Problem z czasem wykonywania zadań

1

Od 3 lat pracuję w małej agencji interaktywnej, głównie wprowadzam zmiany w różnych sklepach internetowych.

Mam jeden duży problem, polegający na tym że często robię jakieś zadanie np. dwukrotnie lub nawet trzykrotnie dłużej niż ilość czasu, za którą klient zapłacił. Moja średnia wydajność jest na prawidłowym poziomie, bo innym razem zrobię coś znacznie szybciej niż powinienem, ale jest to dla mnie duży problem, bo mam nakaz informowania menedżera projektu za każdym razem gdy widzę że czegoś nie zdążę.

Do takiego informowania jestem zmuszony kilka razy w każdym miesiącu, w skrajnych przypadkach muszę wtedy tłumaczyć się np. dlaczego dodanie jakiegoś kodu statystycznego do strony (w rzeczywistości 8 stron - różne podfoldery na różnych kontach FTP z różnymi bazami) zajęło 2 godziny, a powinno 10 minut (musiałem przeanalizować w kodzie, skąd bierze się dynamiczny fragment wyświetlany nad /body, zalogować się na 8 serwerów FTP, z nich wyciągnąć dane do 8 baz MySQL, w każdej z nich bardzo ostrożnie ręcznie wyedytować jedną komórkę tabeli zawierającą HTML wyświetlany pod stopką dodając odpowiedni kod w odpowiednim miejscu).

Zdarza się też, że po takim poinformowaniu muszę pisać dość szczegółowy raport z uzasadnieniem, dlaczego nie zmieściłem się w wyznaczonym czasie, gdzie pisanie tego raportu też zajmuje czas i później muszę uzasadniać, dlaczego tak długo wykonywałem pracę niebędącą zadaniem zleconym przez klienta. Nie mogę też w systemie śledzenia czasu wpisać nieprawdziwej informacji, że robiłem wtedy jakieś inne zadania, bo po pierwsze ktoś mógłby zauważyć taką nieprawidłowość, po drugie w wielu przypadkach spowodowałoby to przekroczenie czasu przeznaczonego na nie i powtórzenie się całej sytuacji. Najgorzej jest, gdy powodem przekroczenia czasu jest coś uznawanego przez innych za błahostkę, np. przeniesienie zmian wprowadzonych w jednej wersji strony między jakimiś datami do drugiej wersji, gdzie kod tej drugiej wersji się zmienił od czasu kiedy rozpoczęto modyfikację pierwszej, często zmieniły się te same linie.

W kontekście tego dobrze że inni widzą mój ekran, bo inaczej przypuszczam że byłoby mi zarzucane że w takich sytuacjach bawię się zamiast pracować, a nie tylko że za wolno coś robię.

Na początku pracy w tej branży przeznaczałem w domu około 2,5 godziny dziennie na czytanie listy nieprzydzielonych jeszcze zadań i przygotowywanie się do nich, często praktycznie robienie w całości, tylko bez wrzucenia na serwer, co pozwalało mi udawać że jestem szybszy i ukrywać takie problemy, teraz już nie mogę sobie pozwolić na robienie tego.

Inni pracownicy nie mają takich problemów, nie wiem jak to jest możliwe. Nie słyszę, żeby co chwilę mówili "nie zdążę tego", "nie zdążę tamtego", a wszyscy mamy obowiązek informowania o tym. Ta sytuacja bardzo negatywnie wpływa na moje zdrowie psychiczne - główną rzeczą, o której myślę jest "wiem jak trzeba zrobić, ale zmieszczę się w wyznaczonym czasie, czy znowu nie?" i zastanawiam się:

  • czy ja w ogóle nadaję się do pracy w tym zawodzie
  • czy zmiana firmy na konkurencyjną byłaby rozwiązaniem, czy problem dotyczy ogólnie całej branży
  • ogólnie co powinienem zrobić

Wcześniej zajmowałem się telekomunikacją, a nie informatyką i chociaż zarabiałem o 40% mniej, czułem się znacznie lepiej niż teraz.

0
[Trzeźwy Programista napisał(a)]:
  • czy zmiana firmy na konkurencyjną byłaby rozwiązaniem, czy problem dotyczy ogólnie całej branży

W szczególności: czy każda firma informatyczna z taką dokładnością rozlicza programistę z czasu i robi problemy, że coś zajęło więcej niż powinno, nawet gdy coś innego zajęło mniej i średnio wychodzi dobrze?

0

Coś słaby kontakt z ludźmi z pracy masz, skoro po 3 latach nie możesz się kogoś spytać jak to ogarniać żeby było dobrze.

0
[Blade1231 napisał(a)]:

Coś słaby kontakt z ludźmi z pracy masz, skoro po 3 latach nie możesz się kogoś spytać jak to ogarniać żeby było dobrze.

Uzyskałem odpowiedź, że powinienem postępować tak jak teraz. A mnie to dobija psychicznie i zastanawiam się głównie, czy problem jest ze mną, z tą konkretną firmą czy z całą branżą.

0

Problemem jest to, że wszystko robisz ręcznie dlatego zajmiuje to dużo czasu. Czemu tak robisz? Nie trzymacie wszystkiego w gicie? Nie macie deploymentów poprawnie zaimplementowanych? Rozumiem, że robisz wszystko edytując kod na żywca na produkcji, to jest mega złe.

0

[...] zajęło 2 godziny, a powinno 10 minut

Kto wyznaczył te 10 minut?

