@Xix to ciekawe, mam znajomych (A-playerzy, mogliby pracować gdzie by tylko chcieli) którzy pracują/pracowali w Ocado i bardzo sobie chwalą.
Raczysz żartować? Znaczy się A-Player się specjalizuje absolutnie we wszystkim? Np: jak firma X, chce bardzo deepdive w Y to "A-Player" od razu się dostanie, jeśli tylko liznął temat i nie zaduka na rozmowie... przyjmą go za samo "A Player" w nagłówku CV?
Dla mnie prawdziwy A-player to:
-
Przedsiębiorca, który jedynie bawi się programowaniem (bo może), sącząc drinki gdzieś na słonecznej wyspie, bo jego firma już zarabia na tyle dobrze, że wystarczy nadzór tych "rzekomych" A-playerów nad nią (się pewnie ucieszą, że mają Senior|Principal|Lead w stanowisku)
-
Programista, który napisze coś w technologii, którą może ledwo znać, może nie stosować żadnych dobrych praktyk kodowania, ale jak już coś napisze, to wstrzela się w niszę rynkową i od razu jego "dzieło" zarabia na niego, najlepiej pasywnie, w takiej wysokości, że może olać etat i rozmowy z klientami (to drugie zwłaszcza). Żadnej rozmowy technicznej by nie przeszedł, nawet do IBMu czy Comarchu.
Myślę, że to są właśnie prawdziwi A-playerzy życia. Całej reszcie się co najwyżej może wydawać, że do nich należą, nawet jeśli Google/Amazony/Microsofty/Facebooki się o nich zabijają, oferując nocleg za darmo w biurze przez 24/7/365 i ekscytującą pracę nad linijką 365 w kodzie produktu X, wiodącego na rynku oczywiście.
Byłem tam też kiedyś na interview i zrobili bardzo dobre wrażenie, podobnie zresztą jak Zooplus. Zresztą jednocześnie są to jedne z najlepiej płacących firm w Krakowie.
Znaczy się hibernowałeś parę lat. Osoby, które ja znam, już z Ocado zwiały (kierunki: Allegro, Codewise, Akamai, SmartRecruiters). Natomiast zooplus nawet podwyżonych KUP nie oferował, w czasach, gdy było to "modne" (to już Sabre to miało!) i 15k dla DevOpsa i Javovca było powodem do targu i odrzucenia kandydatur.