Pomysł na biznes i co dalej?

0

Witam,
mam dosyć nietypowe pytanie, albo i pytania. Może któś przechodził podobny proces, albo robił research i będzie mógł udzielić informacji (porad). Załóżmy że wpadłam na ciekawy pomysł biznesowy. Byłby to rozbudowany webserwis świadczący pewne usługii. Fajnie jakby działał na podobnej zasadzie jak jakdojadę , czy pizzaportal (Użytkownik z danej lokalizacji ma dostęp tylko do usługi oferowanej na tym obszarze). Musiłby także obsługiwać płatności. Oczywiście konieczne byłoby również uruchomienie wersji mobilnej (iOS, Android).
Jak widzicie dosyć duży i kosztowny pomysł ale...

W jaki sposób próbować ruszyć z tematem i czy jest to możliwe? W temacie jestem sama (znam jave na poziomie junioer, podstawy sql, bardzo delikatnie front) - oczywiście ja bym nie pisała serwisu.

Jakie przychodzą mi opcje do głowy: Staranie się o dofinansowanie do działalności gospodarczej, uruchomienie startupu, szukanie inwestora, być może firma outsourcingowa.

1

Pomysł fajny, najtrudniejsze będzie wypromowanie produktu, żeby ludzie korzystali, wtedy więcej firm skorzysta z dołączenia do twojej aplikacji, a przez to ludzie będą płacili, żeby ich lokale były bardziej wypromowane pierwsze na liście, a np. na start wszystkie lokale za darmo lub odpłatnie, ale bez wypromowania będzie ciężko, ewentualnie mogą mieć własne, loga i inne graficzne przedstawienia swoich przedsiębiorstw.

I też jakiś slogan i inne marketingowe chwyty warto wziąć pod uwagę.

0

No tak przyznam, że nad szczegółami jeszcze się nie zastanawiałam(może nad nazwą tylko :)). Bardziej kombinuje gdzie z takimi pomysłami można ruszyć. Jak przelać zalążek pomysłu na realne działanie. Im dłużej szukam, czytam i kombinuje tym większy mętlik w głowie. Najlepej byłoby świetnie programować, zarazić 2/3 kumpli dobrych programistów pomysłem i działać razem, ale ta opcja odpada :)

3

Zasadniczo widzę dwa problemy - brak środków oraz brak wiedzy.

Co do pierwszego - to jest temat rzeka, opcji jest kilka - m.in. znalezienie inwestora, jakieś inkubatory startupów, sprzedać nerkę, pożyczyć gotówkę od rodziców itp. Ale nie sądzę, żeby Twój pomysł był na tyle rewolucyjny, żeby każdy inwestor chciał od razu wylać wiadro kasiory na coś, co jedynie jakoś mgliście istnieje w Twojej głowie.

Ważniejszy jest problem drugi - wiedza. Chyba najlepsza opcją będzie znalezienie 2-3 wspólników i razem pobawienie się. Stworzycie coś, co pewnie będzie dalekie od wersji końcowej, ale będziesz miała przynajmniej coś do pokazania osobom/firmom z gotówką. Bo - jak pisałem wcześniej - sam pomysł to trochę za mało (chyba, że będzie to jakaś rewolucja, ale sama doskonale wiesz, że stron z usługami połączonych z pozyskiwaniem lokalizacji użytkownika jest pełno), ale mając coś konkretnego do pokazania masz znacznie większe szanse, że ktoś się zainteresuje i da kasę na dokończenie / dopracowanie / dopieszczenie projektu oraz na promocję. Bo tak, jak napisał @Szalony Programista - trzeba będzie znaleźć użytkowników. Możesz mieć nawet najlepszą na świecie aplikację, ale jeśli nikt nie będzie z niej korzystać, to projekt upadnie bardzo szybko.

