pierwsza praca junior- jest coraz trudniej

0

Napisałem dłuższego posta broniącego mojego zdania, ale to bzdura. Nie będę się kłócił, bo to ja bez poprawnego zrozumienia Twojego posta odpisałem na coś, czego nie napisałeś. Sorry ;)

1

Ja sie ucze juz trzeci tydzien. Mam konto na linkedIn i nikt sie nie zgłasza. Poszedłem do firmy, zlozylem CV i nikt sie nie odezwał

5
AREK napisał(a):

Ja sie ucze juz trzeci tydzien. Mam konto na linkedIn i nikt sie nie zgłasza. Poszedłem do firmy, zlozylem CV i nikt sie nie odezwał

poczekaj jeszcze tydzień, jak nic się nie poprawi to zmień język

0
Złoty Pomidor napisał(a):

No tak, ale jeden bootcamp to chyba troche za malo.
Rownie dobrze mozna nauczyc kogos wycinac wyrostek. Kurs trwajacy kilka miesiecy, bez zbednej teorii - tylko praktyka. To chyba jednak za malo, zeby starac sie o prace chirurga.

Skoro po 1 bootkampie 60-90% absolwentów znajduję pracę do 3 miesięcy to idąc na 2 bootkampy(ale takie za 15k a nie bieda-bootkamp 8k) szansa na to, że ktoś was zatrudni wynosi 120-180%. Wnioski wyciągnijcie sami.

0

Skoro po 1 bootkampie 60-90% absolwentów znajduję pracę do 3 miesięcy to idąc na 2 bootkampy(ale takie za 15k a nie bieda-bootkamp 8k) szansa na to, że ktoś was zatrudni wynosi 120-180%. Wnioski wyciągnijcie sami.

czyli jak zapłacę 30k za 2 bootcampy, to będę miał dwie prace, czyli zarobki * 2? ideolo, gdzie przelać? chciałbym być tym pajton masterem czy tam java wizardem

1
WeiXiao napisał(a):

Skoro po 1 bootkampie 60-90% absolwentów znajduję pracę do 3 miesięcy to idąc na 2 bootkampy(ale takie za 15k a nie bieda-bootkamp 8k) szansa na to, że ktoś was zatrudni wynosi 120-180%. Wnioski wyciągnijcie sami.

czyli jak zapłacę 30k za 2 bootcampy, to będę miał dwie prace, czyli zarobki * 2? ideolo, gdzie przelać? chciałbym być tym pajton masterem czy tam java wizardem

Tak, 2x bootkamp i na start dostajesz 10k brutto

0

Mam znajomego bez wykształcenia w kierunku informatyki , automatyki. itp. , zrobił bootcampa podstawy PHP, trochę pouczył się sam, znalazł pierwszą pracę za 3,5 tys. netto. Więc chyba nie jest tak trudno...

2

Miasto?
Firma?

Szeptany marketing: mam 10 znajomych, każdy dostał szybko dobrą pracę po bootcampie. W którym mieście, w której firmie? Nie pamiętam..
Kolega kolegi ma 20 znajomych po bootcampie, każdy ma nową dobrze płatną pracę.
Koleżanka zna 50 fajnych chłopaków z dobrą pracę po bootcampie. Ona nie idzie na bootcamp. Ma plan żeby wyjść za jednego z bootkampowiczów za mąż i żyć długo i dostatnio.

0

Dzis bez studiow zapomnij o pracy w it. Pracodawcy dobrze wiedza ze ludzie inteligentni i duza wiedza sa tylko na uniwerku. Reszta to co najwyzej sie nadaje do instalki windowsa i to jeszcze w polskiej wersji jezykowej bo angielski jest dla nich zbyt duzym wyzwaniem.

1
info 2 napisał(a):

Miasto?
Firma?

Szeptany marketing: mam 10 znajomych, każdy dostał szybko dobrą pracę po bootcampie. W którym mieście, w której firmie? Nie pamiętam..
Kolega kolegi ma 20 znajomych po bootcampie, każdy ma nową dobrze płatną pracę.
Koleżanka zna 50 fajnych chłopaków z dobrą pracę po bootcampie. Ona nie idzie na bootcamp. Ma plan żeby wyjść za jednego z bootkampowiczów za mąż i żyć długo i dostatnio.

Katowice, a firmy Ci nie podam bo po co? Zobacz sobie na mój profil i posty, raczej nie mam w tym interesu żeby kłamać.

