Dlaczego tak dużo ludzi wybiera programowanie ?

0

Witam , pracuje jako DevOps , krótki epizod programistyczny był wcześniej , ale głównie teraz cloud , infrastruktura itp itd. Wchodząc czasami i przeglądając wątki tworzone przez niektóre osoby , naszło mnie pytanie dlaczego tak dużo ludzi brnie w programowanie , nawet tych którzy nie powinni , starsi ( nie mówię że oni nie) etc . Zalew rynku jest ogromny . Dajmy na to systemami , szeroko pojętym devops , bazami danych , security zostaje bądź chce zostać mniej osób , przez co rynek jest chłonny . Doszedłem jedynie do konkluzji że są to tematy dla osób które bardziej siedzą w IT i się tym interesują , a programowanie nie wymaga takiego ubrudzenia sobie rąk tylko odpalenia przez rzekome osoby IDE i jazda , bo słowo programowanie jest " catchy" i przecież te 15k.... gdzie na wyzej wymienionych stanowiskach stawki są praktycznie takie same . Podzielcie się swoimi opiniami ;)

0

Bo się w polskich mediach utarło że w programista dobrze zarabia i dla wielu IT = programowanie więc lgną do programowania nie mając pojęcia o tym że taki DevOps zarabia tyle samo jak nie więcej.

0

Wcale nie prawda, że każdy leci na kasę, są też osoby które chcą sobie stworzyć samemu własną stronę lub mały startup, portal.

5

Ci ludzie pewnie nawet nie wiedzą o czymś takim jak DevOps :D no i jak by nie było, programowanie ma mniejszy próg wejścia, bo wystarczy zrobić kurs z html, css i jsa i już można coś tam naklepać.

0

Dołożyć do html, css, js takie node i już można zarabiać na stronie podobnej do kurnik.pl :)

0

łatwy piniondz no bo przecież

front+backend w pół roku od zera i 4000zł na start jak to teraz mówią na bootcampach hehe

szeroko pojętym devops , bazami danych , security zostaje bądź chce zostać mniej osób , przez co rynek jest chłonny . Doszedłem jedynie do konkluzji że są to tematy dla osób które bardziej siedzą w IT i się tym interesują ,

Tak, zgadzam się, a nawet dodałbym sieci i administratorów.

0

Bo programowanie nie wymaga praktycznie niczego. W takim frontendzie to dużo osób nie ma pojęcia jak działa przeglądarka a co dopiero komputer.

szeroko pojętym devops , bazami danych , security zostaje bądź chce zostać mniej osób , przez co rynek jest chłonny . Doszedłem jedynie do konkluzji że są to tematy dla osób które bardziej siedzą w IT i się tym interesują ,

I tyle w temacie.

1

Bo DevOpsowanie w przeciwieństwie do programowania ma bardzo mało pracy twórczej. Właściwie trzeba się nauczyć tego co jest w dokumentacji i potem możesz jechać, ale dla większości normalnych ludzi to jest nudne. Żaden ambitny informatyk nie będzie się tym pasjonował.
A dużo ludzi wybiera programowanie, bo jest przedstawiane jako coś łatwego - wystarczy wejść na wp, wykop czy inne podobne strony dla cebulaków.
Wymagania na juniorów w Javie są śmieszne, a kasa od razu jest bardzo wysoka. Duże ssanie też jest na front, ale tam jest dużo więcej do nauki w porównaniu do Javy i przede wszystkim na starcie kasa dużo niższa, chyba że się ogarnia Reacty i te inne dziwne stwory.

1

Przeciez nawet tu na forum pojawiały się opinie, że jak ktoś poszedł na sieci albo pracuje jako tester to na 100% chciał być programista, ale mu nie wyszło. Skoro ludziomz branży tak się wydaje, to czemu ma się tak nie wydawać innym?

