Wybór studiów.

0

Cześć wszystkim!
Mam poważny dylemat. Zrobiłem chyba głupotę i prosze o pomoc.
Ukończyłem drugi rok mechatroniki na Politechnice Gdańskiej.
Jednak studia mi nie leżały, nie uczym się nic praktycznego, jedyne co mi się na nich spodobało to programowanie, dokładniej w C++, z czego akurat byłęm bardzo dobry, więc złożyłem podanie o rok dziekański i o rekrutację na informatykę. Żal mi jednak tych dwóch lat, a do końca studiów zostało półtorej roku. Mogę to jeszcze odkręcić. Więc pytanie, czy brak zasadniczego wykształcenia studiów informatycznych I stopnia inżynierskich może odbijać się potem na karierze? Czy jeżeli pójdę na studia II stopnia na informatykę, to i tak mogę mieć problem z rozwojem kariery i np. nigdy nie dostanę stanowiska Senior Developera czy architekta lub czy może to być problem z założeniem poźniej firmy własnej?
Proszę pilnie o waszą pomoc!

0

Tak i mam mnóstwo sprzecznych odpowiedzi.

0

Ja bym dokończył co zacząłeś, tym bardziej jak miałeś tam programowanie to łatwo się obronisz na rozmowie o pracę, a programować i tak musisz się w domu uczyć, więc jeden pies.

0

Ja ukończyłem AiR na pierwszym stopniu (co prawda na wydziale Informatyki), drugi stopień to informatyka i bez większego problemu znalazłem pracę w IT jako Junior Developer :)

1

Osoba bez kierunkowego wykształcenia może mieć trudniej na samym początku, gdy nie ma żadnego doświadczenia. Później znaczenie papierka maleje i osoba bez papierka ale doświadczona bez problemu znajdzie pracę. Co nie znaczy, że dostanie pracę wszędzie :) Są z pewnością firmy, które zatrudniają tylko absolwentów kierunkowych studiów, a nawet są takie które zatrudniają absolwentów wybranych kierunków z wybranych uczelni. Są również firmy, w których wykształcenie ma znaczenie przy podwyżkach i awansach.

0
Haskell napisał(a):

Osoba bez kierunkowego wykształcenia może mieć trudniej na samym początku, gdy nie ma żadnego doświadczenia. Później znaczenie papierka maleje i osoba bez papierka ale doświadczona bez problemu znajdzie pracę.

Jak przeskoczyć problem 'początku' i od razu aplikować na 'później'?
Wysyłałem, aplikowałem, starałem się ale wszędzie albo nie odpowiedzieli albo zaprosili na 'później kiedy będę miał doświadczenie', najlepiej dwa lata, wted kiedy już gdzie indziej zrobię to 'wcześniej na początku'.

0
[sznurek z Peru napisał(a)]

Jak przeskoczyć problem 'początku' i od razu aplikować na 'później'?
Wysyłałem, aplikowałem, starałem się ale wszędzie albo nie odpowiedzieli albo zaprosili na 'później kiedy będę miał doświadczenie', najlepiej dwa lata, wted kiedy już gdzie indziej zrobię to 'wcześniej na początku'.

To proste, wystarczy jeszcze więcej programować. Dostałeś taki feedback ponieważ masz wciąż zbyt duże braki w wiedzy i/lub brak lub zbyt skromne portfolio itd.

To, że część firm się nie odezwała to normalne, nawet do doświadczonych nie wszystkie się odzywają.

0
Haskell napisał(a):
[sznurek z Peru napisał(a)]

Jak przeskoczyć problem 'początku' i od razu aplikować na 'później'?
Wysyłałem, aplikowałem, starałem się ale wszędzie albo nie odpowiedzieli albo zaprosili na 'później kiedy będę miał doświadczenie', najlepiej dwa lata, wted kiedy już gdzie indziej zrobię to 'wcześniej na początku'.

To proste, wystarczy jeszcze więcej programować. Dostałeś taki feedback ponieważ masz wciąż zbyt duże braki w wiedzy i/lub brak lub zbyt skromne portfolio itd.

Jedyny feedback jaki można otrzymać to tylko na FB komentarz rekruterki pod ogłoszeniem na grupie praca
"Niestety klient wymaga co najmniej roku doświadczenia"
Można programować jeszcze więcej i jeszcze więcej wrzucać na githuba a i tak bez doświadczenia nie ma żadnego zaproszenia na rozmowę.

0

Należy mieć twardą dupę. Samo programowanie schodzi na dalszy plan jeśli organizowana jest łapanka.

0

Nie mogę dać konkretnej pomocnej rady, oprócz tej, że programiści C-embedded/C/C++ są mniejszością o zupełnie innej specyfice pracy i rekrutacji, której bliżej do elektroniki niż "informatyki", a tym bardziej "webu" w stylu PHP/JS, gdzie po bootkampie da się znaleźć pracę. W C/C++ nie będzie tak łatwo, chyba, że masz znajomości.

