Beznadziejny kod i szybka zmiana pracy

1

Mam już parę lat doświadczenia, niedawno zmieniłem pracę. Wcześniej (poprzednie firmy) kod może nie był najlepszy, ale szło się w nim połapać. W nowej firmie pracuję z 8 powiązanymi projektami, przejętymi z hinduskiego outsourcingu, każdy z nich gwałci wszelkie zasady, a 90% klas mogłoby się nazywać terazMnieNigdyNieZwolnicieHeHe(). Przez cały październik miałem ochotę wydłubać sobie oczy, ale powtarzałem sobie, że jednak może coś z tego wyniosę - przecież praca z zastanym kodem to cenna umiejętność. Wczoraj jednak przyszedł kryzys. Może Wy mi pomożecie - czy warto zostać w tej pracy i przyzwyczajać się do sieczki, jakiej prawie nikt nie widział, żeby wynieść coś pożytecznego? Czy walić to i mieć 3miesięczny epizod w karierze (niestety już drugi, na szczęscie nie z rzędu).

Język typowo korporacyjny jak to ma jakieś znaczenie.

0

Mogłeś dać ankietę: zmiana pracy.
Wartość dodana sytuacji: przed podpisaniem umowy należy zobaczyć kod z którym się będzie pracować. Mówię to z własnego doświadczenia niestety...

3
lubie_programowac napisał(a):

Wartość dodana sytuacji: przed podpisaniem umowy należy zobaczyć kod z którym się będzie pracować. Mówię to z własnego doświadczenia niestety...

Która firma pokaże tak tajne dane jak ich implementacja w kodzie człowiekowi który u nich nie pracuje? ;p

0

Jeżeli firma dzieli się dobrym kodem w publicznych repo na swoim GH, to kod własnych projektów też powinien być dobry.
Jeżeli firma nie ma profilu na GH albo jest pusty, to ryzyk fizyk.

1
Pinek napisał(a):

Która firma pokaże tak tajne dane jak ich implementacja w kodzie człowiekowi który u nich nie pracuje? ;p

Ja oglądałem kilka razy. Tylko, że mnie beznadziejny kod nie odstrasza. O ile tylko ludzie wiedzą, że jest beznadziejny.

2
Pijany Programista napisał(a):

czy warto zostać w tej pracy i przyzwyczajać się do sieczki, jakiej prawie nikt nie widział, żeby wynieść coś pożytecznego?

A czy masz szanse coś tam poprawiać, refaktoryzować, dodawać testy, czy jedynie kolejne ify do spaghetti, byle szybciej coś dowieźć?
Jeśli to pierwsze, to ja bym jeszcze trochę został, jeśli to drugie to uciekał, bo szkoda czasu.

raveltravel napisał(a):

Jeżeli firma dzieli się dobrym kodem w publicznych repo na swoim GH, to kod własnych projektów też powinien być dobry.

W firmach większych niż kilka osób nie będzie takiego przełożenia. Kod na GH może być pisany przez zupełnie innych ludzi w zupełnie innym celu. Firma na GH może dawać tylko jakieś pomocnicze narzędzia, a nie rdzeń biznesowy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1