0

Studiowałem informatykę na pewnej uczelni i miałem wrażenie, że prowadzący myśleli, że każdy studiujący informatykę będzie programistą. Widocznie tak się szkoli młodych ludzi :/

0

"Duże ssanie też jest na front, ale tam jest dużo więcej do nauki w porównaniu do Javy i przede wszystkim na starcie kasa dużo niższa,"

Gdybyś przeczytał poważne książki do Javy z różnymi wzorami, obliczeniami bąbelkowymi, zrozumiałbyś jak trudna jest Java, gdy się zaczynają skomplikowane algorytmy i obliczenia, wzory. JS i spółka to to tylko jest nauka kolejnych frameworków do klepania prostych formatek, czy operowanie stringami. jest mniej nauki podstaw i co rusz wymyślane nowe, niby lepsze rzeczy. Co z tego, że jest Node, Angular, React i tysiące mniejszych frameworków, jak Javascript jest już dość przestarzałym językiem i potrafi irytować. Dlatego powstawały CoffeScript, TypeScript, Scala.js, Kotlin.js.

0
Brunatny Krawiec napisał(a):

Witam , pracuje jako DevOps , krótki epizod programistyczny był wcześniej , ale głównie teraz cloud , infrastruktura itp itd. Wchodząc czasami i przeglądając wątki tworzone przez niektóre osoby , naszło mnie pytanie dlaczego tak dużo ludzi brnie w programowanie , nawet tych którzy nie powinni , starsi ( nie mówię że oni nie) etc . Zalew rynku jest ogromny . Dajmy na to systemami , szeroko pojętym devops , bazami danych , security zostaje bądź chce zostać mniej osób , przez co rynek jest chłonny . Doszedłem jedynie do konkluzji że są to tematy dla osób które bardziej siedzą w IT i się tym interesują , a programowanie nie wymaga takiego ubrudzenia sobie rąk tylko odpalenia przez rzekome osoby IDE i jazda , bo słowo programowanie jest " catchy" i przecież te 15k.... gdzie na wyzej wymienionych stanowiskach stawki są praktycznie takie same . Podzielcie się swoimi opiniami ;)

żale kolejnego frustrata, któemu któremu nie szło abstrakcyjne myślenie, więc odpuścił sobie programowanie...

1

ta, bo w security trzeba myśleć szablonowo i nieabstrakcyjnie kucu

0
----- napisał(a):

żale kolejnego frustrata, któemu któremu nie szło abstrakcyjne myślenie, więc odpuścił sobie programowanie...

Jakbyś widział z innej perspektywy jakie g**no wypuszcza większośc bieda developerów to byś ogarnął ilość abstrakcyjnego myślenia jak ten syf skalować i utrzymać. Za to jest właśnie hajs bo klient ma w dupie kod, testy i jakich wzorców użyłęś, ale bardzo go boli jak usługa nie działa lub pada pod obciążeniem.

2

Gdybyś przeczytał poważne książki do Javy z różnymi wzorami, obliczeniami bąbelkowymi, zrozumiałbyś jak trudna jest Java,
gdy się zaczynają skomplikowane algorytmy i obliczenia, wzory. JS i spółka to to tylko jest nauka kolejnych frameworków
do klepania prostych formatek, czy operowanie stringami. jest mniej nauki podstaw i co rusz wymyślane nowe, niby lepsze rzeczy.

Zaraz, czyli programiści Javy zajmują się klepaniem skomplikowanych wzorów (w tym implementują sortowanie bąbelkowe od zera), a programista JS nie musi tego pisać, bo ma frameworki?

Javascript jest już dość przestarzałym językiem

I to JS jest tym przestarzałym językiem? W JS przynajmniej jest już sortowanie XD

Anyway, post wygląda na rzucone na wiatr opinie na temat Javy i JS (nie sądzę, żeby programiści Javy implementowali wszystko od zera, tak jak ciężko powiedzieć, że JS to tylko klepanie prostych formatek).