Tak tylko mówię, nie daj się nabrać na łatwość pracy w c/c++ "bo programowanie i brakuje speców"

Jeśli jesteś 100% pewny że jesteś zajebisty w c/c++, to ucz się tego, olewaj to co niepotrzebne, rekrutuj się na drugi stopień studiów na coś bardziej programistycznego.
Jeśli nie jesteś na 100% pewny, to rekrutuj się od nowa na studia "programistyczne" i staraj się o pracę na część etatu od pierwszego roku.

Wyrzucenie 2 lat studiów nie jest chyba niczym dziwnym widząc jak ludzie po 30,40-tce tutaj się przebranżawiają.

0

Dzięki za odpowiedź! A chcą się przekwalifikować na Javę, to słyszałem, że firmy typu wielkie korpo też czasami dają zadanie na rozmowie rekrutacyjnej i jak się zrobi w jakimś języku to przyjmują. A potem szkolą w danym języku, którego wcześniej się nie znało. Prawda li to?

0

Na Cobola rekrutowała przed wakacjami taka jedna duża korporacja w Warszawie. Ludzie myśleli, że wezmą każdego, a rekrutacja była trzyetapowa, przez wstępne sito przepuścili absolwentów i studentów kierunków ścisłych, na trzecim etapie sądząc po wpisach lokalnych grupach i tak z tych co dotrwali do tego etapu i tak większość pracy nie dostała.

0
dudeu napisał(a):

Tak i mam mnóstwo sprzecznych odpowiedzi.

Jeśli ze tematów które przeszukałeś średnia z odpowiedzi wyszła "sprzeczne", to jak myślisz - ile zmieni dodanie jeszcze jednego? ;)

IMO - w tej sytuacji czego byś nie zrobił to powinno być względnie dobrze, pod warunkiem że będziesz kodził i chciał to robić.
Mechatronika + INF może być spoko (zwłaszcza jakbyś jednak celował choć ciut w motoryzację na początek), a z drugiej strony - czym są 2 lata więcej w obliczu standardowych lat pracy? ;)

1

@dudeu: jeśli byłes na mechatronice to może warrto rozważyć jakies studa zaoczne, są nawet przez internet (ja tak studiuje i mi bardzo to odpowiada)
Matme oraz różne pierdoły (fzyka czy elektronika) masz pewno pozaliczane więc mógłbyś zacząć nawet od praktycznie 2 a może nawet 3 roku :)

0
scibi92 napisał(a):

Matme oraz różne pierdoły (fzyka czy elektronika) masz pewno pozaliczane więc mógłbyś zacząć nawet od praktycznie 2 a może nawet 3 roku :)

Może od razu od pisania pracy dyplomowej :D

0

Nie wiem po co te śmieszkizmy :P . Znam program na mojej uczelni i jestem zdania że pewno z pierwszych dwóch lat to miałby chyba od 3 do 5 przedmiotów + jakieś 2odchamy do nadrobienia - architektura systemów,bazy danych, jakiś obierak (ale jednym z nich jest grafika inżynierska więc pewno by przepisał) ,algorytmy i struktury danych (zakładając że nie miał) i systemy operacyjne...

0

I Luxoft jak widzę zaczyna oficjalnie iść z trendem i dla seniorów Java w Warszawie zaczął dodawać w "nice to have"

  • University degree in computer science or equivalent qualifications
    albo
  • A degree in Computer Science/Engineering/or a scientific or numerical discipline
0

musisz zostać na mechatronice
studia informatyczne są dla elity podkreslam ELITY społeczeństwa

0

Rób co robisz i podpytaj się na targach ludzi z Intela. Jak dobrze ogarniasz C/C++ to wciągną Cię jak odkurzacz

0
Cogito napisał(a):

Rób co robisz i podpytaj się na targach ludzi z Intela. Jak dobrze ogarniasz C/C++ to wciągną Cię jak odkurzacz

Po pierwsze dzięki za odpowiedź!
Ale nie do końca mi o to chodziło w pytaniu. Wiem, że zdobycie pierwszej pracy jako programisty po moim kierunku jest jak najbardziej wykonalne.

Tylko mam niepewność, czy brak dobrych studiów informatycznych nie przeszkodzi mi później za parę lat w dalszym rozwoju kariery. Np. czy będzie to poważny problem w założeniu własnej firmy i podpisywania swoim nazwiskiem ptojektów lub ewentualnie przy dostaniu w dalszej przyszłości stanowiska kierowniczego.

Moje obawy są o to, czy będę zawsze podwykonawcą.
Nie mówię, że chciałbym wszystko od razu ale chodzi mi o czas np. około trzydziestki.

0
dudeu napisał(a):

Tylko mam niepewność, czy brak dobrych studiów informatycznych nie przeszkodzi mi później za parę lat w dalszym rozwoju kariery.

