Zmiana pracy po zasiedzeniu

0

Witam

rozglądam się ostatnio za nową pracą, nie ukrywam że w obecnym miejscu pracy się zasiedziałem. Pracuję w obecnym miejscu od 5 lat i jest to moja pierwsza praca po studiach. Programuję w .NET. Na początku sporo się uczyłem, myślę że startowałem z dość niskiego pułapu wiedzy, ponieważ przed zatrudnieniem się w obecnej firmie odpadłem z kilku rekrutacji. Problem w tym że od 2 lat nie uczę się już praktycznie nic nowego. Widzę że stoję w miejscu, a coraz to nowsze technologie przechodzą mi obok głowy. Projekty w których pracuje są przestarzałe - ASP.NET web forms, brak jakiegokolwiek orm - zapytania pisane w ADO.NET. Jedyny framework javascript to jQuery, żadnego angulara, knockouta itp. Brak jakichkolwiek unit testów oraz nieprzetestowany kod wrzucany nie raz bezpośrednio na produkcje często powoduje różne ciężkie do przewidzenia niespodzianki. Czemu wrzucany bezpośrednio na produkcje? "bo szef chce na już". Czasami zdarza się niezaplanowany projekt, a oszacowany czas na wykonanie jest za krótki, w efekcie czego zdarza się że dwóch programistów siedzi nad tym samym widokiem - jakie to generuje konflikty - wiadomo. Ogólnie zarządzanie projektem leży.
Oczywiście po 5 latach widze to inaczej niż na początku. Dlaczego od 2 lat nadal tu siedzę? No cóż, kasa zawsze pewna, ogólnie stablizacja miejsca pracy, chociaż w samej pracy stabilizacji absolutnie nie ma, kod w taki sposób tworzony nie może jej dać. Na początku zarabiałem 2.5k na rękę na UOP, obecnie jest to 4.5k. Nie są to jakieś wielkie pieniądze ale jak na miasto 150 tys nie jest też źle.
Jeżeli chodzi o technologie to znam również asp.net mvc, entity framework, liznąłem trochę angulara i knockouta, ale w tych dwóch na pewno czeka mnie wiele do nauki. Sporadycznie używałem tych technologii w obecnej pracy - w pobocznych indywidualnych projektach. W podobny sposób zatknąłem się również z asp.net web api. Stosowałem te technologie również pisząc swoje prace dyplomowe.
Jednak z racji tego że główny projekt w którym pracuje tworzony jest w web forms, to też z ta technologią najwięcej pracuję i w niej najpewniej się czuję.
Dalej czytasz? Dzięki!
Obecnie pojawiła mi się oferta pracy zdalnej za 5k. Podczas rekrutacji oceniono moje umiejętności na poziom mida. Czekają mnie tam nowsze technologie wymienione powyżej - przede wszystkim asp.net mvc, webapi oraz entity framework. Z tym, że jest to outsourcing, a obecnie nie pracuje w firmie outsourcingowej tylko u prywaciarza z zagranicy. Podwyżka nieznaczna, ale wydaje mi się że większą wartością jest tu możliwość rozwoju, której w obecnym miejscu absolutnie nie mam. Zastanawiam się tylko, czy poradzę sobie przy obecnym doświadczeniu w pracy zdalnej. Nie raz kontakt w biurze jest niezastąpiony przy nauce - tu nie będę tego mieć. Dlatego obawiam się, czy przechodząc do nowej firmy nie sparzę się i nie zostanę z niczym po okresie próbnym. Z drugiej strony obecnie niby pracuje stacjonarnie, ale i tak na co dzień komunikuje się po angielsku z rozproszonym zespołem. Obawiam się również czy brak praktycznego doświadczenia i wiedzy z TDD czy CI (które wykorzystuje nowy potencjalny pracodawca) nie sprawią mi zbyt dużych problemów przy pracy zdalnej. Jednak nowy pracodawca wie, że nie miałem z tym styczności w obecnej pracy. Dodatkowo po tym co się czyta o firmach outsourcingowych również nabrałem wątpliwości czy taka zmiana to dobry pomysł, ponieważ obecnie pracuje w projekcie który jest własnością firmy i że tak powiem zarabia na siebie.