Jeśli Ty, no to masz problem z wyceną zadań i na tym powinieneś się skupić.
Jeśli ktoś inny, no to masz problem z wyceną zadań i/lub asertywnością, bo nie przewidziałeś takiej sytuacji (jako mniejszy lub większy specjalista).

0
[iddqd napisał(a)]:

Problemem jest to, że wszystko robisz ręcznie dlatego zajmiuje to dużo czasu. Czemu tak robisz? Nie trzymacie wszystkiego w gicie?

Nie ma początkowego repozytorium, bo prawie zawsze początkowy projekt robiła inna agencja, my go tylko przerabiamy. Mógłbym zrobić własne rozpoczynające się od chwili przed moimi zmianami, ale wtedy prawie zawsze pojawia się problem: trzeba zrobić lokalną kopię wszystkiego, co zajmuje czas i wtedy będę miał o tyle czasu mniej na właściwą część zadania, czyli prawie na pewno go zabraknie.

W przyszłości też to będzie przeszkadzało, bo inni, zarówno z naszej jak i innych pracujących nad tym samym projektem w tym samym czasie agencji, edytują na serwerze, czyli musiałbym co jakiś czas pobierać wszystko z serwera żeby zrobić commit "różne zmiany z serwera". A serwer to zazwyczaj jakiś LAMP z dostępem przez FTP, phpMyAdmin i coś typu DirectAdmin, bo klient lub jego dostawca nie daje SSH.

Nie macie deploymentów poprawnie zaimplementowanych?

Deployment to wprowadzanie zmian w plikach i bazach danych, nie ma żadnych kompilacji itp.

Rozumiem, że robisz wszystko edytując kod na żywca na produkcji, to jest mega złe.

Tak, przy większych zmianach włączając na chwilę tryb maintenance tzn. dla adresów IP spoza listy komunikat "strona jest tymczasowo niedostępna, proszę spróbować później", żeby nie było widać czegoś w trakcie robienia.

0
[Biały Mleczarz napisał(a)]:

Tak, przy większych zmianach włączając na chwilę tryb maintenance tzn. dla adresów IP spoza listy komunikat "strona jest tymczasowo niedostępna, proszę spróbować później", żeby nie było widać czegoś w trakcie robienia.

Może nie zawsze, czasami najpierw w testowej kopii. Ale później jest problem z przenoszeniem, bo jest ona rozsynchronizowana z produkcyjną.

0
[Patryk27 napisał(a)]:

Kto wyznaczył te 10 minut?

Różnie w różnych sytuacjach. Gdy wystąpił duży problem z czasem, najczęściej wyceniał menedżer lub starszy ode mnie programista, czyli osoby którym nie można się sprzeciwić, ale ja też w zgadywaniu trudności szczególnie dobry nie jestem.

0

czyli osoby którym nie można się sprzeciwić

Dlaczego nie można?
Jak widać nie wychodzą im te wyceny, więc nawet trzeba się sprzeciwiać.

3

Oddaj temu starszemu cwaniakowi jakis bardziej zlozony task i daj mu 10 minut. Zadanie, ktore opisales nigdy nie zajmie 10 minut, a praca w takich miejscach to rak.
Agencje interaktywne z nazewnictwa byly modne 10 lat temu. I prawie zawsze pracuja tam dzbany nie majace pojecia o Twojej pracy. Dla nich wazny efekt i zaspokojenie oralne klienta (domysl sie co mam na mysli...).

Idz i powiedz, ze od dzis sam wyznaczasz czas na zadania. Daj sobie go 3 x wiecej i jak zrobisz cos szybciej to po prostu raportuj i ile zajelo Ci to zadanie i bierz nastepne. Pozwalanie gosciowi po jakims hamburgeroznawstwie na wyznaczanie Tobie czadu po 3 latach jest slabe. Doksztalc sie w zakresie metod estymacji - starter: http://akademiazyciawkorporacji.pl/metody-estymacji-1-przez-podobienstwo/

A najlepiej rzuc ta robote i nie pracuj z idiotami. Pisanie raportow i tlumaczenie dlaczego zadanie A zajelo Ci X^2 czasu zajmuje dodatkowy czas, ktory moglbys poswiecic na duzo fajniejszych rzeczy - jak wiecej czasu na dane zadanie.

0
Trzeźwy Programista napisał(a):

Od 3 lat pracuję w małej agencji interaktywnej, głównie wprowadzam zmiany w różnych sklepach internetowych.

Pewnego razu cesarz Napoleon przejeżdżał przez niewielkie miasteczko francuskie. Zdziwiony tym, że nie powitały go salwy, pyta burmistrza:

  • Dlaczego nie strzelacie z armat na moją cześć?
  • Powodów jest dwadzieścia - odpowiedział burmistrz. - Po pierwsze nie mamy armat. Po drugie... -
  • Dziękuje, to pierwsze wystarczy - odrzekł cesarz.
0

Czas jest względny, ludzie nie potrafią go sobie wyobrazić, a nawet dokładnie odliczyć minutę.

Emocjonalnie ludzie jak coś jest dla nich magiczne to podkreślają, że dana czynność ktoś aż wykonywał z pół godziny, a trwała 1-2min.
A jak chodzi o wyobrażenie sobie projektu, to zwykle w wyobraźni widać takie projekty, które potem się robi latami, a opiszesz je słownie w góra 2-3 minut.

Jedynie na podstawie już stworzonych projektów i czasu ich trwania da się ocenić ile coś zajmuje czasu dla człowieka.

Ja tam potrafię podnieść cały świat 10 razy, a mimo to nie jestem za silny, ale to chyba jest względne, od punktu widzenia.

1

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1