż się regularów albo seniorów, którzy są nimi tylko dlatego, żę od x lat siedzą w jednej firmie. Chyba, że to jakieś Akamai, Ocado, HSBC czy inna solidna firma, gdzie mocno inwestuje się w pracownika i podchodzi się do niego z szacunkiem.

1
Uczynny Orzeł napisał(a):
Zimny Polityk napisał(a):
Czulu napisał(a):

Rozwojem się nie najesz.

Przy braku rozwoju nie będziesz jadał na każdy posiłek kawioru.

No tak, bo jeśli się będzie bardzo chciało i pracowało to każdy zostanie dyrektorem.

Czy każdy, to dyskusyjne. Na pewno bez tego jest jednak dużo trudniej.

0
Szalony Ninja napisał(a):
Go napisał(a):

A jaką masz gwarancję, że tam rzeczywiście pracują dobrzy ludzie? I że będą chętnie dzielić się wiedzą? Zawsze na rekrutacji jest kolorowo, rzeczywistość zwykle boli, im bardziej obnizysz poprzeczkę finansową tym bardziej będzie bolało rozczarowanie. Ja się w życiu dwa razy dałem nabrać na rozwojowe projekty i super mądry team, dwa razy się rozczarowalem.

To jest bardzo dobre pytanie. Ostatnio byłem na kilku rekrutacjach i te kilka pytań w szybki sposób weryfikuje czy rzeczywiście jest tak kolorowo jak przedstawia to druga strona. Wystarczy popatrzeć na reakcje i sposób odpowiadania. To jest kilka z nich:

  • jaki jest % pokrycia testami jednostkowymi i integracyjnymi pisanych przez programistów?
  • w jaki sposób realizowany jest proces QA? Jaki jest % pokrycia testami funkcjonalnymi i niefunkcjonalnymi. Jakie są to konkretnie testy?
  • ile czasu zajmuje zestawienie środowiska deweloperskiego?
  • w jaki sposób i co jaki czas są dostarczane nowe funkcjonalności, poprawki dla klienta? 
  • w ilu firmach i przez mniej więcej jaki okres pracowali najbardziej doświadczeni programiści z zespołu?
  • do jakiego konkretnie zespołu trafię, z jakimi technologiamii będą pracował na codzień? Jak będą wyglądać moje pierwsze dni w pracy?

Zauważyłem dominujące dwie skrajne reakcje. Albo zdenerwowanie, uciekanie od odpowiedzi i mówienie ogólnikami, albo zadowolenie z drążenia tematu i swobodne odpowiadanie. Nie muszę chyba mówić, którą ofertę należy wtedy odrzucić.

Najważniejsze. Strzeż się regularów albo seniorów, którzy są nimi tylko dlatego, żę od x lat siedzą w jednej firmie. Chyba, że to jakieś Akamai, Ocado, HSBC czy inna solidna firma, gdzie mocno inwestuje się w pracownika i podchodzi się do niego z szacunkiem.

Właśnie jestem po rozmowie w tej „lepszej firmie”. Firma około 10-cio osobowa, wszystko fajnie. Lecz widziałem stosunek osoby z którą miałem pracować do mnie (był negatywny od początku), trochę unikali odpowiedzi na pytania i jak dostałem pytanie w stylu „jako student to pewnie nie wiesz w jakiej wersji Javy teraz piszesz” to sorry 🤣 raczej odpuszczam i poszukam czegoś normalnego. Dziękuje za konstruktywne odpowiedzi. Dały mi sporo do myślenia i skorzystam z Waszych cennych wskazówek podczas szukania innej pracy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1