1

To jakiś Pornhub że się wstydzi? Ludzie idą do pierwszej pracy w Comarchu bez ukrywania firmy, jak już to nie podają dokładnej stawki. Ten znajomy dostał pierwszą pracę w firmie tajemnica ale za kasę jawnie podaną co do złotówki.

Dobrze na forum pytają o firmę i konkrety ;) bo w końcu nie wstyd dostać pracę? Prawda?
W też firmie zadowoleni z pracownika? Prawda?

1

Katowice, a firmy Ci nie podam bo po co?

Bo może ktoś szuka pracy i chciałby złożyć CV? To taka tajemnica?

0

Każdy ma 1000 słów do napisania na temat bootcampu, nikt nie był, niewielu wie jak to wygląda... A Ci którym się udało już nawet nie piszą, bo po co pisać n razy to samo. Fakty bolą, bo po 3 miesiącach można już wejść do branży postrzeganej jak elita... Ponad połowa osób po bootcampie znajduje pracę, dla większości to nadal abstrakcja 😉

0

Tyle to chyba pracy nie ma

0

Tyle było dyskusji o programach stażowych, akademiach, ofertach praktyk, pisano gdzie, o której godzinie, kiedy wyniki, pytano o kolejne edycje...
Szczęśliwi przyjęci od razu pisali na forum jak tylko dostali maila z dobrą nowiną...

Po bootcampach w mieście z setek absolwentów ;D statystycznie 90% dostaje szybko pracę chwalą się statystykami bootcampy...

Prowadząc dalej statystyki bootcampów przez ostatnie lata w każdej firmie w mieście musi być co najmniej 20% absolwentów bootcampów...
Oni jacyś tacy wstydliwi, nieśmiali, nie chwalą się przyjęciem do pracy...
Takie tłumy absolwentów bootcampów kanałami do roboty przemykają się? W piwnicach kodują? Gdzie oni są?
Maskują się jak w Wojnie Światów? Jest ich więcej od absolwentów uczelnie bo bootcamp co trzy miesiące wypuszcza nową falę. Promocję HR dostają na dobry start...
U nas w firmie nie ma żadnego. Na spotkaniach branżowych takiego też jeszcze nie było...
Gdzie oni wszyscy są? Czarna dziura ich połyka?
75% do 90% z nich dostaje pracę w 3 miesiące od zakończenia bootcampu. Znam jedną firmę zatrudniającą bootcampowiczów. Nazywa się "Ziemia Obiecana", siedzibę ma na wyspie Java. Słyszałem też od znajomego o drugiej podobnej firmie na wyspie Borneo. Obie daleko...

Botkampowicze nie bądźcie nieśmiali, ujawnicie się, są was tysiące. Nie wstydźcie się firm w których pracujecie.
Możecie się już teraz pochwalić. Za rok zaktualizujecie wpis z nową firmą i wymarzonymi 15 000.

Bootkampowicze nie wstydźcie się pierwszej pracy. Żaden kod nie hańbi...

0

Każdy ma 1000 słów do napisania na temat bootcampu, nikt nie był, niewielu wie jak to wygląda... A Ci którym się udało już nawet nie piszą, bo po co pisać n razy to samo. Fakty bolą, bo po 3 miesiącach można już wejść do branży postrzeganej jak elita... Ponad połowa osób po bootcampie znajduje pracę, dla większości to nadal abstrakcja

Teraz jest rywalizacja, a za kilka lat będzie rywalizacja o stanowiska midów i seniorów, jednocześnie płace polecą w dół bo ludzi będzie więcej i bedzie można im mniej płacić.

2
Mjuzik napisał(a):

Każdy ma 1000 słów do napisania na temat bootcampu, nikt nie był, niewielu wie jak to wygląda... A Ci którym się udało już nawet nie piszą, bo po co pisać n razy to samo. Fakty bolą, bo po 3 miesiącach można już wejść do branży postrzeganej jak elita... Ponad połowa osób po bootcampie znajduje pracę, dla większości to nadal abstrakcja 😉

niezły trolling xD po trzech miesiącach bootkampowicz nadaje się do parzenia kawy w dziale IT co najwyżej ;)

0

Ja znam dwie osoby, które w tym roku znalazły bardzo dobre prace za kasę 5 tysięcy na łapę. Bez doświadczenia, wykształcenie wyższe, ale w ogóle nie związane z IT. Technologie? Html5, css3, js, może i jQuery, reacty angulary? nie znały. Oferty znalazły na portalach, nie znały wcześniej tych firm i nie miały tam znajomych. Teraz od podstaw są wdrażane w projekt i uczą się modnych freamworków. Oczywiście nie jest to reguła, miały mega farta, ale jak widać jest to możliwe chociaż pewnie na te 2 osoby 200 odbiło się od ściany.