Na ostatnich rozmowach tylko raz zapytali mnie o moje studia (Elektronika) ale bardziej w kwestii "jakieś fajne projekty na studiach?" itp. Oczywiście na staże/praktyki będą mocniej podpytywać. Ale ostatecznie niezależnie od tego jakie masz przedmioty nauczyć musisz się sam a na rozmowach będą testować Twoją wiedzę a nie papierki. Ja bym nie marnował lat i dokończył obecne studia. Zawsze możesz wybrać się na magisterskie z Informatyki jak chcesz kontynuować naukę.

Swoją drogą jak masz dobre wyniki i chody u prodziekana możesz brać przedmioty z Informatyki (a nawet je wymieniać za punkty ECTS jeżeli nie są to przedmioty główne). Mój kolega w ten sposób oprócz Elekroniki powybierał parę ciekawych przedmiotów z innych kierunków.

1
AsterFV napisał(a):

Na ostatnich rozmowach tylko raz zapytali mnie o moje studia (Elektronika)

Ma wyższe? Ma. To wynika z CV i nie ma o co pytać.

W następnych pracach "Ma doświadczenie i ma dyplom techniczny" tym bardziej nie ma co wracać do dyplomu.

Ma maturę? Ma. Może być przyjęty na studia.
Ma inżyniera? Ma. Kto będzie pytać o maturę?

BTW jest całkiem dużo programistów bez matury.

0

Tylko mam niepewność, czy brak dobrych studiów informatycznych nie przeszkodzi mi później za parę lat w dalszym rozwoju kariery.

Raczej nie, o ile masz inne studia techniczne z pogranicza fizyka-matematyka-elektronika. Nawet miejsca które wymagaja formalego wykształcenia zwykle nie definiują konkretnie kierunku.

0
dudeu napisał(a):

Ukończyłem drugi rok mechatroniki na Politechnice Gdańskiej.
Jednak studia mi nie leżały, nie uczym się nic praktycznego, jedyne co mi się na nich spodobało to programowanie, dokładniej w C++, z czego akurat byłęm bardzo dobry, więc złożyłem podanie o rok dziekański i o rekrutację na informatykę.

W końcu skończysz bez żadnego wykształcenia.

Masz już w zasięgu ręki wyższe techniczne to zepnij pośladki i je zrób. Tyle.

0

U mnie w korpo jest świeżo upieczony magister mechatroniki. Najpierw dostał się na staż, w czasie którego pisał w C++, który znał. Po stażu trafił do działu gdzie się pisze backendy w C#, którego nie znał. Dali mu na rozgrzewkę do napisania apkę desktopową. No i pisze ją sobie. Opiekuje się nim regular, więc ma się kogo pytać. Stara się, doucza w domu, radzi sobie dobrze.

Skończ to MT, ucz się sam wysokopoziomowych języków i nie marudź. :)

0
Znam Gościa Po MT napisał(a):

U mnie w korpo jest świeżo upieczony magister mechatroniki. Najpierw dostał się na staż, w czasie którego pisał w C++, który znał. Po stażu trafił do działu gdzie się pisze backendy w C#, którego nie znał. Dali mu na rozgrzewkę do napisania apkę desktopową. No i pisze ją sobie. Opiekuje się nim regular, więc ma się kogo pytać. Stara się, doucza w domu, radzi sobie dobrze.

Skończ to MT, ucz się sam wysokopoziomowych języków i nie marudź. :)

Dzięki za radę i pozytywny przekaz! Powiem tylko, że jednak na moje Mt ciężko jest nie marudzić. Niestety kierunek to porażka i marnowanie czasu. Prawie samo zakuwanie, a nic na zrozumienie i prawie nic z przekazywania umiejętności.
No ale jeszcze raz dzięki!

0

Ostatnio byłem na kilku rozmowach i na dwóch z nich zapytano mnie o studia (wykształcenie średnie).
Jedno z pytań to było pytanie, po prostu z ciekawości - dlaczego nie poszedłem na studia, no to odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że po prostu sądzę, że samemu przez tyle lat co bym studiował nauczył bym się wiele więcej i studia to po prostu strata czasu IMO - znaczy nie powiedziałem, że to strata czasu bo założyłem, że osoba z którą rozmawiam jest po studiach a ludzie nie lubią słyszeć o swoich nietrafionych inwestycjach. Osoba rekrutująca odpowiedziała, że ma podobne zdanie ale tam wymieniła ze 2 zagadnienia ze studiów które mogły by mi się przydać.
Na drugiej rozmowie, prawie to samo pytanie, odpowiedziałem prawie to samo i otrzymałem taką samą odpowiedź - jesteśmy tego samego zdania.

Chociaż zastanawiam się, czy jednak może w przyszłości nie dzielić się swoją opinią na temat studiów, bo to chyba ryzykowne.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1