Zastanawiam się, czy są w ogóle w Krakowie jakieś firmy przyjmujące również na niepełny etat? Choćby po to, żeby człowiek mógł po ludzku skończyć studia? Odnoszę wrażenie, że aby znaleźć coś sensownego człowiek musi zmienić uczelnię i się przeprowadzić np. do Warszawy (co niestety nie wchodzi w grę), bo rekruterzy z krakowskich firm albo liczą na to, że swoimi super-ofertami skłonią człowieka do rzucenia studiów, w które włożył już zbyt wiele energii by nie dotrwać do dyplomu, albo po prostu nie chcą przyjąć do wiadomości że ktoś, kto studiuje dziennie może nie być w stanie pracować od poniedziałku do piątku od 9 do 17.
PS. Od razu pomińmy tu korpo biorące studentów na zasadzie "weźmiemy Cię na kolejny staż za miskę ryżu, przecież studenta i tak nikt nam nie podbierze". Rozumiem, że wysyp juniorów, że teraz na moje miejsce czyha ze 20 bootcampowców bez doświadczenia za to z dawno skrywaną pasją i takie tam, ale... są granice :)