4

Często osoby typu "mam pomysł, Ty realizujesz za friko w zamian za udział" są wyśmiewane. Jest ku temu powód - nikt nie chce iść w ciemno i odwalić większość roboty ;). Zacząłbym od napisania biznes planu, zorientowania się jakie są dofinansowania (samorządowe, gminne, może jakieś programy). Jeżeli to ma być konkretna aplikacja, usługa - rozrysować to na planszach z podstawowym przepływem akcji. Jak planujesz marketing, monetyzację. Jak widzisz portal w wersji 1.0 i jakie byłby kolejne kroki w rozwoju. Po prostu wykazać inicjatywę i to już może kogoś zachęcić do współpracy. Bo nie oszukujmy się - potrzebowałabyś naprawdę dużego inwestora by zatrudnić chociaż jednego programistę. A stawki firmy outsorcingowych są jeszcze wyższe. Chociaż są i tacy co twierdzą, że każdego eksperta zastąpisz skończoną ilością studentów ;)

Mając konkretną prezentację poszukałbym inwestorów typu "Seed"/"zalążkowy". Tutaj przykładowa lista: https://doradcawbiznesie.pl/blog/6-%C5%B9r%C3%B3d%C5%82a-finansowania/100-finansowanie-pomyslow-lista-funduszy-seed-capital.html . Crow funding raczej odpada w Twoim przypadku (chyba, że usługa ta ma dobrą medialność).

Z tego co widzę firmy tworzące tego typu webserwis kontaktują się na wczesnym etapie z potencjalnym klientem i w zamian za darmowy dostęp do usługi (np. platformy zarządzającą firmą w danej branży) wymieniają się komentarzami, sugestiami które wynikają z realnych potrzeb.

0

Dzięki wielkie za odpowiedź. No tak faktycznie ze środkami jest kłopot zwłaszcza że to nie są tanie sprawy i dofinansowanie rzędu 20 tysięcy szału nie robi. A jak mówi słynne powiedzenie "jak masz otwierać biznes to nie za własną kase :)". Co do pomysłu to przyznam że traktuje go jak właśnie coś mega rewolucyjnego ;) W polsce podobnych rzeczy nie znalazłam. Fakt że o reklamie też sporo myślałam, jak tu przekonać ludzi że tak będzie łatwiej i szybciej. No nic dzięki wielkie za informacje.

1
rdunia87 napisał(a):

oczywiście ja bym nie pisała serwisu.

Obawiam się, że to będzie największy problem. Największy koszt tworzenia produktu do etapu MVP to właśnie koszt programistów. Jeżeli sama nic nie zakodujesz, ani nie masz pieniędzy, żeby komuś zapłacić to masz problem. Możesz szukać jakiś inkubatorów przedsiębiorczości, konkursów albo aniołów biznesu.

2

Na wejściowym dashboardzie zainteresował mnie temat, zwłaszcza "i co dalej". Widzę, że NIE MASZ pomysłu na biznes.

0

@AnyKtokolwiek - Ty to się akurat mylisz

4

@rdunia87: niestety, ale wygląda na to, że koleś ma rację.
Ty może masz pomysł na stronę/portal/usługę, ale nie jest to (na razie) pomysł na biznes. To trochę jakby ktoś powiedział "mam pomysł na biznes - otworzę restaurację". Niby pomysł jest, ale do konkretów jeszcze jest mega daleko.

1

Praca w piwnicy/garażu, dla jednej osoby, appka free, pieniądze z dodatkowego promowania + mała reklama, wszystko na telefonie zautomatyzowanie uprawnienia do lokalizacji +- 5/10/25/50/100km wyszukajka (im prostsza aplikacja tym lepsza, w sensie obsługi).

Problem będzie z krojeniem Polski na województwa i potem przeszukiwania miast i algorytmu obliczania dostosowywania restauracji do użytkowników, w dodatku wiele restauracji jest niewidoczna w internecie, a dane trzeba zbierać w celu optymalizacji wyszukiwań.
To chyba najgrubsza część tego projektu będzie, czyli dane.

Super kokosów się nie ma co spodziewać, ale coś zarobisz może to być jako dodatkowy projekt w wolnych chwilach.
Może wypali jak nie to projekt do portfolio.

