Rynek juniora

5

Śmiałem się z was, z ludzi piszących, że już za późno by zostać programistą. Mieliście racje. Za miesiąc minie równy rok odkąd szukam pracy i przez ten czas odezwały się do mnie tylko dwie firmy. Chyba trzeba wybić ten zawód z głowy i promować podejście "nie uczcie programowania"

0

Za późno odnalazłeś pasję ;)

0
john_klamka napisał(a):

Za późno odnalazłeś pasję ;)

Bo to tania bootcampa była

0

I co z tymi dwiema firmami?

0

Fajnie jakbyś napisał coś więcej o sobie. Czy masz jakieś wykształcenie, kurs, a może samoukiem jesteś. Jakie języki i technologie. Które miasto/rejon kraju.

Bo brak zainteresowania Tobą wcale nie musi oznaczać upadku rynku, ale może po prostu nie masz sobą niczego interesującego do zaoferowania ...

15

To dziwne, bo moja firma rekrutuje cały rok 24/7 i miejsce dla juniora zawsze się znajdzie, jedyne wymagania to:

  • znajomość składni jezyka na poziomie akademickim + podstawy z dokumentacji
  • studia inżynierskie z informatyki lub pokrewne w toku lub tytuł inżyniera/magistra informatyki,
  • własne oraz studenckie projekty, w których kandydat prezentuje znajomość wzorców projektowy, czystego kodu, składni języka i prawidłowego budowania aplikacji oraz testów.

A mimo to po odsianiu z setek kandydujących kilka osób przychodzą na rozmowę i z tego co słyszałem od rekrutujących 3/4 wybranych osób nie potrafi wyjaśnić czym się różni klasa abstrakcyjna od interfejsu albo jak stworzyć niemutowalną listę i kiedy używać, z kolekcji używają tylko ArrayList a o jakichś tam hash setach i kolejkach to słyszeli legendy, o garbage collectorze to wiedzą tylko tyle, że czyści pamięć - ale jak to robi no już nie bardzo, czym się różni sterta od stosu to drapią się głowie i mówią cichym głosem, że nie wiedzą takich rzeczy. Podobnie sprawa ma się z SQL - większość uznaje, że zna podstawy SQL a zapytani o podstawy wykładają się na złączeniach czy podzapytaniach, słowa takie jak transakcje, poziomy ilozolacji, ACID, blokady powodują jakieś wycieki pamięci i zatrzymanie procesora mózgu. Tak więc po odsianiu kilkuset CV z bootkampowców, samouków i studentów słabych uczelni zostaje jakieś 20-30 kandydatów, z których 3/4 wykłada się na totalnych banałach nie mówiąc o wyższych abstrakcjach.

Miejsce dla juniora zawsze się znajdzie o ile ktoś się do tego nadaje, a że 95% "pasjonatów 15k" nie potrafi opanować totalnych podstaw no to trudno, mogą chodzić i 3 lata na rozmowy, mieć papierki i pokończone bootkampy i nikt im pracy nie da.

Jedyne w tym wszystkim moim zdaniem za bardzo cierpią osoby, które faktycznie coś umieją. Bo jak przychodzi 200-300 CV to często nawet przez pomyłkę można skreślić te kilka dobrych osób, bo po prostu trzeba jakoś przyspieszyć rekrutowanie bo koszta też są niemałe i trzeba szybko przefiltrować kandydatów.

2

i do tego śmierdzisz trollem

1

Niestety muszę potwierdzić słowa autora. Jestem studentem na politechnice krakowskiej i mam kilka projektów za sobą, (przykładowy projekt: https://bitbucket.org/mpochmara/market) a i tak o pracy mogę pomarzyć, na CV mało kto odpowiada, a jak już albo zapraszamy za rok albo "zapraszamy pana gdy będzie miał pan pierwsze doświadczenie zawodowe". Przykre to jest co się teraz dzieje.

1

latem była trochę bida (chociaż w webie kilka zleceń zawsze można wyhaczyć, w sezonie urlopowym ludzie wypoczywają więc jest luka i mniejsza konkurencja) obecnie studenciaki wracają na uczelnie i się oferty wyraźnie pokazały, firmy po letargu i letnim rozleniwieniu ruszyły na łowy, pewnie do świąt/grudnia będzie tego trochę, potem luty/marzec jest ożywienie

0

@witold12:

Tak więc po odsianiu kilkuset CV z bootkampowców, samouków i studentów słabych uczelni

To kto dostaje zaproszenie na rozmowe? Tylko Ci z UW i PW? Bez sensu

0
witold12 napisał(a):

To dziwne, bo moja firma rekrutuje cały rok 24/7 i miejsce dla juniora zawsze się znajdzie, jedyne wymagania to:

  • znajomość składni jezyka na poziomie akademickim + podstawy z dokumentacji
  • studia inżynierskie z informatyki lub pokrewne w toku lub tytuł inżyniera/magistra informatyki,
  • własne oraz studenckie projekty, w których kandydat prezentuje znajomość wzorców projektowy, czystego kodu, składni języka i prawidłowego budowania aplikacji oraz testów.