Chętnie wysłucham wszelkich sugestii, opinii.

5

Masz rodzinę na utrzymaniu? Kredyt na 30 lat? Jakieś zobowiązania? Nie? No to nad czym się zastanawiasz, w takiej sytuacji rozwój jest najważniejszy.

A jeśli jednak nie jesteś odpowiedzialny tylko za siebie i coś Ci ciąży finansowo, to w tej sytuacji i tak bym się zdecydował na zmianę. Kasa nieco lepsza i okazja do nauki nowych rzeczy (nawet jeśli z przymusu), nad czym się tu zastanawiać?

0

Jestem w trakcie urządzania mieszkania, spore wydatki przede mną, ale mam na to zabezpieczone fundusze. Dużo czasu po pracy temu poświęcam, więc z ewentualnym douczaniem się do nowej pracy po godzinach może być różnie w najbliższych miesiącach. Żadnych kredytów na głowie. Żona również pracuje, dzieci na razie nie mamy. Oczywiście widzę że rozwój jest tu największą korzyścią. Druga korzyść to to że obecne miejsce nie raz generuje zbyt duży stres - w nowym może go być mniej, lecz na pewno na początku będzie trudniej. Myślę, że po prostu to kwestia wyjścia ze swojej "strefy komfortu".

0

Po pierwsze szkoda, że zmarnowałeś te ostatnie 2 lata na brak rozwoju.
Ale po drugie, dobrze, że to tylko 2 lata i już zauważyłeś problem.

Tak więc z pewnością musisz zacząć nadrabiać braki. Na Twoim miejscu najpierw na spokojnie poszerzałbym swoją wiedzę, głównie weekendami i ewentualnie wieczorami, choć z wieczorami pewnie będzie gorzej, i dopiero gdy opanujesz te wszystkie elementy, które pojawiają się w lepiej płatnych pracach, zacznij szukać nowej pracy.

Inaczej będzie tylko gorzej. Zmienisz pracę i aby cokolwiek zrobić, będziesz musiał nie na spokojnie uzupełnić wiedzę, a natychmiast, i nie wieczorami, a wieczorami i nocami.
Do tego Twoja ocena już na starcie będzie pogorszona przez ten brak wiedzy.

0

Z tego co piszesz obstawiam, że spokojnie dasz radę w tej zdalnej pracy i problemy, które opisujesz to raczej twoja wyobraźnia.
Trzymam kciuki!
Jak teraz nie zmienisz roboty, to będziesz potem tylko żałował, czasem trzeba zaryzykować. A tu niewiele ryzykujesz :)

0

Pracuję w obecnym miejscu od 5 lat (...)
Brak jakichkolwiek unit testów oraz nieprzetestowany kod wrzucany nie raz bezpośrednio
na produkcje często powoduje różne ciężkie do przewidzenia niespodzianki.

To akurat źle świadczy o tobie, że pracujesz w jednym miejscu przez 5 lat i nie piszesz jakichkolwiek unit testów. Oraz, że widząc wszelkie wady obecnego stylu pracy, nie próbujesz nic z tym zrobić (choćby samemu pisząc te testy i namawiając innych do tego).

Z drugiej strony jak będziesz dalej czekał i tkwił w tej firmie (tzw. "janusz sofcie") i w tym stylu pracy, mając szefa, który zachowuje się jak przedszkolak (Czemu wrzucany bezpośrednio na produkcje? "bo szef chce na już") to i za kolejne 5 lat nic się nie zmieni i dalej będziesz tam, gdzie jesteś teraz.

0

Ja zacząłem pracować zdalnie jako FE mając ledwie parę miesięcy doświadczenia komercyjnego. Nowa firma, nowe technologie, w których nie pisałem komercyjnie (React+cała reszta ekosystemu). Dla mnie to był mega przeskok, ale dałem radę, nie ma co się bać pracy zdalnej, zawsze można się z kimś zdzwonić i coś obgadać, to głupi strach który siedzi w głowie ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1