Nie poddawaj się i zamknij temat bo będą tu trolować przegrywy :>

1

@Szalony Programista: trzeba umieć odróżnić "przegranych trolli" od ludzi, którzy mają jakieś pojęcie i dają tzw. "konstruktywną krytykę". Póki co nie zauważyłem w tym wątku trollowania

1

Miesiąc czasu zbudowanie około, z google api wyciągniesz dość dużo danych, ale strasznie mało estetycznie wyglądają zdjęcia wnętrz zamiast logo, co odstrasza bardziej niż przyciąga.

3

@rdunia87: Jest strona dla takich jak Ty :) https://pitchinvestorslive.com/

Przykładowe opowiadanie o pomyśle/obecnej sytuacji projektu:

A jeśli chodzi o wykonanie, to przytoczyłbym Aniserowicza: chcesz zrobić drugiego facebooka? Po prostu zacznij go robić. Pewnie nie dasz rady go dokończyć, ale się sporo nauczysz - więcej niż siedząc i nic nie robiąc.

0

Dziękuje za rady i informację :)

0

@rdunia87 jak szukasz ludzi to ja zgłaszam się na pierwszego programistę. Programowałem w BASIC'u i w Pascal'u więc wiedzę mam. Mam też na koncie gry na iOS, jedyne co to nie tykam JAVY bo zanim uruchomię program to zastaje mnie zima, a jak uruchamiam zimą to zastaje mnie lato.

0

@masterO UUU Basic i Pascal z 12 letnim doświadczeniem na forum to nie zachwyca. Może uda się jakiś staż znależć ale trzeba poczekać ;) Jakiś Kobolowiec z DB2 na teraz by się przydał. A z tą Java to super pomysł bo włąsnie w ziemie pasuje uruchomić pierwszą wersje:P

0

nie odkrywam wszystkich kart, co to jest Kobolowiec i DB2 ? Ja moge ci zrobic apke i api w Laraver 5.6 albo Zend 2/3 baza Postgresql albo Mysql i apke na iOS. Javy nie tykam wiec apki na androida nie zrobie. W Polsce sami biedacy około 1% ludzi ma iphony zatem polecam ci jednak zaczać od apki na Androida

2

Na Androida możesz zrobić w Xamarinie.

Wybór Androida niekoniecznie jest podyktowany biedą - mam S8.

Podoba mi się np., że w Androidzie mogę swobodnie przeglądać wszystkie pliki na urządzeniu. W iOS obcinanie takiej funkcjonalności w imię "bezpieczeństwa" to porażka...

3

W jaki sposób próbować ruszyć z tematem i czy jest to możliwe? W temacie jestem sama (znam
jave na poziomie junioer, podstawy sql, bardzo delikatnie front) - oczywiście ja bym nie pisała serwisu.

Czemu nie? To najtańsze rozwiązanie - zrobić samemu (douczając się potrzebnych rzeczy po drodze).
Przecież ludzie, którzy robią apki też wcale nie muszą być jakimiś mistrzami z programowania.

Z drugiej strony jaką masz pewność, że zatrudniony programista zrobi to dobrze? Programiści są drodzy, a też nie ma pewności, czy dany programista faktycznie się zna.

rozbudowany webserwis
...
Oczywiście konieczne byłoby również uruchomienie wersji mobilnej (iOS, Android).

A nie lepiej, tak jak robi to chyba większość firm, zacząć od jednej platformy, a potem myśleć o pozostałych? Jak zaczniesz od trzech, to pewnie żadna nie będzie skończona/zrobiona dobrze.

Jakie przychodzą mi opcje do głowy: Staranie się o dofinansowanie do działalności gospodarczej,
uruchomienie startupu, szukanie inwestora, być może firma outsourcingowa.

Ja bym zaczął po prostu od zrobienia MVP (minimum viable project) i wysłania go w świat, zobaczenia czy w ogóle jest zapotrzebowanie na coś takiego (dochodzi kwestia promocji - jak sprawić, żeby ludzie się zainteresowali danym produktem). A potem można myśleć o reszcie i rozbudowywaniu, dopracowywaniu itp.