A mimo to po odsianiu z setek kandydujących kilka osób przychodzą na rozmowę i z tego co słyszałem od rekrutujących 3/4 wybranych osób nie potrafi wyjaśnić czym się różni klasa abstrakcyjna od interfejsu albo jak stworzyć niemutowalną listę i kiedy używać, z kolekcji używają tylko ArrayList a o jakichś tam hash setach i kolejkach to słyszeli legendy, o garbage collectorze to wiedzą tylko tyle, że czyści pamięć - ale jak to robi no już nie bardzo, czym się różni sterta od stosu to drapią się głowie i mówią cichym głosem, że nie wiedzą takich rzeczy. Podobnie sprawa ma się z SQL - większość uznaje, że zna podstawy SQL a zapytani o podstawy wykładają się na złączeniach czy podzapytaniach, słowa takie jak transakcje, poziomy ilozolacji, ACID, blokady powodują jakieś wycieki pamięci i zatrzymanie procesora mózgu. Tak więc po odsianiu kilkuset CV z bootkampowców, samouków i studentów słabych uczelni zostaje jakieś 20-30 kandydatów, z których 3/4 wykłada się na totalnych banałach nie mówiąc o wyższych abstrakcjach.

Miejsce dla juniora zawsze się znajdzie o ile ktoś się do tego nadaje, a że 95% "pasjonatów 15k" nie potrafi opanować totalnych podstaw no to trudno, mogą chodzić i 3 lata na rozmowy, mieć papierki i pokończone bootkampy i nikt im pracy nie da.

Jedyne w tym wszystkim moim zdaniem za bardzo cierpią osoby, które faktycznie coś umieją. Bo jak przychodzi 200-300 CV to często nawet przez pomyłkę można skreślić te kilka dobrych osób, bo po prostu trzeba jakoś przyspieszyć rekrutowanie bo koszta też są niemałe i trzeba szybko przefiltrować kandydatów.

Ty mówisz o ludziach bez doświadczenia ? I co jeżeli ktoś nie spełnia punktu drugiego ?

1

Mnie ciekawi do ilu firm OP wysłał cv i czego nowego sie przez ten rok nauczył. Bo jeśli techniki webowe i op ma html/css + js to spokojnie mógł ogarnąć na poziomie juniora reacta/angulara czy backend typu python/django lub php. Imo chyba jquery + php teraz to spokojny start w januszsoftach i/lub startupach klepiacych stronki w wordpressie.

Dobijałeś się gdzieś, pisałeś coś, czy może na butcampie czy innym szybkim szkoleniu ogarnąłeś temat i czekałeś aż pracodawcy sami łaskawie się zgłoszą? Bo to nie tak działa i śmierdzi mi, ze na drugiej rozmowie ci podziękowano i teraz wylewasz żal. Po roku powinieneś mieć już ze 4 proste projekty typu ToDo list, sprawdzanie pogody, inne proste "gierki" jak np: memo i bez wstydu byś się nim tutaj pochwalił. To nie administracja publiczna, sam papier czy inny dyplom niewiele ci tu da

1

Co to za propaganda? U mnie większość ludzi z roku pracuje. Niektórzy wcześniej mało co robili, oprócz projektów na studia. I nie jest to jakaś topowa uczelnia.

0

A ja jestem studentem inf 2 roku, w cv nie miałem żadnych projektów, doświadczenia także przedtem żadnego nie miałem. Wysłałem do kilku firm moim zdaniem ładne zrobione cv i aktualnie sobie expie juz 4 miesiąc za przyzwoite moim zdaniem wynagrodzenie. Do tego będę pracował na pół etatu bo studia ;) więc głównie to trzeba umieć dobrze podejść do rozmowy rekrutacyjnej

6

Temat wałkowany od kilku lat, podsumujmy.