3

Powód to $$$. Ja się z tym nie kryje, poszedłem w IT dla kasy. Lubię programowanie, ale absolutnie nie jest to moja pasja. W żadnym innym zawodzie (no może oprócz handlu), w którym w tak krótkim czasie, można dosyć sporo zarobić, oraz można sporo dorobić po godzinach. Już nawet nie wspominam o luksusie pracy zdalnej, która w większości zawodów jest niemożliwa. A $$ pozwalają na realizację swoich pasji , celów czy wykształcenia się do innego zawodu (np pilot) po godzinach. Te wszystkie czynniki powodują że praca w IT jest bardzo atrakcyjna, wygodna. Więc nie ma się co dziwić że jest sporo chętnych, tylko na początku trzeba poświęcić dużo czasu na naukę :)

7

ale ja naprawdę nie wiem co byście chcieli usłyszeć - do roboty chodzi się dla kasy. Ilu każdy z was zna ludzi, którzy chodzą do pracy nie po to aby zarabiać? Oczywiście można nie mieć pieniędzy, nie używać elektryczności, wodę mieć ze studni, jeść i ubierać się tylko w to co się samemu wychoduje/złapie ale bądźmy szczerzy - prościej i szybciej jest iść do roboty na 8h i potem za cebuliony kupić to co jest nam do życia potrzebne niż samemu to wychodować.

Jeśli chodzi o samo programowanie to poza tymi nieszczęsnymi 15k w mediach to nad wieloma innymi zawodami ma ono kilka przewag

  1. niski koszt wejścia - tak naprawdę "zielony" potrzebuje tylko komputera, internetu i chęci. Np. dla elektronika czy mechanika samochodowego startowy cebulion jaki trzeba włożyć jest znacznie większy.
  2. praca biurowa, nie męcząca fizycznie, czysta, często można zdalnie, chyba wszędzie masz płynne godziny pracy (byle wyrobić 40h tygodniowo)
  3. na prawdę na szarego programistę (mitycznego klepacza formatek czy stron dla januszsoftów) nie trzeba wcale nie wiadomo jakich umiejętności. Ilu z Was przydaje się w pracy np. matematyka, fizyka czy logika (bo rozumienie, że lub oznacza jednego z dwóch, i oznacza oba a nie oznacza przeciwieństwo to nie jest sztuka) na poziomie studiów? (pomijam osoby, które pracują w branży ściśle związanych z obliczeniami numerycznymi). Kiedy ostatnio sami pisaliście sortowanie albo implementowaliście listę dwukierunkową na wskaźnikach? Każdy język do podstawowych (a i do jakichś bardziej skomplikowanych też się znajdzie) struktur ma biblioteki.

Wcześniej przechowalniami dla osób, które nie wiedzą co ze sobą zrobić były wszelkie europeistyki, i inne takie. Dzisiaj mam wrażenie, że dla męskiej (i coraz częściej żeńskiej) części młodej populacji "informatyka" jest czymś takim, czym ewentualnie mogli by się zajmować, chociaż wcale ich to nie kręci ale przecież grają po 5h dziennie, internety mają w małym paluszku, ostatnio cioci helence naprawili drukarkę więc oni już praktycznie są "informatykami". A jak można tam zarobić 15k cebulionów to przecież tylko lepiej.

Wcale nie jest tak, że jako programista zarabia się kokosy - jako DOBRY programista zarabia się dużo ponad średnią krajową, duża część średnich pewnie też zarabia w okolicach 1-2 średnich ale nie czarujmy się tym bez pasji czy umiejętności pozostaje klepanie stronek za 2-3k albo mcdonalds czy inne podobne. I o tym nikt w mediach nie mówi.

EDIT:
Ja jestem (a właściwie byłem) programistą z powołania. Teraz jestem już tylko wyrobnikiem, chociaż lubię to co robię i sprawia mi to radość. Prawda jest taka, że powołanie zaczyna mijać po paru latach pracy a bardziej zostaje właśnie $$$ jako główna motywacja. Bo nie sztuką jest powiedzieć "walę to" i od jutra iść na budowę czy na kierowcę ciężarówki bo jak się przyłożysz to i tu i tu można wyciągnąć ze 2-3 średnie.