1
pradziad napisał(a):

Ja znam pięć osoby, które w tym roku znalazły bardzo dobre prace za kasę 10 tysięcy na łapę. Bez doświadczenia, wykształcenie wyższe, ale w ogóle nie związane z IT. Technologie? Tylko i wyłącznie:
Html5
css3
js
jQuery
Oferty znalazły na portalach, nie znały wcześniej tych firm i nie miały tam znajomych. Teraz od podstaw są wdrażane w projekt i uczą się modnych freamworków. Oczywiście nie jest to reguła, miały mega farta, ale jak widać jest to możliwe chociaż pewnie na te 2 osoby 200 odbiło się od ściany.

I oczywiście za nic w świecie nie pamiętam jakie to były firmy, znam tylko dokładnie jakie to były technologie z bootcampu i jak wysoka kasa była od razu na starcie.
Najważniejsze: teraz uczą się modnych frameworków i firmy za naukę modnych frameworków nieźle płacą.

0

po co ta agresja? ja też nie dowierzałem
nie jestem związany z bootcampami
nie promuję bootcampów
te osoby NIE SĄ po bootcampie

znam nazwy firm, nie podam bo te osoby na pewno sobie tego nie życzą bo za łatwo wtedy o identyfikację, generalnie to firmy nie zatrudniające juniorów, ale postanowiono zrobić wyjątek na kilka wakatów. Nie są to z pewnością przeciętne rynkowe realia, ale po prostu ktoś miał szczęście.

0

Uchylę rąbka tajemnicy. Ta tajemnicza firma od zatrudniania fuksem ludzi z ulicy to Google Polska.
To tłumaczy konieczność utrzymania wszystkiego w sekrecie.

0

Trochę śmieszy mnie zawsze ten najazd na bootcamp, tak samo jak 3-4lata temu śmiano sie z powiększenia limitów na studia informatyczne. Zawsze na takich 100 nagle olśnionych kodowaniem trafi się te kilka osób które rzeczywiście to lubią i znajdują pracę.
Że firm nie podają? Po jednej stronie widać, ze jakby podał nazwę firmy to zaraz byłby najazd na firmę że pewnie januszsoft klepiący crudy po kosztach ;) A wspomniany tutaj Comarch czy nawet Nokia potrafią po bootcampach zatrudniać ludzi, tylko rozróżnijmy ich na

  • typków którzy po bootcampie bezpośrednio oczekują 5-10k na rękę
  • i tych skromniejszych co po butkampach pisali coś jeszcze z różnych powodów i startują na staże/juniorskie w startupach oczekując małych pieniędzy w zamian za sporo cenniejsze doświadczenie zawodowe
    No, a że taki comarch czy transition pracują wg zasady że każdy projekt wykona skończona liczba studentów-stazystów za 1k... każdy od czegoś zaczynał. dla mnie nadal junior oczekujący 4k na start to dosyć zabawny widok, a na nofluffie czy JJ widełki widzę sporo wyższe
    Także teraz demonizujemy butcampy, kiedyś krytykowaliśmy masowe studia informatyczne. Co będzie za 10 lat? Nie spadajmy do poziomu elektrody z ta frustracją że "plebs" śmiał wejśc z butami w nasza niszę.

Podsumujmy że dobry programista z chęcią i zapałem zawsze sobie poradzi czy po studiach czy bootcampach bo jego praca zawsze się jakoś obroni. Kiepskiemu nic nie pomoże chociażby skończył studia, bootcampa i podyplomówkę
PS: W sumie kusi mnie aby wyszczególnić jakieś stare projekty i zrobić cv takiego niby-juniora po bootcampie i sprawdzić jaki będzie odzew od hrów :)

0

"Nie demonizujmy bootcampów"
"Temat wzbudzający kontrowersje"
"Zdanie są podzielone"
"Kiedyś narzekaliśmy na uniwersytety, dzisiaj na bootcampy"
I tak dalej i dalej i dalej.

Dobrze, przez kilka lat wyuczony smaouk znajduje pracę ale ten samouk nie ma nic wspólnego z bootcampem.
Bootcamp to kasa w mediach i kasa na kredytach dla kursantów.