  • praca jest dla ambitnych młodych ludzi z umiejętnościami
  • jest trochę więcej technologii do nauczenia niż kilka lat temu.
  • pracy nie ma dla leniwych ludzi, odkrywających pasje do programowania po 30, bez studiów technicznych.
    Przewiduję, że przez najbliższe 5 lat nic się nie zmieni w tej kwestii. Znaleźć pracę będzie coraz trudniej, ale ogarnięci kandydaci bez problemu zdobędą pracę.
    Temat można zamknąć.
0

Zasłaniają się papierkami bo nie mają nic w głowie!!! Zwróć takiemu uwagę a powie "nie znasz sie bo ja mam studia i musze miec racje"!!!

Jeszcze się nie spotkałem z takim przypadkiem w pracy. Zależy gdzie, ale wybieranie programistów z papierkiem przy rekrutacji to zazwyczaj nie jest widzimisię pracodawcy. Zagraniczni klienci kiedy wybierają zespół np. z outsourcingu w polsce nie rozumieją, że programista nie mu mieć papierka. Poza tym kiedy dostaniesz 50 CV osób po studiach technicznych to "raczej" kogoś ogarniętego znajdziesz. Jak dostaniesz 50 pustych/butkamp/stażowe 15k to szkoda zachodu. Zdarzają się perełki/wymiatacze bez studiów ale nie tak często.

1

Nie wiem Koledzy o co chodzi, ale moge powiedziec jak to wyglada w moim dziale IT. Wybiera sie co roku jakis grds z kilku uczelni i nie musza oni wiele umiec. Musza byc tylko kumaci. O takich wymaganiach jak na pierwszej stronie to mozna pomarzyc. Nikt tego nie bedzie wiedzial. Przez pierwsze pol roku ucza sie C++ lub C#, zadne tam frameworki tylko skladnia jezyka, pozniej pierwsze projekty. I sa kumaci ludzie. Tak zaczyna prawie kazdy w mojej branzy, ja tez tak zaczynalem 15 lat temu. Taki grad bez zadnej znajomosci zarabia 50k GBP p/a. I to wszytko co trzeba umiec.

No ale u nas nie robi sie stroek internetowych.

4

Chyba z 80% tematów na forum to gadanie o pracy. Techniczne forum zmieniło się w jakiś social network.

1
Aryman1983 napisał(a):

Chyba z 80% tematów na forum to gadanie o pracy.

To tak jak w trendzie danych - zamiast samych danych, coraz więcej metadanych, czyli danych o danych 8)

0

@witold12:

mówiłem o backendzie i bardziej ambitnych projektach, do javy, c#, czy AI, Machine Learning bez papierka nie ma szans, do frontu studia raczej potrzebne nie są ale nie wiem jak jest z frontendowcami więc może i studia i nie są potrzebne, ale na pewno konkurencja 3x większa przez to.

Pytałem o to czy te historie o niewiedzy to z rozmów z ludzmi bez doświadczenia. I jeżeli ktoś ma 6-12 miesięcy doświadczenia to jak wtedy z waszej strony wygląda rekrutacja ?

0

Dobra ucz się już programowania na komputery kwantowe Keepo

Dobra na szybkości. Mam 16 lat. Zajmuję się webem, nawet nie trudnym jak na razie Html/css/js + Aktualnie uczę się reacta. I mam za sobą już 3 zlecenia. Co prawda z mojego miasta ale są. I do tego nie mała kasa jak na 16 latka który siedzi w domku ;) Nie wiem w czym problem. Mam wrażenie, że to albo trolle, albo ludzie z pustym githubem, myślący rokiem 2000.

6

Na IT działają te same prawa fizyki, rynku i wszelkie inne prawa, co na inne dziedziny. Firmy potrzebują specjalistów, specjaliści się cenią, firmy muszą znaleźć kompromis pomiędzy pensją/umiejętnościami. Kiedyś specjalistów było mało, rynek był niszą, więc kto trafił w niszę ten wygrał. Teraz nie jest, więc działa tak samo jak każda inna dziedzina i tak samo jak w każdej innej dziedzinie potrzeba specjalistów, a nie marzycieli. W budownictwie, medycynie, lotnictwie, spawalnictwie, mechanice samochodowej, piłce nożnej, elektronice i elektryce i tysiącu innych dziedzin też można łatwo dostać pracę i dużo zarabiać jako specjalista. No tylko specjalistą nie tak łatwo być. W sumie to nawet ciężko. W IT również.
Ktoś nagadał ludziom, że praca w IT jest prosta, ba, sami programiści głosili światu, że "programowanie jest dla każdego", jak dołożyć nie rozumienie świata IT (klikanie? Co w tym może być trudnego?) to nic dziwnego, że nagle pojawiła się horda napalonych na 15k. No, a później przychodzi rzeczywistość i okazuje się, że faktycznie da się, ale trzeba być takim samym specjalistą jak w innych dziedzinach. Czyli trzeba umieć. I tutaj przychodzi zawód.
W IT wciąż łatwiej znaleźć się w gronie tych specjalistów, ale no jednak przestał być to rynek niszowy, w którym są takie braki, że biorą każdego kto wie co to Java, bo taniej jest go nauczyć niż szukać w nieskończoność. Kiedy przychodzi po 200-300 CV no to już można jednak wybierać :).