0

@abrakadaber: @jarekr000000 programuje pewno już ze 20 lat a nie widac po nim żeby mu to powołanie mineło :)

0

być może chodzi o to co każdy z nas rozumie pod pojęciem powołanie

0
pre55 napisał(a):

Bo się w polskich mediach utarło że w programista dobrze zarabia i dla wielu IT = programowanie więc lgną do programowania nie mając pojęcia o tym że taki DevOps zarabia tyle samo jak nie więcej.

Programista (nie)ogarnia kod który pisze. DevOps często ogarnia kod wielu takich programistów, aby w ogóle dało się go odpalić jak się przy czymś wysypuje.

0
Świetny Samiec napisał(a):
----- napisał(a):

żale kolejnego frustrata, któemu któremu nie szło abstrakcyjne myślenie, więc odpuścił sobie programowanie...

Jakbyś widział z innej perspektywy jakie g**no wypuszcza większośc bieda developerów to byś ogarnął ilość abstrakcyjnego myślenia jak ten syf skalować i utrzymać. Za to jest właśnie hajs bo klient ma w dupie kod, testy i jakich wzorców użyłęś, ale bardzo go boli jak usługa nie działa lub pada pod obciążeniem.

O, to, to, to, to właśnie. Czasem mam wrażenie że programiści powinni odbywać przymusowo staż w administratorce jak widzę nty projekt wykładający się na tych samych błahych z perspektywy każdego admina "problemach".

0

Dlaczego wybieraja programowanie?
Teoretycznie nie potrzeba zadnych formalnych kwalifikacji, podobno mozna sie nauczyc samemu z internetu (choc nawet bootcampy walcza z tym zalozeniem).
Do tego niezle zarobki, a przeciez klikanie w komputer jest lekkie, przyjemnie i bezstresowe...

Dlaczego programowanie? Chyba przede wszystkim dlatego, ze ludzie sa leniwi i nie chce im sie szukac tego, co ich interesuje i jak mozna to wykrozystac na rynku pracy.
Przeczytaja dwa bzdetne artykuly o zarbkoach w IT, podslysza cos od znajomych i decyzja o byciu koderem podjeta, a poziom pasji do programowania rosnie gwaltownie.

0
scibi92 napisał(a):

@abrakadaber: @jarekr000000 programuje pewno już ze 20 lat a nie widac po nim żeby mu to powołanie mineło :)

@scibi92 ale wiesz, ten temat nie obejmował czarodzieji ;)

0

Dużo wybiera, a ilu rzeczywiście dostaje pracę i robi w tym robotę? Duża większość osób się zniechęca po miesiącu nauki, następna duża część się zniechęca po tym jak nikt ich nie chce zatrudnić po dwu miesięcznym butkampie ;) Wyobrażenia o pracy programisty są wyolbrzymione i to jest największy powód tej chwilowej zajawki na kodowanie. Prawdopodobnie niedługo minie era bootcampów i wszystko wróci do "normy" (czyt. pojawi się nowy problem).

1

Ech, specjalnie się zarejestrowałem, żeby odpowiedzieć.
Zależy co rozumieć przez DevOps. Jeżeli dla kogoś DevOps to administrator Jenkinsa i admin od infrastruktury to nie wie co to jest tak naprawdę DevOps. Bardzo dużo firm do których aplikowałem DevOps to tak naprawdę fancy administrator co stawia też jakieś Jenkinsy czy inne Gitlaby.

Ja pracuje jako DevOps od 8 lat i moja praca polega na:

  • Przede wszystkim zajmuje się infrastrukturą do CI, produkcyjną, testową i developerską. Oczywiście wszystko zautomatyzowane, deweloper klika sobie i dostaje swoją prywatną infrastrukturę z danymi testowymi itp.
  • Zajmuje się CI i CD w pełnym zakresie, czyli system i infrastruktura do CI, ale także przede wszystkim pisanie kodu w produkcie, który optymalizuje proces contiinuous integration i przez to rozumiem zarówno poprawianie konfiguracji build tooli (np. sbt czy maven), ale także poprawianie testów. Poprawiam też sam kod, refaktoruje go pod kątem łatwości deploymentu, np. wyciągam sobie trochę współdzielonego kodu do biblioteki, żeby było łatwiej.
  • Mówię testerom jak mają pisać testy, żeby było szybciej i lepiej się skalowało.
  • Poprawki bezpieczeństwa, zarządzanie środowiskami.
  • Monitoring wraz z automatycznym reagowaniem na awarie.
  • Razem z deweloperami i testerami zastanawiamy się jak skonfigurować środowisko, żeby było bardziej optymalnie. W większości firm jest tak, że mają np. Kubernetesa, ale deweloperzy nie wiedzą jak on działa i nie piszą aplikacji, żeby lepiej na tym działały. Opsi też nie mówią o tym deweloperom. Ja ostatnio na przykład powiedziałem deweloperom co zmienić w aplikacji tak aby działo bardziej optymalnie, do tego zmieniłem trochę scheduler w k8s. W rezultacie zaoszczędziliśmy 2000$ na infrastrukturze w AWS.
  • Automatyzuje wszystko, od infrastruktury do konfiguracji maszynek deweloperów. Doszedłem do takiego stanu w jednym z projektów, że mogę odtworzyć cały projekt jedną komendą, wraz z infrastrukturą testową, produkcyjną, toolami do CI itp.

Jak widzę ogłoszenia to często jest tak, że devops zarabia mniej niż programista. Jeżeli chodzi o zwykłego opsa ze znajomością infrastruktury i Jenkinsa to się zgodzę, bo to jest łatwe. Dobry DevOps ma też bardzo mocną część Dev i takich osób jest na rynku bardzo mało.

Co do sedna pytania to będąc programistą odpalasz IDE i klepiesz taski z Jiry i masz wylane na resztę. Dochodzisz do mitycznego 15k i zostajesz. Jak jesteś dobrym DevOpsem i potrafisz programować to Twoja pensja leci w kosmos, a praca jest według mnie bardzo ciekawa.

0

Bo programowanie to po prostu łatwa kasa. W moim przypadku - ukończyłem politologie z dyplomem magistra, oczywiście po szkole nie mogłem znaleźć dobrej pracy, pracowałem jako magazynier, kasjer, na słuchawce, w dużym korpo na najniższych szczeblach. Jedynie co umiałem to porozumiewanie się w języku angielskim, ponieważ przez 3 lata mieszkałem w Anglii. Decyzje miałem prostą - albo gnić za najniższe stawki w Polsce, albo wyjechać za granicę pracować fizycznie do końca życia, albo zostać programistą.

Udałem się więc na bootcamp kiedy jeszcze nie było takiego boomu na programowanie a ceny oscylowały wokół 4000-5000 za kurs zamiast 15.000. Po kursie przez pół roku nie mogłem znaleźć pracy ale zakupiłem masę książek i solidnie pracowałem, praktycznie każdy wieczór po przyjściu z pracy ostro zasuwałem do północy. Udało mi się dostać pracę, na start 2000 netto. Po roku pracy zarabiałem już 4500 czyli prawie 1.5 razy więcej niż w innych pracach.

Programowanie to jest łatwa kasa - przynajmniej kiedyś była, bo wystarczyło pójść na kurs, pozakuwać z pół roku w domu i można było zmienić pracę za godziwą stawkę. To jest taki złoty graal dla ludzi, którym w życiu nie wyszło. Dla ludzi, którzy chcą po prostu dobrze żyć i dobrze zarabiać, przestać być nieudacznikami. Teraz podobno jest ciężej, ale ludzi dalej motywuje zmiana pracy na lekką pracę programisty, zero stresu, cały dzień klepanie w komputer czy śnieg czy deszcz, inni muszą w taką pogodę zasuwać za śmieszne pieniądze ciężko pracując fizycznie.

0

Teraz to już nie jest łatwa kasa. Chętnych na stanowiska juniorskie jest za dużo, większość firm przestało wystawiać ogłoszenia juniorskie. Na targach pracy jestem co roku, i z roku na rok coraz mniej firm chce przyjąć kogoś bez doświadczenia. Eldorado się powoli kończy, a cieszyć się powinni ci, którzy już pracują i zbierają doświadczenie.