Kto ma pasję i zdolności, chęci do nauki niech się uczy.
Bootcamp 10 000 zł za 3 miesiące wieczorowej nauki nie daje pewnego tylko harmonogram spłaty rat kredytu na bootcamp.
Ten biznes ma przed sobą jeszcze duży potencjał wzrostu, wiec nie demonizujmy bootcampów, bo ludzie kredytów nie wezmą.

0

Dokładnie. To jest kpina do czego są zdolni właściciele coder labsow, software development academy, kołcze aniserowicze i reszta zgraji. Statek bootcampow tonie, bo ludzie zobaczyli w jaką butelkę są robieni i teraz właściciele tych bootcampow muszą na forach takich jak te bronić swoich dzieci.

Tfu, tfu! Brzydzę się wami!

0
Nie demonizujmy napisał(a):

"Nie demonizujmy bootcampów"
"Temat wzbudzający kontrowersje"
"Zdanie są podzielone"
"Kiedyś narzekaliśmy na uniwersytety, dzisiaj na bootcampy"
I tak dalej i dalej i dalej.

Dobrze, przez kilka lat wyuczony smaouk znajduje pracę ale ten samouk nie ma nic wspólnego z bootcampem.
Bootcamp to kasa w mediach i kasa na kredytach dla kursantów.

Kto ma pasję i zdolności, chęci do nauki niech się uczy.
Bootcamp 10 000 zł za 3 miesiące wieczorowej nauki nie daje pewnego tylko harmonogram spłaty rat kredytu na bootcamp.
Ten biznes ma przed sobą jeszcze duży potencjał wzrostu, wiec nie demonizujmy bootcampów, bo ludzie kredytów nie wezmą.

Raczej chodziło mi że na słowo 'bootcamp" wszyscy dostają szału i leci kilka stron postów praktycznie o tej samej treści i codziennie w innym temacie. Nie twierdzę że te kursy dobre, tylko że już w dziale "kariera" dyskusje o bootcampach zaczynają sami użytkownicy a potem zdziwienie czemu się o nich mówi :) Serio, robi się druga "elektroda" gdzie najlepiej powinieneś użyć 200x opcji szukaj, napisać semantycznie poprawny post a najlepiej nawet nie przeglądać jeśli programować nie zaczynałeś w wieku 7 lat na amidze przy użyciu workbencha. A jak nie startowałeś jednostki komputerowej własnoręcznie wyciętym kartonikiem to w ogóle zapomnij.

tl:dr przegina sie w obie strony. 5 lat temu każdy dostawał furii na słowo "studia informatyczne zaocznie". Wtedy było że też jak to tak, programista zaoczny? kod tez będzie zaocznie pisał?

0

Tylko IDIOTA liczy na pensje ponad 3.5k po bootcampie. Na samym kursie gdy pytałem ile powiedzieć podczas rozmowy kwalifikacyjnej dostawałem odpowiedź Warszawa 2.5 - 3k, reszta większych miast 0.5k mniej..

0
malinowy dekoder napisał(a):

Uchylę rąbka tajemnicy. Ta tajemnicza firma od zatrudniania fuksem ludzi z ulicy to Google Polska.
To tłumaczy konieczność utrzymania wszystkiego w sekrecie.

Normalna firma mająca około 20 devów w Polsce i kilkudziesięciu innych pracowników, firma o globalnym zasięgu, domena dość wąska. Nie wiem skąd to niedowierzanie, owszem kasa średnio osiągalna dla kogoś z 2 latami doświadczenia a tutaj się udało. Znam też inne kontrprzykłady, gościa co siedzi u kumpla janusza i klepią sobie stronki i systemy dla rodzimych przedsiębiorców za małą kasę, a ze swoim expem i umiejętnościami (gość naprawdę ma pasję) mógłby zarobić w tym samym mieśćie 2 - 3 razy więcej. Zdarza się i tak. Ja nawet nic nie pisałem o jakimś bootcampie, a od razu podejrzenia o ich kryptoreklamę.