0

@Mateuszto i myślisz, że czysty htlml z czystym css wystarczy, nie lepiej nauczyć się frameworka javascript do frontendu i drugi język do backendu z sql, a do tego uzupełniać wygląd za pomocą bootstrap?

5

Bootcamp który ukończyłeś jest na czarnej liście butkampów. Temat do zamknięcia

1
Mateuszto napisał(a):

Dobra ucz się już programowania na komputery kwantowe Keepo

Dobra na szybkości. Mam 16 lat. Zajmuję się webem, nawet nie trudnym jak na razie Html/css/js + Aktualnie uczę się reacta. I mam za sobą już 3 zlecenia. Co prawda z mojego miasta ale są. I do tego nie mała kasa jak na 16 latka który siedzi w domku ;) Nie wiem w czym problem. Mam wrażenie, że to albo trolle, albo ludzie z pustym githubem, myślący rokiem 2000.

A ja mam 8 lat. Zajmuje się administracja i sieciami. I mam już za sobą 3 zlecenia. Co prawda z mojego domu bo mamie podłączyłem drukarkę, siostrze zalozylem emaila a babci zamówiłem pralkę przez neta. I do tego kasa nie mała jak na 8 latka który siedzi w domku ;) Nie wiem w czym problem. Mam wrażenie, że to albo trolle, albo ludzie z pustym githubem, myślący rokiem 2000.

0
Mateuszto napisał(a):

Dobra ucz się już programowania na komputery kwantowe Keepo

Dobra na szybkości. Mam 16 lat. Zajmuję się webem, nawet nie trudnym jak na razie Html/css/js + Aktualnie uczę się reacta. I mam za sobą już 3 zlecenia. Co prawda z mojego miasta ale są. I do tego nie mała kasa jak na 16 latka który siedzi w domku ;) Nie wiem w czym problem. Mam wrażenie, że to albo trolle, albo ludzie z pustym githubem, myślący rokiem 2000.

dobra, na szybkosci, przejrzalem twojego githuba, zluzuj troche malolat bo poziomem jestes w pierwszym tygodniu nauki

1

Z tym umieszczeniem "miniprojektów" na githubie to radzę dać sobie spokój. Tak naprawdę nic one nie mówią o umiejętnościach programistycznych autorów (chyba, że ich celem jest wykazanie braku takowych). Z ciekawości otworzyłem dokument w którym opisuję zmiany jakie wprowadziłem w swoim programie, który rozwijam od wielu lat. W tej chwili jest to dokładnie 168 stron formatu A4 więc pewnie sumarycznie poświęciłem więcej godzin na spisanie samych zmian w moim programie niż autorzy tych "miniprojektów" na utworzenie swego kodu

1

To jakie projekty warto umieszczać na publicznym? Ja u siebie mam przypięty jeden projekt który w wolnych chwilach rozwijam dlatego, że wraz ze znajomymi z niego korzystamy. Czy takie coś już starczy czy nie?
https://github.com/krasnoludkolo/ebet2

0

Ni chu nie rozumiem tego narzekania na "rynek juniora". Lekko ponad rok temu zacząłem pracę, będąc na 2/3 roku studiów. W C# dokładnie. Mieszkam w mieście wojewódzkim na wschodzie polski, i znalazłem ją raczej bez problemu większego. Jedynym minusem było to, że w mieście gdzie mieszkam c# jest raczej niszowy, głównie różne javy i pehapy. Reszta moich znajomych tak samo - ci którzy mieli łeb na karku i ogarniali jako tako, znaleźli pracę bez większych problemów. Średnio chce mi się wierzyć że w ciągu roku rynek juniora się zawalił w kraju :v

0

Rynek juniora jest dla młodych w Javie i JS, dla starych po 30 tce nie ma rynku dla juniora, zostaje tylko freelancer lub senior w takiej webówce jak Ruby, czy Node. I dajcie spokój ztymi kursami za 10k które obiecują wam rzeki miodem i mlekiem płynące programiście po 40-tce.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1