Dostałem taką ofertę, usunąłem tylko nazwę firmy rekrutującej i nazwisko rekruterki. Nie dołączam też zdjęcia wściekłego psa z pianą na pysku jakie było zamieszczone w ofercie.
Przyjrzyjmy się wściekliźnie psów. Jest powodowana przez Lyssavirus, który w bardzo sprytny sposób manipuluje mózgiem zarażonego. Po przenikcięciu do organizmu lokalizuje się w istocie szarej mózgu, gdzie namnaża się. Następnie drogami nerwowymi wędruje do ślinianek. Jak najłatwiej znaleźć nowego żywiciela w takich warunkach? Po pierwsze - nie rozcieńczać śliny wodą by nie wypłukać zarazków (stąd awersja do h2o). Po drugie, wprowadzić się do krwiobiegu ofiary... a może ugryzienie zębami na których jest ślina z milionami wirusów? Wystarczy podkręcić agresję. Czasu jest mało, bo tylko ok 12 dni od kiedy wirus pojawia się w ślinie. Potem następuje bardzo, bardzo nieprzyjemna śmierć.
Z kolei mrówki mają pecha być pośrednim żywicielem motyliczki wątrobowej. Te usadzają się w ich organiźmie w zwoju podprzełykowym, "programując je tak, by wspięły się na szczyt źdźbła i czekały... aż razem z trawą zje je owca, będąca żywicielem ostatecznym.
Strach pomyśleć o tym jak sprytnie wirusy i pasożyty mogą przekodować nam mózg. Ja tymczasem szukam kogoś, kto umie kodować w c# i jest zainteresowany pracą jako junior lub regular FULLSTACK DEVELOPER :)