Jeśli chcesz to oczywiście możesz szukać pracy, no bo kto Ci zabroni. Z drugiej strony jeśli jest to pierwsza praca to odejście z niej po czterech miesiącach... No ja bym tak nie zrobił.
Młody jesteś to i ciągnie Cię do najnowszych technologii ale moim zdaniem z czasem pęd za nowościami odejdzie, a i firmy piszą soft w tym co jest sprawdzone i stabilne.
Na etapie, w którym teraz jesteś rzeczywiście człowiek myśli, że "ło... stara technologia, później roboty nie znajdę, bo siedzę w legacy projektach". Obecnie pracuję w WebForms'ach i powiem szczerze, że jakoś nie tęsknię za nowinkami, za MVC etc.. i nie odczuwam chęci nie wiadomo jak szybkiego rozwoju. Z czasem ważniejsze jest poczucie stabilności niż ciągłe uczenie się nowego ORM'a czy jakichś nieskończonych pierdół JS'owych. Jeszcze rok temu pokroiłbym się za to żeby wsadzili do projektu NHibernate czy coś w tym stylu. Teraz: mogę spokojnie robić w ADO, czy wziąć w obieg Dapper'a i w ogóle mi to nie przeszkadza. Kiedy ostatnio używałem jakiegoś ORM'a? Już nawet nie pamiętam. ;)
Z perspektywy starego dziada, jeśli chodzi o pracę w IT, mogę powiedzieć, że intensywny, ciągły rozwój jest męczący. Teraz, zamiast uczyć się ciągle nowych rzeczy w IT wolę zwyczajnie poświęcić ten czas rodzinie.
A siedzenie w firmie dla doświadczenia? Jeśli w miarę ok płacą i da się z tego wyżyć to czemu nie?
Piszesz, że radzisz sobie z zadaniami; to bardzo ważne. Poczucie, że przychodzisz do pracy i wiesz, że postawione Ci zadania będziesz potrafił zrealizować jest niesamowicie ważne. Ja np. pracując jako programista mam z tym problem po dziś dzień. Mając przed sobą zadania, które wciąż sprawiają trudności można szybko się wypalić dlatego wg mnie też bez przesady z tym rozwojem. Czasami trzeba dostrzec inne, dobre strony.