Hej, chciałbym się Was poradzić. Od niecałego miesiąca pracuje jako .net junior dev. Mój team składa się z 2 osób w tym mnie po stronie polskiej oraz 6 po stronie kanadyjskiej. Ja i mój kolega zaczęliśmy pracę w tym samym momencie, jest to nasza pierwsza praca. Zaczęliśmy dostawać pierwsze zadania i pojawia się spory problem. Są ta spore aplikacje, jak można się domyśleć jest to nasz pierwszy kontakt z tak dużymi aplikacjami. Dostaje zadanie o godzinie 16 gdy Kanada zaczyna pracę zazwyczaj tego dnia już nie zdążę nic zrobić bo są jakieś Daily Scrumy itp. Przychodzę następnego dnia do pracy na 9 i w tasku pojawia się problem czy to nie dokońca rozumiem co mam zrobić czy gdzie mam zrobić czy po prostu jak. Gdybym miał doświadczona osobę na miejscu (przynajmniej ze stażem 6 miesięcznym w firmie) zadałbym pytanie otrzymałbym wskazówkę i leciałbym dalej. Tutaj niestety muszę czekać do 15 aż doświadczeni developerzy z Kanady zaczną pracę i wtedy pytam ich o wskazówki. Są bardzo pomocni ale różnica czasów powoduje że przez cały dzień przerabiam jakieś kursy na Udemy i się szkole zamiast rozwiązywać zadania. Czasami są ta [CIACH!] typu uprawnienia na które czekam cały dzień by je zgłosić. W innych zespołach w firmie są doświadczone osoby na miejscu i wygląda to zdecydowanie lepiej. Zdaję sobie też sprawę że nie będzie się mną nikt opiekował oraz prowadził za rękę ale przydałaby się osoba odpowiadającą od razu na pytania. Czy uważacie, że jest to wystarczający powód by spróbować porozmawiać z leaderem i spróbować zmienić team na taki gdzie pomoc jest na miejscu albo chociaż w podobnej strefie czasowej? Czuję że gdy zaczną się o wiele trudniejsze zadania będzie to szło żółwim tempem.
No różnice czasowe to niezbyt fajna sprawa. Niedawno również mieliśmy kanadyjczykow w zespole, do tego dochodziła współpraca z zespołami ze Stanów. Kończyło się na tym że człowiek zostawał po godzinach żeby dało się wspólnie dłużej popracować nad jakimś problemem.
Ale do rzeczy--przede wszystkim proś o pomoc programistów u siebie w biurze. Jeśli to się nie sprawdzi (chociażby dla tego że będą problemy domenowe a nie ściśle techniczne i będziesz potrzebował kogoś z zespołu) to wyjaśnij sprawę z przełożonym i poproś o przeniesienie do innego zespołu. Ciężko więcej doradzić w tej sprawie, sam musisz o to zadbać.
ale dlaczego czekasz do 15, nie możesz tych pytań zadać mailowo wcześniej?
A nie mozesz postarac sie o elastyczne godziny pracy, zeby troche wiecej czasu pokrywalo sie z czasem pracy Kanadyjczykow? Nie znam sytuacji, ale wydaje mi sie troche niefajnym rozwiazanie, ze tyle godzin siedzisz beczynnie. Fajnie, ze sie doksztalcasz, ale w czasie pracy chyba powinienes wykonywac zadania dla klienta.
Miang napisał(a):
ale dlaczego czekasz do 15, nie możesz tych pytań zadać mailowo wcześniej?
Zadaje, ale skoro oni zaczynają pracę mniej więcej o 14/15 to dopiero wtedy mogę liczyć na odpowiedź.
Krwawy Orzeł napisał(a):
A nie mozesz postarac sie o elastyczne godziny pracy, zeby troche wiecej czasu pokrywalo sie z czasem pracy Kanadyjczykow? Nie znam sytuacji, ale wydaje mi sie troche niefajnym rozwiazanie, ze tyle godzin siedzisz beczynnie. Fajnie, ze sie doksztalcasz, ale w czasie pracy chyba powinienes wykonywac zadania dla klienta.
Jak najbardziej się zgadzam, w taki sposób to mogę się dokształcać po pracy. Godziny stałe od 9-17. Podobno ktoś pracuje 4 dni po 10 h ale nie za bardzo mi to pasuje.
W firmie rozumieją to, że nie mamy wiedzy domenowej na temat produktów i mam o wiele więcej czasu na robienie zadań ale nie do końca mi się to podoba.