Junior Java Developer - ciężko o pracę

0

Podsumowując to 20% (najlepsi) znajdzie pracę reszta będzie mieć problem..

5

PS: A gdzie coś o bazach? kród bez bazy?

No przecież był temat, gdzie ktoś bo butkampie roboty nie dostał, bo zły rekruter kazał mu napisać bardzo ciężkie zapytanie do bazy (czytaj left joina)

0
Jakub Chamski napisał(a):

9/10 stron o niczym.

  • Już to pisałem, ale powtórzę się - żaden z moich znajomych nie miał problemów ze znalezieniem stażu - ALE mam ogarniętych znajomych (mieli całkiem spoko projekty na github), a w tym wątku wypowiadają się same przegrywy życiowe (no sorry, taka prawda)
  • znam ludzi po bootcampach, którzy bez problemu znaleźli pracę
  • znam ludzi po studiach, jak i po bootcampach, którzy już długi okres czasu nie mogę znaleźć pracy, i w każdym przypadku to wynika z małego poziomu wiedzy/umiejętności

Nie rozumiem tej gloryfikacji studentów na tym forum... obecni studenci to niedorajdy... myślą jedynie o kasie, nie rozwijają się we własnym zakresie, nie robią własnych projektów, nic nie umieją... a później mają wielkie pretensje/żale do świata, które wylewają na tym forum. dlatego mam wywalone na to czy ktoś skończył studia czy kurs czy jeszcze coś innego... tak naprawdę liczą się umiejętności i osobowość.

Jak jesteś dobry to bez problemu sobie znajdziesz pracę, a jak jesteś niedorajdą życiową to założysz kolejny głupi temat na 4p i zbierzesz wokół tematu inne osoby Twojego pokroju.

Wiele osób które tak wychwala studia - po prostu miały szczęście i wbiły się do branży jako studenci z bardzo niewielką wiedzą w czasach kiedy jeszcze brano "ludzi z ulicy". Teraz trzeba wykazać się wiedzą na pewnym poziomie, dlatego coraz częściej to osoba po kursie(wyedukowana w konkretnych technologiach) dostaje pracę niż absolwent z niewielką i ogólną wiedzą.

3

[...]
obecni studenci to niedorajdy... myślą jedynie o kasie, nie rozwijają się we własnym zakresie, nie robią własnych projektów, nic nie umieją... a później mają wielkie pretensje/żale do świata, które wylewają na tym forum.

Ja uważam, że jednak pretensje są w pełni usprawiedliwione. Ludzie czują się zwyczajnie oszukani.
Taki młody człowiek w wieku szkolnym z prawie każdej strony słyszy, jakie to szkoły/studia są wartościowe, jakąż to wiedzę się tam zdobywa, jakim wielkim specjalistą się jest wskutek ich przejścia - takie ordynarne kłamstwa, analogiczne do telewizyjnych reklam rozmaitych produktów. Tylko że o ile o reklamach w telewizji da się również już w dzieciństwie usłyszeć, że to zwykle kłamstwa, tak propaganda pro-uczelniana jest jednak pod specjalną ochroną i człowiek dopiero na studiach widzi i słyszy, że został oszukany.

Ci co tak krytykują studentów niech się zastanowią: czy Wam nie zdarzyło się nigdy czuć zawodu, że rzeczywistość okazała się dużo gorsza niż to, co Wam obiecywano?

0
Troll anty OOP napisał(a):

Ja uważam, że jednak pretensje są w pełni usprawiedliwione. Ludzie czują się zwyczajnie oszukani.
Taki młody człowiek w wieku szkolnym z prawie każdej strony słyszy, jakie to szkoły/studia są wartościowe, jakąż to wiedzę się tam zdobywa, jakim wielkim specjalistą się jest wskutek ich przejścia - takie ordynarne kłamstwa, analogiczne do telewizyjnych reklam rozmaitych produktów.

W życiu jest bardzo cenne wyrabianie sobie własnego zdania i w zasadzie negowania wszystkiego co się usłyszy, owszem, są źródła bardziej wiarygodne, oraz mniej, co nie zwalnia z samodzielnego myślenia i analizowania informacji.

1
czysteskarpety napisał(a):
Troll anty OOP napisał(a):

Ja uważam, że jednak pretensje są w pełni usprawiedliwione. Ludzie czują się zwyczajnie oszukani.
Taki młody człowiek w wieku szkolnym z prawie każdej strony słyszy, jakie to szkoły/studia są wartościowe, jakąż to wiedzę się tam zdobywa, jakim wielkim specjalistą się jest wskutek ich przejścia - takie ordynarne kłamstwa, analogiczne do telewizyjnych reklam rozmaitych produktów.