Bo inaczej to prokrastynacja, wymówki (równie dobrze Zuckerberg mógłby powiedzieć "nie zacznę robić Facebooka, bo PHP to kiczowaty język, nauczę się Pythona". A potem ktoś inny zrobiłby Facebooka wcześniej. Albo Bill Gates mógłby powiedzieć "kurczę, najpierw skończę szkołę, a potem pomyślę o komputerach" i nie zostałby bogaty. Taką samą wymówką może być np. brak wiedzy czy brak kasy)

No i jeśli masz pomysł, to musisz się pośpieszyć. Bo jeśli ty dostrzegłaś jakąś niezaspokojoną potrzebę na rynku, to ktoś inny też możliwe że dostrzegł tę okazję i jak się nie pośpieszysz to za kilka/kilkanaście miesięcy zobaczysz w internecie serwis, który robi to, co chciałabyś żeby robił twój serwis. Więc zanim napiszesz te biznesplany, zbierzesz dofinansowanie itp. itd. to już dawno może być po ptokach.

0
Spine napisał(a):

Ja nie chcę oglądać plików systemowych... Chcę, żeby VLC mógł odpalać film nagrany kamerką telefonu, ale VLC tego pliku zwyczajnie nie widzi :D

Nagrywam na iPhone video to zaraz aplikacje Google, Facebook, Microsoft i inne widzą ten plik i mogą go wykorzystać.
Oni potrafią a ty i społeczność pisząca VLC nie potrafi?

0

Ogólnie jeśli chcesz podzielić Polskę na kawałki wystarczy Ci baza TERYT, gdzie masz wszystkie dane adresowe w wszystkich gminach. Dzięki temu możesz szacować odległości na podstawie np kodu pocztowego i ulic.

0

Ogólnie jeśli chcesz podzielić Polskę na kawałki wystarczy Ci

Polski nie potrzeba dzielić na kawałki, bo już i tak jest mocno podzielona

5

Jakem człek, który na tego typu pomysłach zjadł zęby, ale się specjalnie nie dorobił. Miał i patenty i kontakty w USA, anioły biznesu z ręki mu jadły etc. Mogę doradzić tylko tyle : Zrób profesjonalną prezentację. Grubą, kolorową, animacje, biznesplany, rekomendacje, analizy z wykresami etc. Dużo w niej naobiecuj, pierd... wyrzuty sumienia przy tym. Następnie udaj się w kurs po co zamożniejszych sąsiadach, jak to nie wystarczy to i po rodzinie. Skoro są ludzie którzy wydają miliony na AmberGold czy inny GetBack, to tylko od Twojej obrotności zależy ile zgarniesz kasy za udziały.
I tak to działa na całym świecie, róznica między Polską a USA jest tylko w tym, że tam mają więcej wolnej kasy - powiedzmy że tam średnio od sąsiada wyciągniesz 50k$, w Polsce licz raczej na 10kzł.
Kiedy już zbierzesz dość kasy, to robisz za nią jeszcze bardziej profesjonalną prezentację i za jej pomoca, oraz wynajętego biura w centrum Warszawy, zakupionego kabrioletu Mercedesa etc próbujesz sprzedawać dalej udziały juz u poważniejszych inwestorów. Jak to się uda to zatrudniasz paru programistów, robisz im zdjęcia przy pracy (koniecznie na sesję wyposaż ich w najnowsze macbooki, jakbyś miała problm ze znalezieniem fotogenicznych programistów to daj znać, załatwię) i dodaj to do kolejnej jeszcze bardziej profesjonalnej prezentacji, z którą udasz się do już naprawdę zamożnych inwestorów ... . Jak dojdziesz do tego etapu, to możesz mnie zatrudnić, ja pociągnę temat dalej, a Ty wtedy spróbujesz sobie przypomnieć o co chodziło na początku i zaczniesz to dłubać.

1

Anioły biznesu to tylko bajka. Buzzword z bodaj przełomu wieków. Poważni biznesmeni skrzetnie rozdzielają biznes od działalności charytatywnej.

2

Zachęcam do oglądnięcia kilku kursów przygotowawczych, by uzmysłowić sobie z czym to się je - czym jest "product/market fit" itp.


Podobne kursy są na niektórych uniwersytetach i są na nich omawiane i brane pod lupę start-upy które odniosły sukces, jak i te które poniosły porażkę.