1

A pochwalę się... 2 miesiące bootcampu, miesiąc szukania pracy, dostałem się do dwóch firm, wybrałem Warszawę. Po pół roku pracy miałem dwa razy więcej niż poprzedniej pracy na utrzymaniu ruchu, po roku 3 razy więcej... Kiedy Wy samouki chcecie po roku nauki znaleźc pierwszy staż, ja spłaciłem kredyt za kurs, mam 9 miesięcy doświadczenia i już całkiem nieźle zarabiam.
Znajomy zrobił jeszcze lepiej, za prawie cały kurs zapłacił pieniędzmi, które dostał za relokację do stolicy (dla ciekawych: https://bezprawnik.pl/nowa-praca-poza-miastem-dostaniesz-8000-zl-dofinansowania/)
Na początku praca u Janusza, przy śmieciowych projektach, aktualnie ciekawy i średni projekt w fajnej firmie :)

Wszystkich niedowiarków i osób, które chcą pogadać o bootcampach na żywo (bez trolli) zapraszam na piwo nad Wisłę. Znajdzie się ktoś chętny, czy wygadani tylko na forum? :D :D
Wiem że ten post i tak nic nie zmieni, za dużo tu trollowania

1
Mjuzik napisał(a):

A pochwalę się... 2 miesiące bootcampu, miesiąc szukania pracy, dostałem się do dwóch firm, wybrałem Warszawę. Po pół roku pracy miałem dwa razy więcej niż poprzedniej pracy na utrzymaniu ruchu, po roku 3 razy więcej... Kiedy Wy samouki chcecie po roku nauki znaleźc pierwszy staż, ja spłaciłem kredyt za kurs, mam 9 miesięcy doświadczenia i już całkiem nieźle zarabiam.
Znajomy zrobił jeszcze lepiej, za prawie cały kurs zapłacił pieniędzmi, które dostał za relokację do stolicy (dla ciekawych: https://bezprawnik.pl/nowa-praca-poza-miastem-dostaniesz-8000-zl-dofinansowania/)
Na początku praca u Janusza, przy śmieciowych projektach, aktualnie ciekawy i średni projekt w fajnej firmie :)

Wszystkich niedowiarków i osób, które chcą pogadać o bootcampach na żywo (bez trolli) zapraszam na piwo nad Wisłę. Znajdzie się ktoś chętny, czy wygadani tylko na forum? :D :D
Wiem że ten post i tak nic nie zmieni, za dużo tu trollowania

No to gratulacje, zwyczajnie na forum swego czasu było pierdylion marketerów zachwalających swoje piórka. Po 'ciepłym" przywitaniu szybko wylecieli :) bardziej chodzi o to, ze po bootcampach an jednego takiego jak ty przypada 99 "juniorów" chcących 7k na start, nic nie potrafiących i zawalających HR setkami cv zawierającymi dosłownie TE SAME informacje poza personaliami

0
Trzeźwy Orzeł napisał(a):

tl:dr przegina sie w obie strony.

Zrównoważenie.
Każdy znajdzie coś dla siebie.
Bootcampy nie są takie złe.
Kiedyś narzekano na coś innego.
Rozmiękczanie tematu i wątpliwości czy aby 10 000 za popołudniowy kurs trwający nie dłużej niż szkolne wakacje to na pewno kwota warta wydania.

Oswajanie bootcampu
Jak nie student, to student zaoczny.
Jak nie zaoczny do wytrwały samouk.
Jak nie samouk to bootcamp.
A jak już bootcamp to najlepiej na kredyt.

Chcesz się uczyć, to się ucz, w internecie pełno materiałów do nauki. Za darmo! Niestety sama nauka, żadnej cudownej gwarancji szybkiego sukcesu.

15 osób po 10 000 zł każda, 6 bootcampów w roku.
900 000 zł
Minus koszty
Wynajęta sala z rzutnikiem i komputerami (wcześniej prowadzono tu kursy podstaw obsługi komputera za 500 zł od osoby współfinansowane przez Urząd Pracy). Wykładowca na umowie o dzieło. Studentka w biurze do działań marketingowych i rozsyłania CV kursantów na każdą ofertę pracy jaka się nawinie w sieci.

Nie demonizujmy bootcampów, rozmiękczajmy temat, kury znoszącej duże złote jaja nie można szybko zabijać.

Pojawiają się przejściowe trudności, w takim niby eldorado dla programistów jak Warszawa, Wrocław, Kraków krążą po firmach setki CV zdesperowanych ludzi, wnerwionych obietnicą szybkiego dostania świetnie płatnej pracy. Szukają w sieci, trafiają nawet na fora jak to, piszą historie o bezskutecznym poszukiwaniu pracy.
Google to indeksuje, na pytania wyszukiwarka wyrzuca negatywne wpisy.
To psuje biznes. Nie demonizujmy.
Za dużo takich tematów, musza je pisać życiowi nieudacznicy. Prawda leży po środku, praca dla większości na pewno jest, może nie po 3 ale na już pewno po 4 miesiącach po bootcampie wszyscy fajną pracę mają.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1