W życiu jest bardzo cenne wyrabianie sobie własnego zdania i w zasadzie negowania wszystkiego co się usłyszy, owszem, są źródła bardziej wiarygodne, oraz mniej, co nie zwalnia z samodzielnego myślenia i analizowania informacji.

Ale w momencie tego wyrabiania sobie zdania, wskutek bycia oszukanym, pojawiają się emocje, zupełnie prawidłowe emocje, które są pomocą w przemyśleniu, co zrobiło się źle. A tutaj wielu każe się takim ludziom wstydzić tego, że te oczywiste emocje się u nich pojawiły.

A nie ma fizycznej możliwości przeanalizowania wszystkich informacji. Tak już działa człowiek, że tylko niewielką część informacji jest zdolny pozyskać na podstawie własnych obserwacji, resztę - nie ma innego wyjścia niż zaufać temu, co przekazują mu inni ludzie.

0
Troll anty OOP napisał(a):
czysteskarpety napisał(a):
Troll anty OOP napisał(a):

Ja uważam, że jednak pretensje są w pełni usprawiedliwione. Ludzie czują się zwyczajnie oszukani.
Taki młody człowiek w wieku szkolnym z prawie każdej strony słyszy, jakie to szkoły/studia są wartościowe, jakąż to wiedzę się tam zdobywa, jakim wielkim specjalistą się jest wskutek ich przejścia - takie ordynarne kłamstwa, analogiczne do telewizyjnych reklam rozmaitych produktów.

W życiu jest bardzo cenne wyrabianie sobie własnego zdania i w zasadzie negowania wszystkiego co się usłyszy, owszem, są źródła bardziej wiarygodne, oraz mniej, co nie zwalnia z samodzielnego myślenia i analizowania informacji.

Ale w momencie tego wyrabiania sobie zdania, wskutek bycia oszukanym, pojawiają się emocje, zupełnie prawidłowe emocje, które są pomocą w przemyśleniu, co zrobiło się źle. A tutaj wielu każe się takim ludziom wstydzić tego, że te oczywiste emocje się u nich pojawiły.

A nie ma fizycznej możliwości przeanalizowania wszystkich informacji. Tak już działa człowiek, że tylko niewielką część informacji jest zdolny pozyskać na podstawie własnych obserwacji, resztę - nie ma innego wyjścia niż zaufać temu, co przekazują mu inni ludzie.

że co? w epoce globalnej wioski pozyskanie informacji nie jest problemem... na przeszkodzie stoi tylko głupota. Studenci są sami sobie winni. Każdy w pełni ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje, nie uznaje jakiś dziwnych wymówek. Kierunek studiów wybiera się zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, a nie średnią wysokością wynagrodzenia na rynku... jeśli nawet takim osobnikom powiedzie się ze znalezieniem pracy to i tak będą się okropnie męczyć w branży nastawionej na ciągłą naukę.

0
Jakub Chamski napisał(a):

Jak jesteś dobry to bez problemu sobie znajdziesz pracę, a jak jesteś niedorajdą życiową to założysz kolejny głupi temat na 4p i zbierzesz wokół tematu inne osoby Twojego pokroju.

Jak bardzo trzeba być dobrym? Bo jak tak przeglądam oferty pracy na linkedinie przeciętnej firmy to większość ogłoszeń wystawionych przez jedną firmę ma od 0 do kilku aplikantów i ogłoszenia stoją po 2-4 tygodnie, 12h temu (czyli o 1 w nocy) pojawiła się oferta na jave teraz ma +200 wyświetleń i +50 aplikantów. Więc musisz chyba być wybitną jednostką by dać radę się wybić ponad taką rzesze ludzi.

0

Tylko zauważ, że (tak przypuszczam) 20% tych CV to pewnie ludzie, którzy zrobili jakiegoś CRUDA z tutoriala i próbują szczęścia.
Pewnie następne 20% jest programistami z potencjałem, ale dopiero się uczą i jeszcze nie wiele umieją.
20% osób w ogóle nie wie co to SOLID i testy jednostkowe
Może te 40% to są faktycznie osoby po studiach z porządnym warsztatem. Z tych 40% HR wybierze połowę na rozmowę.

0

Zawsze możecie zmienić kierunek studiów ;D przynajmniej będzie więcej kasy dla studentów/samouków z pasją ;D

0

Prawda jest taka, że studia/kursy nie zarobią za Ciebie na życie. Jak jesteś ciepła klucha, to nie licz na sukces w życiu.

2

nie rozumiem czemu w takich tematach jest tyle zainteresowania i gownoburzy
takie cos powinno byc z 'buta' usuwane trolololo :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1