Sam miałbym ochotę zrobić eksperyment i dla zabawy zaprezentować budowanie start-upu od pomysłu przez "product/market fit", mvp, skalowanie itp., gdzie od zalążka w "czasie rzeczywistym" moglibyśmy śledzić wzloty i upadki konceptu :).

1

Chyba najlepsze podsumowanie tego, jak działają (i jak kończą w większości) start-upy i "genialne" pomysły na biznes/stronę/aplikację (to nie jest personalnie do Ciebie @rdunia87, tylko ogólnie rzucona uwaga)

https://www.facebook.com/100003314621576/videos/1792102640910206/?t=55

1

Dzięki wielkie za informację. Panie cerrato prawdopodobnie dużo pomysłów umiera już w samym zarodku. Ja wychodzę z założenia że lepiej spróbować niż żałować w przyszłości że się nic nie zrobiło. Dużo ludzi tutaj pisze jak kończą się próby otwierania własnego biznesu, ale sami nigdy nie zaryzykowali. Osobiście znam 3 młodych kolesi którzy w akademiku w NS wpadli na pomysł żeby otworzyć firmę IT w krakowie. Po 2 latach działania niejaki Robert G kupił od nich udziały. Inna koleżanka wymyśliła sobie studiując psychologie w Sopocie że brakuje w PL możliwości przygotowania się do rozmowy rekrutacyjnej online żeby zniwelować stres w przyszłości. Z samym pomysłem znaleźli się ludzie którzy rozkręcili jej mega karierę. Na pewno przykładów upadków młodych firm jest więcej niż tych co odniosły sukces, ale jednak są też tacy którym się udało:) Tych 3 z pierwszej historyjki mieli łatwiej każdy z nich kodował i miał spore pojęcie, ale dziewczyna z Sopotu to już inna bajka.

3

Jeśli jesteś zdecydowana, by iść w tym kierunku wbrew wszystkim sceptykom, bez biznesplanu się nie obejdzie. I nie chodzi tylko o to, by prezentować go potencjalnym inwestorom lub współpracownikom, lecz o to, byś przede wszystkim zyskała świadomość kosztów Twojego przedsięwzięcia. Przyzwoity biznes zaczyna generować zyski statystycznie po około dwóch latach działalności. To znaczy, że jeśli masz szczęście i Twój biznes będzie przyzwoity (o czym na tym etapie wiedzieć nie możesz), powinnaś zabezpieczyć środki finansowe na 24 miesiące. Z tego co napisałaś wynika, że środki te musisz pozyskać z zewnątrz. A każdy potencjalny inwestor, gotów wyłożyć co najmniej kilkaset tysięcy złociszy (choć sądzę, że będziesz potrzebować więcej niż bańkę), będzie chciał zobaczyć biznesplan. I to dobry biznesplan, a nie gotowiec z Internetu. Jeśli jesteś skłonna podzielić się udziałami z programistami, którzy wezmą na siebie część ryzyka i będą przez kilka miesięcy albo dłużej gotowi klepać kod po godzinach pracy, nie biorąc za to kasy, im także będziesz musiała pokazać biznesplan. Większość programistów naprawdę umie liczyć (i to w kilku systemach ;-)), a solidnie przygotowany biznesplan da im przyzwoite wyobrażenie o Twojej koncepcji. Pisanie planu postawi Cię przed koniecznością rozwiązania wielu problemów, których jeszcze sobie nie uświadamiasz. Lepiej zmierzyć się z nimi teraz, niż ponieść klęskę po zainwestowaniu kasy i czasu.

1

Biznes bez reklamy jest jak puszczanie oczka do laski po ciemku. Tylko ty wiesz ze to robisz :)
I co tam @rdunia87 zaczelas cos czy skitrałaś się i przeraziłaś ogromem prac. Pamietaj ze ja moge pomoc jak cos
Basic znam , pascal delphi znam. I jeszcze wczoraj sie nauczylem A++ jezyka wiec wiesz sluze pomocą.
Mogę napisać ci aplikację uzywajac tylko consoli :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1