Witam,
To będzie długi wpis, ale chciałbym dać odpowiedni pogląd sytuacji. Mam nadzieję, że jest to odpowienie miejsce.
Od pewnego czasu rozmyślam o zmianie życiowej kariery. Niestety, moja rodzina nie należała do najzamożniejszych, a żyjąc w małym miasteczku prowadząc własny biznes oznaczało bardzo słabe zorientowanie odnośnie rynku pracy. Oczywiście ilość uczelni i kierunków również była bardzo ograniczona, a czesne wysokie na państwowych uczelniach. Dlatego rodzice postanowili wysłać mnie na państwową uczelnie humanistyczną... Chybione, ale przynajmniej była to translatoryka, także obcy język jest przydatny i dobrze jest go znać na wysokim poziomie, ale sam z siebie tyłka nie urywa.
Podczas studiów sam uczyłem się obsługi photoshopa, flasha, itp., i tutaj po raz pierwszy zetknąłem się z programowaniem OOP w ActionScript 3. Nie ukrywam, iż wciągnęło mnie to, i sporo komercyjnych projektów w tej technologii wykonałem. Czas jednak płynął nieubłaganie, aż flash został wyparty ze stron internetowych, ale w tym czasie przerzuciłem już się na projektowanie aplikacji na urządzenia mobilne za pomocą runtime'u Adobe AIR. Dłubanie aplikacji mobilnych i trochę przekładu były tym czym się zajmowałem. Pozyskałem już niejednego klienta dzięki swoim projektom i brandowi. Jednakże zdecydowałem, że na dłuższą metę nie jest to stabilny model biznesowy na dłuższą metę.
Tudzież wiem, że chcący przejść na jakikolwiek etat muszę zgłębić swoją wiedzę z zakresu jakiejś najnowszej technologii. Wiedzę tę musiałbym usystematyzować i pewnie do tego przydałby się papierek z jakiegoś uniwerku. Zwłaszcza, że mój mgr nijak ma się do tej dziedziny. Niestety musiałem pomóc rodzinie ze spłaceniem kredytów, także nie mogłem pozwolić sobie na drogie, formalne dokształcanie. Czy studia podyplomowe to najlepszy krok w tym kierunku? Oczywiście nie dam się nabić w butelkę jakimś bootcampem za 5-cyfrowąs sumkę, kiedy na necie można wyrać 50h tutki full stack na wyprzedaży za $30.
Pytanie tylko, jaki kierunek wybrać? Jest coś sensownego w Krakowie i okolicach? Myślałem nad programowaniwm aplikacji mobilnych na UJ (kierunek gdzieś zniknął obecnie) lub AGH (Windows Phone w programie? WTF?). Skupiłbym się głównie na iOS swift, ale pewnie Obj C, też przydałoby się. Te języki nie są wykładane na studiach, także konkurencja będzie nieco mniejsza. Pakowanie się w Jave, kiedy każdy student się jej uczy, to chyba byłaby pomyłka. Z drugiej strony, może lepiej iść na coś bardziej popularnego, jak front dev lub .net? Mamy jeszcze QA tester, ale trzeba certyfikat dodatkowo robić, a ciężko jest znaleźć jakąś ofertę pracy, która nie wymagałaby doświadczenia. Są też podyplomówki z Big Data, ale raczej bez mgr z matematyki pewnie daleko nie zajechałbym, a ofert pracy też za wiele nie ma. Rozważam jeszcze inne niszowe funkcje, np. specjalista e-learning, który wymaga znajomości pakietu Creative Cloud, bardzo dobra znajomość języka ang. + trochę metodologii i można działać.
Sorry, za długi wpis, ale chciałem mniej więcej doprecyzować na czym stoję. Byłbym wdzięczny za jakikolwiek sensowny feedback. Zdaję sobię sprawę jednak, że uczelnie wypluwają setki absolwentów każdego roku, także mogę mieć problemy z racji wieku. Chociaż stary się nie czuję.