Gdybym w tym momencie decydował o swojej przyszłości to na pewno nie wybrałbym programowania. Przebić się przez spam 400 a nawet 600CV jest praktycznie niemożliwe. Najśmieszniejsze jest to, że ludzie dalej w to brną i niedługo pęknie bariera 1000 osób na miejsce. No nic, dalej namawiajmy do programowania i promujmy ten zawód jako zawód przyszłości. Firmy mają inne zdanie i mają w nosie początkujących

0
iddqd napisał(a):

Co do sedna pytania to będąc programistą odpalasz IDE i klepiesz taski z Jiry i masz wylane na resztę. Dochodzisz do mitycznego 15k i zostajesz. Jak jesteś dobrym DevOpsem i potrafisz programować to Twoja pensja leci w kosmos, a praca jest według mnie bardzo ciekawa.

Próbujesz porównywać programistów ze średniej półki z DevOpsami z górnej półki. Jak jesteś dobrym programistą, to nie klepiesz tylko tasków z Jiry w jednym języku, tylko dostajesz zadania na poziomie technicznego eksperta, czy architekta. Większość dobrych programistów, których znam też zajmuje się rzeczami, które wymieniłeś w ramach swojej pracy. I pensja tych dobrych programistów też leci w kosmos, a praca jak dla mnie może być 100 razy ciekawsza niż najciekawsza DevOpserka.

0
vendie napisał(a):

Teraz to już nie jest łatwa kasa. Chętnych na stanowiska juniorskie jest za dużo, większość firm przestało wystawiać ogłoszenia juniorskie. Na targach pracy jestem co roku, i z roku na rok coraz mniej firm chce przyjąć kogoś bez doświadczenia. Eldorado się powoli kończy, a cieszyć się powinni ci, którzy już pracują i zbierają doświadczenie.

Gdybym w tym momencie decydował o swojej przyszłości to na pewno nie wybrałbym programowania. Przebić się przez spam 400 a nawet 600CV jest praktycznie niemożliwe. Najśmieszniejsze jest to, że ludzie dalej w to brną i niedługo pęknie bariera 1000 osób na miejsce. No nic, dalej namawiajmy do programowania i promujmy ten zawód jako zawód przyszłości. Firmy mają inne zdanie i mają w nosie początkujących

W Krk nadal biorą każdego kto umie klikać w komputer. A ludzi i tak brakuje, spamią tymi ofertami na lewo i prawo a i tak nie mają zasobów ludzkich do pracy.

0
Krwawy Kaczor napisał(a):

W Krk nadal biorą każdego kto umie klikać w komputer. A ludzi i tak brakuje, spamią tymi ofertami na lewo i prawo a i tak nie mają zasobów ludzkich do pracy.

Bo to jest zniechęcenia młodych do nauki i do rozwijania się. Pojawiły się teraz kursy, które dobrze szkolą ludzi i zapewniają pracę. Przez co starsi stażem programiści boją się o swoją pracę i znieksztatłcają prawdę. CV może przychodzić kilkadziesiąt ale na pewno nie kilkaset. Gdyby tak było to juz od dawna media trąbiłyby, że w Polskim IT brak pracy a studenci informatyki narzekają na bezrobocie. Tymczasem większość studentów pracuje jako programiście, osoby po kursach też, samoucy także, pracy jest sporo tak naprawdę. Tylko mało kto spełnia chociażby 3/4 wymagań pracodawcy, bo żeby spełnić wszystkie wymagania to trzeba by programować w domu z 3-4 lata, tymczasem jednak większość chce po poł roku już pracować i nie kodować tylko dla siebie, tylko też zarabiać.

Nie znięchęcajcie się takimi wpisami o 400 CV, gdyby tak bylo to już dawno ludzie przestaliby programować, a jednak nowe oddziały powstają a programistów brakuje. Po prostu trzeba mieć szczęscie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1