Absolwent Bootkampu napisał(a):
Jestem absolwentem boorkampu( nie będę mówiłjakiego dla reklamy) i na przykładzie mojej grupy - w 3 miesiące po skończeniu kursu pracę znalazło 9 osób na 15 w tym ja. Niektorzy z was mają po prostu srogi ból d**y, że to co was uczą na studia przez 5 lat można ogarnąć na 3 miesięcznym kursie + 3miesiace nauki własnej.
Ja widzę w tematach tylko narzekania studentów nnatomiastnie widzę ani jednego tematu z narzekaniem boorkampowicza.
Na logikę pomyślcie kto będzie atrakcyjniejszy dla pracodawcy - osoba z gotowym projektem komercyjnym, prowadzonym pod opieką mentora z Realnym doświadczeniem zawodowym? Czy może student x projektami akademickimi na zaliczenie , które są prowadzone przez profesora teoretyka nie znajacego realiów branży i współczesnej metodologii? Kursy dają solidna podstawę praktyczną, w moim przypadku kurs trwał ponad 500 godzin+ prework co jest równoważne z tym, że ktoś sobie klika przez rok po 2 godziny lub dwa lata po godzinie dziennie.
W dodatku na początku byłem samoukiem i 90% darmowych tutoriale w necie ty to żenada (90% z konfiguracja XML) a na kursie zawsze aktualna wiedxa, do której nie trzeba przekopywac się przez setki stron googla. Liczac czas stracony na szukanie rzetelnego darmowego tutoriala powiedziałbym że 500 godzin na boorkampie = 1500 godzin samouka.
Jestem studentem i nie mam bólu d**y ;P bo studia robię dla siebie :) + perspektywa łatwego stażu :P
**ale przyznaje Ci racje, 4p ma ogromny ból d**y z tego powodu :D
**
Szczerze mówiąc bardziej szanuje absolwentów bootcampów i samouków niż absolwentów szkół wyższych, bo obecni studenci to miernoty. Studia to przedłużenie liceum. Studenci nawet po 5 razy zaliczają jeden przedmiot(są tacy profesy, którzy dają taką możliwość, np. z matmy), nie rozwijają się po zajęciach, nie chodzą na konferencje, nie uczestniczą w konkursach, nie robią własnych projektów. Jednak mają ponad przeciętną wiedzę o zarobkach w IT. Kopiują projekty z internetu na zaliczenie, a nawet na staż...